DS3 nie był złym padem, ale matko boska, bez przesady z tym niezadowoleniem bo zmienili konstrukcję. Jak po miesiącu grania, wróciłem do PS3, to nie mogłem uwierzyć, jaki ten pad jest gówniany. Po DS4, DS3 jest nieporęczny, mały i ogólnie pokraczny. DS4 to najlepszy pad jaki miałem w rękach. Jedyny mankament, to guma na gałkach i bateria, ale sama konstrukcja jest świetna, świetnie leży w dłoniach i granie na nim to poezja.
W sumie mogę się przyje**ć jeszcze do tych kółek na krzyżaku i przyciskach, wygląda to źle, a i jest bardzo podatne na zarysowywania.