Mad Max

[Wulfen]

http://www.ppe.pl/news-38312-mad_max_dziala_w_1080p_rowniez_na_xone__swiat_gry_pozbawiony_granic.html?t=1440762781#c_last

czyżby znowu parity?
to by tłumaczyło dlaczego obiekty ukazują się 10m przed kamerą

[Sylvan Wielki]

Może pogram dzisiaj trochę, to zobaczę, czy faktycznie taka drama z tą trawą.

[Master_666]

Można już zamawiać - cena niezwykle korzystna (niewiele ponad 4 Kazimierze).

Korzystna by była jakby 150zł kosztowała gra,a nie niewiele ponad 4 kazimierze. Tyle to kosztuje każda nowa gra.

[Sylvan Wielki]

Ja dałem 240zł, gdybym tam zamówił, miałbym niecałe 40zł w kieszeni. Zawsze to doładowanie do pej tu łin 

Wściekły Maks prezentuje się niezwykle okazale. Trochę przypomina Mordor na pustyni. Postaci pustynnego dramatu wyglądają godnie, animacja robi wrażenie. Niektóre tekstury są okrutnie rozmazana, ale nie ma co psioczyć nań. Jedyne co mi średnio pasuje to mało trafna klawiszologia. Pod L się skacze, pod R dwa biega (to jeszcze przejdzie, gaz w grach wyścigowych tez pod tym klawiszem jest), celuje się L jeden i strzela pod R dwa. Takie to nietypowe i dezorientujące przy tym. Gram w Maksa na przemian z MGS V i już kompletnie kręćka można dostać. Głos bohatera także nie przypadł mi do gustu, kompletnie doń nie pasuje.
Reszta jest pozytywna. Całość jawi się uniwersalnie, jest klimatycznie przy tym. Jeśli bomba monotonii nie wkradnie się do tej pozycji, a fabuła zostanie umiejętnie poprowadzona, gra może okazać się czarnym koniem tego roku jak Cień Mordoru w roku ubiegłym.

[Sylvan Wielki]

Tryb foto mogli sobie darować. W Drive Club upiększa on grę, a tu na dzień dobry coś złego z kolorami się dzieje. Dodatkowo tekstury podłoża wyglądają paskudnie na zbliżeniu, jednak cała oprawa robi wrażenie. Po 4 godz. spędzonych z gra jestem niezwykle zadowolony z całości. Będzie co robić, a gra się niezwykle miło, choć akcent maksa ala podróbka Arniego nieco szwankuje.

[windomearl]

Sylvan, bardzo to podobne do Just Cause? Jak z fabula zadaniami itp?

[Lem++]

Nie wiem czemu ale jaram sie ta gierka Moj organizm przeczuwa ze jazda samochodem w tej grze daje FCHUJ radochy

[windomearl]

No mi sie wlasnie tez wszystko podoba, ale kur** to zrobili ludzie od JC ktorego totalnie nie trawie i mam nadzieje, ze to jest maksymalnie cos innego niz tamta giera. Ale ten rok i tak mam zapchany, wiec moze w przyszlym zakupie.

[POK]

Wygląda fajnie, ale wolę poczekać na recenzje nim się gierą na poważnie zainteresuję.

[Sylvan Wielki]

Sylvan, bardzo to podobne do Just Cause? Jak z fabula zadaniami itp?

Szczerze powiedziawszy kupiłem JC Dwa na PS Trzy, ale chyba tylko na kupnie się skończyło i nie grałem, zatem nie będę przyrównywał.

Natomiast jak już uprzednio napisałem, to trochę taki Mordor w postapokaliptycznym świecie. Dodatkowo ten Cień Mordoru spotyka Wiesława/Batmana, ponieważ masz rozległą mapkę, niby można na piechotę, ale jak wystrzelisz racę, to za chwilę podjedzie Płotka/Batmobil nasz Magnus Opus.

Jeździ się od ptk. A do B, w międzyczasie jest od groma zadań pobocznych (typowe - zniszcz wieżę, rozbij fortyfikację przeciwnika). Gdy dorwiemy balon, który przedstawiłem na zdjęciu mamy dostęp do szybkiej podroży (kłania się Far Kraj 4).

Znany szablon piaskownicy z elementami RPG. O fabule nie będę pisał, ponieważ jak to w takich grach bywa, po 4 godz. zabawy zaliczyłem raptem kilka misji, reszta to wstęp i zadania poboczne. Zapewne wzorem Inkwizycji coś zacznie się po dziesiątej godzinie dziać.

Przemierzanie pustkowi samochodem nie nudzi, walka za jego pomocą jest sympatyczna. Pomaga nam taki Efialtes (oby tylko z wyglądu). Walka wręcz to kopia schematu przedstawionego lata temu w Batmanie i tu się sprawdza.

Jest klimatycznie, przyjemnie. Szczerze to więcej w Maksa gram niż MGS V.

Jestem przekonany, że będzie jak z Mordorem, czyli nic wybitnego, ale bardzo, ale to bardzo dobra produkcja, taki czarny koń drugiej połowy roku.

[windomearl]

Czuje sie zachecony Twoim opisem. Jak bede mial troche luznego czasu na gierki to zakupie.

[Iras]

<iframe width="853" height="480" src="//www.youtube.com/embed/gD9LRdLhWCc?fs=1&start=" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

Metal czy Mad Max? 

[windomearl]

Tutaj dylematu zdecydowanie nie ma

[grzeszczu]

Bez dobrego modelu jazdy ciężko będzie się wybić tej grze ponad przeciętność.  Sylvan możesz coś więcej napisać na ten temat?  Czuć, że lata się po piasku i trzeba walczyć o przyczepność, czy bardziej bezpłciowy arcade?

[Mrocz]

Natomiast jak już uprzednio napisałem, to trochę taki Mordor w postapokaliptycznym świecie. Dodatkowo ten Cień Mordoru spotyka Wiesława/Batmana, ponieważ masz rozległą mapkę, niby można na piechotę, ale jak wystrzelisz racę, to za chwilę podjedzie Płotka/Batmobil nasz Magnus Opus.

Bardzo mnie to zniechęciło

[Sylvan Wielki]

Czuje sie zachecony Twoim opisem. Jak bede mial troche luznego czasu na gierki to zakupie.

Cieszę się, że moja opinia mogła pomóc. Raz jeszcze - warto.

Bez dobrego modelu jazdy ciężko będzie się wybić tej grze ponad przeciętność.  Sylvan możesz coś więcej napisać na ten temat?  Czuć, że lata się po piasku i trzeba walczyć o przyczepność, czy bardziej bezpłciowy arcade?

Jeździłem sobie kiedyś buggy po wydmach. Kompletnie inne doznania. Należy pamiętać, że to gra. Powinna oferować wyzwanie, ale ma być przede wszystkim przystępna by się nią cieszyć, nie irytować.
Ciekawie to sformułowałeś, przyznam.

Magnus Opus nie lata bezwładnie po piachu, należy w miarę sprawnie gazem operować. Czuć ciężar pojazdu.  Dopiero dorobiłem się turbo (pierwszy poziom) oraz pierwszej karoserii. Silnik slaby póki co, ale należny zaznaczyć, że jazda po pustkowiu daje frajdę. Dodatkowo czuć prędkość, a to dopiero początek przygody. Wrogów można taranować (nawet trzeba), mamy uderzenie bokiem ala to dostępne w Batmobilu z ostatniego Gacka, dodatkowo można niczym Skorpion wyciągać przeciwników za pomocą harpuna z pojazdu, a także ostrzeliwać przeciwników podczas jazdy, a model nie przeszkadza w tym, zatem jest dobrze.

Natomiast jak już uprzednio napisałem, to trochę taki Mordor w postapokaliptycznym świecie. Dodatkowo ten Cień Mordoru spotyka Wiesława/Batmana, ponieważ masz rozległą mapkę, niby można na piechotę, ale jak wystrzelisz racę, to za chwilę podjedzie Płotka/Batmobil nasz Magnus Opus.

Bardzo mnie to zniechęciło

Wiedziałem, że będziesz kręcił nosem. Może inaczej. Ta gra pod względem szkieletu przypomina gry ala Mordor (czyli w sumie Far Kraj 4, bądź Asasyny). Chodzi o to, że zanim zaczniesz na dobre w główne misje grać, bawisz się w poboczne. Jest tego sporo, konstrukcja nie przypominają Wiedźmina, raczej oklepane - zniszcz 16 posterunków, przejmij 14 baraków, et cetera.

Gra się bardzo dobrze, ale jeśli wszytko będzie trzeba odkryć do platyny, będzie jak w inFamous - nużąco. Nie twierdzę, że gra każdemu przypadnie do gustu, ja jestem zachwycony.

[Iras]

Pojawiają się pierwsze recki. Duży rozrzut ocen - Polygon (tfu!) 5, GameSpot 6, Game Informer 7,5, IGN 8,4. Średnia póki co niska. Spodziewałem się więcej, ale zainteresowania grą nie straciłem.

<iframe width="853" height="480" src="//www.youtube.com/embed/doo0U34L0lY?fs=1&start=" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

[Wulfen]

polygon 5, wiec może być dobra gra

[lupinator]

Z tego co przejrzałem opnie to bardzo pozytywny odbiór i będzie sukces w pewnym gronie graczy. Coś jak Just Cause 2.

[windomearl]

Coś jak Just Cause 2.

Oby nie

[Sylvan Wielki]

Gra jest znakomita. Jazda po pustkowiu daje ogromna frajdę. Wiesław zachwycał plastycznością lasu, tutaj natomiast świetnie bawimy się  sunąc sobie po cyfrowym piasku (piękne te pustkowia). Wybuchy są kapitalne, system walki jest tym co gracze lubią i cenią od lat.
Zabawy jest od groma.

Uważam, ze gra niesprawiedliwie otrzymuje razy w starciu z MGS V. Oczywiście każdy sam ocenia, ale widząc średnią dla Maksa rzędu 7/10, i 9.4/10 dla Snejka, to można się zastanawiać tylko jacy fanatycy oceniają. Przecież to przepaść.

Najzabawniejsze jest to, że Maks z miejsca daje ogromną swobodę w działaniu (powtarzalność w piaskownicy to norma) i obniżają oceny z tytułu monotonii. Natomiast prolog oraz kilka godzin w Afganistanie to typowe hocki klocki w wykonaniu skośnookich i akcje na przysłowiowe jedno kopyto, ale nikt nic złego nie napisze, bo mesjasz, Kojima, MGS, V.

Ja pod koniec sierpnia obie kupiłem, MGS V jest mocno w porządku (choć ślamazarnie się rozwija), jednak od kilku dni jeżeli załączam PS4, to właśnie dla spędzania czasu w Magnus Opus w post apokaliptycznym świecie.

[Sylvan Wielki]

Iras, co się zaloguje, grasz w MM. Podziel się opinia z GO. 

[lupinator]

No właśnie Iras, dlaczego nie grasz w MGSa?

[Krzysiu]

Pewnie telepie go od tego jaka ta gra jest brzydka

[Iras]

Gra ma downa, ale bardzo mi się podoba. Więcej napiszę w tygodniu, jak odzyskam kompa. MGS do pieca.

[windomearl]

Nie wiesz co piszesz. Mgs gameplayowo zjada każda grę tej generacji.

[Ryo]

MGS do pieca.

Jaki Patosław.

[Iras]

Dobry czy nie, MGS mocno rozmija się z moimi oczekiwaniami. Kiedyś kupię, ale nie jest to coś na co rzuciłbym sie na premierę. Mad Max za to jest niemal dokładnie tym czego się spodziewałem 

[Sylvan Wielki]

Nie daj się chłopak tym MGS przekabacić. Ja także po 4 godz. odłożyłem go na półkę i jeżdżę po pustkowiach. 

[Kert]

Tak sobie myślałem po tych przedpremierowych gameplayach, że Mad Max pomimo schematów sprawia wrażenie bardzo miodnego. Przypomniał mi się Gun, który nie był wielkim tytułem, ale świetnym szpilem. Się obada.

[lupinator]

Przypomniał mi się Gun, który nie był wielkim tytułem, ale świetnym szpilem. Się obada.

Nie był wielkim? : ooo Jak dla mnie to była jedna z większych gier końca generacji. Fenomenalny tytuł Neversoftu.

[Kert]

Przypomniał mi się Gun, który nie był wielkim tytułem, ale świetnym szpilem. Się obada.

Nie był wielkim? : ooo Jak dla mnie to była jedna z większych gier końca generacji. Fenomenalny tytuł Neversoftu.

Wielkim, w sensie bez hajpu i jakiegoś ogromu, początkowo niespodziewany hit. Tak go odebrałem, bo przypadkowo trafiłem na niego po jakiejś lekturze i zaskoczyłem się wysokim poziomem, pomijając komiksowe zagrywki, które wkurwiły mnie burzeniem klimatu. Może nie śledziłem zbyt uważnie info o nim, stąd porównanie mogłoby być nie na miejscu, ale ogólnie wiadomo o co chodzi

[Patosław]

Nie wiesz co piszesz. Mgs gameplayowo zjada każda grę tej generacji.

Już mi kurwa do Japonii lizac klamke studia From Software w ramach pokuty za te bluznierstwa.

[windomearl]

Grałem aby w demon souls i jak dla mnie to słabiutko. A już ten sztuczny poziom trudności budowany przez zmuszanie do powtarzania bardzo długich sekcji to kpina. Żadne to bluźnierstwa.

[Patosław]

Niech no ja Cie spotkam

[Juras]

Nie wiem gdzie tam są jakieś zmuszania do powtarzania bardzo długich sekcji.

[Krzysiu]

Nie wiem gdzie tam są jakieś zmuszania do powtarzania bardzo długich sekcji.

Zależy czy się umie grac czy nie

[Iras]

Zanim się na tego Mad Maxa rzucicie, lojalnie uprzedzam, że jeśli nie dryga wam na widok interceptora, skórzanej kurtki z oberwanym rękawem albo puszek z żarciem dla psów Dinki-Di, gra może was okrutnie wynudzić. Jest tam jakaś fabuła, ale rozgrywka sprowadza się do jeżdżenia po mapie od obozu do obozu, obijania mord rezydentów i zbierania złomu. Fajny jest przede wszystkim klimat tych przejażdżek i tego świata.

[windomearl]

Nie wiem gdzie tam są jakieś zmuszania do powtarzania bardzo długich sekcji.

Zależy czy się umie grac czy nie

Juz kiedyś się rozpisywalem na ten temat i chyba mi się nie chce po raz kolejny. Nie siadło mi i na tym możemy skończyć.

[Ryo]

ale rozgrywka sprowadza się do jeżdżenia po mapie od obozu do obozu, obijania mord rezydentów i zbierania złomu.

Czyli coś a'la nienawidzony Far Cry 2? Nie to, że bym się czepiał, ale za to, że MGS V be i do pieca to długo nie zapomnę.