nie jestem homofobem, nie mam nic do bishków, ale Snake = klasa, Raiden = ...
Tak tylko offtopując lekko - wejdźcie na Youtube i poszukajcie sobie filmików z japońskiej wersji gry; w japonskiej wersji Raiden ma porządny, że się tak wyrażę, męski głos. Zobaczycie, jak bardzo wpływa to na odbiór samej postaci (nie wydaje się już takim ciapowatym młodzianem).
Zaś co do MGS2 -- telenowela powiadasz, można i tak (wątek Otacona to było wg mnie przegięcie
). Zważ jednak, że oceniasz w tej chwili fabułę tej gry na najbardziej płytkim poziomie; prawdziwe piękno tej gry to własnie plan Patriotów, wszelkie nawiązanie do MGS1 (tak podpobieństwa, jak i przeciwności, nawet te, których na pierwszy rzut oka nie widać) oraz przede wszystkim złamanie czwartej ściany (tak to się nazywa?) i wciągnięcie gracza w świat gry.
Dlatego właśnie fabuła MGS3 była tak uproszczona, w stosunku do poprzednika, bo wiele osób nawet nie próbowało się zagłębiać w MGS2.