Wszystko zaczęło się od:
Choć były to czasy, kiedy dzieciak miał tony wyobraźni i jeszcze więcej do roboty na zewnątrz, z gier najmilej wspominam grę w chowanego.
Następnie był oczywiście Pegasus, który był wszędzie, dostaliśmy z braćmi na gwiazdkę, miałem taką dokładnie wersję:
Ależ to był szał, dalej wolałem boisko od gier, ale wieczorami człowiek po prostu siedział przed tv, a w tedy mieliśmy nawet swój osobny telewizor, co podnosiło status na Boga w szkole, ze można przyjść do mnie i grac w gierki. Handel grami, wymiany, nowe znajomości, pegasus z pewnością zrobił swoje i na stałe zainteresowałem się gierkami.
Chyba dwa lata minęły i przychodził do mnie mój starszy brat i opowiadał mi o świetnych grach, o strategii, że budujemy bazę, jednostki i wysyłamy ich na wojnę przeciw wrogowi. Nawet nie wiecie jak to w tedy działało na wyobraźnie dzieciaka
Chodziło o Red Alert na PC, w którego grał u swojego kolegi. Fun Fact, ów kolega to brat mojej dziewczyny, z którą jestem 9 lat już
Sam nie zrobiłem nic, bo miałem może 7-8 lat, ale brat działał ile mógł i po kilku miesiącach dostaliśmy PeCeta
Pierw trochę szok, duże to, dodatkowy monitor, myszka, klawiatura. Uruchamiamy komputer, a tu jakieś cyferki i inne pierdoły ( DOS ), a gdzie kurna gry ? W tedy oczywiście coś takiego jak legalność nie istniało, więc sprzedawca zainstalował nam parę gier i pierwszą z nich był Doom 3D no i o ja cię pier**le, szał się zaczął, co tam pegasus, mama, tata, zobaczcie jak to wygląda !! Nie powiem, przejście z 2D do 3D to był niemały szok. Dalej nie kumałem komend w DOSie i nawet na początku bałem się komputer uruchamiać
Miałem jeszcze Settlersy i zakochałem się w rtsach, red alert tylko zwiększył miłość do tego stopnia, że ciągle jest to mój ulubiony gatunek.
Czas leciał, a ja stałem się pecetowcem, era PSX przeszła obok, choć miałem z konsolą trochę kontaktu, to nigdy nie kupiłem, PC wydawał mi się lepszą opcją pod każdym względem, zwłaszcza dzięki rtsom, Warcraft, Starcraft, Diablo, Red Alert, C&C, Homeworld, czy Black & White, gra, która rozpalała moją wyobraźnie do granic możliwości. Po premierze miałem niezłego złoma i gra działała może w 15 klatkach ze spadkami do 5, ale ukończyłem grę do końca
Tamte czasy były dla mnie bardzo dobre, sporo świetnych gier, choć teraz wiem, ze równie sporo mnie ominęło na PSX.
Premiera PS2 również mnie ominęła, ale włączyła się ochota na posiadanie konsoli i w końcu się udało, zakupiłem:
Tak, Xbox był pierwszym wyborem, może też przez to, ze miał trochę gier z PC, już nie pamiętam, ale jako konsola, wolałem bardziej Xboxa od PS2, lepiej wyglądał, gry również wypadały lepiej, więc wybór był raczej prosty. Był to mój powrót do konsol, ale PC ciągle był priorytetem, więc grałem mało, zwłaszcza, że ostro pogrywałem w warcraft 3, a w powietrzu wisiała miłość do MMO. PC miał to, czego nie posiadały konsole, społeczność graczy. Klany, turnieje, to było normalne na PC, a ja w to po prostu wsiąkłem.
I na PS2 przyszedł czas, kiedy brat chciał pograć w GTA SA, a nie chciał czekać, więc zakupił
GTA SA to było to, świetna gra z masą rzeczy do roboty, przy okazji PS2 poznalem wiele świetnych gier jak Jak & Daxter, Ratchet and Clank, SOTC, ICO, no i poznałem PESa, to był okres kiedy olałem Fifę, w którą grałem od wersji 97, PES w tedy był mega, szkoda, że z czasem przestali się rozwijać. Po jakimś czasie Xbox został sprzedany i zostałem z PS2, a później zakupiłem PSP
Miło wspominam psp, ale głównie dzięki hackom, można powiedzieć, że był z niego trochę smartfon, sporo programów, emulatorów, to był dzięki temu świetny sprzęt, dla przeróbek wróciłem też później do Xboxa, który stał się genialnym sprzętem multimedialnym do filmów.
Z czasem przychodziła nowa generacja i trzy konsole, PS3, Xbox 360, Wii.
Pierwszą z tej trójki było....
No tak, byłem bardzo ciekawy tego grania ruchowego i muszę przyznać, że początkowo miałem niezłego zonka, bo było to zajebiste, głupie granie w tenisa sprawiało tony frajdy. Była to jednak krótka miłość, konsola szybko się znudziła, choć Zelda była naprawdę ciekawą grą. I tutaj mam zacięcie, nie pamiętam co było pierwsze, ale chyba
Na mnie PS3 zrobiła olbrzymie wrażenie, jak wyciągałem tego kolosa z pudełka, to czułem, ze mam coś zajebistego w rękach. Wszsytko było fajne, ale jak człowiek uruchamiał to:
To miał wrażenie, że z tą pierwszą konsolą jest coś nie tak. I tak faktycznie było, zamulający interfejs, gry chodzące lepiej na xboxie, pod wieloma względami xbox był zdecydowania lepszą konsolą i w ogólnym rozrachunku stawiam go znacznie wyżej od PS3. No ale to na PS3 grałem częściej, bo Xboxa często pożyczałem bratu i grałem na nim bardzo mało. Gdzieś tam w ciągu kolejnych lat konsole się sprzedawało, zamieniało, psuły się i kij wie co jeszcze. W pewnym momencie kupiło się
i po jakimś czasie zrobiłem zamianę na
Ależ ta konsola pięknie wyglądała, pady jeszcze lepsze, byłem mega zauroczony tą edycją i przez rok siedziałem tylko na xboxie, było mi jednak żal braku Uncharted 3 i Killzone 3, więc zrobiłem kolejną wymianę na PS3, bo nie chciałem mieć już dwóch konsol, ale i tak po kilku miesiącach kupiłem znowu Xboxa i miałem dwie
Czas teraźniejszy to wiadomo, PS4, kilka awarii, zwrot i znowu PS4 ale biała wersja, Vita i Xbox One. W niedalekiej przyszłości pewnie NEO wpadnie