Ale możemy chyba założyć, że będzie to w okolicach 1700 zł.
Tak naprawdę ceny podają nasi klienci. Oni już zbierają zamówienia w przedsprzedaży. Ceny są już podawane na ich stronach, więc tam trzeba szukać odpowiedzi.
Polacy już mogą zamawiać PlayStation 4?
Tak, Polacy już zamawiają PS4 od momentu ogłoszenia ceny konsoli na targach E3 w Los Angeles.
Wiemy, że na całym świecie zamówiono już ponad 1 mln nowych konsol. A czy mamy informacje ile z nich zostało zamówionych w Polsce?
Nie, na chwilę obecną nie znamy jeszcze tych liczb.
A ile się średnio sprzedaje konsol PlayStation w Polsce?
To zależy głównie od roku oraz cyklu życia danej platformy. W Polsce można sprzedać nawet kilkaset tysięcy konsol w ciągu roku.
Czy Sony sprzedaje więcej, czy mniej konsol w Polsce od Microsoftu?
Nasza polityka informacyjna zakłada, że nie komentujemy działań ani wyników naszych konkurentów. Konkretne udziały w rynku, które bada GFK Polonia mogę cytować tylko na ściśle określonych warunkach. Mogę jednak powiedzieć, że całościowo kategoria PlayStation, która zlicza wszystkie urządzenia sprzedawane pod tą marką czyni nas liderem polskiego rynku. Liderem, czyli na pewno mamy ponad 50% udziałów.
Z jakimi hitowymi tytułami ruszy kampania reklamowa Sony PlayStation 4 w Polsce?
Zestaw startowy jest identyczny na wszystkich rynkach europejskich. Będziemy mieli trzy główne tytuły. „Killzone Shadow Fall”, czyli strzelanina z perspektywy pierwszej osoby, notabene to bardzo silna marka w Polsce, która zarówno na PlayStation 2, jak i PlayStation 3 biła wszelkie rekordy sprzedaży. Kolejny ważny tytuł to „#DriveClub”, czyli nowa gra wyścigowa twórców „Motorstorm”, która bardzo mocno stawia na funkcje społecznościowe, na tworzenie grup, klan ów ludzi i przyjaciół. Trzeci tytuł to „Knack”, gra przygodowa skierowana do młodszego gracza, choć jestem przekonany, że wielu graczy w wieku 30, 40+ również będzie zainteresowanych tą pozycją głównie ze względu na jej nostalgiczny charakter.
W jakim formacie będą dostępne te tytuły?
W wersji cyfrowej oraz na blu-ray.
Znamy już ceny tych gier?
Już wkrótce powinny ruszyć zamówienia przedsprzedażowe na gry do PS4 w polskich sklepach. Podobnie jak w przypadku konsol, nie podajemy cen sugerowanych.
Przy produkcji polskiej wersji gry „Beyond” współpracowaliście z topowym polskim aktorem Robertem Więckiewiczem. Jak tacy znani filmowi aktorzy zapatrują się na takie projekty.
Sony było jedną z pierwszych firm, która rozpoczęła współprac ę z najlepszymi polskimi aktorami, np. Bogusławem Lindą w „God of War”. Lubimy zapraszać do współpracy aktorów, którzy nie mieli wcześniej okazji pracować przy takich projektach. To jest ciekawe, bo obok takich postaci jak Piotr Fronczewski, który z branżą grową ma potężne doświadczenie, zapraszamy takich, którzy chcą się zmierzyć z nowym wyzwaniem.
Czy to podobna praca jak przy dubbingu filmów animowanych?
Oj nie. To zupełnie dwa różne typy projektów. Zresztą projekty growe dla aktorów to zupełnie różna sprawa od tego, co znają w teatrze, kinie, czy nawet w dubbingu filmowym. I muszę przyznać, że wielu aktorów na początku z dużym dystansem podchodzi do takich projektów, choć w większości przypadków są nam potem wdzięczni, że mogli nauczyć się czegoś nowego.
Pytam o to, bo mam wrażenie, że w Polsce ciągle panuje przekonanie, że projekty growe to druga kategoria. Czy dostrzegasz jakieś zmiany zachodzące w postrzeganiu przemysłu growego, który przecież jest już większy od przemysłu filmowego?
Tak, jak najbardziej. Co więcej, my to też trochę inspirujemy wychodząc na przeciw i zatrudniając topowe lokalne nazwiska do dubbingu gier. Na wielu rynkach europejskich nie znajdziesz największych lokalnych aktorów dubbingujących gry. Nasze działania wynikają właśnie z tego, co powiedziałeś – postrzeganie rynku growego jest u nas nieco inne, nasz rynek jest znacznie młodszy od zachodniego i między innymi w ten sposób staramy się to zmienić.
Co chcecie pokazać w ten sposób?
Że gry to rozrywka jak każda inna. Jak właśnie chociażby film. Przecież lubiąc filmy nie musisz lubić horrorów lub komedii romantycznych. To samo jest z grami – każdy może wybrać gatunek jaki lubi. Jak nie słuchasz rapu, czy hip-hopu, to nie mówisz, że nie lubisz muzyki. Życzyłbym sobie, aby podobnie były postrzegane gry. Nie muszę lubić „God od War”, czy „Call of Duty”, ale jako fan filmów mogę lubić „Beyond”.
Czy to znaczy, że macie misję edukacji polskiego społeczeństwa, by zrozumiało na czym polega przemysł growy? Gry nie są dla wielu mediów mainstreamowym tematem.
To prawda, choć to się zmienia. Znam wiele produkcji growych, których budżety na marketing i promocję znacznie przekraczają to, co wydaje się na promocję filmów. Spójrzmy na przykład na Fifę, czy serię „Assassin Creed”. To są marki, które zmieniają postrzeganie gier u przeciętnych odbiorców mediów. Może nie używałbym a ż tak mocnego słowa jak „misja edukacji”, ale zgodzę się, że wciąż pokutują dziwne skojarzenia ze słowem gra.
Podstawowy wyświechtany przez polityków problem to „przemocy w grach”.
A widzisz, to ciekawy problem. Branża gier jest jedną z najbardziej uporządkowanych jeśli chodzi o przedziały wiekowe produktów. SPIDOR, czyli Stowarzyszenie Producentów i Dystrybutorów Oprogramowania Rozrywkowego wykonuje dużo dobrej pracy edukacyjnej i w ostatnim czasie zmieniło się bardzo dużo na lepsze. Coraz więcej konsumentów, rodziców ma rozeznanie jakie gry powinni a jakich nie powinni kupować swoim dzieciom. Gry są świetnie oznaczone pod względem kategorii wiekowych, do których zostały przeznaczone.
Jak sprzedają się najlepsze gry w Polsce? Czy to są dziesiątki, czy setki tysięcy egzemplarzy?
Kilkadziesiąt tysięcy to jest na pewno bardzo dobry wynik sprzedażowy na pojedynczym tytule. My mieliśmy takich hitów bardzo dużo. Świetnie się sprzedają gry casualowe, jak np. „Dance Star” czy „Wonderbook”. Ostatnio mocno wprowadziliśmy na rynek „The Last of Us”. Są jednak też tytuły, które sprzedają się w powyżej 100 tys. egzemplarzy. W naszym przypadku to gry z serii „Sports Champions”. Pierwsza wersja tego tytułu sprzedała się nawet w ponad 200 tys. sztuk.
Czyli można sprzedać w Polsce ponad 100 tys. gier.
Potwierdzam, jak najbardziej można.
A czy gry sprzedają się przez cały rok?
Tak, choć oczywiście możemy mówić o kilku peak’ach sprzedażowych. W naszym przypadku to: maj, okres komunii świętych, potem Dzień Dziecka, powrót do szkoły oraz najważniejszy czas, czyli Gwiazdka. Wtedy pojawia się bardzo dużo nowych konsumentów gier.
Jak dużym problemem w Polsce jest piractwo gier?
W przypadku PlayStation 3 nie ma de facto tego problemu, bo konsola okazała się odporna na problem piractwa. To głównie problem poprzedniej generacji konsol PlayStation 2, a przede wszystkim PSP. W ogóle mam odczucie, że to zjawisko jest coraz mniej istotne dla tego, w jaki sposób odbierana jest branża gier. W przypadku PlayStation 3 ten biznes był zdrowy od początku. Nie mogę powiedzieć, byśmy tracili istotną część biznesu ze względu na piractwo. To głównie problem rynku pecetowego.
Jak się w Polsce sprzedaje PlayStation Vita?
Rynek, na którym operuje ten produkt jest potwornie konkurencyjny. Jest on także dużo bardziej dynamiczny, niż rynek konsol stacjonarnych. Wiemy o tym, że będą się pojawiały zupełnie nowe urządzenia, nowe formy rozrywki przenośnej, że już dziś są urządzenia, które mają dużo więcej innych możliwości poza samym graniem. Jednak jeśli spojrzymy na to, w jaki sposób PlayStation Vita jest odbierana przez tych, którzy tę przenośną konsolę posiadają, to jest to jeden z najwyższych poziomów konsumenckiego zadowolenia. I my chcemy to urządzenie pozycjonować jako markę premium – dla graczy, których nie interesują żadne kompromisy odnośnie jakości gier mobilnych.
Sporo miejsca poświęciliście PlayStation Vita na konferencji podczas Gamescom.
Tak, bo mieliśmy do zakomunikowania wiele fajnych rzeczy – przede wszystkim niższą cenę (199 euro) oraz funkcję Remote Play, czyli współpracy pomiędzy PlayStation Vita a PlayStation 4. Myślę, że nasza przenośna konsola bardzo dużo na tym skorzysta.
A jak się sprzedaje Vita w Polsce. Czy to kilka, kilkanaście tysięcy urządzeń rocznych, jak się mówi?
Nie mogę podawać konkretnych danych. Traktujemy wszystkie urządzenia przenośne PlayStation jako jedną kategorię sprzedażową. Mogę jednak powiedzieć, że nasze oczekiwania są na chwilę obecną większe, niż były wcześniej.
Swego czasu w Polsce bardzo silną pozycję miała PSP.
I wciąż ma, pomimo tego, że ta platforma ma w zasadzie już 9 lat. W dwóch ostatnich latach, w okresie majowym, czyli komunijnym, PSP była najlepiej sprzedającą się konsolą na rynku.
To znaczy, że kanibalizuje sprzedaż PlayStation Vita.
To prawda, choć cieszymy się, że kanibalizujemy sprzedaż jednego naszego produktu innym naszym produktem, a nie produktem konkurencji. Jedno jest pewne – rynek dla konsol przenośnych w Polsce jest i z czasem będzie się on przesuwał w kierunku PlayStation Vita.
Mimo boomu na smartfony i tablety?
Tak jest – mimo tego boomu, sprzedaż naszych konsol przenośnych w okresie maj – wakacje silnie rośnie od dwóch, trzech lat. W całym roku można sprzedać nawet ponad sto tysięcy takich urządzeń, więc myślę, że ten rynek jest i teraz naszym zadaniem jest wejść odpowiednio z nową ceną i funkcjami PlayStation Vita.
Rozumiem jednak, że główna pompa marketingowa skierowana zostanie jednak na PS4.
Absolutnie tak, cho ć nie zapominamy również o PlayStation 3. Mieliśmy już w tym roku premierę „The Last of Us”, będzie „Beyond”, mamy także potwierdzoną datę premiery na początku grudnia „Gran Turismo 6″, a to najlepiej sprzedająca się marka w naszej historii. Więc to nie jest tak, że pojawia się PlayStation 4 i zapominamy o PS3. Wręcz przeciwnie, chcemy ciągle bardzo mocno promować PlayStation 3.
Dobrze rozumiem, że PlayStation 4 będzie teraz produktem premium, szczególnie dla zagorzałych fanów gier, a PlayStation 3 będzie rodzinnym produktem dla graczy casualowych?
Po części się zgodzę – przed PlayStation 3 wciąż stoi gigantyczny potencjał by podobać się graczom rodzinnym, ale nie jest tak, że PS4 będzie adresowana tylko do zagorzałych graczy, a PS3 tylko dla ojców z synami. Co więcej, jeśli jesteś graczem, to ze względu na wielką bibliotekę tytułów PlayStation 3 wciąż będzie świetnym, o ile nie najlepszym w wielu przypadkach, wyborem.