Dobra, jako, że nie mogłem się zdecydować w ogólnym funnie i tego co dane gry mi dały w obecnym roku to pójdę pod wpływem emocji i tego jak mnie wciągał dany tytuł:
PS: Ogrywam od jakiegoś czasu na PC Final Fantasy 7 Remake ze zrobionym preorderem Final Fantasy 7 Rebirth (pomimo przejścia na PS4 w obecnej grafice ta gra wywołała we mnie znów tą nutkę nostalgii związaną z oryginalnym FF7 (chociaż względem całości nie może się równać ponieważ za dużo elementów z oryginału zostało pominiętych i to nawet mowa o samym Remake, ale jako akcyjniak i typ gry bardziej związany z filmowym odbiorem to gra jest na prawdę dobra - ogólnie teraz kończę Intermission i czasem ta szybkość Yuffie przypomina mi czasy Ninja Gaiden - trójkąt, kwadrat, kwadrat, unik, kwadrat przyciągnięcie do przeciwnika aby wybrać shurikena i rzucanie czarami do wyczerpania mp ;p)))
1. Slient Hill 2 Remake
Gra, która sprawiła na monitorze OLED i dobrych słuchawkach, że znów zacząłem bać się ciemności w grach - szpital, więzienie, labirynt i walka z ojcem sprawiła, że znów czułem się jak to dziecko grające w oryginał jedynki i bojące się wbiec w ciemny zaułek wiedząc, że może coś zaraz wyskoczyć. Wszelkie dźwięki potworów z oddali sprawiały, że grałem w ciągłym napięciu czy coś nagle nie zeskoczy mi z sufitu czy też nie zaatakuje znienacka
Kurde tak się w to wciągnąłem, że chciałem odkrywać każde zakamarki miasteczka zwanego Silent Hill a braki mojego monitora VA w oddawaniu ciemności sprawiły o wymianie ekranu na nowy
Zresztą czasem tak mi niszczyła psychę, że aż musiałem przerywać ten koszmar aby na chwilę odetchnąć
2. Call of Duty: Black Ops 6
Kontrowersyjna opinia ale kampania pomimo paranormalnych zjawisk (polubiłem się z zombie w MW3) dała mi dużo frajdy i dobrze bawiłem się w każdej misji (a szpiegowskie czy też związane z odkrywaniem przeszłości bohatera uważałem za ciekawą odskocznie od wspaniałego gunplayu). Samo odkrywaniu tajemnic willi czy też poznawania zależności między bohaterami (tak, pomimo tego, że może to być płytkie to polubiłem Woodsa czy też miałem ochotę grać Adlerem w multi ; P) wciągało mnie do szukania znajdźek.
Gra wciąga mnie po dziś na wiele godzin ponieważ gramy ze znajomymi w tryb zombie i potrafi to czasem pochłonąć 2 godziny aby skończyć dany mecz, samo Squid Game także dało ciekawe możliwości i jak ktoś zna zasady know & how to będzie się dobrze bawił, nawet w trybie solo gdzie można sobie pauzować grę w danym momencie lub zaczynać od zapisanej rundy - człowiek aż się uczy na pamięć aby już w 6 rundzie odblokować ulepszenie broni i lecieć dalej z tematem do 20 (badania mikstur czy ulepszeń także dają wiele możliwości na zrobienie ciekawej postaci z różnymi umiejętnościami np. tank czy healer) - same wyzwania w zombiakach sprawiają, że bez wskazówek nie odkryjesz wszystkich sekretów, które gra ma do pokazania).
3. Indiana Jones
W chwili obecnej nie mogło być inaczej, tytułu jeszcze nie skończyłem i pływam łódką szukając zaginionej świątyni jednak już mogę stwierdzić, że swoim humorem, filmowością oraz w sumie możliwościami (ok AI potrafi być głupie ale czy nie o to chodzi aby w końcu mieć z jakiejś gry fun pomimo tego, że broń jest do dupy i lepiej już naparzać butelkami niż nabojami
, na prawdę nie chcę powtarzać skradanych etapów po tysiąc razy ponieważ zobaczył mnie jakiś nazista - gra akurat wykorzystuje to, że eksploracja jest głównym czynnikiem niosącym nas do przodu a zabijanie czy też ogłuszanie nazistów jest miłym dodatkiem
)
daje mi masę frajdy i mam ochotę zwiedzać każdy zakątek, etap w Himalajach po prostu mnie zmiażdżył, sam moment zbliżania się do pewnego miejsca w górach rozwalił mnie audio wizualnie (gram pc wszystko ultra z DLSS na trybie jakości - chyba coś poprawili po pokazaniu nowych kart, bo gra potrafi mieć w niektórych momentach po 120 fps a trzyma się zwykle 80 (4070 super), wcześniej potrafiłby być spadki do 60 i pomimo ostrzeżeń, że 12 gb może nie starczyć pojechałem z tematem ; p).
Ogólnie mam zakupione z mocnej promocji Dragons Dogma 2, którego dalej nie ruszył i może by namieszało w tym zestawieniu, Balatro jest spoko jednak nie wciąga mnie na tyle aby spędzać nocki jak w CoDzie a Stalkera 2 kupiłem w wersji na steam nawet pomimo posiadania game pass do 07.26, mocno siadło mi klimatem i jestem już na dalszych etapach jednak nie mogę się znów wciągnąć w grę piaskownice - mam etap w życiu, że od gierki wymagam dużo i szybko bodźców ; )
W kolejce czeka znów do przejścia remaster Horizona, Horizon Forbidden West, którego kupiłem tydzień temu, Red Dead Redemption 2 w wersji max pc ; d i masa innych gier (czaje się na Space Marine 2 a planach jest także kupić Ubisoft Premium na miesiąc i nadrobić Mirage, Avatara i być może Shadows jak wpadnie ^^) tylko skąd brać na to czas...
Kwiecień The Last of Us 2... ; d a jeszcze Steam Deck wszedł do gry więc jest co robić - kolejny rok zapowiada się tylko lepiej