Osobiście zupełnie nie mam na co narzekać
.Dziesiątego wychodzi Shining Resonance Refrein, którą tą grę mam już zamówioną i opłaconą. Co prawda główny bohater w demie to cielę jakich mało i jak go słyszałem to budził we mnie rządzę mordu, no ale liczę na to, że pozostałe postacie uratują grę.
A niedawno kupiłem Bayonettę - i ogrywam dopiero pierwszą część. Zanim ją wymaksuję - na miarę moich skromnych możliwości
- minie trochę czasu. A potem będzie do przejścia dwójka.
Xenoblade'a mam jeszcze do przejścia. To znaczy fabułę ukończyłem, ale jeszcze zostało mi kilkanaście misji + do tego tylko Rex i Tora mają wszystkie umiejętności + chcę rozwinąć jeszcze Ostrza do maksimum + nie ruszyłem jeszcze NG+ + nie zacząłem jeszcze areny... A Torna ma mieć kilkadziesiąt godzin samej gry?
Mając na uwadze, że chcę dać jeszcze szanse Valkyria Chronicles (bo na ps3 z nią utknąłem) i chodzi za mną Toad, West of Loathing, Fear Effect Sedna i Hollow Knight, to myślę, że spokojnie będę miał w co grać do nowego roku, albo nawet później.