Chłopcy, którzy dzisiaj wybiegną na boisko chyba nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji. Gdyby (choć mocno w to wątpię nauczony przykrym doświadczeniem) Polacy awansowali do 1/4 postawili by naszą piłkę w kompletnie innym położeniu niż miało to miejsce do tej pory. Na świecie zaczęli by się interesować Kapustką, skąd pochodzi, gdzie leży Cracovia, jak prosperuje, jak wypadają w pucharach, wreszcie jak prezentuje się futbol na tle innych nacji. Zyskalibyśmy ( w końcu do **&^^$ nędzy) szacunek na Zachodzie a zespoły z Francji czy Portugalii przestały by przyjeżdzać na stadion Wisły czy Legii jak po swoje. Rozpoczęła by się wielka machina wojenna o nazwie POLSKA PIŁKA NOŻNA, która przywróciła by nam Polakom nadzieje, że lata 70te XX wieku to nie był tylko wypadek przy pracy, że mamy naprawdę świetny kapitał ludzki i atmosferę do wielkiego europejskiego grania bez patrzenia się na innych. Polski futbol musi w końcu wstać z kolan.