Starfield

[POK]

[Sylvan Wielki]

#summon Ryu.

Proszę przenieść do działu Xbąka. Przecież było mówione wyraźnie, że gra nie zmierza na GrajStacje. 

[windomearl]

6.9.2023

[Kopersztyk]

Ile lat się to już tworzy?

[Zielarz]

Czyli prawie roczny poślizg już jest, pytanie, czy aby na pewno się wyrobią.

O ile mnie pamięć nie myli, miała być pierwsza połowa 2023, w co i tak wątpiłem. Według plotek, gra nie jest w dobrym stanie i dodatkowe pół roku jest jej potrzebne (licząc od czerwca chyba). Zobaczymy, MS potrzebuje tej gry w tym roku.

[lupinator]

Ktoś planuje na premierę?

[windomearl]

Ktoś planuje na premierę?

Moje dwa wilki walczą zaciekle, jeden szepcze do ucha starfield a drugi baldurs gate. Swoją drogą nie pamiętam żeby kiedykolwiek takie dwie duże gry miały premierę tego samego dnia.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[siudym]

Tak średnio, tak średnio (chyba)..

[lupinator]

Dobrze, że się nie wyrwałem z kupowaniem Xboxa, a przeszło mi to przez myśl... Sprawdzę w Geforce now, ale wygląda na totalny brak ambicji i space shootera zamiast RPG nowej generacji.

[gidek]

Ja odleciałem w kosmos, dosłownie to jak to wygląda na XSX na XH90 (VRR on) to wow grałem ostatnio w Everscape 2 oraz Chorus i pierwsze walki z karmazynowymi piratami wzniosło Starfield o dwie frajdy wyżej ostatnio kupiłem pieca z 3060 i i7-11700k ale tak spoko gra się na iksie, że poczekam aż zoptymalizuja i się wgra dlss pacza (no chyba, że żona zajmie tv ;p). Typowa gra Bethesdy ale nawet światła w kopalni czy kosmos potrafi zachwycić a lore świata i integracja z przedmiotami znów sprawia, że ekwipunek zapełnia się w pół godziny i nawet nadgryzione kanapki się zbiera (na szczęście jest muł) ^^ strzelanie jest fajne i responsywne jak w jakimś call of duty, aż miło się strzela ^^ przy wyborze posteci kilka ciekawych cech do wyboru, które już mogą od początku inspirować drogę wyboru co chce się robić ja jestem kosmicznym ładakiem ale zarazem z empatią do towarzyszy ^^ jak nawet w Fallout 4 spędziłem masę czasu budując wioskę czy rozwijając krypte z dodatku na ps4 tak tu czuję, że spędzę więcej czasu Audio i muzyka w tle są także genialne mój Dolby Atmos na Q70T z 9200s rozwinął skrzydełka ^^

Ps: Jest to najszybciej doczytująca się gra Bethesdy - if You know what I mean, te 2-3 sekundowe przerywniki które doczytują planety wcale nie umują rozmachowi aż musiałem myśleć jak włączyć napęd grawitronowy, bo po sekcji strzelanej zapomniałem o lotach

Edit:
Dodane zdjęcie ze starego LG G7 Fit bo Poco X3 nagle padł po 2 tygodniach od zakończenia gwarancji prosto sprzed TV z zoomem (mam domyślnie ustawiony na zimne kolory i tak robione były zdjęcia ale tutaj można podnieść do ciepłych aby się wyróżniały np. szafki - sprawdzone), sorry za jakość ale wygląda to znacznie lepiej na żywo plus jak ktoś ma ochotę to może Dead Spacować, bo kamera TPP też spoko wygląda ^^ Niestety gra potrafi czasem tracić detale w większych zgrupowiskach ludzi ale nie ma odczuwalnych spadków fps - zapewne na tym miał polegać lock na 30 fps aby nie było jak na mocniejszych pc gdzie skacze między 30-60

https://ibb.co/Y0m39DS - fpp, zapomniałem flesza wyłączyć
https://ibb.co/mbpXQ0k - tpp
https://ibb.co/4mkpcBV - tryb skanowania, też fajnie rozwija poznawany świat względem surowców czy też fauny i flory
https://ibb.co/17DCmB2 - po udanej perswazji z piratami można szybko wrócić na statek ^^
https://ibb.co/Y3GLhk0 - kosmos wokół latają inne statki
https://ibb.co/BVvZD65 - no i lądujemy
https://ibb.co/K5Hgn5D - statek początkowy i lądowisko w Nowej Atlantydzie
https://ibb.co/ZfBn4Ks - rozmowa w biurze konstelacji

I taki dodatek aby nie było: gra ogólnie wygląda jak na tym zdjęciu pod wzgledem kolorow https://ibb.co/dKsL0dF ale pod wzgledem ostrosci aparatu tak https://ibb.co/yn754dH - nie wiem dlaczego zmieniło mi kolory na fotach aby nie było, że gra jest aż tak zimna

[piter86]

Przehajpowany Fallout w kosmosie z beznadziejną fabułą(do tego upchana kosmiczna agenda) i irytującymi postaciami( czyt. współczesne "pisarstwo" ) Sama eksploracja i szukanie c*uja w śmietniku po kopiach stacji na tych tysiącach planet daje radę i uzależnia. Strzela się też znośnie, szkoda tylko, że si nie istnieje. Boli również tragiczna optymalizacja jak na tak leciwy, popsuty silnik. W kwestii bugów tez nie jest zbyt różowo. Można je wiadrami przytaczać.
ps. New Vegas niepokonane.

[gidek]

Też mi się bugi zdążyły jak znikająca broń u towarzysza lub przeciwnik który nas obiega dwa razy aby zacząć dopiero strzelać. Mam 12 poziom, dopiero odkryłem jetpacka, rozbudowałem magazyn na statku i kilka godzin spędziłem na zadaniu aby odkryć planetę na 100 %. Graficznie mi pasuje i przyznam, że są widoczki przy których można się zatrzymać bieganie po opuszczonych stacjach z shotgunem robi klimacik i sam feeling sterowania sprawia, że chce się poznawać kolejne planety - questowo jestem w pierwszym zadaniu konstelacji a już sprzedałem pierwszą kontrabande i wyleciałem poza główne galaktyki aby poznawać
Edit z opisem misji:

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

To miała być łatwa misja która dążyła do tego aby zbadać zerwane źródło łączności, wsiadam więc do swojego statku, na planie map wybieram szybki start do danej planety i wyruszam, nie mam potrzeby teraz latać, chcę sprawdzić co się stało na planecie (jeżeli nie chce się kosmicznych wątków to można je omijać szybkimi podróżami w statku na lotnisku, tak samo jest na całej mapie) lądując widzę zwłoki osadników i słyszę jakieś stworzenie z głębi ośrodka, który mam zbadać. Po cichu dostaje się do środka gdzie badaczka, która przybyła później uświadamia mnie, że trafiłem na istotę wręcz z Dead Spece czy Calisto, udało mi się podłączyć zasilanie i ciągle monitorując skaner jak z Obcego, który pokazywał mi w jakiej odległości znajduje się potwór włączyłem bezpieczniki w różnych częściach ośrodka aby włączyć wieżyczki na dachu, po tym jak odpowiednio się przygotowałem wywabiłem go na środek placu i zacząłem zabijanie napotkanego terraforma z pomocą wieżyczek, które wspomogły siłą broni Wszystko się działo podczas burzy a jak wyszedłem i ujrzałem zwłoki bestii to zaczęło przebijać się słońce i aż przystanąłem aby to podziwiać, moja towarzyszka wbiła się w stół obok ale wyskoczyła po kilku sekundach i nie sprawiła aby ta chwila była mniej epicka

[lupinator]

[Zielarz]

I usprawiedliwienia typu "przecież to Bethesda" i 10/10.

[windomearl]

Tylko czyt takie rzeczy naprawdę mają jakieś duże znaczenie przy tego typu grze? Wiadomo, można się pośmiać, należy wytknąć palcem, ale w tym nieszczęsnym cyberpunku i tak się świetnie bawiłem, bo to jednak są erpegi i tam troszkę o coś innego chodzi tak naprawdę.

Z drugiej jednak strony też trochę śmieszne, jak Cyberpunk już w pewnym momencie zbierał cięgi za dosłownie wszystko włączając takie rzeczy, a teraz tutaj cichosza

[Moldar]

Efekt kuli śnieżnej, Cyber nie powinien wyjść na poprzedniej generacji, gra wyglądała tak fatalnie na starych konsolach, ( co skutecznie było ukrywane) że wszystko stało się beką.

[gidek]

Jeżeli miałbym porównywać stan Cyberpunka 2077 day one i Starfielda przed oficjalną premierą to jak dla mnie wygrywa tu akurat Starfield. Wczoraj stanąłem sobie na trochę w różnych miejscach gdzie jest ludność (studnia, kopalnie, góra nowej atlantydy) i lepiej to wygląda niż te same modele, które otaczaly nas w CP (grubas w koszuli śni mi się po nocach ). Widać, że postaci mają jakieś AI dograne ponieważ starają się żyć, przemieszczać, reagować (wszedłem do elektronicznego i koleś który wchodził przed zaczął robić zakupy, reakcja kogoś jak zabrałem kanapkę ze stołu - Ejj... Chciałem ją jeszcze zjeść...).

Zdarza się, że postać się nie odwróci tylko gada do nas tyłem, lub też źle dogra się tekstura twarzy ale patrząc na to ile tutaj tego jest - dialogów, misji itd. to jak na 25h gry nie było nic drażniącego na tyle aby rzucić grę w cholerę i dzisiaj po pracy dalej cisnę

Na kompie jak odpaliłem to wiadomo większy teren doczytywania i roślinność, tekstury itd. ale niestety same cienie czy kolory są dla mnie za bardzo wyblakłe i aż zastanawia mnie czy to właśnie nie XSX był platformą docelową.

[Zielarz]

Zabawne jest to, że Cyberpunk robi tu za przykład pozytywny, biorąc pod uwagę aferę przy jego premierze .

Z jednej strony zgadzam się, że są teoretycznie rzeczy ważniejsze. Z drugiej nie po to branża się rozwija, a gry rozrastają i stają coraz bardziej złożone. Tym bardziej, że nie mówimy tu o indyku, tylko grze za grube miliony, która powstaje od wielu lat, a teraz jeszcze przy wsparciu firmy, wydającej prawie 70 mld dolarów na zakup wydawcy. Kiedyś takie rzeczy to był standard, ale teraz? Dajesz graczowi możliwość pływania, zadbaj o stosowne efekty i interakcje. Robisz miasteczka z ludźmi, zrób jakieś reakcje. To jest to co kiedyś napisałem w kwestii CDPR i Cyberpunka - wszystkich obowiązują te same zasady, mamy budżety finansowe i czasowe i w ich obrębie musimy się poruszać. Bierzemy też odpowiedzialność za nasze decyzje. Jak dla mnie jasne jest, że przy takiej grze jak Starfield musisz zainwestować w tego typu rzeczy.

Teoretycznie mogli wyłączyć możliwość używania broni w miastach. Trochę słabe, ale jest to jakieś rozwiązanie.

Czy ma to znaczenie - dla mnie chyba jednak ma. Tego typu rzeczy sprawiają, że patrzę na gry typu Fallout, czy Elder Scrolls z dystansem - niby coś mi się w nich podoba, ale z drugiej strony mają one swoje braki. W przypadku Starfielda ciężko mi przebrnąć przez to jak prezentują się postacie, elementy otoczenia (drzewa to jakby sam kolor), liczne wczytywanie. Mam wrażenie, że to trochę archaiczne. Poza tym chyba spodziewałem się czegoś innego po tym, a to jednak "kolejna gra Bethesdy". Niemniej nie uważam żeby takie usprawiedliwianie było ok, bo tworzy to podwójne standardy i obniża wymagania. Skoro jedną grę za coś krytykujemy to bądźmy konsekwentni.

Tak czy inaczej kiedyś może sprawdzę, bo pewne elementy (statek, "nasapunk") mi się podobają, ale też na to i owo trzeba przymknąć oko i przebrnąć.

[Moldar]

Pełna zgoda, choć temat nigdy prosty nie jest, czy zelda powinna dostawać 10/10 kiedy świat w 50% jest niemy? Budżet jest, jakie mają wytlumaczenie?

I tak można bez końca, kwestia pewnie na ile każdemu z osobna to przeszkadza i gdzie mają priorytety do oceny gry.

Czy w starfield przeszkadza mi woda? Nie, bo ani razu w niej nie byłem. Przeszkadzają mi inne rzeczy, jak ograniczona eksploracja kosmosu, ale trochę więcej później.

[Zielarz]

Pełna zgoda, choć temat nigdy prosty nie jest, czy zelda powinna dostawać 10/10 kiedy świat w 50% jest niemy? Budżet jest, jakie mają wytlumaczenie?

Tak, choć w tym wypadku bardziej boli mnie FFXVI gdzie jest voice acting, ale cześć opcjonalnych wypowiedzi dla ważniejszych postaci go nie ma.

Czy w starfield przeszkadza mi woda? Nie, bo ani razu w niej nie byłem. Przeszkadzają mi inne rzeczy, jak ograniczona eksploracja kosmosu, ale trochę więcej później.

Jestem przekonany, że Starfield ma większe problemy niż zachowanie wody. Z drugiej strony ten mankament był prosty do zmiany . Zachowanie tłumu to  już bardziej rozbudowana kwestia. Tak czy inaczej ostatecznie to są tylko następne kamyczki do woreczka.

[gidek]

A ja muszę przyznać, że pomimo wszystko widzę nextgenowość bethesdy, to jak potrafią zadziałać ze światłami na mniejszych powierzchniach jak jaskinie, studnia, budynki czy nawet wschód słońca w nowej atlantydzie powoduje, że odgżali tego kotleta w smaczny sposób ^^ gra na starym silniku jednak potrafi powodować opad szczęki w zamknietych terenach czy też nawet na samych planetach jak zbiera się dane i obserwuje dwa walczące ze sobą gatunki

Zdjęcia słabe ale ukazujące kontrast w miejsach gdzie oświetlenie gra swoją rolę a różni je tylko obrót kamerą.

Zdjęcie ze światłem: https://ibb.co/zfTG9VW
Zdjęcie po obróceniu w prawo gdzie słońce jeszcze nie doszło: https://ibb.co/y6DkSgf

[Moldar]

Nowa Atlantyda to chyba najgorzej wyglądająca lokacja w grze, śmiesznie, bo to główne miasto.

[gidek]

Na razie się trzymam glównie niej, bo lubię questy robić chronologicznie czytałem o lokacjach, które też potrafią dużo pokazać (stolica neonów) ale na to przyjdzie jeszcze czas, pomimo 15 lvlu nie mogę jeszcze badać rozwoju budynków a co dopiero mowić o statkach (całe zapotrzebowanie daję w rozwój stricte postaci jak siła, charyzma i otwieranie zamków czy jetpack ), nie traktuje tego jako space sim tylko grę gdzie pomimo tego, że wspaniale jest obserwować nowe tereny i zjawiska wokół nich to jednak mój cel jest tam dostępny po wylądowaniu i jak dla mnie opcjonalne walki czy skanowanie nowych planet aby móc je zbadać (lądowiska to nie jest główne miejsce, planeta dzieli się na biomy więc jeżeli wyląduje się w pustym miejscu to odkryje się nowe okazy i tereny) to jest dodatek, który umila mi główną rozrywkę. Jak się ogarnie szybkie podróże to nie trzeba przemierzać kilku loadingów - jeden z planety do kabiny i stamtąd wybór mapy i szybka podróż do odkrytej planety lub dodatkowy skan związany z lądowaniem na nieznanym gruncie

Znajomy co uwielbia gry kosmiczne odrzucił się od Starfielda po 10 godzinach (fan star citizen itd.) ale po tym jak obrał zupełnie inną drogę i zyskał mocny statek z którym może robić misje poboczne związane z atakami, handlem czy transportem w kosmosie to znów go coś przyciągnęło

Gra niestety cierpi na zbyt słabą interakcję z graczem związana z tym co można robić, jeżeli się pójdzie inną ścieżką to z początku nawet nie zbadasz nic do rowoju medycyny, architektury czy też rolnictwa.

[Sylvan Wielki]

Dział multiplatformowy dla Starfield to przesada.

[gidek]

Nie chcę mi się sprawdzać ale jeżeli nie ma tutaj Returnal, Spider-Mana czy też Ratcheta to tak, jest to przesada

[windomearl]

Ale wiecie, że to głównie przez to, że nikt już o to forum nie dba i nie ma komu tego przerzucić, nie?

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[GoDlike]

Ja zaglądam i obserwuję wasze dyskusje co jakiś czas . Niestety Panowie ja nie mam wystarczających uprawnień, żeby przerzucić.

[Ryo]

Przeniesione.

[piter86]

Powiem, że nie grałem w tym roku w lepsze 6/10. Może nowa forza będzie system sellerem 8/10?

[GoDlike]

No ja też jestem rozczarowany, będę wystawiał 6,5 

[RyoHazuki]

Pograłem już dniówkę (nie będę się tu pastwił, a przynajmniej jeszcze nie) i nasuwa mi się jedno pytanie.
Czy Nowa Atlantyda to największe miasto w tej grze, a co za tym idzie powód do dumy Bethesdy? Jeśli tak, to jest gorzej niż sądziłem. Nie jest to jakiś totalny syf od Bethesdy, ale najwyraźniej Todd przez ostatnią dekadę tkwił w jakiejś jaskini.

[windomearl]

Jest jeszcze jedno co najmniej tej wielkości i wykonane znacznie lepiej.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Sylvan Wielki]

Pograłem 3 wieczory. Gra ma swój urok. Zdecydowanie bardziej do mnie przemawia fantasy, ale i Starfield, pod względem stylistycznym, niezwykle przypadł mi do gustu. Tytuł momentami wygląda niezwykle okazale. Innym razem jak gra sprzed lat.

Te 30 klatek to dziwny zabieg. To znaczy przy opcji 4k jest to w pełni zrozumiałe, ale brak trybu wydajności przy (dynamicznym) 1440p czy nawet 1080p jest opcją niezrozumiałą. Dodatkowo to mleko, które psuje odbiór gry to również jawna kpina.

Pierwsza sesja to nieco ponad 4 godziny. Było całkiem w porządku, ale (zdecydowanie) brak tu efektu łał. Skyrim i Fallout4, choć dalekie od ideału, potrafiły bardziej mnie zaciekawić, zaintrygować. Dam jednak grze szansę. Podoba mi się motyw przewodni.



Jako ciekawostkę podam fakt, że w Japonii żadna gra nie jest nawet w połowie tak intensywnie reklamowana jak Starfield. Tak jak wspomniałem w temacie o podróżach, X bąk jest w Kraju Kwitnącej Wiśni zepchnięty na margines. Niemniej jak już w jakimś sklepie się pojawi oferta M$ to w pierwszej linii będzie to właśnie nowa gra Bethesdy (i zamówienia na nową Forzę). Na Tokyo Game Show liczba banerów reklamowych, na których przedstawiany był Starfield nie miała sobie równych. Nawet FF VII Rebirth w znaczący sposób musiało ustąpić mu miejsca.

[RyoHazuki]

Graj, graj Sylwek.
Ja dzisiaj skończyłem, po 35 godzinach (ale nadal gram), z czego dobre 10-12 wykonywałem misje poboczne, drobne oraz frakcyjne. Wydaję mi się, że jest to najkrótszy wątek główny w grach Bethesdy. Zbyt wybitny też nie jest, natomiast polecam robić misje frakcyjne. Moim zdaniem lepsze, ciekawsze, a przede wszystkim nie sprowadzające się tylko do strzelania.
Pomimo swoich wad i ułomności (temat na oddzielny wpis), to obecnie moja ulubiona, najbardziej rozbudowana i przytłaczająca rozmiarem gra (a po prawdzie parę gier w jednej) Bethesdy. Tylko, że ja jestem fanem sf, a niekoniecznie fantasy.

[windomearl]

Ja mam na liczniku 50h, ale zrobiłem sobie przerwę na cyberpunka. No i niestety powrót będzie bardzo bolesny, starfield przy grze redow sprawia wrażenie gry sprzed 2 generacji, to jest przepaść jeśli chodzi o jakość większości elementów.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[RyoHazuki]

Ja mam na liczniku 50h, ale zrobiłem sobie przerwę na cyberpunka. No i niestety powrót będzie bardzo bolesny, starfield przy grze redow sprawia wrażenie gry sprzed 2 generacji, to jest przepaść jeśli chodzi o jakość większości elementów.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Zgadza się, ale to też są mocno odmienne gry, o czym nawet jakiś gość z CDPR wspominał.

[windomearl]

Oj nie są. Obie to gry rpg w otwartym swiecie, opierające się głównie na questach, w sumie całkiem podobne w tym jak są prowadzone. Z tym, że starfield do tego otwartego świata podchodzi trochę inaczej. Ale jeśli rozbijemy sobie te gry na części to starfield w większości składowych wypadnie wręcz kompromitująco slabo. No i niestety, jako całość też w związku z tym wypada słabo.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[RyoHazuki]

Oba rpgi są w otwartym świecie, ale pod względem rozbudowania i przytłoczenia gracza od samego poczatku, możliwości jakie daje, wielkości przedstawionego świata, Starfield gra we własnej, bethesdowej lidze. To, że wypada czasami blado w powyższych aspektach, to już zasługa Todda i spółki, którzy ostatnie lata spędzili pod kamieniem w jaskini.
Na pewno bym nie napisał, że to słaba pozycja. Ma poważne problemy (przestarzała grafika, drewniana mimika postaci, mocno średnia fabuła, loadingi!!!!), ale to nadal dobra gra. Zapewne będzie jeszcze lepsza jak otrzyma parę dużych dlc. CP'77 na premierę był w opłakanym stanie, a teraz po mnóstwie patchy i ostatnim dlc, stanął na nogi.
Jak to mawia sporo osób: gram w rpg po kilku latach od premiery, kiedy wszystko/większość zostanie poprawione.

[windomearl]

Oba rpgi są w otwartym świecie, ale pod względem rozbudowania i przytłoczenia gracza od samego poczatku, możliwości jakie daje, wielkości przedstawionego świata, Starfield gra we własnej, bethesdowej lidze.

No i tu też się nie do końca zgodzę, bo w Starfieldzie jednak większość tego to są pozory i pustka.

[Zielarz]

No i tu też się nie do końca zgodzę, bo w Starfieldzie jednak większość tego to są pozory i pustka.

Także spotkałem się wiele razy z taką opinią. Ja wciąż się łudzę, że kiedyś zagram, ale potem oglądam recenzje i widzę jak bardzo ułomna jest ta gra. Bethesda robi po prostu swój typ gier, nie zmienia w tym za wiele. Część graczy nie ma problemu z tym, że gra ciągle w to samo. Tak samo jej skala - gdyby wywalić większość planet, a te co zostały zrobić jak należy, to byłoby świetnie i pewnie nikt by nie narzekał. Zamiast tego zostaje tłumaczenie typu "nie każda planeta w kosmosie jest interesująca". No tak, nie każda gra jest interesująca.