Moje trzy grosze po ukończeniu Spider-Man 2 leżą niedokończone od dwóch (?) miesięcy, więc w końcu zmobilizowałem się do ich wrzucenia.
Czapki z głów przed Insomniac Games. Pomimo moich wątpliwości, dostarczyli świetną kontynuację Człowieka Pająka, prawdziwy blockbuster. Ba, to taki z rodzaju udanych, a nie ten co ma tylko efekty specjalne i więcej nic. Co prawda nie jest idealnie, mają jeszcze sporo do poprawienia, jednak po raz kolejny dostarczają grę, która daje dużo przyjemności. Patrzcie developerzy, można zrobić grę na ok 35h, która daje satysfakcję, ma sporą zawartość, ale nie jest przy tym napompowana tak, że w połowie zaczyna się spoglądać w kierunku innych tytułów. Ale po kolei (będą SPOILERY):
- fabularnie jest chyba trochę gorzej niż w pierwszej części. Według mnie problem polega na tym, że niektóre wątki dostają za mało czasu (np. relacja z Harrym), a inne za dużo. Dlatego nie wszystkie momenty wywołują oczekiwane emocje. Pod koniec gry fabuła leci tak szybko, że gracz musi trochę ograniczyć myślenie. Niemniej jest dobrze, czasem nawet bardzo, każdy z Pająków dostaje swoje sceny i wątki, które ich wzbogacają i rozwijają.
- dwie postacie do sterowania to świetny patent, bardzo fajnie pasuje do gry. Przełączanie się samemu, czy poprzez narzucony scenariusz jest odświeżające i napędza historię. Wyszło bardzo naturalnie, ale szkoda, iż Insomniac nie poszło o krok dalej. Przede wszystkim fajnie, gdyby każdy Pająk był inny w rozgrywce. Niestety, ale sposób walki obu jest zbyt podobny. Dopiero symbiot trochę zmienia, ale bardziej ze względu na siłę jaką dysponuje. Najlepiej obrazowało to niszczenie gniazd, gdzie Parker ze swoim białym symbiotem spisywał się lepiej niż Morales. Można by to bardziej rozwinąć.
- walka nie zmieniła się zbytnio, ale wydaje mi się, że jest teraz więcej przeciwników. Ponadto developer często sam dokonuje wyboru, w jaki sposób podejdziemy do danej sceny i zamiast skradać się, rzuca gracza w sam środek walki. Efekt jest jednak taki, że ten element gry zyskał na dynamice. To wciąż proste klepanie tych samych przycisków, ale częściej trzeba robić uniki, riposty, do tego dochodzą umiejętności specjalne i gadżety. Potyczki nie były nużące, nawet pod koniec gry.
- przeciwnicy mogliby bardziej różnić się stylem walki. Fajnie byłoby, gdyby wymagali różnych strategii, zamiast tego z każdą ekipą walczy się podobnie, jedynie symbioty pod koniec są nieco bardziej wymagające z racji większej siły i dodatkowych umiejętności.
- misje MJ wracają i wydaje mi się, że są lepsze niż poprzednio, bo kobieta przestała być bezbronna. Z drugiej strony, ten fakt niestety jest mało realistyczny, bo rozkłada ona na łopatki zbyt wielu łowców (niby miała kurs samoobrony), ale z drugiej strony to gra na podstawie komiksów. Traktuję to jako urozmaicenie, choć wysyłanie jej do gniazda symbiotów chyba nie było dobrym rozwiązaniem
.
- gra Venomem była dla mnie sporym zaskoczeniem. Bardzo miłym, bo choć to tylko krótki wycinek gry, to sam fakt, że dostajemy w swoje ręce tak niszczycielską siłę, jest mega. Jedyne co kuło mnie w oczy to brak brutalności - część animacji była zrobiona tak jakby nagle wszedł ktoś z działu cenzury i powiedział "tak nie możecie zrobić". W związku z tym, wycięto drastyczne części i jest takie poczucie, iż powinno być coś dalej, ale zostało ucięte. Szkoda.
- bossowie są tylko ok, fajnie byłoby, gdyby wymagali różnych strategii. Insomiac trochę bawił się tym pomysłem przy okazji Kravena i Petera z symbiotem, ale to za mało. Po części to kwestia pomysłów, ale wydaje mi się, iż wychodzą tu braki prostego systemu walki. Może powinny być bardziej unikalne i złożone z sekwencji?
- w grze trochę postaci ginie, co mi się podoba (choć brutalności tutaj nie ma). Szkoda tylko, że większości tych zgonów gracz nie widzi, tylko dowiaduje się w inny sposób. Choć koniec Kravena był całkiem niezły (wiadomo, mogło być bardziej dosadnie, ale i tak wyszło dobrze). Oby Wolverine poszedł w tej kwestii dalej.
- o dodatkowych zadaniach i znajdźkach już chyba pisałem w pierwszych wrażeniach, ale warto podkreślić, że są one fajnie wprowadzone. Nie ma tu efektu przytłoczenia i przesady przy zdobywaniu pucharków. Wszystko zdobywa się dość naturalnie pomiędzy misjami, co jest mała odskocznią od pozostałych zajęć. Jedynie uganianie się za robo-ptakami było lekko denerwujące, aż do czasu (ostatniego ptaka
) gdy zdałem sobie sprawę, iż źle skręcałem (za delikatnie wychylałem gałkę, przez co Pająk nie zakręcał tak ostro jak było potrzeba).
- to co mi się nie podobało to te lokalne przestępstwa. To takie zapchaj dziury, mogłoby być więcej ich typów, albo mogłyby prowadzić do randomowo do czegoś większego (jakiegoś questa?). Największym problemem był dla mnie brak wymieszania - gdy pojawiła się sekta czcząca ogień, wszystkie przestępstwa dotyczyły ich. Podobnie symbioty. Zupełnie jakby wszyscy inni się pochowali. W związku z tym szybko zacząłem ich unikać.
- wizualnie jest dobrze, ale mam za bardzo wrażenie, że patrzę na grę z PS4. Ray Tracing jest super, tutaj należą się duże pochwały. Jak już pisałem, fajnie byłoby to wykorzystać w rozgrywce, tak jak w misji w szkole (odbicia postaci, przed którymi mamy się chować). Według mnie miasto potrzebuje dodatkowej warstwy szczegółów na poziomie chodnika i dachów. Jest ok, ale mogłoby być lepiej. Postacie wciąż są pomiędzy realizmem a stylizacją, co czasem daje takie sobie efekty. Myślę, że Peter Parker z oryginału prezentował się lepiej. Chyba nawet wersja z remastera robiła lepsze wrażenie, ale to może być kwestia włosów - takie oklapnięte jak te w Dwójce dają poczucie takiej... zwyczajności. Widać też, że włosy na spline'ach mają swoje ograniczenia, ale to zrozumiałe - to bardzo ciężki efekt (niestety). To co jednak robi lub nie robi robotę to nierówne oświetlenie. Są cut-sceny fabularne, gdzie światło jest dość przeciętnie ustawione i widać różne uproszczenia (np. przeciekające światło, brak cieni, itp.). Rozumiem coś takiego w pobocznych wstawkach, ale nie głównych. Z drugiej strony są takie cut-scnki, gdzie światło jest ustawione tak, że podkreśla modele, jakość tekstur, do tego glossiness/roughness są ustawione na większy połysk i nagle patrzymy na coś niemal jakości CGI (np. scenka zaraz po tym jak Miles zdejmuje z Petera symbiot i rozmawiają na dachu). Szkoda, że nie zrobili tego w taki sposób wszędzie. Tak czy inaczej zrobiłem sporo screenów, bo gra i tak wygląda świetnie, niebo, pomimo, że nie ma symulacji czy wolumetrycznych chmur, prezentuje się genialnie ze względu na artystyczne walory.
- fajnie, że miasto zmienia się wizualnie, reagując na ostatnie wydarzenia. Z jednej strony jest to wizualne zróżnicowanie, z drugiej przypomina o tym, co jeszcze niedawno robiliśmy i jest bardziej naturalne (zwłaszcza ten piasek na początku).
- powtórzę to co napisałem przy okazji pierwszej części - chciałbym jakieś misje z poziomu ulicy. Coś tam niby jest (spotkanie z Harrym, Marry Jane skradająca się między domami), ale chciałbym więcej i inaczej. Specyfika Spider-Mana trochę temu przeczy, ale z pewnością da się coś tu jeszcze dorzucić (innego niż wesołe miasteczko
). W tej grze dużo czasu spędza się w wyższych partiach miasta, fajnie byłoby częściej "schodzić na ziemię", nie tylko w dynamicznych sekcjach.
Balans, to jedna z rzeczy, które udały się Insomniac świetnie w przypadku Spider-Man 2. Jest to coś co sprawiło, iż gra pomimo braku większych zmian i tego, że tak naprawdę to już trzecia odsłona, wciąż daje dużo satysfakcji. Pisałem już dwa razy, że następna część potrzebuje więcej nowości. Dwa razy zostałem miło zaskoczony (choć przy Miles Morales mniej, ale też to było dopiero druga gra z serii i na dodatek mniejsza), pomimo, że Insomniac dalej robi to samo. I tym razem uważam, że potrzeba coś tu zmienić, zwłaszcza, jeśli studio chciałoby powalczyć o nagrody za grę roku. Tym razem jednak piszę to z większym spokojem, bo widzę, że nawet pomimo tego studio radzi sobie świetnie. To kolejny ich sukces, a gry dostarczają w ilościach hurtowych (i według wycieku nie zamierzają zwolnić). Może więc lepiej im zaufać i poczekać na część trzecią (tak wiem, po drodze będzie jeszcze coś na wzór Miles'a, tylko z Venomem albo kobietą pająkiem
).
A właśnie, skoro o przyszłości, to ciekawi mnie co będzie dalej. Widząc zakończenie nie miałem wrażenia, że Insomniac odsuwa Parkera na bok. Co najwyżej dają mu odpocząć do następnej numerowanej odsłony (jak w przypadku Miles'a). Wypowiedź pracowników Insomniac może jest za bardzo rozdmuchana, ale daje poczucie niepewności. Dla mnie Pająkiem zawsze będzie Parker, tak to się zaczęło i trwało latami. Miles jest fajną odskocznią, ale uważam, że to historia Petera, tym bardziej, iż nawet zakończenie Dwójki jasno wskazuje na przeciwników z nim związanych. Mam nadzieję, że Insomniac nie zepchnie postaci na boczny tor, bo oczywiście może on być wciąż obecny i zaangażowany, ale w inny sposób. Ja tego nie chcę i myślę, że spora część fanów także. Dlatego spodziewam się, że raczej układ sił będzie podobny w SM3. Natomiast sam chciałbym, aby kontynuacja wprowadziła wątek Petera mutującego w prawdziwego pająka (w sumie to byłoby to podobne do Venoma w Dwójce). Do tego można by dorzucić X-Men'ów, tak jak w serialu animowanym (w komiksach chyba też tak to wyglądało).
-