Szkoda, że dobre SSD o pojemności >500 gb to tak drogi wydatek, bo to wydawałby się najsensowniejszy zakup przy grzebaniu w ps4. Ewentualnie hybryda: http://www.x-kom.pl/p/124287-dysk-twardy-2-5-sata-seagate-1tb-5400obr-64mb-sshd-8gb.html, ale jak czytam to nawet 1TB w ps4 teraz mało, przydałoby się i ze 2TB dysku
Pytanie brzmi po co? W większości gier zysk z SSD jest marginalny, bo Sony pożałowało pieniędzy na kontroler SATA 3. Poza tym te dyski potrafią całkowicie się wysypać przy utracie zasilania i bałbym się ich używać w urządzeniu bez własnego akumulatora. Gra absolutnie niewarta świeczki.
Co do kontrolera się zgadzam, ale z tym zyskiem z SSD chyba jednak coś jest na rzeczy:
Infografiki są stare (z 2013), może poszło jeszcze do przodu i myślę, że byłaby różnica. Oczywiście mniejsza byłaby między SSHD, a HDD. O wysypywaniu się dysku to wzbudziłeś we mnie lekki niepokój, bo niedawno wsadziłem do lapka 250gb ssd. Jednocześnie zauważam zdecydowaną różnicę w ładowaniu systemu, szybkości reagowania aplikacji i gier oraz niższą temperaturę. Fakt, w lapku mam na szybszym interfejsie, tj. nie zawężane do Sata II. Jako, że gry z ps4 obecnie w większości ładują się z twardziela, wypróbowałbym taką możliwość za rozsądną cenę, ale od tysiaka w górę za rozsądną pojemność dysku, to rzeczywiście na razie nieopłacalny interes.