Takich osób jest jednak garstka. Spencer gdy widzi, że Minecraft przebił magiczną barierę stu mln. sprzedanych egzemplarzy, GTA V do tego dobija, CoD'y rozchodzą się po kilkanaście baniek, do tego dochodzą (jak wspomniałeś) tytuły sportowe, a widzi, że kapitalne NieR sprzedaje się kilkanaście/kilkadziesiąt razy gorzej, to wcale nie dziwię się, że taką politykę obiera.
Ale wydawało mi się, że rozchodzi się o narzekanie ludzi na forach/stronach, a więc są to świadomi klienci. Jeśli mówilibyśmy o casualach to faktycznie tym jest wszystko jedno i oni nawet nie wiedzą, czy coś jest exclusivem czy nie.
Poza tym nieco marginalizujesz jakość danych ofert, tylko z tytułu - łatwe, przyjemne, popularne i dla mas.
Nie piszę, że gry dla mas nie mogą być dobre, bo sam w sporo takich gier też gram, a obecnie jednak większość produkcji robi się pod masy. Są jednak pewne gatunki, czy tytuły, które będą miały przytłaczającą sprzedaż i to na przestrzeni całego roku czy nawet lat, ale to produkcje taśmowe.
Należy pamiętać, że elektroniczna rozrywka to tylko dodatek. Oczywiście jeden mu poświęci więcej czasu, pieniędzy, inny nieco mniej, ale raczej M$ nie interesuje czy te pół tysiąca dolarów otrzymają od gracza niedzielnego, czy klasycznego hardkorowca. Zresztą z Sony jest podobnie. Takie molochy nie robią tego bo swoich konsumentów lubią, tylko dla zarobku.
Oczywiście, że nie, ale to jakich graczy ma i jakie propozycje dla nich ma już jak najbardziej powinno.
Do tego czasu wyjdzie kilkanaście, jak nie kilkadziesiąt fantastycznych gier i jeżeli ktoś będzie miał One X otrzyma ich najlepszą wersję.
Niestety to nie jest pewniak, chyba, że wyższa natywna rozdzielczość jest wyznacznikiem. Wszystko zależy od dev'ów i w związku z tym nie ma takiej pewności. Koniec końców może (ale oczywiście nie musi) okazać się, że różnice między multiplatformami na X1X a Pro to będzie głównie rozdzielczość. To będzie ogromne marnotrawstwo mocy konsoli, a jest to wariant bardzo prawdopodobny.
Tak jeszcze podsumowując kwestię ex'ów - wyobraź sobie taką sytuację. MS ogłasza, że rezygnuje z gier 1st party i będzie bazował tylko na multiplatformach. Jestem przekonany, że w takich warunkach sprzedaż nowej konsoli stałaby na niskim poziomie. Ba, nawet część fanów mogłoby porzucić markę. W takiej sytuacji już nawet obecność multiplatform zaczyna być zagrożona, bo przestaje być opłacalne tworzenie na taką konsolę. Sprzedaż trzeba nakręcać, zwłaszcza na początku, a wtedy robisz to w dużej mierze grami.