walker -> To już wprost mi nie mozna było odpowiedzieć? Jestem chyba jedyną osobą która napisała tutaj negatywną opinię o grze - a ty odstawiasz przedstawienie, że jakiejś tam grupie "się po przewracało i chce tylko obsmarować". To jest po prostu śmieszne.
Tak się składa, że nie ma obowiązku pisania o grze dobrze. Nigdzie nie jest powiedziane, że gra musi mi się podobać - czy tak ciężko to zaakceptować? HL2 mi nie podeszło, a jakie oceny otrzymuje H2 to mnie to już w ogóle nie obchodzi.
Grałem w FarCry i ta zrobiła na mnie nieporównywalnie lepsze wrażenie. To ode mnie zależało którędy dojde do celu, przeciwnicy mieli w zwyczaju mnie zachodzić, a drzew i krzaków było tyle, że mogłem nie zauważyć przeciwnika chociażby stał metr ode mnie. Ich wykorzystywanie naprawdę miało wpływ na zabawę.
I właśnie czegoś podobnego oczekiwałem od HL2 - pozycji w której będę musiał kombinować, żeby wykończyć przeciwników, żeby przejść dalej, gdzie wykorzystywanie ukształtowania terenu będzie miało prawdziwy wpływ na rozgrywkę... A dostałem nędzne popłuczyny po Far Cry'u.
Chociaż oczywiście pisanie tego nie ma sensu bo pewnie walker powie, że "oczywiście komuś się w dupie po przewracało, skoro mu się taka gra nie spodobała"
.
gruby -> może dla ciebie fizyka jest w porządku. Dla mnie twórcy poszli po najkrótszej lini oporu, jedynie niektórym obiektom dając określone cechy. Kiedy w nawiedzonym miasteczku wszedłem do pomieszczenia gdzie były piły i różne takie a potem wszedłem do nastepnego, próbowałem przy pomocy gravity guna i jakiegoś przedmiotu wybić okno - nie udało mi się. Próbowałem wcześniej zbić świetlówkę - bez efektów. Rzucałem kilka razy puszką z farbą - ślad na ścianie był zawsze dokładnie taki sam. Waliłem łomem po metalowej szafce - wyszła ona z tego bez szfanku.
Wole już pozycje gdzie fizyki nie ma w ogóle, lub nie ma ona większego znaczenia od udawania, że pare skryptów na krzyż to jakaś ewolucja.