Autor Wątek: FF7- the best game ever  (Przeczytany 78371 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #80 dnia: Grudnia 29, 2004, 22:10:39 pm »
ale tyle się o nich naczytałem, że je znam (jak wspominałem FFVIII prawie łyknąłem), hehe przesłanie, miłosć, sexowne i kolorowe fatałaszki, co za syf ...

Tarniak

  • Gość
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #81 dnia: Grudnia 29, 2004, 22:13:21 pm »
Nie no lepsze są te postacie ociekające detalami w BG. Phi, ignorant z Ciebie i tyle.

Tarniak

  • Gość
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #82 dnia: Grudnia 29, 2004, 22:14:29 pm »
Cytat: "Wudi"
gral ktos z was w BG: DA 2 ?? Ponoc podobne do FF VII :D .

Ja grałem i to niezła gierka. Taka KONSOLOWA przynajmniej. BTW moja recka jest tam na GO. :D

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #83 dnia: Grudnia 29, 2004, 22:20:09 pm »
Cytat: "TNW"
Nie no lepsze są te postacie ociekające detalami w BG. Phi, ignorant z Ciebie i tyle.


rozmawiamy o grafice??

Castor Krieg

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 4 450
  • Reputacja: 26
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #84 dnia: Grudnia 29, 2004, 23:34:58 pm »
Ja grałem w niesamowitą wprost ilość RPG i jRPG. I co mogę powiedzieć? W kategorii RPG na PieCa typu: BG, IceWind Dale, itd. - porażka. Dla mnie nie jest wazne 200 sub-questów, tylko fabuła. A ta w BG nie jest najwyższych lotów. Zresztą podobnie jest w KOTORze, grze która obnażyła pęd tłumów do rzucania się na byle co.
Z gier na PC, które dorównują konsolowym, a są w stylu "made in US/Europe" - Arcanum i Planescape:Torment. W obu fabuła głowę urywa, i oba te tytuły są całe lata świetlne przed BG. Jeśli mówię o fabule, to chodzi mi o wątek główny. Jeszcze Fallout, ale tutaj nie w kwestii fabuły (bo ona średnia), ale klimatu i wizji świata.

Zaleta jRPG - fanatyzm twórców. Wszystkie te super-hiper-mega bronie w FFX, Emerald i Ruby w FFVII, nieziemskie wyzwania w SO3 - tego żaden RPG na PC nie ma, i mieć nie będzie. Inna kultura i mentalność.

Co do Morrowinda - piękny świat i wielki stopień interakcji, ale znowu - fabuła na solidne "8".

W chwili obecnej, to RPG na konsole (czyli, nie ukrywajmy, jRPG) nie mają sobie równych. Gram już w RPG od ponad 10 lat, i stałem się szalenie wymagający, a nowe przygody przeżywam tylko na konsoli.

P.S. Jeszcze się ponaśmiewam z KOTORa, bo i trzeba - gra budowana na schemacie BG - dużo broni (90% nie używasz), dużo postaci (90% nie używasz), dużo przedmiotów (99% nie używasz). I teraz wrzucamy subquesty. A główny wątek, nie ukrywajmy - najwyższych lotów nie jest. Istnieje głównie po to, abyś sobie pozwiedzał trochę świat SW.

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #85 dnia: Grudnia 29, 2004, 23:54:28 pm »
co prawda, to prawda ...
ale cóż zrobić, gdy jest się skażonym Fantasy??? Torment - tego nie pobije nawet FF. Znacie to uniwersum??

heh ja również KOTOR'a nie uważam za świetnego erpega, za łatwy, za monotonny i sztampowy ...

ej ale chyba fajnie jest miec w 100 ton różnego ekwipunku. od widelca po potężne ostrza tnące rzeczywistość, hmm??

subquesty - ich ilosć uważam za wyznaczającą dość mocno jakość erpega...
aha czekam na Fable.....

Castor Krieg

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 4 450
  • Reputacja: 26
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #86 dnia: Grudnia 30, 2004, 00:17:05 am »
Cytuj
heh ja również KOTOR'a nie uważam za świetnego erpega, za łatwy, za monotonny i sztampowy ...


"Sztampowy" - słowo klucz. Bo grasz w tego KOTORa i widzisz, że to wszystko już kiedyś było - i te postacie, i ten system. A że zrobili Amerykanie, to mega trudnych wyzwań też nie będziesz mieć (dla mnie gra była banalnie łatwa - nie zatrzymałem się ani razu). Nie znaczy to, że gra jest zła, jest to bardzo dobry przykład doskonałego RZEMIOSŁA. Ale do artyzmu to jeszcze daleka droga.[/quote]

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #87 dnia: Grudnia 30, 2004, 00:19:14 am »
hmmm zauważyłeś, ze oni w przeciwieństwie nie eksperymentyuą w systemach swoich erpegów?? zawsze zasady AD&D, etc ...

Tarniak

  • Gość
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #88 dnia: Grudnia 30, 2004, 00:35:27 am »
Cytat: "kun"
co prawda, to prawda ...
aha czekam na Fable.....

Całe 12 h rozrywki. Tylko kilka subquestów (i tak praktycznie wszystkie popychają fabułę do przodu). Ale motyw uczynków itd. i wpływu na appereance + wpływ cięgów "robi"!!! Giera na 9-.

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #89 dnia: Grudnia 30, 2004, 00:40:54 am »
heh ode mnie dostanie dychę ...

Tarniak

  • Gość
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #90 dnia: Grudnia 30, 2004, 00:48:18 am »
Jak dasz 10 i ośmielisz się zapodać recke na GO to się do Ciebie nie przyznaje 8)

McJohn

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 10-04-2004
  • Wiadomości: 840
  • Reputacja: 1
  • Gdzie jest Dickinson?!
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #91 dnia: Grudnia 30, 2004, 16:34:58 pm »
HC akcje w BG kun? Przechodzenie na szaleńczym całej gry wraz z Tronem Bhaala drużyną składającą się wyłącznie z samych magów...Cztery postacie. Poza bohaterem wyłącznie żeński team. Jaheira-Nalia-Aerie :) Generalnie w późniejszym etapie gry magowie są nie do powstrzymania. Najgorzej było z demogorgonem. Heh, katorga. ;/ Demogorgon na szaleńczym był prawdziwym wyzwaniem...


Sekretów zbyt dużo nie pamietam, bo grałem to dość dawno temu, ale wiem, że grając tym samym bohaterem od pierwszej części, udało mi się zebrać wszystkie pantalony i...(pewnie wiesz co dostałem, ale jeszcze nie, to nie bede psuł ci zabawy).

A właśnie - kim teraz grasz qniu? :)

BTW - grałem w tormenta, ale nigdy nie udało mi się go ukończyć. Uniwersum ciekawe, ale po jakimś czasie zaczynałem się już nudzić.
War, war never changes. Waiting for Fallout 3.

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 125
  • Reputacja: 6
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #92 dnia: Czerwca 04, 2005, 17:45:37 pm »
FF7 to chyba "syndrom/choroba pierwszego RPG w zyciu"
bo ja (i paru moich znajmych) najpierw grali w FF na SNES a potem w FF7, a inni najpierw w FF8 lub FF9 a potem w FF7 - w kazdym przypadku Final7 nie był numerem 1...

ja zagrałem w tej kolejnosci: FF1,ff4,ff5,ff6,ff9,ff8,FF7,ff2,ff3 - najlepsza byla FF6!!
najgorsza (od najgorszej): FF1,ff2,ff3,ff4,ff5,FF7,ff9,ff8,ff6....

coś w tym stylu, lepsze od FF7 dla mnie były FF6,FF8 i FF9!

freeq

  • Pionier
  • *
  • Rejestracja: 16-03-2005
  • Wiadomości: 27
  • Reputacja: 0
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #93 dnia: Czerwca 10, 2005, 15:15:46 pm »
jestem ciekaw ilu zwas zrozumialo fabule finala 7, i ilu jeszcze ja pamieta?

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 125
  • Reputacja: 6
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #94 dnia: Czerwca 10, 2005, 15:22:59 pm »
a czy ktos pamieta FF6?? coś pieknego!! kartridź z grą na SNES mam do dziś i nie sprzedam NIGDY!!

TaiCat

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 19-08-2005
  • Wiadomości: 289
  • Reputacja: 0
  • A11 y0u2 b453
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #95 dnia: Sierpnia 19, 2005, 17:02:00 pm »
teraz się sprzeczam sama ze sobą -FF7 czy Xenogears:P narazie zostaje jeszcze FF7:] bo to był mój most do RPGów:)

jay jay

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2005
  • Wiadomości: 4 740
  • Reputacja: 18
  • Terror of unexpleainable
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #96 dnia: Października 17, 2005, 17:29:07 pm »
FF7 nie uwazam za jakas cudna .Ot , dobry RPG ktory ma ciekawa fabula , fajna grafe i udzwiekowienie .Ukoczylem w 35 godzin za co nalezy sie mu minus  bo spodziealem sie duzo dluzszej przygody .Poziom trudnosci ie jest zbyt  wygrowany(w tej kwesti niepdzielnie rzadza starsze czesci slynnej serii).Dla mnie zawsze numer jeden wsrod finali pozostaje 10 .
''Don't take advice from anyone'' - Robert Altman.


mowafilmowa.wordpress.com
magivanga.wordpress.com
booklips.pl

Arcadio

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 31-08-2005
  • Wiadomości: 201
  • Reputacja: 1
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #97 dnia: Października 17, 2005, 20:08:34 pm »
Dzisiątka u mnie jest na prowadzeniu.
Dlaczego?  Grafika, świetny system, fabuła.
Siódemka też jest świetna ale niestety czas nie jest łaskawy - archaizmy biją z tej gry na kilometr.
Tak uważam dzisiaj. Dawniej oczywiście się zachwycałem.

Słowik

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 10-10-2005
  • Wiadomości: 289
  • Reputacja: 0
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #98 dnia: Października 17, 2005, 21:22:07 pm »
Moim zdaniem kazdy final mial w sobie cos magicznego i kazdy z nich jest bardzo udana gra (patrzac z perspektywy dawniejszych czasow i nie tylko...), ale fakt faktem od VII zaczela sie swojego rodzaju rewolucja:  grafa 3d, rendery, itepe. I sadze, ze VII jest przez wielu uwazana za najlepsza gre, poniewaz jest ona dla nich pewnym symbolem. I nie odbierzcie mnie zle: ja rowniez uwazam ffVII za wspanialy tytul, ale mysle, ze zarowno poprzednie czesci, jak i nastepne sa 'erpegowska poezja' i popisem kunsztu Square. :)
klimat jak artysta

Pikaczu

  • Pionier
  • *
  • Rejestracja: 16-12-2005
  • Wiadomości: 1
  • Reputacja: 0
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #99 dnia: Grudnia 16, 2005, 19:59:16 pm »
Najlepsza gra w jaką grałem... do tego film to cudne zestawienie :)

frioniel

  • Obywatel
  • **
  • Rejestracja: 21-07-2005
  • Wiadomości: 59
  • Reputacja: 0
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #100 dnia: Stycznia 08, 2006, 22:37:54 pm »
Dość dobra gra, ale pod żadnym pozorem nie nazwałbym jej najlepszą. Grafika nieco archaiczna, dobra oprawa dźwiękowa, dodatkowo fajny klimat i fabuła. A tu teraz takie SquareEnix postanowiło się pobawić tym dziełem sprzed lat jako, że nowych gier robić już nie umieją. Stworzyło coś okropnego... coś czego nawet Polscy politycy by się bali, stworzyli... Kompilację Final Fantasy VII. I tak mamy Clouda latającego jak Neo w Matrixie, spoczwarkowanego Sephirotha czy Vincenta bawiącego się w Dantego z DMC. To już nie jest FF VII panowie- to jest kpina!

Pancake99

  • Obywatel
  • **
  • Rejestracja: 25-01-2006
  • Wiadomości: 77
  • Reputacja: 1
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #101 dnia: Lutego 11, 2006, 09:10:36 am »
Tak jak ktos juz wspomnial, moze to syndrom pierwszego rpg moze nie, ale jak narazie FF7 to dla mnie najlepszy RPG.

raqtimer

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 21-12-2005
  • Wiadomości: 271
  • Reputacja: 0
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #102 dnia: Lutego 23, 2006, 01:22:49 am »
FFVII Best Game Ever
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej - A. Einstein

Greddo

  • Pionier
  • *
  • Rejestracja: 16-09-2005
  • Wiadomości: 28
  • Reputacja: 0
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #103 dnia: Października 20, 2006, 03:55:06 am »
Dla mnie VII rządzi, choć może faktycznie jest to pewien sentyment... tylko, że napewno nie ma tu znaczenia oprawa a/v, bo w poprzednie części grałem dopiero później, a był taki etap gdy wywyższałem 'piątkę' nad 'siódemkę'... tak, nie FF VI, a właśnie FF V.
blah... blah... blah...

Anonymous

  • Gość
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #104 dnia: Listopada 27, 2006, 13:18:05 pm »
No ja osobiescie nigdy nie gralem w FF7 i w moim rankingu takjak u ciebie Greddo prowadzi FF5. Ale FF7 juz praktycznie jest moj  :twisted: Bedzie szpilanie hehe...szkoda ze wiem ze Aeris umrze...no ale cóż tak to już jest  :?

Anonymous

  • Gość
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #105 dnia: Listopada 29, 2006, 16:07:10 pm »
Jak dla mnie Final Fantasy 7 suxx. Postacie to sterta srednio wykreowanych, popapranych bishonenow (Sephiroth - IMO najgorszy antagonista w grze ever), kiczowaty design(Tetsuya Nomura suxx), fabula pelna luk, bezsensownych motywow i naglych zwrotow akcji, z ktorych zreszta zazwyczaj nic nie wynika. Dodac jeszcze do tego slabe dialogi (i to slabo przetlumaczone z japonskiego). No i nie mozna zapomniec o kompilacji - ff7 bez niej pozostalby sredniackim pod wzgledem fabuly jrpg'iem. Wraz z nia jest najwiekszym fabularnym $hit'em wsrod jrpg :roll: .
W porownaniu z wieloma innymi jrpg ff7 jest zwyczajnie kiepski (to sie IMO tyczy zreszta calej serii FF od czesci siodmej wlacznie).

Takie jest oczywiscie moje zdanie...

Słowik

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 10-10-2005
  • Wiadomości: 289
  • Reputacja: 0
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #106 dnia: Listopada 29, 2006, 21:10:37 pm »
Cytat: "Anonymous"
Jak dla mnie Final Fantasy 7 suxx. Postacie to sterta srednio wykreowanych, popapranych bishonenow (Sephiroth - IMO najgorszy antagonista w grze ever), kiczowaty design(Tetsuya Nomura suxx), fabula pelna luk, bezsensownych motywow i naglych zwrotow akcji, z ktorych zreszta zazwyczaj nic nie wynika. Dodac jeszcze do tego slabe dialogi (i to slabo przetlumaczone z japonskiego). No i nie mozna zapomniec o kompilacji - ff7 bez niej pozostalby sredniackim pod wzgledem fabuly jrpg'iem. Wraz z nia jest najwiekszym fabularnym $hit'em wsrod jrpg :roll: .
W porownaniu z wieloma innymi jrpg ff7 jest zwyczajnie kiepski (to sie IMO tyczy zreszta calej serii FF od czesci siodmej wlacznie).

Takie jest oczywiscie moje zdanie...


Takie jest oczywiscie twoje zdanie z perspektywy czasow dzisiejszych. Wiadomo - patrzac na gry obecnej generacji, mozna nie docenic FF7, ale nie jestes chyba jakims idiota (chociaz pewnosci nigdy miec nie moge) i zdajesz sobie sprawe, ze gry rozwijaly sie na przestrzeni lat  tak, jak i inne dziedziny - np. motoryzacja:  sadzisz, ze od razu zbudowali Ferrari Enzo? O_o Wiem, banalny przyklad, ale oddajacy sens. Jestem pewien, ze gdybys lyknal Finala w !997 czy tam 98 (nie pamietam juz dobrze releasa), to uznalbys tytul za istne dzielo.
klimat jak artysta

Anonymous

  • Gość
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #107 dnia: Listopada 29, 2006, 23:16:14 pm »
Piszesz to tak, jakby FF7 bylo czyms swietym, nieskalanym, czyms czego absolutnie nie wolno krytykowac  :roll: .

z FF7 miałem stycznosc wtedy kiedy wyszedl, czyli w 1997. FF6 i Chrono Trigger'owi IMO nie dorownuje, juz nie mowiac o tym, ze w chwile po FF7 pojawil sie maksymalnie deklasujacy go fabularnie FFTactics, ze o Xenogears nie wspomne.

FF7 IMO niczym genialnym nie byl i nie jest. Gdyby jakis inny jrpg byl reklamowany na MTV tj. FF7, to pewnie by i zdobyl rownie wielka popularnosc.
Ciezko miec tez szacunek do jego tworcow. Durne to granic mozliwosci Advent Children, crapowate Dirge of Cerberus, Before Crisis zapleniajace luki w fabule w sposob bardzo nieumiejetny i tandetny. Ah, no i jeszcze Gackt/Genesis  :roll: . Wystarczy spojrzec na poziom kompilacji, ktora swoim istnieniem niszczy juz i tak sredniego ff7  :roll: . No ale masa ludzi to lyka i sie tym zachwyca, w czym oczywiscie niczego dziwnego nie ma - FF7 (lacznie z kompilacja) to w koncu seria maksymalnie robiona pod publike :roll: .

Anonymous

  • Gość
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #108 dnia: Listopada 30, 2006, 03:11:12 am »
Tak masz rację jesteś suxx  :D

Anonymous

  • Gość
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #109 dnia: Listopada 30, 2006, 14:59:44 pm »
Dlatego, bo nie podoba mi sie mainstream'owa papka, ktora od dziesieciu lat podniecaja się masy, i ktora fanboye wyznaja niczym religie :roll: ?

frioniel

  • Obywatel
  • **
  • Rejestracja: 21-07-2005
  • Wiadomości: 59
  • Reputacja: 0
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #110 dnia: Listopada 30, 2006, 15:23:08 pm »
Może to dziwne, ale zgadzam się z Gościem w niemal każdym aspekcie. Wiele z podanych przez niego argumentów sprawiło, że przestałem darzyć FF VII taką wieką miłością jak kiedyś, nawet uznałem za grę słabą. Szkoda, że wiele z wymienionych wad można przypisać innym częściom serii przez co nie jest ona niczym wybitnym.  Sytuację z FF opisuje bardzo trafna uwaga:

Cytat: "Gość"
(...) mainstream'owa papka, ktora od dziesieciu lat podniecaja się masy, i ktora fanboye wyznaja niczym religie


Wiem, że zapewne podpadłem wielu osobom, ale miałem styczność z niejedną serią jRPG i FF na ich tle nie robi wrażenia...

Słowik

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 10-10-2005
  • Wiadomości: 289
  • Reputacja: 0
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #111 dnia: Listopada 30, 2006, 22:57:36 pm »
Cytat: "Anonymous"
Piszesz to tak, jakby FF7 bylo czyms swietym, nieskalanym, czyms czego absolutnie nie wolno krytykowac  :roll: .

z FF7 miałem stycznosc wtedy kiedy wyszedl, czyli w 1997. FF6 i Chrono Trigger'owi IMO nie dorownuje, juz nie mowiac o tym, ze w chwile po FF7 pojawil sie maksymalnie deklasujacy go fabularnie FFTactics, ze o Xenogears nie wspomne.

FF7 IMO niczym genialnym nie byl i nie jest. Gdyby jakis inny jrpg byl reklamowany na MTV tj. FF7, to pewnie by i zdobyl rownie wielka popularnosc.
Ciezko miec tez szacunek do jego tworcow. Durne to granic mozliwosci Advent Children, crapowate Dirge of Cerberus, Before Crisis zapleniajace luki w fabule w sposob bardzo nieumiejetny i tandetny. Ah, no i jeszcze Gackt/Genesis  :roll: . Wystarczy spojrzec na poziom kompilacji, ktora swoim istnieniem niszczy juz i tak sredniego ff7  :roll: . No ale masa ludzi to lyka i sie tym zachwyca, w czym oczywiscie niczego dziwnego nie ma - FF7 (lacznie z kompilacja) to w koncu seria maksymalnie robiona pod publike :roll: .


Dobra, piszesz znowu o terazniejszosci. Ja tez moge napisac - no, gralem w FFX w 1998 i bylo do dupy i w ogole, full time mainstream O_p (wyjasnienie dla nieskoordynowanych myslowo ._.) ALE, mowisz o jakichs nedznych nastepstwach FF7, robionych, tez przyznam, pod komercje bardziej. A ja mowie o czystym FF7. rowniez, nie uznaje tego tytulu za jakies MEGADZIELOOKEJSUPCIO, ale byl to przelom na tamte czasy. I muszisz byc na prawde j**anym ignorantem, zeby tego nie doceniac. Zawsze wolalem FF8, ale Squaresoft za kazdym razem potrafil zaskoczyc czyms zajebistym - nie to, co dzisiejszy SE, ktory na kazdym kroku mnie rozczarowuje. Wiec nie mow, ze FF7 to chlam, bo ja w takim momencie stawiam Cie w jednym rzedzie co najmniej z pewnym Baronem_Skim - palantem, bucem, plytka szm*ta. FF7 swojego czasu mnie zadziwil, byl swietny i czulem w nim glebie, juz moze sie wyplailem, jesli chodzi o te gre, ale nigdy nie zamierzam jej dyskryminowac. Ty zreszta tez nie powinienes - wiec zycze dobrej nocy i snow o SePhIrOtQ :* O_____T

Alkohol rzadzi  :oops:
klimat jak artysta

michalc

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 21-06-2005
  • Wiadomości: 1 270
  • Reputacja: 1
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #112 dnia: Grudnia 01, 2006, 08:01:10 am »
Dla tych co grzesza i mowia ze FFVII sux....Dispel--->Attack--->Attack--->Knights of the Round....you gain ???-exp :D

Anonymous

  • Gość
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #113 dnia: Grudnia 01, 2006, 14:46:25 pm »
Okej, jestem w takim razie j**anym ignorantem, bo żadnego przełomu w nim nie dostrzegam, z wyjątkiem tego, że spopularyzował serię Final Fantasy na świecie, czy że jest pierwszym FF w 3D  :? . Może Ty mi w takim razie wyjaśnisz pod jakim względem FF7 był przełomowy? Co takiego dokonał wielkiego na tle innych JRPG? Jakoś nie przypominam sobie tytułów, które czerpałyby garściami od FF7, czy dla których ta gra stanowiła by ogromną inspirację  :? ... Z wyjątkiem tego, że utworzył pewne schematy, które w FF (no właśnie, w FF) pojawiają do dziś.

Cytuj
Wiec nie mow, ze FF7 to chlam,


A gdzie ja napisałem, że FF7 to chłam? Napisałem, że to średniak ;P . FF7 wraz z kompilacją natomiast, to najgorszy jrpg'owy shit wszechczasów ;P.

Cytuj
Wiec nie mow, ze FF7 to chlam, bo ja w takim momencie stawiam Cie w jednym rzedzie co najmniej z pewnym Baronem_Skim - palantem, bucem, plytka szm*ta.


Cytuj
Dla tych co grzesza i mowia ze FFVII sux....Dispel--->Attack--->Attack--->Knights of the Round....you gain ???-exp


Grzesza, bo nie podoba im sie jakas trywialna giereczka  :? ? Jestem palantem, bucem i plytka szmata, bo nie podoba mi sie gra  :? ? Gratulacje panom Nomurze, Kitase i Nojimie - stworzyli kult, jakim by sie rydzyk nie mogl pochwalic  :? ...

Czy juz pisalem o nadgorliwych fanboy'ach/zelotach FF7  :? ?

Cytuj
FF7 swojego czasu mnie zadziwil, byl swietny i czulem w nim glebie


Takie jest oczywiscie Twoje zdanie. Moje natomiast jest inne - uwazam FF7 za plytkie, nielogiczne i pelne dziur(jesli chodzi o fabule) i przede wszystkim przereklamowane. Aha, ostudzi Cie moze to, ze poczatek (czyli pierwszy dysk) mi sie podobal (z wyjatkiem kilku slabszych momentow i tandetnego Sephiroth'a), natomiast drugi - porazka na calej linii  :? ... A zakonczenie? A jaka wartosc ma zakonczenie FF7 w dobie kompilacji?

_cloud_

  • Gość
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #114 dnia: Grudnia 03, 2006, 02:38:21 am »
hmm ja nadal lubię ją najbardziej :D . I po raz kolejny powiem czemu zapewne, bez większego wgłębiania się w szczegóły i analizowania porównawczego każdego aspektu gry osobno - bo był to pierwszy FF i jRPG którego przeszłem od początku do końca i utrwalił się mi jako wzór (archetyp niemal :D ) dobrego jRPG. Wszysycy antyfani VII - ktoś się przyznał oficjalnie, można się cieszyć :P .

Kresq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 16-06-2004
  • Wiadomości: 4 746
  • Reputacja: 8
  • Hokus pokus, czary mary, twoja stara to twój stary
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #115 dnia: Stycznia 12, 2007, 14:58:33 pm »
Tiaa, trafna uwaga.

W sumie mogę coś powiedzieć, bo jestem na świeżo po skończeniu FFVII. Już pominę Sephirota, którego nienawidzę (postać płytka i lipnie nakreślona - dowiedział się o swoim pochodzeniu, ocipiał i tyle). Fabuła ogólnie nie jest zła, ale też nie jakaś rozbudowana i zajebista. Nie licząc uświadomienia Clouda - szczena mi opadła wtedy. No, czyli fabuła średnia, tak samo muzyka - raczej częściej mnie drażniła. Z żadnym kawałkiem nie miałem tak jak z muzą z Chrono Trigera - przy tej grze łapałem się na tym, że nieświadomie podśpiewuję sobie kawałki z CT idąc ulicąetc.
Ogólnie kiedy teraz na stronie głównej zobaczyłem nazwę topicu "FF7- the best game ever" zaśmiałem się tylko pod nosem. Że co?? Najlepsza gra w ogóle?? Jak dla mnie jest na jakieś 8 z minusem. I jak ktoś wcześniej wspomniał takiemu Chrono Trigerowi na przykład siódemka nie dorasta do pięt.
Tylko niech nikt mi tu nie wyjeżdża z tekstem, że oceniam FFVII na tle dzisiejszych standartów, bo teraz z kolei wziąłem się za FFVIII, które - nie licząc pakujących razem z tobą przeciwników i idiotycznego systemu Draw - bije ósemkę właściwie pod każdym względem; designu postaci, muzyki, klimatu etc.
Tyle


"Fruwać jest generalnie nieroztropnie,
więc nie pijcie przy otwartym oknie."

Greddo

  • Pionier
  • *
  • Rejestracja: 16-09-2005
  • Wiadomości: 28
  • Reputacja: 0
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #116 dnia: Stycznia 18, 2007, 03:08:19 am »
Ale bzdety, po co te wulgi całe?

Osobiście uwielbiam 'siódemkę' i jest dla mnie the best game ever, that's It lads. I gówno mnie obchodzi co kto o niej pisze, ja przeżyłem przy tej grze co przezyłem, jest mi niezmiernie smutno, że niektórym się nie udało uronić łzy  :lol: , ale taka jest już kolej rzeczy, każdy z nas jest inny i kocha inne rzeczy, ja kocham FF VII, a nad miłością się zbyt wiele nie kontempluje. Tyle ode mnie.

PS. by nie było, grałem we wszytskie wymienione przez Was tytuły rzekomo bijące FF VII  :wink:
blah... blah... blah...

Kresq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 16-06-2004
  • Wiadomości: 4 746
  • Reputacja: 8
  • Hokus pokus, czary mary, twoja stara to twój stary
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #117 dnia: Stycznia 21, 2007, 19:35:32 pm »
:lol:  :lol:  :lol:
no i dobrze, że grałeś i tak dalej - wszystko jest kwestią gustu, każdy może wyrazić swoje zdanie i miej też na uwadze, że kogoś także może gówno obchodzić co ty o niej piszesz :lol:

PS. najbardziej rozwalały mnie te teksty np. Clouda o Aeris typu "tyle jej zawdzięczamy, tak się dla nas poświęciła, pierdu, pierdu..." (przepraszam, co ona takiego zrobiła?). A niestety w samej grze to "niezwykłe" związanie Aeris z resztą drużyny nie było jakoś specjalnie pokazane - jakaś tam kwiaciarka się przyłączyła do ekipy i w sumie ani razu nie wystawiłem jej do walki, bo imo była bezużyteczna. A później to ani się obejrzałem, a już nie było możliwości wrzucenia jej do walczącej drużyny :lol:  (i nie, nie płakałem podczas wiadomego zdarzenia, bo gra pod tym względem była tak lipnie skonstruowana, że po prostu NIE DAŁA mi możliwości zżycia się z tą postacią)


"Fruwać jest generalnie nieroztropnie,
więc nie pijcie przy otwartym oknie."

Greddo

  • Pionier
  • *
  • Rejestracja: 16-09-2005
  • Wiadomości: 28
  • Reputacja: 0
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #118 dnia: Stycznia 30, 2007, 23:41:43 pm »
Cytat: "Kresq"
no i dobrze, że grałeś i tak dalej - wszystko jest kwestią gustu, każdy może wyrazić swoje zdanie i miej też na uwadze, że kogoś także może gówno obchodzić co ty o niej piszesz

Przecież dokładnie takie przesłanie dałem od siebie.  :P  Jak komuś sie nie podoba to wypad, mi się podobało. Mam to gdzieś i tyle, a pisac sobie możecie co chcecie. :B
Cytat: "Kresq"
nie, nie płakałem podczas wiadomego zdarzenia, bo gra pod tym względem była tak lipnie skonstruowana, że po prostu NIE DAŁA mi możliwości zżycia się z tą postacią

Tu masz racje, ja za pierwszym razem miałem podobnie. ALe kiedy idziesz od początku gry trzymając Aeris w drużynie, potem masz randczaka w Gold Saucer, etc. to znacznie ciekawiej to wyglada.  8)
blah... blah... blah...

Kresq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 16-06-2004
  • Wiadomości: 4 746
  • Reputacja: 8
  • Hokus pokus, czary mary, twoja stara to twój stary
FF7- the best game ever
« Odpowiedź #119 dnia: Lutego 03, 2007, 03:51:55 am »
Cytat: "Greddo"
Tu masz racje, ja za pierwszym razem miałem podobnie. ALe kiedy idziesz od początku gry trzymając Aeris w drużynie, potem masz randczaka w Gold Saucer, etc. to znacznie ciekawiej to wyglada. Cool

Cóż, właściwie tamta nie była w moim typie i wziąłem na randkę Tifę :D


"Fruwać jest generalnie nieroztropnie,
więc nie pijcie przy otwartym oknie."