Choć nie wiem na ile to pewne, bo przeczytane na reddicie, ale w przypadku wprowadzenia Netflixa na nowy rynek początkowo bieda, ale z czasem przybywa treści i dostosowanie do rynku lokalnego, gdzie za przykład podano Meksyk. I pewne jest, że trzeba uzbroić się w cierpliwość w odniesieniu do sprawności i funkcjonalności działania serwisu, bo Netflix w jednym rzucie wszedł globalnie do kolejnych 130 krajów.