Autor Wątek: Any martial artists there???  (Przeczytany 126525 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Don_Pedro

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 16-07-2005
  • Wiadomości: 1 308
  • Reputacja: 1
Any martial artists there???
« Odpowiedź #320 dnia: Września 20, 2005, 23:16:30 pm »
Cytat: "kun"
Mistrzu, doprawdy ... niewiem jak zapytać......
ale spróbuję: Powiedz mi (byle krótko) - dlaczego uważasz, że kjokuszinkaj jest lepsze/skuteczniejsze i wogóle allmadafakin' the best ze wszystkich styli ever??

Jak wyglądają wasze sparingi?? Jak myslisz, dlaczego w poważnych walkach brak jest karateków?? ey??

Postaram sie byle krótko...To tak - Kyo wywodzi sie ze stylu Szotokan(tradycyjnego Karate)jednak rózni sie od niego pod wieloma względami! Kyokiushin to styl kontaktowy, twardy z nastawieniem na siłe psychiki i szeroko pojętą medytacje. Nie dąży sie tylko do nauki walki ale przedewszystkim do chartu ducha. Ponadto jeśli chodzi o ciosy kyo ma piękne techniki nożne, ręczne - no i przedewszystkim skuteczne co jest najważniejsze. Pożądny karateka kończy walkę jednym ciosem i to jest prawda(nie mówie tu o ciosach śmiertelnych bo te też są)ale o ciosach które mogą unieszkodliwić przeciwnika.Twórcą kyo jest Oyama, człowiek który jednym ciosem pokonał byka, przetrwał 100 kumite i niejednokrotnie zdobył tytuł mistrza świata!

Brazylijskie Jujitsu to przedewszystkim walki w klatkach, styl opiera się tylko na walce!Zero medytacji, zero chartu ducha...tylko bić!Karate może poprostu więcej nauczyć i w tym momencie nie musze wymieniać tylko kyo ale i szotokan, goju ryu, shito ryu itd.

Ogółem, nietwierdze że brazylijskie Jujitsu jest słabe, jest to styl dla ludzi chcących nauczyś się tylko i wyłącznie bić.I tu moim zdaniem traci!

Bystry

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 13-10-2004
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #321 dnia: Września 20, 2005, 23:46:25 pm »
Heh, gdybys tylko zobaczyl co Wanderlei Silva robi z twoimi karatekami :)  A pokonywanie jednym ciosem to chyba tylko na filmach moze sie zdazyc (chociaz na UFC raz taka akcje widzialem). Ale z jednym sie zgodze, BJJ to tylko walka i styl dla ludzi ktorzy chca sie tylko i wylacznie nauczyc bic.

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Any martial artists there???
« Odpowiedź #322 dnia: Września 20, 2005, 23:47:03 pm »
ale mój koleżko, ja mam gdzieś te wszystkie medytacyjne brednie (udowodnij mi, że one żeczywiście mają wpływ na walkę istotny)

powiedziałeś, że karate jest najskuteczniejsze.. a ja nadal w to nie wierzę..

a te wszystkie bajki o Oyamie... hihi zapomnij o tym dzieciaku. choćby i 100 razy walnął byka w czoło, niewiele by to dało.

karate, to przeżytek. jako styl bitewny nadaje się tylko do lamusa. w starciu z nowoczesnymi szkołami walki po prostu nie ma żadnych szans.

Bystry

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 13-10-2004
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #323 dnia: Września 20, 2005, 23:51:09 pm »
Cytuj
udowodnij mi, że one żeczywiście mają wpływ na walkę istotny


Karate Kid nie ogladales? :D

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Any martial artists there???
« Odpowiedź #324 dnia: Września 20, 2005, 23:55:33 pm »
no, ale tam było malowanie płotów przeca!!!!!! :shock:

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #325 dnia: Września 21, 2005, 00:04:54 am »
Cytuj
no, ale tam było malowanie płotów przeca!!!!!!


A w kojokuszinie nie maluje się płotów? To mało to praktyczne w sumie...

Walker

  • Pontifex Maximus
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 14-07-2004
  • Wiadomości: 2 158
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #326 dnia: Września 21, 2005, 00:55:29 am »
Cytat: "kun"
w starciu z nowoczesnymi szkołami walki po prostu nie ma żadnych szans.


czyli wystarczy aby karate stalo sie nowoczesne a nie trzymalo sie wiernie tredycjei...yyyy chciaz nie przeciez w tym "starym" karate jest i parter i wszytsko czego potrzeba...sek w tym ze nikt tego nie cwiczy, teraz panuja nowe style karate, ot wersje demo tego co bylo kiedys....( bo trzeba pamietac ze BJJ wywodzi sie bezposrednio z jujitsu tego tradycyjnego, wiec nie jest takim znowu nowoczesnym stylem , a i powstalo na poczatku XIX wieku czyli wczesniej niz nowoczesne karate )

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Any martial artists there???
« Odpowiedź #327 dnia: Września 21, 2005, 10:04:36 am »
Cytat: "walker_san"
czyli wystarczy aby karate stalo sie nowoczesne a ...


taktaktak, gdyby dostosowano karate do dzisiejszych czasów (hehe garda wyżej, garda wyżej :D), to może MOŻE) coś by z tego było. jednak zadufani w sobie pseudo mistrzowie wolą wciskać dzieciakom takim jak Don te wszystkie kity o medytacji i bóstwie dawnych mistrzów, zamiast na serio zająć się rozwijaniem swej szkoły... ja nie mówię, że BJJ to najlepszy ze styli, bo to nie prawda. dziś zeby wygrywać trzeba po prostu trenować wszystko (popatrzcie na PRIDE FC). BJJ scierało się na ringach non stop z innymi stylami i brało z nich co tylko było możliwe. to przez analizę poszczególnych walk powstawały nowe techniki użyteczne w danych sytuacjach. sprawdźcie ile technik nosi nazwiska znanych zawodników.

Walker

  • Pontifex Maximus
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 14-07-2004
  • Wiadomości: 2 158
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #328 dnia: Września 21, 2005, 10:18:11 am »
kun nie wiem czy wiesz ale np w ryu te garda wyglada bardzo podobnie do tej z muai thai, rece uniesione wysoko przed twarza, to tak na marginesie, ja na treningach stosuje garde prawie bokserska, a garda w kyokushin to juz w ogole...rece przed klatka piersiowa, glowa odlonieta calkowicie....a wszystko przez to ze na zawodach w glowe nie mozna uderzac piescia w twarz, wiec po co i garda na twarz.....glupota totalna.

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Any martial artists there???
« Odpowiedź #329 dnia: Września 21, 2005, 10:45:06 am »
no, po co garda.. :D

Don_Pedro

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 16-07-2005
  • Wiadomości: 1 308
  • Reputacja: 1
Any martial artists there???
« Odpowiedź #330 dnia: Września 21, 2005, 19:50:21 pm »
Kun, znawca wielki sie znalazł...

Garde można trzymać jak sie chce...ja trzymam blisko głowy...

Bajki o Oyamie...nie no...aż w śmiech mnie wzięło!Człowieku on byka ciosem powalił(dla porównania zwykłemu człowiekowi takim ciosem by chyba łeb urwał)wygrał mase mistrzostw, pozatym dzięki medytacji(wewnętrznemu skupieniu)rozwalał duże głazy i robił wiele innych rzeczy...polecam film "pogromca byków" albo chociaż jakąś notke o Oyamie...

Karate dziś już słabe...nie no, znowu boki zrywam. Czy style twarde, w których przedstawione jest masa technik, bloków, w którym liczy sie szybkość, siła, chart ducha może być słabym?Nie piszcie mi jakichś tam brednio bo śmiać sie chce...Pozatym style z tradycją, takie jak Karate są dużo trudniejsze do opanowania, sprawdzone, twarde...jasne że mają swoje wady, ale zdecydowanie więcej zalet...ja np. w kyo nie moge podczas walk uderzać na głowe bo to w tym stylu zabronione...
Jak wyglądałaby walka: gościa który idzie tylko na siłe, tylko sie bije można rozwalić urzywając techniki, szybkości i sprytu, nawet z małym niewielkim wkładem siły...trzeba znać słabe punkty...

A tego całego Wanderlei Silva wystaw na przeciw Oyamy...gość dostałby bombe w morde, obrócił by sie 2 razy w powietrzu, 3 razy po ziemi i by dziś chodził z co drugim zębem...Szkoda że Oyama dziś już nieżyje, to był wybitny człowiek, człowiek któremu taki kolo jak Silva może co najwyżej zadrapać policzek i przyjąć przy tym kilka serii na korpus i w baniak...Nie ma w tym cienia przesady...polecam wymieniony wcześniej film, polecam książki, polecam notatki...Poczytajcie, obejrzyjcie a sie o tym przekonacie...
Zresztą po co zaraz Oyame...Wystarczy SONY THIBA i taki Silva połamany w 100 miejscach...

Bystry

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 13-10-2004
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #331 dnia: Września 21, 2005, 20:23:19 pm »
Zapomniales dodac ze Oyama potrafi zabijac wzrokiem. Ale tak na powaznie, ty naprawde wierzysz w te bajki?

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Any martial artists there???
« Odpowiedź #332 dnia: Września 21, 2005, 20:27:27 pm »
nie będę się kłucił z tobą, bo to nie ma sensu (kłuciłeś się kiedyś ze ścianą?? to, to samo ;) )

znawcą nie jestem, ale.. w temacie sztuk walki siedzę już .. hmmm ile to lat?? coś około dziesięciu i swoje widziałem, swoje przetrenowałem. tak, trenowałem kiedyś i karate.. ale po pewnym czasie oczęta me się otworzyły a horyzonty rozjechały na boczki, że tak powiem. i wiem jedno, karate (ale i inne arhaiczne style) są bardziej sztuką dla sztuki, niźli czymś czym mógł byś powalczyć.

a propos medytacji, filozofii, itp - jak to powiedział Bruce Lee: "Cios, to cios, kopnięcie, to kopnięcie i nie ma w tym żadnej filozofii"...

Oyama - ok, tu juz nie mam siły (hihi jak to piszę to się uśmiecham :D). zapytam tylko Pedro, ile masz latek?? dziciaku, w naszych czasach nie ma już miejsca na wojowników filozofów. albo jesteś fajter, albo filozof. nie da się na ringu połączyć tych dwóch materii. po prostu trza umieć obrywać i ładować po mordzie samemu przy tym nic nie dostając... blebleble Oyama i tak by wszystkich pokonał :D:D:D

mam dla ciebie experyment - po roku/półtorej treningu twego boskiego stylu idź do jakiegoś klubu nie wiem, bokserskiego, BJJ i stań do pojedynku z dzieciakiem o podobnej tobie aparycji i otrenowaniu. dostaniesz wciry.. skad to wiem?? heh byłem, widziałem..

a gardy trzymać nie umiesz :D

Don_Pedro

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 16-07-2005
  • Wiadomości: 1 308
  • Reputacja: 1
Any martial artists there???
« Odpowiedź #333 dnia: Września 21, 2005, 21:45:05 pm »
Co do dzieciaka to pewno wiesz bo oberwałeś :wink:

Garde trzymać umiem, zapewniam!

Co do Oyamy to wierzyć nie musisz, ja na wielu materiałach widziałem co ten człowiek robił i mam wiedze...dość powiedzieć że jako jeden z niewielu przetrwał 100 kumite(100 walk z mistrzami z min. 4 danem)a to znaczy wiele...powiem...nie musisz wierzyć, ja mam to gdzieś...Tak czy owak poczytaj sobie o nim!

W temacie sztuk walki wiesz sporo, tak?Trenowałeś swoje tak?ile lat trenowałeś karate i jaki styl?Wykruszyłeś sie po roku?Człowieku, żeby być dobrym ćwiczyć należy 7-8 lat, a jak już chcesz temu poświęcić życie ćwiczysz dalej...

Von Zay

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 02-06-2004
  • Wiadomości: 741
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #334 dnia: Września 21, 2005, 21:49:22 pm »
Cytuj
pozatym dzięki medytacji(wewnętrznemu skupieniu)rozwalał duże głazy

Do tego wystarczy odpowiednia ilość fasolki po bretońsku, więc żaden z niego kozak...

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #335 dnia: Września 21, 2005, 22:56:24 pm »
Z tego co czytam, to ten Oyama to taki Son- Goku na dopalaczu... a kamehamehę potrafi? Jak nie, to nie jest mistrz...

Don_Pedro

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 16-07-2005
  • Wiadomości: 1 308
  • Reputacja: 1
Any martial artists there???
« Odpowiedź #336 dnia: Września 21, 2005, 23:42:51 pm »
Cytat: "_Music"
Z tego co czytam, to ten Oyama to taki Son- Goku na dopalaczu... a kamehamehę potrafi? Jak nie, to nie jest mistrz...

Niestety twoje komentarze do czegokolwiek też nie są mistrzowskie toteż lepiej wypadałoby sie powstrzymać od wplecenia czegoś takiego bo to ani śmieszne, ani rajcujące...prędzej żałosne...

Powiem raz jeszcze!Niewierzycie mi, uwierzcie wszelakim źródłom, poczytajcie a zobaczycie że wszystko co tu pisze nie jest wymyśloną przezemnie brednią...Jeszcze raz napisze że Oyama to jeden z najlepszych mistrzów jacy stąpali po tym świecie...A kyokiushin to jego najwspanialsze dzieło...

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #337 dnia: Września 21, 2005, 23:48:29 pm »
Ale dlaczego wierzysz we wszystko co przeczytasz w internecie?

Don_Pedro

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 16-07-2005
  • Wiadomości: 1 308
  • Reputacja: 1
Any martial artists there???
« Odpowiedź #338 dnia: Września 21, 2005, 23:53:22 pm »
Cytat: "_Music"
Ale dlaczego wierzysz we wszystko co przeczytasz w internecie?

Pisałem już...naczytałem sie mnóstwo notek z neta, czytałem książki o Oyamie, widziałem kilka materiałów dokumentalnych o nim, widziałem film "pogromca byków" a i nawet miałem na kompie filmiki kilku jego walk...mało?mam niewierzyć temu co widziałem na własne oczy?

Wiem że dziś wydaje sie wam to troche nierealne ale tak było!Są na to dowody, są fakty więc pozostaje mi wam tylko polecić ciekawą lekture...

Bystry

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 13-10-2004
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #339 dnia: Września 21, 2005, 23:54:47 pm »
Specjalnie dla Pedra:

Cytuj
W 1993 roku Rorion razem z Arturem Davie (były żołnierz U.S. Marines) zorganizowali w USA pierwszy turniej Vale Tudo o charakterze międzynarodowym. Zasady były znikome - zakaz gryzienia, wkładania palców do oczu, uszu, ust i nosa oraz chwytania palcami za krtań. Ograniczenia te przy poziomie wyszkolenia zawodników były praktycznie bez znaczenia. Nie było ograniczeń czasu ani podziału na rundy. Nie postawiono żadnych wymagań co do stroju. W Ultimate Fighting Championship wzięła udział światowa elita sztuk i sportów walki. Z ponad trzystu chętnych wybrano najlepszych i najbardziej utytułowanych zawodników. Najgłośniejsze są pierwsze edycje UFC, ponieważ właśnie na nich reprezentowany był cały wachlarz styli. Póˇniej różnorodność z oczywistych przyczyn zanikła. Pierwszy turniej wygrał nieoczekiwanie Royce Gracie, reprezentujący Brazylijskie Jiu-jitsu. Dosłownie zdeklasował swoich rywali. Będąc najlżejszym (!) uczestnikiem imprezy pokonał m.in. Kena Shamrocka (20kg cięższy mistrz shootfightingu), a w finale Gerarda Gordeau (18kg cięższy mistrz karate kyokushin). Noc 12 listopada 1993 roku oznaczała początek rewolucji w sposobie walki wręcz. Tradycyjne, wschodnie sztuki walki okazały się bezradne w takiej konfrontacji. Zaistniałą sytuację doskonale skomentował Jim Brown: "Dzisiejszego wieczoru okazało się, że walka jest czymś zupełnie innym niż myśleliśmy". Royce tryumfował także w II i IV edycji UFC, pokonując m.in. Minoki Ichicharę (żywa legenda karate, 11-sto krotny mistrz świata z rekordem 56-0, 20k.o), Rona Van Cliefa (10 dan goju ryu karate), Dana Severna (37kg cięższy zapaśnik), Remco Pardoela (mistrz jiu jitsu, judo), Jasona DeLucia (mistrz kung fu) oraz wielu innych światowej klasy mistrzów. Zaskakujący był również sposób, w jaki Royce zwyciężał swoich przeciwników: ściągał ich na ziemię, po czym zakładał dˇwignię lub duszenie, nie robiąc im żadnej krzywdy. Było oczywiście wiele innych ekscytujących pojedynków. Warto wspomnieć np. mecz Keitha Hackneya (91kg, kenpo karate) z trzykrotnie cięższym (!) Emmanuelem Yarborough (280kg, sumo). Hackney znokautował sumokę, aby podczas kolejnej edycji turnieju ulec Royce'owi Gracie. W tym miejscu rodzi się pytanie, co jest przyczyną takiego obrotu sprawy: człowiek czy styl? Odpowiedˇ na to pytanie brzmi "STYL". Po sukcesie amerykańskiego UFC podobne zawody zaczęto rozgrywać przede wszystkim w Japonii (Pride, Japan Vale Tudo Open) a także w Kanadzie, Rosji i innych krajach. Wszędzie efekt był taki sam: na ringu dominowali styliści Brazylijskiego Jiu-jitsu, a zwłaszcza członkowie sławnej rodziny Gracie, która opracowała ten system. Dobrze radzili sobie również zapaśnicy, sambiści i shootfighterzy - generalnie chwytacze. Walki te są oczywiście nagrane, możesz je zobaczyć na własne oczy i samodzielnie ocenić... Helio, ojciec Royca, jeden z twórców Gracie Jiu Jitsu otrzymał honorowy tutył Pierwszego Ultimate Fighter'a. W USA przyjęto określenie No Holds Barred (wszystkie chwyty dozwolone) dla nazwania tego typu zawodów. Nie można mylić turniejów NHB z popularną "wolną amerykanką", gdzie walki są ustawiane i robione pod publikę. Są to dwa zupełnie oddzielne tematy.

Don_Pedro

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 16-07-2005
  • Wiadomości: 1 308
  • Reputacja: 1
Any martial artists there???
« Odpowiedź #340 dnia: Września 22, 2005, 00:05:03 am »
Bystry, powiem tak...W kyo wyróżniam tylko kilku mistrzów - Oyamę, Sony Tchibę i kilku innych...pozostali bądź co bądź też są świetni ale jak widać zostali zdeklasowani...czy zdeklasowali ich ludzie wybitni...raczej tak!Takich zawsze było niewielu, ale jednak...Powiem tak, rzeczywiście niewątpie że jujitsu jest słybem dobrym, jest bardzo dobrym, jednak ja i tak stawiam nad nim wschodnie sztuki walki(nie wszystkie style). Napisałem już czemu w poprzednich postach zatem powtarzać się nie będe

Pozatym jest wiele notek mówiących że tu i tu mistrzami zostali ludzie trenujący wschodnie sztuki walki, na tych i na tych mistrzostwach...na jednych UFC świat się nie kończy...

Powróce do swego...Niebyło tam Oyamy, nie było wielu innych mistrzów kyo których ja uważam za wybitnych zatem nie obchodzi mnie czy jakiś przedstawiciel tego stylu poskładał tam tego itd. Ja bym chciał walk z mistrzami...i znowu zostaje przy swoim. Oyama wygrałby UFC z pewnością, jego osiągnięcia są wspaniałe, zresztą jak uda mi sie znaleźć w necie to pokaże wam 3sekundowy pojedynek z bykiem w którym Oyama bierze byka za rogi i trąca nim po ziemi...Dodam że Oyama jako pierwszy walczył z bykami, nikt wcześniej sie nie odwarzył...

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Any martial artists there???
« Odpowiedź #341 dnia: Września 22, 2005, 10:11:44 am »
ja pierdzielę :D:D ale komedia. ja znam jednego fajtera, który walczył ze smokami (szewczyk dratewka) inny natomiast pokonał kilkanaście wiatraków (taki tam błędny rycerz).. przy nich Oyama jest mały!

hehe 100 kumite?? i to jest wynik?? niezbyt imponujący.. no ale te byki, fakt, każden byk liczy się za 10 :D

każdy wie, że dawni mistrzowie i twórcy najbardziej znanych szkół walki (Ueshiba, Oyama i inni), rozpoznawani byli wokoło ze względu na farmazony jakie często mawiali. otóż np. Ueshiba (twórca aikido) głosił, że styl swój stworzył z pomocą duchów... no comment. tak samo było i z kiciarzem Oyamą.

Cytat: "Don_Pedro"
Człowieku, żeby być dobrym ćwiczyć należy 7-8 lat, a jak już chcesz temu poświęcić życie ćwiczysz dalej...


:D dzięki, że mnie oświeciłeś mistrzu!! a powiedz mi, jakie to doświadczenie masz, żeby wygadywać takie rzeczy?? stawiam na kilka mieszków treningu i 13 latek na karczku.. hmm??

na UFC świat się nie kończy. kończy się jednak na UFC, K1, PRIDE, a tam karateków się bije. a właściwie karateków brak. chłopaki zostali na swoich zawodach, gdzie w głowę się nie bije (czyżby uraz po tych bykach??) :D

a ja nadal czekam na dowód boskości Oyamy!!!!

:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Walker

  • Pontifex Maximus
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 14-07-2004
  • Wiadomości: 2 158
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #342 dnia: Września 22, 2005, 10:35:16 am »
kun tak na przyszlosc tylko w kyokushin nie bije sie w glowe, w innych stylach mozna bez przeszkod, a co do ueshiby to koles podobno potrafil omijac kule i nawet jest to nagrane( a tak poza tym to ueshiba a nie oyama jest uznawany za mistrza wszech czasow)....oyama i jego byki to pikus przy tym :wink:  :wink: , a wiesz kun ze w karate jest parter.....sek w tym ze nikt go nie cwiczy :lol:  :lol:

Von Zay

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 02-06-2004
  • Wiadomości: 741
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #343 dnia: Września 22, 2005, 10:39:00 am »
Z cyklu "cudze chwalicie, swego nie znacie":

Cytuj
Dodam że Oyama jako pierwszy walczył z bykami, nikt wcześniej sie nie odwarzył...

A Ursus to kto? Nie zapominajcie, że też powalił byka, dodatkowo z zainstalowaną Ligią na plecach...

Jeśli już jesteśmy przy bykach, to arcykozakiem w tej materii bez wątpienia jest Tezeusz, który pokonał stjuningowanego byka na sterydach - Minotaura.

Milon z Krotonu (olimpyjczyk) też zabił byka jednym ciosem, a było to jakieś 500 lat p.n.e.

A torreadorem który pierwszy zabił byka był Francisco Romeo...

Tak więc wyczyna Oyamy to krótko mówiać komercha :D ponieważ byki trzaskają aż miło, a tylko on robi z tego wielkie hejlo :D

...no, a teraz idę sobie zabić byka na obiad...

Walker

  • Pontifex Maximus
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 14-07-2004
  • Wiadomości: 2 158
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #344 dnia: Września 22, 2005, 10:50:07 am »
heh ostatnio jakis wiesniak w chinach wlasnorecznie zabil tygrysa...nawet w wiadomosciach o tym bylo, a wiesniak nic nie cwiczyl :shock:  :shock:

Bystry

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 13-10-2004
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #345 dnia: Września 22, 2005, 11:56:40 am »
Heh, tez o tym slyszalem. Odrazu zrobili z niego narodowego bohatera :)

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #346 dnia: Września 22, 2005, 14:15:27 pm »
Cytuj
heh ostatnio jakis wiesniak w chinach wlasnorecznie zabil tygrysa...nawet w wiadomosciach o tym bylo, a wiesniak nic nie cwiczyl


Tak jak w tym dowicpie- Tygrys napadł teściową. Sam napadł, niech sam się broni :roll:

Don_Pedro

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 16-07-2005
  • Wiadomości: 1 308
  • Reputacja: 1
Any martial artists there???
« Odpowiedź #347 dnia: Września 22, 2005, 14:36:13 pm »
Cytat: "kun"
ja pierdzielę :D:D ale komedia. ja znam jednego fajtera, który walczył ze smokami (szewczyk dratewka) inny natomiast pokonał kilkanaście wiatraków (taki tam błędny rycerz).. przy nich Oyama jest mały!

hehe 100 kumite?? i to jest wynik?? niezbyt imponujący.. no ale te byki, fakt, każden byk liczy się za 10 :D

każdy wie, że dawni mistrzowie i twórcy najbardziej znanych szkół walki (Ueshiba, Oyama i inni), rozpoznawani byli wokoło ze względu na farmazony jakie często mawiali. otóż np. Ueshiba (twórca aikido) głosił, że styl swój stworzył z pomocą duchów... no comment. tak samo było i z kiciarzem Oyamą.

Cytat: "Don_Pedro"
Człowieku, żeby być dobrym ćwiczyć należy 7-8 lat, a jak już chcesz temu poświęcić życie ćwiczysz dalej...


:D dzięki, że mnie oświeciłeś mistrzu!! a powiedz mi, jakie to doświadczenie masz, żeby wygadywać takie rzeczy?? stawiam na kilka mieszków treningu i 13 latek na karczku.. hmm??

na UFC świat się nie kończy. kończy się jednak na UFC, K1, PRIDE, a tam karateków się bije. a właściwie karateków brak. chłopaki zostali na swoich zawodach, gdzie w głowę się nie bije (czyżby uraz po tych bykach??) :D

a ja nadal czekam na dowód boskości Oyamy!!!!

:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Troche śmiechu nigdy nie zaszkodzi...
Co do mnie to mam 16 lat i doświadczenie mam jako że sam ćwicze, no i ćwiczł mój ojciec(dodam: 8lat)i jest naprawde dobry...

Co do Oyama to komercha tak???Super, ale sie naśmiałem...Ten gość promował kyo toteż musiał odstawiać walki z bykami, musiał robić wiele rzeczy aby ostatecznie promować swój styl na świecie...

100 kumite niezbyt imponującym wynikiem...nie no, z kim ja gadam...czy ty rzeczywiście chcesz sie ośmieszyć???Walnij taki farmazon na jakimś forum ze stylami walki to jeszcze w ten sam dzień cie wyśmieją a w ostateczności zbanują...
Powiem raz jeszcze: mało kto zwyciężył 100 kumite, walczą tam prawdziwi mistrzowie, jest ciężko...100 kumite to dopełnienie wszystkiego. Karateka jak uznaje że jest bardzo dobry to sprawdza się ostatecznie na 100 kumite...tyle że sprawdzało się wielu a niewielu osiągnęło ten szczyt...

Oyama prawił farmazony...buhehehehehe...niemyl tego z twoimi postami...

SmaczniX

  • Pionier
  • *
  • Rejestracja: 09-09-2005
  • Wiadomości: 13
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #348 dnia: Września 22, 2005, 15:13:04 pm »
Ja trenowałme przez 6 lat judo i w penym monencie mi sie odechcialo, przeżuciłem sie na cannabis, teraz po trzech latach nalogowego rolowania powoli budze sie z letargu i zaczynam odbudowywac to co pozostalo z moich kiedys stalowych miesni,
rap,browar,konsola,kobieta,thc to jest to tego od życia chce

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Any martial artists there???
« Odpowiedź #349 dnia: Września 22, 2005, 16:39:29 pm »
Pedro, dziecino, tobie już nic nie pomoże...  :lol:  

hehe 100 kumite :D

popatrz jakie wyniki mają dzisiejsi fajterzy ;)

Don_Pedro

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 16-07-2005
  • Wiadomości: 1 308
  • Reputacja: 1
Any martial artists there???
« Odpowiedź #350 dnia: Września 22, 2005, 16:46:45 pm »
Cytat: "kun"
Pedro, dziecino, tobie już nic nie pomoże...  :lol:  

hehe 100 kumite :D

popatrz jakie wyniki mają dzisiejsi fajterzy ;)

Jejku, z kim ja gadam...tobie też niestety nic nie pomoże...

100 kumite??hehe?? dobra, wymiękam...trzeba podzielić się wiadomościami od "znawcy" z sensajem i ojcem i troche poprześmiewać, ot co. śmiech to zdrowie...

osiągnięcia dzisiejszych??Pokaż mi drugiego Oyame, pokaż kogoś godnego starszych mistrzów...

Nierozśmieszaj ludzi...a i to tylko ty zachowujesz sie jak dzieciak, udajesz że coś wiesz a twoja argumentacja jest poprostu BEZNADZIEJNA bowiem zazwyczaj jest to " :lol: ale jujitsu jest lepsze"

Brak argumentacji = beznadziejność posta

Kapujesz???

Walker

  • Pontifex Maximus
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 14-07-2004
  • Wiadomości: 2 158
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #351 dnia: Września 22, 2005, 16:53:00 pm »
pedro skioro wierzysz w to co pisza i to co zfilmowali to zapoznaj sie z ueshiba morihei, bedzie on twoim nowym bogiem :wink:  :wink:

Don_Pedro

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 16-07-2005
  • Wiadomości: 1 308
  • Reputacja: 1
Any martial artists there???
« Odpowiedź #352 dnia: Września 22, 2005, 16:55:58 pm »
Cytat: "walker_san"
pedro skioro wierzysz w to co pisza i to co zfilmowali to zapoznaj sie z ueshiba morihei, bedzie on twoim nowym bogiem :wink:  :wink:

Napisałem że jak znajde więcej czasu to poczytam...narazie jednak czasu nie mam...

Co do Oyamy to wiedz że on i tak jest dla mnie najlepszy bowiem stworzył styl który ja ćwicze...

Wiem że chodziło po tym świecie mnóstwo innych, wielkich ludzi(i bynajmniej nie byli to wariaci z pride czy ufc)i mam zamiar sie z nimi zapoznać i oddać im należyty szacunek...

Von Zay

  • Człowiek dobrej roboty
  • *****
  • Rejestracja: 02-06-2004
  • Wiadomości: 741
  • Reputacja: 0
Any martial artists there???
« Odpowiedź #353 dnia: Września 22, 2005, 17:13:20 pm »
Cytat: "Don_Pedro"
Co do Oyamy to wiedz że on i tak jest dla mnie najlepszy bowiem stworzył styl który ja ćwicze...

Wreszcie, nie można było tak od razu, zamiast jakieś niestworzone głupoty wypisywać...

Don_Pedro

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 16-07-2005
  • Wiadomości: 1 308
  • Reputacja: 1
Any martial artists there???
« Odpowiedź #354 dnia: Września 22, 2005, 17:16:17 pm »
Cytat: "Von Zay"
Cytat: "Don_Pedro"
Co do Oyamy to wiedz że on i tak jest dla mnie najlepszy bowiem stworzył styl który ja ćwicze...

Wreszcie, nie można było tak od razu, zamiast jakieś niestworzone głupoty wypisywać...

Głupoty, tak? nie mam już sił...wszystko co tu pisałem jest potwierdzonym przez masę źródeł faktem a więj ja nie mam zastrzeżeń...niestety wy tego nie zrozumiecie...

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Any martial artists there???
« Odpowiedź #355 dnia: Września 22, 2005, 18:07:24 pm »
:mrgreen:  a na ziemie polskie przybyli indianie, nie??

ot i mamy nowy przykład, że tak powiem fanboizmu sztukowalkowego..

ey, mały, przecie ja nic nie argumentuję, jeno proszę o twe argumenty. sól jest słona, bo jest słona, a słońce wschodzi bo wschodzi. a gdzie przyczyna i skutek. a BJJ mam gdzieś. ey?? :lol:

Don_Pedro

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 16-07-2005
  • Wiadomości: 1 308
  • Reputacja: 1
Any martial artists there???
« Odpowiedź #356 dnia: Września 22, 2005, 22:30:46 pm »
Cytat: "kun"
:mrgreen:  a na ziemie polskie przybyli indianie, nie??

ot i mamy nowy przykład, że tak powiem fanboizmu sztukowalkowego..

ey, mały, przecie ja nic nie argumentuję, jeno proszę o twe argumenty. sól jest słona, bo jest słona, a słońce wschodzi bo wschodzi. a gdzie przyczyna i skutek. a BJJ mam gdzieś. ey?? :lol:

mały???Napewno wyższy niż ty...

I znowu post ot tak, napisany od ręki w celu nabicia wyników...

Prosisz o moje argumenty...to ja niewiem czy ślepy jesteś, czy co(niewnikam)ale argumentowałem przez 10 ostatnich postów...

Jak chcesz sie czegoś dowiedzieć jeszcze to pytaj chłopie bo czekasz na moje odpowiedzi nie zadając nawet pytania co jest wręcz bulwersujące...

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Any martial artists there???
« Odpowiedź #357 dnia: Września 22, 2005, 22:38:11 pm »
Cytat: "Don_Pedro"

mały???Napewno wyższy niż ty...
... :lol:
I znowu post ot tak, napisany od ręki w celu nabicia wyników... (tak, naturalnie, aa jaaak!? przyp. korekta)


chce mi się spać ... może przyśni mi się Oyama, galopujący na byku?? ;)

Don_Pedro

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 16-07-2005
  • Wiadomości: 1 308
  • Reputacja: 1
Any martial artists there???
« Odpowiedź #358 dnia: Września 22, 2005, 22:41:05 pm »
Cytat: "kun"
Cytat: "Don_Pedro"

mały???Napewno wyższy niż ty...
... :lol:
I znowu post ot tak, napisany od ręki w celu nabicia wyników... (tak, naturalnie, aa jaaak!? przyp. korekta)


chce mi się spać ... może przyśni mi się Oyama, galopujący na byku?? ;)

Taaa...i że jestes na arenie ubrany cały na czerwono...miłych snów!

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Any martial artists there???
« Odpowiedź #359 dnia: Września 23, 2005, 01:37:34 am »
dzięki, jesteś kochany (od razu wiedziałem, że dobry z ciebie dzieciak!) ;)

ps. kolor czerwony uwielbiam (kolejny bonus!)