Wszystko fajnie. Problem w tym, że znowu popełniasz ten błąd KKRT. Jarasz się techdemkiem, które nie ma sensownego przełożenia na gameplay. Na tym co wrzuciłeś jest tonę iskierek i efektów świetlnych, ale jakby przeciętnemu blacharzowi taka scena wyskoczyła na jego przeciętnym PC to by FPS'y padły chyba do dwóch. Pomijam zwykłe tanie efekciarstwo tej sceny.
Sama gra wcale wrażenia nie robi jakiegoś. Sterylna plastikowa grafika otoczona kosmicznymi teksturami. To jest właśnie ten brak wizji autorów gier upierających się na wyłączności PC. Nie umieją stworzyć realnego i pięknego świata bo za bardzo skupiają się na technologiach i zadowolenia kolesi co nie grają w gry tylko Benchmarki. Nawet najnowocześniejsze technologie wpychane do jednej gry bez pomysłu nie czynią jej choć odrobinę piękną.
To coś jak porównywać piękną naturalną dziewczynę z sąsiedztwa (gry NaughtyDog, Santa Monica, CD ProjektRED) do nadmuchanej silikonem laski z pornosów. Gry na wyłączność PC to właśnie taka szkapa z Pornhuba.
Oczywiście komentuje to co widać. Bo dla mnie ta gra to studnia bez dna. Naobiecywali takich rzeczy, że szczerze wątpię w realizacje tego projektu
Jak wyjdzie to fajnie, ale dla mnie gra to jedna wielka udana próba wyciągania kasy od graczy PC. Wystarczyło parę słówek o braku ograniczania przez konsole i wyłączności i już wszyscy rzucili się na stateczki za kilka tysięcy dolarów.
Pomijam już biznesowy nonsens wydawania gry na wyłączność PC. Sprzedaż Crysisa 1 boleśnie potwierdziła jaki to jest kiepski pomysł. Tak bardzo, że każda kolejna część wyszła już na konsole, a nawet jedynkę ponownie wydali