Generalnie samo robienie zdjęć to jakiś żart. Co to niby ma pokazać? Tu się liczy wszystko, mnóstwo rzeczy wpływa na odbiór zdjęcia. Światło w pomieszczeniu, ustawienia aparatu (m.in. balans bieli), ustawienia tv, matryca w tv, ustawienia matrycy monitora osoby oglądającej te zdjęcia. Do tego zrobi się autokorektę w najprostszym programie do edycji zdjęć i już jest zupełnie inaczej. Najbliższe prawdy są bezpośrednie zrzuty z konsoli, ale takich Kyokushinman nie uznaje, bo pomimo takiego zabiegu uskutecznianego przez Jurka, wg Kyo TTT2 wygląda zjawiskowo, a na pewno lepiej od SC.