Autor Wątek: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały  (Przeczytany 40356 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
FILM: 

Ciężko powiedzieć, ale z czasów podstawówki ze szczególnym rozrzewnieniem przypominam sobie pierwszą część ''Die Hard'' z Brucem Willisem, sranie w majty gwarantowane, ''Szczęki'', ''Park Jurajski'' Spielberga a z pózniejszych lat spaghetti westerny oraz seria filmów Z Brudnym Harrym oraz ''Życzenie Śmierci'' z Charlesem Bronsonem. Z niedalekiej przeszłości to cały włoski neorealizm, francuska nowa fala, Kurosawa, Suzuki, Ozu, Bergman, Oshima, Miike, Peckinpah, Waters, Bunuel, Mel Brooks, kino noir, Pasolini, Kubrick, Huston, Jodorowsky, Lumet.

KSIĄŻKI:

z lat szczenięcych ''Chłopcy z placu Broni'', z okresu studiów Nietzsche, Schopenhauer, Cioran, Machiavelli, Marek Aureliusz, Henry Miller.

BAJKI:

Przedszkole: ''Czarnoksiężnik z krainy Oz''  :o :o :o :o, podstawówka to ''Dwa głupiutkie psy'' (bajka lecąca wieku temu na Cartoon Network), Looney Tunes (ubóstwiam tą serię).

MUZYKA:

Liroy, Big Cyc, raperka z usa lat 90tych, Nirvana.


Gier nie wspomniałem bo nie było aż tak znaczące w moim życiu.
« Ostatnia zmiana: Listopada 23, 2014, 14:10:23 pm wysłana przez jay jay »
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

Leszke

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 03-11-2008
  • Wiadomości: 16 285
  • Reputacja: 142
  • Piwo jest dowodem na to, ze Bog nas kocha!!!
haha
niezły temat  :lol:

Film
VHS z Sylwestrem, Arnim czy Vandamem  :angel:
TV z Pacino, De Niro, Eastwoodem Clintem i mistrzem Johnem Waynem  :angel:
Nie sposób aby wszystkich sobie przypomnieć.

Książki
Za młodu to chyba tylko Tolkien i Sienkiewicz

Bajki
Rumcajs, Koralgol( jak to sie konczy?) Zółwie, Transformery po niemiecku  :mad: i takie coś o inkach było ale jak sie nazywało..

Muzyka
ujujuj od bayer full po metallica chyba wszysto oprócz rapów i im podobnych, jak wiadomo rapy sa ch**owe

Gry
Moja pierwsza konsola nazywała sie Rambo 2  :lol: serio

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
takie coś o inkach było ale jak sie nazywało.
Tajemnicze Złote Miasta.

Kopersztyk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-05-2007
  • Wiadomości: 1 837
  • Reputacja: 39
  • Why so serious?
Bede teraz banalny moze, ale strasnie nie chcialo mi sie konczyc ksiazki "Ojciec chrzestny" - to nie chodzi o gangsterke czy cos. Tam jest w cholere gadki o przyjazni itd, ze glowa mala. Strasznie mi zapadlo to w pamiec, bo jak juz widzialem, ze powoli koncze, to sobie dawkowalem po 10 stron dziennie.

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Człowiek ponoć kształtuje się od 1-3 roku życia (przynajmniej Freud tak twierdził), więc reszta to raczej odnajdywanie swoich odzwierciedleń w tworach kultury, a nie kształtowanie się za ich pomocą.

Ale ok, zacznę od książek:
W podstawówce największe wrażenie wywarło na mnie O psie, który jeździł koleją, którego zakończenie było jedną z pierwszych najsmutniejszych końcówek z jakimi się spotkałem i mocno wjechało mi na psychikę.
Wspomniany wyżej Ojciec Chrzestny, choć przeczytany dopiero w gimnazjum, też mocno zapadł mi w pamięć i nauczył mnie tego, że na szacunek trzeba zasłużyć.
Harry Potter wciągnął mnie do świata magii, wyciągając z rzeczywistości i choć obecnie raczej trzeźwo patrzę na świat, to nadal czuję, jakbym stał obok wszystkiego, nie traktując świata poważnie. To wszystko i tak jest gra, z której nie wychodzi się żywym.

Filmy/bajki:
Pamiętam, jak w którejś dobranocce (możliwe, że był to Wróbelek Elemelek ) była dosadnie ukazana śmierć małego ptaszka, któremu ptasi przyjaciele odprawili pogrzeb. Nie wiem czy najpierw czytałem "Psa, który jeździł koleją" czy obejrzałem tę bajkę, ale to był pierwszy raz, kiedy śmierć została mi tak silnie zobrazowana (dopiero kilka lat później mogłem poczuć co tak naprawdę znaczy stracić bliską osobę).
Król Lew - nie wiem w jaki konkretny sposób mnie ukształtował ten film, ale musiał mieć jakiś wpływ. Najlepsza bajka, jaką obejrzałem. Mając te 6 lat chyba nie płakałem na śmierci Mufasy (chyba...pamięć lubi zwodzić), ale w zeszłym roku, kiedy naszła mnie ochota na konfrontację z moimi wspomnieniami, to rozkleiłem się kilkakrotnie. Piękna animacja.
Będąc małolatem właściwie nie lubiłem oglądać filmów, takich z aktorami. Pamiętam, jak na jakimś spacerze rozmawiałem z rodzicami i mówiłem im, że nie ma nic ciekawego w oglądaniu prawdziwych ludzi na ekranie i że bajki są o wiele ciekawsze. Mimo to uwielbiałem Kevina i wszystkie części Powrotu do Przyszłości, którą to trylogię właściwie traktowałem jako jeden film. Nie pamiętam, ile razy oglądaliśmy je z bratem na kasecie, ale było to bardzo, bardzo często.
W późniejszych latach polubiłem filmy, choć nie pasjonowałem się nimi tak jak obecnie. Wielkim wydarzeniem była premiera Matrixa, który przyciągnął mnie, nie czarujmy się, niesamowitymi efektami, a także bardzo interesującą wizją świata. Ten film mnie natchnął i zachwiał moje postrzeganie rzeczywistości, co utrzymuje się właściwie do dziś.

Gry:
Będąc dzieckiem byłem bardzo strachliwy. Bałem się oglądać horrory, bałem się duchów itd. Mając PS1 zakupiliśmy z bratem PS Magazine z płytą z demówkami, na której znajdowały się również trailery nadchodzących gier. Jedną z nich był Silent Hill. Już sam zwiastun budził grozę, na co wpływ miała z pewnością niepokojąca ścieżka dźwiękowa. Pamiętam, że zaintrygowany oglądałem go często. Po jakimś czasie dorwałem się u kolegi do demka (Midwich Elementary School) i miałem dość. Co to, to nie, dziękuję bardzo. Kiedy ten sam kolega wpadł do mnie z pełniakiem, to raczej przyglądałem się z boku, podczas gdy razem z bratem ogrywali początek gry.
Dopiero jakoś w gimnazjum poczułem fascynację do serii (zapewne czytając o niej różne artykuły w NEO+ czy PE) i w pełni wsiąknąłem ten klimat. Nie byłem pewien co mnie w nim fascynuje, ale to było coś, co na mnie działało. Bałem się jak cholera i często nie mogłem spać w nocy wyobrażając sobie różne maszkary, ale to było to. Ta gra jakby odkorkowała zagłębione we mnie wyobrażenia, które po dziś dzień we mnie tkwią. Uwielbiam mroczne klimaty, obrazy zepsucia i upadku, i choć znając ich negatywny wpływ często z premedytacją ich unikam, to gdy tylko trafiam na tego rodzaju obraz, to staję wryty.
Wbrew pozorom, choć obecnie pasjonują mnie horrory i silent-hillowe klimaty (pełne śmierci i rozpaczy), tak jestem raczej osobą, która jest pełną empatii i zrozumienia dla krzywd drugiego człowieka (i zwierząt, mimo, że je zjadam, co niestety czyni mnie hipokrytą). Nie jaram się filmikami "gore" ani nie mam skłonności agresywnych. Fikcja to fikcja, a rzeczywiste cierpienia nie są czymś, czym można się podniecać. Jestem przekonany, że moja fascynacja strasznymi historiami, czy to w filmach, grach, czy książkach (szczególnie Stephena Kinga, którego uwielbiam) jest raczej próbą oswojenia się ze śmiercią i strachami, niż niszczącą fascynacją.

Zrobiłem sobie niezłą psychoanalizę. Póki co to wszystko. :)
« Ostatnia zmiana: Lipca 10, 2015, 19:39:24 pm wysłana przez Wojtq »
PSN ID: WojtqGO

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odnośnie strachu to ja strasznie dygałem się oglądając odcinek Batmana w którym występował bohater topiący się pod wpływem deszczu. Bardzo mocno również przeżywałem śmierć cywilizacji Smerfów gdy garstka niebieskich ludków musiała odszukać 4 żywioły przed zachodem słońca by nie zginąć. Ogólnie trauma i terror to były 2 punkty zapalne w mojej psychice w latach szczenięcych.
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Natchnąłeś mnie do przypomnienia sobie jeszcze innych rzeczy. Będąc tym strachliwym dzieckiem, po obejrzeniu Dnia Niepodległości czy Dnia Zagłady byłem przerażony wizją uderzenia wielkiej komety w Ziemię. Bacznie obserwowałem każdy, KAŻDY zauważony samolot na niebie, czy przypadkiem nie jest wielkim kawałkiem skały, który zaraz nas zgładzi. To wręcz graniczyło z obsesją. Bardzo możliwe, że nią było.

Pamiętam też, jak dzięki Titanic'owi nabawiłem się strachu przed utonięciem. Dziwny jednak był to lęk, bo będąc na basenie specjalnie wchodziłem pod wodę i wyobrażałem sobie jakby to było się utopić. Nie od dziś jednak wiadomo, że kuszące jest to, co straszne.
PSN ID: WojtqGO

Holden

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 12-08-2012
  • Wiadomości: 108
  • Reputacja: 4
Pierre Schaeffer

iko

  • Gość
Z Filmów to napewno: To ( It, 1990)
Jak na tamte czasy, film był bardzo straszny, pamiętam że każdorazowo się bałem, jak tylko oglądaliśmy ten film. 

Snake_Plissken

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 31-12-2006
  • Wiadomości: 17 240
  • Reputacja: 104
  • Who Dares Wins
U mnie lista wygląda mniej więcej tak:

FILM:

Praktycznie każdy większy film z lat 70/80/90, że tylko wspomnę o Park Jurajski, trylogia Powrót do Przyszłości, Terminatory, Rambo, Gwiezdne Wojny, Szczęki, Szklana Pułapka, RoboCop, Titanic, Krwawy Sport, Brudny Harry, Życzenie Śmierci. Jak nie było konsol do gier, to nałogowo filmy oglądałem. :lol:

KSIĄŻKI:

Za dzieciaka to nie bardzo lubiłem czytać, przełamałem się dopiero po Władcy Pierścieni, którego przeczytałem po premierze pierwszej części filmu. Książkę nadal lubię sobie przeczytać co jakiś czas. Potem wpływ miały na mnie Lalka Prusa oraz Potop Sienkiewicza. Dużo więcej książek zacząłem czytać po szkole średniej, że wspomnę tylko o Pikniku na skraju drogi, Diunie i Draculi.

BAJKI:

Zdecydowanie Król Lew. Mając film kiedyś na VHS potrafiłem go oglądać 6 razy dziennie. Jak był ponownie puszczany w kinach, to wybrałem się na niego z dziewczyną i przy scenie z Mufasą prawie pękłem, ale przy dziewczynach chłopaki nie płaczą. ;) I oczywiście kreskówki Disney'a z Myszką Miki, Kaczorem Donaldem i spółką. Sobotni wieczór z bajkami Disney'a na TVP 1 za gówniarza był obowiązkowy. :)

MUZYKA:
Iron Maiden. kur**, słucham ich już 15 lat non stop i na szpilkach wyczekuję nowego albumu. Żaden inny zespół nie zrobił na mnie takiego wrażenia i nie ukształtował mnie muzycznie jak Maideni.

GRY:
Metal Gear Solid i seria Final Fantasy - obie za prezentowane historie i ciekawych bohaterów.

szafa

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 22-01-2004
  • Wiadomości: 4 286
  • Reputacja: 64
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #10 dnia: Lipca 15, 2015, 07:19:53 am »
Natchnąłeś mnie do przypomnienia sobie jeszcze innych rzeczy. Będąc tym strachliwym dzieckiem, po obejrzeniu Dnia Niepodległości czy Dnia Zagłady byłem przerażony wizją uderzenia wielkiej komety w Ziemię. Bacznie obserwowałem każdy, KAŻDY zauważony samolot na niebie, czy przypadkiem nie jest wielkim kawałkiem skały, który zaraz nas zgładzi. To wręcz graniczyło z obsesją. Bardzo możliwe, że nią było.


Ja pierdziele - miałem dokładnie tak samo! Przez długi okres dzieciństwa bałem się zagłady ziemi przez jakąś zabłąkaną kometę czy inny meteor. Naoglądałem się za dużo 'nie do wiary', gdzie czasami poruszany był temat końca świata no i często prześladowały mnie myśli o wyginięciu ludzkości.

Z książek to znaczący wpływ miał 'Ojciec chrzestny', który przede wszystkim uderzył mnie realistycznymi opisami śmierci(np obsrane gacie przy uduszeniu linką).
'Lalka' też była dla mnie bardzo ważną książką, głównie przez to że czytałem ją w okresie buntu i mocno dała mi do myślenia postać Wokulskiego i tej suczy Łęckiej.
Ale i tak najważniejszą dla mnie książką jest 'mały książę', którego chętnie sobie przypominam co jakiś czas. Mimo swojej infantylności jest to wspaniała książka, która ukształtowała we mnie postrzeganie pewnych rzeczy. Wydaje mi się, że bardzo wpłynęła na to, że staram się nie być materialistą i po prostu nie być hujem.

Z filmów to fight club, ale czuję że film się dla mnie trochę zdezaktualizował(mimo, że go uwielbiam).

Jak będę miał więcej czasu to zrobię sobie 'rachunek sumienia' i postaram się coś więcej napisać. Ale trzeba sobie poprzypominać pewne rzeczy, a pamięć już nie ta:p

PS. Bardzo fajny temat.
Fryty tyty dotknij pyty

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #11 dnia: Lipca 15, 2015, 10:56:50 am »
Film, bajki:
Na początku jak u wielu młodych osób gusta kształtowało wszystko to, co oglądał tatko na kasetach i puszczali w telewizji. U mnie to westerny z Johnem Waynem i Deanem Martinem - z Rio Bravo mam wyrytych w głowie kilka losowych cytatów, Siedmiu Wspaniałych, El Dorado i wiele innych, dalej polskie klasyki, co ciekawe ojciec uwielbiał kino francuskie, a więc łykałem przygodowe spod znaku płaszcza i szpady z Jean Marais (przy okazji tego aktora tutaj też pierwsze koszmary z powodu maski Fantomasa), komedie z de Funès i Bourvilem (tutaj wyżyny stanowił Gamoń - dla mnie zajebisty klasyk i "musisz mieć" oraz Wielka Włóczęga) i choć mało z nich rozumiałem to leciały także lepsze bądź gorsze dramaty kryminalne z Alain Delon; nie można zapominać oczywiście o kinie wojennym: Działa Navarony, Parszywa Dwunastka itp. oraz wczesnej nauce języków i doszukiwania się obrazu na vhs'ach z giełdy - Rambo mówiący niby po angielsku, ale przykryty rosyjskim, niemieckimi napisami i na to nałożony polski lektor, dopiero po obejrzeniu w przyzwoitej jakości zorientowałem się, że Rambo biegał po korytarzach starej kopalni, a nie jakiejś wyrytej jaskini.
Potem w latach mocno nastoletnich nie ukrywam, że bardziej skupiałem się na kinie ogólnie uznanym i amerykańskim z ambitniejszymi przebiśniegami oraz kinem europejskim, w tym wyróżniając włoski (za klimat). Gatunkowo - przede wszystkim dramaty, kryminały i sci-fi. Było z tego okresu wiele klasyków, które nigdy mi się nie znudzą, i tak jak Wojtqa Matrix mnie poskładał, widziałem film bez mała z 10 razy, z kolegą oglądaliśmy do wódeczki i wyprzedzaliśmy linie dialogowe (za pomyłkę był karniaczek), Ojciec Chrzestny to szczyt dialogowej ekstazy - od początkowego monologu Bonasery dostawałem mrowienia na plecach, gdy natrafię przypadkiem oglądam zwykle do końca, ważna była i jest wyraźnie ukształtowana warstwa artystyczna, dlatego Amelię, Blade Runnera i Miasto Zaginionych Dzieci po prostu muszę posiadać w domowej bibliotece. Ogólnie było tego o wiele więcej, nie sposób wymienić. Muszę jednak napisać, że nie przepadałem za horrorami i zwykle ich nie oglądałem (pomijając Muchę - obejrzałem ze sporym obrzydzeniem, nocne poty gwarantowane) i dlatego wiele uznanych za klasyki filmów ogarnąłem dopiero w okresie późnej szkoły średniej/studiów, w tym The Thing Carpentera (co ciekawsze, wcześniej na jakimś kanale leciał pierwowzór i boziu, jakie to było słabe...).

Muszę przyznać, że m.in. filmy wyrobiły we mnie dozę wrażliwości, wkurwia mnie niesamowicie okrucieństwo wobec zwierząt (przy drugiej Musze, filmie słabym i który w życiu bym o to nie posądził pokroiło mi serce, gdy wcześniej zmutowany przez złego człowieka psiak człapał do miski, japierdole), odpowiednie bodźce wywołane emocjami potrafią zeszklić mi oczy - Forrest Gump pytający Jenny o poziom inteligencji dziecka, Oskar Schindler gubiący pierścień, Culkin umierający w Mojej Dziewczynie - tego sortu sprawy powodują, że mięknę.

Na całkowite rozluźnienie wątku dodam, że każdy tutaj omija, ale w życiu większości młodych ludzi pojawiają się trzepaki i niech nikt nie gada, że nie kształtowały i nie kształtują w jakikolwiek sposób młodych umysłów :troll:

Odnosząc się do rysunków przesuwanych klatka po klatce był taki okres w życiu, że oglądałem wszystko, co puścili w tv - po polskich produkcjach łódzkiego Semafora i studia z Bielska-Białej oraz Smerfów przyszedł czas na vhs z Looney Tunes (tutaj budowałem więzi z wujkiem, z którym czasem lubię wspominać, że będąc po czterdziestce śmiał się jak pojebany z akcji Kojota uganiającego się za Strusiem Pędziwiatrem), Disney to była prawdziwa magia - humor słabszy od produkcji Warner Brothers, ale gdy zapuszczałem kompilację krótkich metraży sprawnie zmontowanych na kasecie i kręcących się na głowicy uwalniała się prawdziwa magia, to był realny powiew zachodu na jeszcze twardo stojącej przy ścianie peerelowskiej meblościance. Z disnejowskich pełnych metraży najmocniej wyrył mi się Dumbo, którego m.in. posądzam o ww. budowanie wrażliwości - scena z kołysaniem na matczynej trąbie to kurwa fontanny łez. Później oczywiście Polonia 1 i "chińskie bajki" - Gigi, Daimos, Yattaman - brałem wszystko. Asterixa też muszę wymienić, ale tylko te wierne komiksowej kresce, dla mnie filmy fabularne nie miały nawet ułamka tej atmosfery. Gdzieś pomiędzy przewijały się godziny przy Cartoon Network przy pierwszym dekoderze Canal+, później z racji gatunkowego zamiłowania naturalnie trafiałem na "Akirę" i "Ghost in the Shell", ale nigdy nie zapomniałem o powyższych, bardziej naiwnych i gorzej animowanych kreskach.

Książki:
Nigdy nie lubiłem przymuszania, w tym do czytania książek, więc lektury szkolne ciężko mi wchodziły, uwielbiałem za to prozę "przygodową i awanturniczą" - Tomka Sawyera, z Sienkiewicza najbardziej W Pustyni i w Puszczy i Krzyżaków, Zbrodnię i Karę łykało się niemalże "na raz". Pamiętam z tamtego okresu jeszcze Kamienie Na Szaniec i Chłopców z Placu Broni z powodu czego z pasją czytam opowiadania historyczne z okresów wojny. Później to przede wszystkim literatura fantastyczna, w tym Philip K. Dick i niespotykany styl Vonneguta. Do tego biografie, reportaże geopolityczne z elementami biografii (polecony przez POKa Terzani to wyśmienity autor, od dawna nic mnie tak nie przykuło). W sumie było tego trochę i nie sposób skupić się na konkretach, ale obecnie coraz mniej czasu, nad czym ubolewam.
Do tej kategorii luźno dorzuciłbym także komiksy. Pierwsze zetknięcie jeszcze nie umiejącego czytać berbecia to kontakt z obrazkami gapowatego kozła z bródką. Później przy powolnym składaniu liter przede wszystkim Kajko i Kokosz i zdecydowanie ciekawsza wariacja protoplastów przaśnych polskich wojaków - Kajtek i Koko, którzy rozwiązywali kryminalne zagadki w peerelowskim otoczeniu, szukając na google celem przypomnienia sobie tytułu - zeszyt "Śladem Białego Wilka" czytałem z wielkim zaciekawieniem. Dochodzi wspaniały Hugo z krótką i fantastyczną serią. Papcio Chmiel kształtował umysły Tytusem, Romkiem i A'tomkiem - najbardziej zapadła mi w pamięć księga, w której bohaterowie cofnięci w czasie do czasów prehistorycznych próbują ekspresowo przejść przez wszystkie ery rozwoju człowieka - od ognia poprzez koło, wykuwanie pierwszych narzędzi, uprawiania ziemi wytworzonymi narzędziami, do tworzenia pieca i hartowania stali - działało lepiej, niż gadanina na lekcjach geografii i historii.

Gry:
Z racji bycia szkrabem, pomijając łamanie nieukształtowanej psychy przez perypetie ze wstrzymywaniem oddechu przy ładowaniu kaset na c64 najbardziej uformowała era rysowanych produkcji 2d na Amisi i pc, Prince of Persia to był nałóg, a kontynuacja wyrywała gałki oczne (staruszek siedział razem ze mną i ostro trzaskaliśmy, ech tęskno do tych czasów), Another World to był mózgojeb, Flashback mnie dobił, dzięki czemu do dzisiaj z niespotykaną nostalgią ciepło podchodzę do każdej kolejnej platformówki i przygodowej gry akcji z charakterem, mocno weszły na głowę przygodówki point'n'click, produkcje Sierry, Westwood Studios i LucasArts. W odróżnieniu do innych nie byłem przekonany do pierwszego przejścia w 3D - Fade to Black, kontynuacja perypetii Conrada od umiłowanej serii Delphine Software. Nie należy tego przeinaczać, gra robiła wrażenie trzecim wymiarem, ale jednocześnie zatraciła gdzieś swój charakter - byłem zawiedziony oprawą - nagle z pięknych rysowanych teł otrzymaliśmy proste korytarze z rozpaćkanymi teksturami oraz ślamazarnym sterowaniem i nieprzystającą animacją - wyróżniającymi się cechami poprzedniczek. Co jednak uderzyło zdecydowanie, to era psx, nagle wszystkie postaci poruszające się po lokacjach nabrały głębi, nie wystarczyło przejmować się klawiszami kierunku i chodzeniem w prawo, zaczęło się kombinowanie. Tomb Raider to był szał i pierwsze prawdziwie przestrzenne frustracje. Dodałbym jeszcze Wipeouta, który na swoje czasy po prostu mnie poskładał - oprawą audio-wizualną i dynamiką. Jak wyżej, ciężko wymienić wszystko pozostałe.

Muzyka:
Wrzucałem do zakupowego zdjęcie z albumem koncertu w Chinach Jean Michelle Jarre, stąd nasuwa mi się refleksja, że mając świadomość siły słów i przekazu na równi ceniłem sobie w muzyce melodię, przykładowo ciężko mi przesłuchać utwór z bardzo kiepską linią melodyczną, ale z drugiej strony podkład potrafi podnieść odczucia niosące się ze słabym przekazem. Z tamtego okresu pierwsze albumy Oldfielda (po usłyszeniu jego Nuclear w trailerze MGSV miłe ciepło przeszyło ciało). Od tamtej pory szukałem po różnych czeluściach niebanalnych elektronicznych rytmów. Wędrowałem po muzyce klasycznej, odmianach jazzu, na bardzo długo zatrzymałem się przy trip-hopie - Massive Attack i Portishead od zawsze na zawsze, gdzieś tam Kraftwerk, Boards of Canada i innych kojarzonych z nurtem nietuzinkowych rytmów. Muzyka filmowa to inna para kaloszy, niektóre tuzy po prostu mnie miażdżą, wykupuję karnety na koncerty i katuję ulubione albumy, ten typ muzyki ma niezwykły wpływ na człowieka, umiem się przy niej wyciszyć albo naładować energią. Na pograniczu jest Cinematic Orchestra, Lamb, do których mam spory szacunek i wyczekuję koncertów. Nie ograniczając się tylko do powyższego wędrowałem po różnych gatunkach muzycznych, odnotowywałem zasłużonych twórców, ale nie o tym jest ten temat.


Po przeglądnięciu powyższych wynurzeń chyba pasują one bardziej do tematu "Rimember de tajms",  ale kłamstwem byłoby stwierdzić, że wyróżnione pozycje nie ukształtowały w jakikolwiek sposób młodego umysłu. Ogólnie dzięki dla jay jaya za założenie tematu prowokującego do wielu wspomnień i grzebania w głowie ;)

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #12 dnia: Lipca 15, 2015, 13:22:16 pm »
flimy: vhs, wszystko jak leci, ale w pamięci wiadomo, rambo, powrót do przyszłości, krótkie spięcie, czarownice z salem (ale ja się kur** bałem), stracone dzieci i dziewczyna z komputera tak na szybko. w międzyczasie winetu i old sztechend (czy jak to się pisze) z dziadkiem i ojcem w kinie, potem matrix, ukryte miasto itd.

bajki: scooby doo miałem na vhs, na królu lwie nie płakałem, polonia 1 z królestwem kalendarza i pokazem października na czele. do tego cartoon i ed,edd i eddy, pies chojrak oraz johny bravo, no i klasyki z anime (duch w skorupie, totoro etc.). kiedyś jeszcze muzzy i jego zegary

muzyka: korn->deftones->tool->nin->orbital->kraftwerk->tresor->elektronika itd.

gry: rive raid, tetris, c64, amiga (north and south, mortal kombat, centurion, diuna)

książki: dopiero grubo po szkole, także raczej nie "ukształtowały" ale sci-fi (gibson, lem, dick)

iko

  • Gość
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #13 dnia: Lipca 15, 2015, 14:27:58 pm »
Jak mogłem zapomnieć o Robocopie..  :oops: <3
gry? Iss Pro, Resident Evil, Soul Reaver
bajki?  Coś tam myszy z Marsa  :lol:

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 365
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #14 dnia: Lipca 15, 2015, 14:33:45 pm »
Motomyszy z marsa <3

iko

  • Gość
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #15 dnia: Lipca 15, 2015, 14:39:23 pm »
tak, genialna bajka  :)

Jacek84

  • Gość
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #16 dnia: Lipca 15, 2015, 20:18:58 pm »
Trochę nie rozumiem wrzucania pierwszych filmów/gier/książek, którymi się jarało, bo chyba niewiele z tego zostaje teraz więc ciężko mówić o ukształtowaniu. Myślę, że Rambo nikogo nie "ukształtował", chyba że mamy tutaj sporo wytrenowanych maszyn do zabijania. 8)

FILM:
Gwiezdne Wojny wyjaśniły mi w bardzo przystępny sposób różnice między dobrem i złem i parę innych życiowych prawd. Obligatoryjnie puszczę moim przyszłym dzieciom jeśli kiedykolwiek takie mieć będę, bo to dobra lekcja.
FIght Club wyjaśnił to, czego Gwiezdne Wojny siłą rzeczy nie mogły. Widziałem w życiu tysiące filmów i chyba żaden tak bardzo prosto i dosadnie nie wyjaśnił mi jakim bagnem jest świat i jak bardzo jestem oszukiwany.
Filmy Almodovara nauczyły mnie tolerancji i akceptacji.

KSIĄŻKI:

Schopenhauer i Hłasko. Jeden z większych zwrotów w moim życiu. Przestałem wierzyć w większość rzeczy, w które wierzyłem wcześniej. Schopenhauer to najgorsza i najlepsza rzecz, która przytrafiła mi się w życiu jeśli chodzi o słowo pisane.

BAJKI:

Nie wiem dlaczego, ale bardzo szybko przestałem oglądać "bajki-bajki", na tyle szybko, że niewiele z tych czasów pamiętam (chińskie inna sprawa), więc nic nie wywarło na mnie jakiegokolwiek wpływu.

MUZYKA:

To akurat proste, hardcore punk. Z najprostszych lekcji to szacunek do innych i dobitne pokazanie, że gniew nie musi być przywarą.

GRY:

FInal Fantasy VII - gdyby ktoś pytał dlaczego, to pewnie dlatego, że jako gówniarz potrzebowałem widzieć, że grupa ludzi potenjalnie niekompatybilnych jest w stanie coś zmienić.

Leszke

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 03-11-2008
  • Wiadomości: 16 285
  • Reputacja: 142
  • Piwo jest dowodem na to, ze Bog nas kocha!!!
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #17 dnia: Lipca 15, 2015, 20:30:28 pm »
Cytuj
Gwiezdne Wojny wyjaśniły mi w bardzo przystępny sposób różnice między dobrem i złem i parę innych życiowych prawd. Obligatoryjnie puszczę moim przyszłym dzieciom jeśli kiedykolwiek takie mieć będę, bo to dobra lekcja.
Nie puszczaj tego dzieciakom. Wyrosną po tym na lewaków, wierzących w demokracje, republike i im podobne unie jewropejskie..

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #18 dnia: Lipca 15, 2015, 20:44:13 pm »
Myślę, że Rambo nikogo nie "ukształtował", chyba że mamy tutaj sporo wytrenowanych maszyn do zabijania. 8)
Nie do końca rozumiem argument.
Pierwszy Rambo to nie był film uczący zabijania, nawet oficjalny tytuł nie nosił nazwy Rambo, ba, zginęła tam tylko jedna osoba i to nie bezpośrednio z winy Johna.
To film akcji, ale uczył bawiąc, że wojna to bezsensowne gówno wysyłające na rzeź rodaków, że łamie psychikę, że kraj po powrocie traktuje rodaków jak ścierwa i możesz liczyć tylko na siebie, a jak byłeś młody i mało kumałeś oraz wrosłeś w patologię przede wszystkim, że policja to kur** :troll:
Podświadomie budował nienawiść do systemu, hehe.

Kontynuacje natomiast to zupełnie inne kino.

Jacek84

  • Gość
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #19 dnia: Lipca 15, 2015, 20:51:50 pm »
Argument jest taki, że nie chce mi się wierzyć, że życiowe lekcje otrzymaliście z Rambo czy Rumcajsa, ale może się mylę i tylko brakuje argumentacji. W przeciwnym razie chyba nie rozumiem formuły tematu.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #20 dnia: Lipca 15, 2015, 20:57:53 pm »
Cóż, do tego odniosłem się w ostatnim akapicie mojej pierwszej wiadomości tego tematu.

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #21 dnia: Lipca 15, 2015, 21:24:24 pm »
może nie tyle chodzi o "życiowe lekcje", czy rozróżnianie dobra od zła, ale kształtowanie smaku/gustu i społecznych interakcji z rówieśnikami. pod tym względem rambo miało wpływ na niejednego z nas, ba nawet większą część generacji. niejeden pewnie miał tak ze wspomnianym rumcajscem. dla przykładu, ja z pokazów października i ed,edd i eddy nie wyniosłem żadnej lekcji moralnej, a poyebane poczucie humoru oraz durne tekściki, które ciągnęły się za mną przez lata, nieraz mające decydujący wpływ na nawiązywanie nowych znajomości/przyjaźni itp.

Jacek84

  • Gość
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #22 dnia: Lipca 15, 2015, 21:28:18 pm »
Dobra, ustaliliśmy, że nie zrozumiałem. Dajcie mi już spokój :(.

iko

  • Gość
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #23 dnia: Lipca 15, 2015, 21:54:45 pm »
Resident Evil - seria przy której kochałem to, że grałem w ogóle na konsolach. Namiętna więź z jedynką, to coś więcej niż tylko przejście gry, i położenie się spać. Resident Evil Remake dobitnie mnie przekonał, dlaczego tak bardzo ją lubiłem.

Soul Reaver - to była mania, to było objawienie. Kiedy już ograłem jedynkę (notabene, dla mnie to najlepsza gra), zabrałem się za dwójkę. Nie wychodziłem przez miesiąc z domu, jedynie co robiłem to absorbowałem świat Soul Reaver 2. Defiance to już spadek emocji, ale również silne uczucie tego, że gram w moją ukochaną serię. W sumie to grało mi się fantastycznie.

Iss Pro 1/2 - od kiedy pamiętam, od kiedy kuzyn kupił psx'a, graliśmy w niego do zajebania.

Tenchu - kwintesencja klimatu o uroku cichego zabójcy. Pamiętne, cudowne, sielankowe czasy.

Chrono Cross - no dobra przyznam się, płakałem na napisach końcowych.  :roll:

Era PS2, to już zupełnie inna bajka.
Gry, a przede wszystkim psx, miał największy wpływ na to, że do dzisiaj gram na tej konsoli i że w ogóle gram na nich..



Jakby to napsiać, PSX NEVER DIE!!!!
« Ostatnia zmiana: Lipca 15, 2015, 21:56:49 pm wysłana przez Mateone »

+Centylion+

  • J-23
  • *****
  • Rejestracja: 06-07-2006
  • Wiadomości: 1 404
  • Reputacja: 12
  • Nałogowo wpierdalam cebule.
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #24 dnia: Lipca 15, 2015, 22:08:09 pm »
Filmy Almodovara nauczyły mnie tolerancji i akceptacji.
Naprawdę aż takie słabe?
W grach wideo najbardziej realistyczną rzeczą jest niewidzialna ściana.

Juras

  • Sonoklap
  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-10-2008
  • Wiadomości: 9 257
  • Reputacja: -9967
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #25 dnia: Lipca 15, 2015, 22:54:03 pm »
To, że Mateo ukształtowały motomyszy z Masra, jest akurat bardzo prawdopodobne.

Leszke

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 03-11-2008
  • Wiadomości: 16 285
  • Reputacja: 142
  • Piwo jest dowodem na to, ze Bog nas kocha!!!
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #26 dnia: Lipca 16, 2015, 01:55:50 am »
Dobra, ustaliliśmy, że nie zrozumiałem. Dajcie mi już spokój :(.
czemu skoro masz racje?

iko

  • Gość
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #27 dnia: Lipca 16, 2015, 12:22:34 pm »
To, że Mateo ukształtowały motomyszy z Masra, jest akurat bardzo prawdopodobne.
Ej Juras, nie jestem już Mateo, ewoluowałem jak pokemon, na Mateone. :P


ps. Co do muzyki, to pierw był w moim życiu mocny schranz, potem techno, kończąc na minimalach, które kocham. Słucham praktycznie tylko tej muzyki, ogólnie to jestem świrniętym melomanem. 2-3h, dziennie dawkuje.
Przykładowy set:
https://www.mixcloud.com/2TaktMotor/2taktmotor-ruhr-in-love-2009/ Boban, dobre? :)

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 365
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #28 dnia: Lipca 16, 2015, 12:33:13 pm »
Tragedia.

iko

  • Gość
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #29 dnia: Lipca 16, 2015, 15:30:40 pm »
To zależy, kto co lubi ;)

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #30 dnia: Lipca 16, 2015, 15:56:02 pm »
taaaaa


iko

  • Gość
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #31 dnia: Lipca 16, 2015, 16:06:40 pm »
Oo fuck s00s, nie wiedziałem, że lubisz taką muzykę.
Coś dla Ciebie ziom!!!
https://soundcloud.com/dominik-muller/dominik-muller-djsetvector-radio
Pozdro

ps. jay jay
http://www.imdb.com/title/tt0089869/
Mój najlepszy film Sci-Fi.
« Ostatnia zmiana: Lipca 16, 2015, 16:12:51 pm wysłana przez Mateone »

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #32 dnia: Lipca 16, 2015, 16:14:15 pm »
lubię, ale już nie słucham :(
na imprezie dobre techno dalej mile widziane, ale w chacie wolę sobie spokojniejsze rytmy zapodać.

iko

  • Gość
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #33 dnia: Lipca 16, 2015, 16:17:52 pm »
Ja nie słucham takiego 'mechanicznego techno', zatrzymałem się na minimalach.  :)

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #34 dnia: Lipca 19, 2015, 12:32:50 pm »


MUZYKA:

To akurat proste, hardcore punk. Z najprostszych lekcji to szacunek do innych i dobitne pokazanie, że gniew nie musi być przywarą.

 
ani słowa o Morrisseyu i The Smiths? Wydawało mi się, że z użalania się nad sobą dużo masz z jego osoby.
« Ostatnia zmiana: Lipca 19, 2015, 12:35:01 pm wysłana przez jay jay »
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #35 dnia: Lipca 22, 2015, 10:45:48 am »
Trudna sprawa. Ciężko określić, co rzeczywiście nas ukształtowało, a co odebraliśmy tylko jako dobrą rozrywkę. Na pewno człowiek najmocniej kształtuje się w dzieciństwie, dlatego najsilniejsze oddziaływanie mają na nas pierwsze filmy, pierwsze gry i książki. To jednak nie jest reguła, najważniejszy jest element nowości, świeżości. Nawet po wielu przeżytych latach czasem coś może wywrzeć na nas silny wpływ, jeśli odznacza się nie znaną dla nas jakością.

Film:
Wszelkie "Mega hity" na pewno miały na mnie jakiś wpływ, ale raczej w małym stopniu budowały moją osobowość. W psychikę wrył mi się na bank film "Efekt Motyla". Było tego bez wątpienia więcej, tylko ostatnio niewiele filmów oglądam i ciężko mi z tej perspektywy oceniać. 10 lat temu łatwiej przyszłoby mi wymienić tych kilka najważniejszych filmów. Wiele filmów bardzo lubię (np. "Gwiezdne Wojny") i myślę, że wszystkie one dołożyły swoją cegiełkę.

Bajki:
Tutaj jest podobnie, jak z filmami. Oglądałem masę bajek i wiele z nich uwielbiałem, trudno mi jednak stwierdzić, które z nich miały na mnie największy wpływ.

Gry:
Moja miłość do gier zaczęła się od Nintendo 64 i gry na tę konsolę będę zawsze wspominać z rozrzewnieniem. Mimo to sądzę, że większy wpływ miały na mnie wszelkie znakomite erpegi. Z gier mogę zatem wymienić z czystym sumieniem Fallouty, Baldury (szczególnie drugą część), Tormenta, Heroesa III i IV (uczyły mnie kreatywności), FF X, Morrowinda, KOTORa, Jade Empire, Mass Effecty, Wiedźmina 2 i 3. Kilka wyjątków od reguły też by się na pewno znalazło, np. The Last of Us. Może i nawet taki Quake 3 mnie ukształtował, zagrywałem się w niego przecież całymi godzinami, choć była to tylko bezsensowna młócka.

Książki:
Przygodę na własną rękę z książkami zacząłem późno. Dopiero w trzeciej liceum uświadomiłem sobie, że warto czytać. W pewnym temacie na innym forum zrobiłem listę paru książek które mnie ukształtowały. Zatem powtórzę to, co tam napisałem:

1. "Cierpienia młodego Wertera" - za poznanie romantyzmu w najczystszej postaci.
2. "Krótka historia prawie wszystkiego" - za uświadomienie mi wspaniałości nauki.
3. "Archipelag GUŁag 1918-1956" - za ujrzenie w pełni terroru stalinizmu.
4. "Martin Eden" - za bardzo ludzką opowieść o życiu pisaną z przejęciem i od serca.
5. "Koniec jest moim początkiem" - za zrozumienie, jak ważna jest wolność w życiu człowieka.

Tak naprawdę każda książka porusza w nas pewne struny, choć tylko nieliczne brzmią nam w uszach przez całe życie. Podobnie jest zresztą z innymi mediami, ale książki wciąż odznaczają się głębią rzadko spotykaną w filmach, czy tym bardziej, grach.

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #36 dnia: Lipca 22, 2015, 13:21:09 pm »
A nic z przemocy, wulgarności, destrukcji?

Przypomniało mi się jak imitowałem Jima Carreya z Głupiego i Głupszego. Pamiętam jak mało co nie zszedłem na zawał ze śmiechu podczas sławnej sceny
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
:roll:
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #37 dnia: Lipca 22, 2015, 14:24:16 pm »
Dla Ciebie to szczanie do butelki, a to był przede wszystkim film dający nadzieję:


iko

  • Gość
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpnia 07, 2015, 22:34:22 pm »
Napewno taką największą perełką, która przechadzała się przez moją familie to.. Chrono Cross. Amen dla tej Gry. Spróbujcie zanurkować do tego oceanu.  :angel:

Mrocz

  • Gość
Odp: Filmy, książki, bajki,gry video, zespoły muzyczne, które was ukształtowały
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpnia 28, 2015, 14:21:22 pm »
Tak w sumie nic tu nie pisałem, a mnie naszło.

Wszyscy tu wymieniają gry/filmy z fabułą, jakąś historią, a mnie paradoksalnie ukształtowała gierka Need For Speed (1, 2 i 3) jakby nie patrzeć to dzięki tym grom zawdzięczam moją miłość do samochodów :) Oglądanie filmików z samochodami, czytanie informacji, pokazy zdjęć czy słuchanie ich opisów. Nie ukształtowało to mojego charakteru, ale na pewno zaraziło mnie pasją do super samochodów :)