Muszę napisać, że po dłuższym posiedzeniu grafa na ps3 nie kłuje już tak w oczy. Kwestia przyzwyczajenia, ale też należy oddać prawdę, że wcześniej wrzucona mapka z "Meksykiem" jest chyba najgorzej wykonaną z całej bety i taki też jej charakter, że ma wypłowiałe, wpadające w sepię kolory, nie jest bogata w szczegóły, pozornie niewiele się dzieje.
Mapy Downtown (w trybie Haywire) i Bank są już ciekawsze, zaryzykowałbym stwierdzenie, że w wykonaniu jak na typowe multi mają swoje momenty (pasaż w Downtown, wnętrze banku), choć należy brać poprawkę na to, że nie miałem okazji przyzwyczaić się do oprawy takiego K:SF (grałem krótko) i moje wymagania w tej materii nie są górnolotne.
Ogólnie rzecz biorąc w trybie przejmowania pojazdów (wariacja Conquest) najwięcej się dzieje i można najwięcej ugrać siejąc ołów z randomami (poruszając się przejętym samochodem cały mecz jesteśmy w stanie urobić punktowo przynajmniej pierwszą trójkę). W tym trybie prawie każdy biega mechanikiem, bo ten naparza z granatnika, co niestety po czasie zaczyna drażnić, jak zamykanie w bazie w multi KZ2 przez "kozaków" z rpg, ale też nie ma się co dziwić, bo tak najłatwiej i najszybciej zatrzymać transport.
Czasem można poczuć klimat: wsiadam do policyjnego sedana, ciśniemy we czterech, dwóch wychylonych przez tylne okna, pasażer na przednim siedzeniu naparza z karabinu przez przednią szybę, na pełnej piździe koguty i muza z radia nawala, wysiadka przy docelowym wozie, krótka wymiana ognia z przeciwnikami, przejęcie, ucieczka, otwieramy tylne drzwi vana i walimy ołowiem w lawirujący na ogonie pojazd przeciwników, mechanik na bieżąco "naprawia" auto, ktoś ściąga z karabinu naszego kierowcę, walimy w słup, przesiadka na miejsce kierowcy, w tym momencie granatnik w dupę, auto się pali, wszyscy wysiadają, następuje kolejna wymiana ognia, w międzyczasie jeszcze uruchamia się skrypt powodujący zawalenie żurawia i uszkodzenie mostu. Jest też miłe naparzanie ze śmigłowca w cysternę (na pustynnej mapce). Model jazdy samochodów jest naiwnie prosty, bez kitu poziom słabych arcade na psx. Ma się poruszać i tyle. W trybie Heist też momentami można poczuć się, jak w "Heat", np. podczas strzelaniny na ulicy z gliniarzami po przejęciu kasy z sejfu.
Dodam jeszcze, że na tych dwóch mapach nie wyobrażam sobie chaosu, jaki musi być na current-genach, gdyż już przy wersji na ps3 przy pełnym lobby wydaje się momentami tłoczno podczas rozgrywki, a graczy na past-genach docelowo mniej.