Na Gamepadzie do WiiU i tak sprawa wyglądała dużo gorzej, bo wymagał ładowania co jakieś 4 godziny grania. Mnie nawet i tak to specjalnie nie przeszkadzało, bo bardzo rzadko zdarza mi się grać przez dłuższy czas pod rząd.
Co do sprzętu, to patrząc po tym, jak wygląda X360 i WiiU siostrzeńca, to myślę, że o konsolę nie trzeba się obawiać. Siostrzeniec grał masę godzin na WiiU, a mimo to konsola jest w niezłym stanie. Za to X360 ledwo dycha (tacka do płyt się zacina, pojemnik na baterie w padzie odpada, analogi wyglądają jak obgryzione). Osobiście też nie miałem żadnych problemów z konsolami Nintendo. Z tego, co sobie przypominam, to jedynie analogi od pada do N64 po bardzo długim graniu nie były już takie jak z początku.