Ogólnie Lupi jako osoba, która nie je mięsa i ma spore współczucie dla zwierząt, jakie jest Twoje stanowisko odnośnie ZOO? Przecież sporo z tych zwierzaków ewidentnie się tam męczy, bo nie żyją w swoim naturalnym środowisku.
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem istnienia zoo w obecnej formie. Nie muszę chyba tego nawet jakoś uzasadniać - zoo jest oczywistą formą opresji zwierząt i dzisiaj nie ma żadnego uzasadnienia. Żeby to wiedzieć nie trzeba nawet mieć szczególnie rozbudowanej empatii, wystarczy być sprawnym poznawczo. Zresztą sam to dobrze wiesz Ryo. Tylko Master_666 jak zwykle nie wie, ale nie mam zamiaru starać się tego zmieniać ; )
Byłem w Warszawie i Płocku i są ch**owe.
Dlaczego tak uważasz?
W obu zoo bardzo duża ilość zwierząt ma w mojej opinii zatrważająco złe warunki i zwierzęta są ewidentnie nieszczęśliwe. To główny powód. Inne - mało imponujące dla ludzkiego oka wybiegi, znikome interakcje ze zwierzętami, zero jakichkolwiek atrakcji urozmaicających wizyt. Miałem czas potwierdzić swoje zdanie, bo tak się złożyło, że i w wawie i w płocku zoo odwiedzałem po kilka razy.
Nienajgorsze zoo jest niedaleko Berlina. Byłem tam dość dawno temu, ale wspominam je bardzo dobrze, bo o dziwo zwierzęta wydawały się w nim w miarę dobrze bawić. Większość zwierząt można było samodzielnie karmić, biegać sobie z małpami, a w dodatku było pełno poza zwierzęcych zajęć i funu. Wybiegi duże, pozwalające uciec od ludzi, full profeska. Do dzisiaj jak sobie porównam tamte małpy z tymi warszawskimi to niebo, a ziemia. Dziwię się, że stołeczne jeszcze na ogonach się nie wieszają.