Okej, jestem w takim razie j**anym ignorantem, bo żadnego przełomu w nim nie dostrzegam, z wyjątkiem tego, że spopularyzował serię Final Fantasy na świecie, czy że jest pierwszym FF w 3D
. Może Ty mi w takim razie wyjaśnisz pod jakim względem FF7 był przełomowy? Co takiego dokonał wielkiego na tle innych JRPG? Jakoś nie przypominam sobie tytułów, które czerpałyby garściami od FF7, czy dla których ta gra stanowiła by ogromną inspirację
... Z wyjątkiem tego, że utworzył pewne schematy, które w FF (no właśnie, w FF) pojawiają do dziś.
Wiec nie mow, ze FF7 to chlam,
A gdzie ja napisałem, że FF7 to chłam? Napisałem, że to średniak ;P . FF7 wraz z kompilacją natomiast, to najgorszy jrpg'owy shit wszechczasów ;P.
Wiec nie mow, ze FF7 to chlam, bo ja w takim momencie stawiam Cie w jednym rzedzie co najmniej z pewnym Baronem_Skim - palantem, bucem, plytka szm*ta.
Dla tych co grzesza i mowia ze FFVII sux....Dispel--->Attack--->Attack--->Knights of the Round....you gain ???-exp
Grzesza, bo nie podoba im sie jakas trywialna giereczka
? Jestem palantem, bucem i plytka szmata, bo nie podoba mi sie gra
? Gratulacje panom Nomurze, Kitase i Nojimie - stworzyli kult, jakim by sie rydzyk nie mogl pochwalic
...
Czy juz pisalem o nadgorliwych fanboy'ach/zelotach FF7
?
FF7 swojego czasu mnie zadziwil, byl swietny i czulem w nim glebie
Takie jest oczywiscie Twoje zdanie. Moje natomiast jest inne - uwazam FF7 za plytkie, nielogiczne i pelne dziur(jesli chodzi o fabule) i przede wszystkim przereklamowane. Aha, ostudzi Cie moze to, ze poczatek (czyli pierwszy dysk) mi sie podobal (z wyjatkiem kilku slabszych momentow i tandetnego Sephiroth'a), natomiast drugi - porazka na calej linii
... A zakonczenie? A jaka wartosc ma zakonczenie FF7 w dobie kompilacji?