Ad1.
Jeśli chodzi o symulację to Forza 1 jest lepsza od GT4. GT4 po wyłączeniu wspomagaczy ma już coś wspólnego z symulacją, ale to ciągle za mało żeby pod tym względem przebić Forzę. Natomiast jeśli chodzi o całość, otoczkę feeling i oddanie świata motoryzacji to GT4 jest dla mnie znacznie lepsze.
No trzeba przyznać, że wymiana oleju w GT4 to świetna rzecz!!! Kocham japoński styl, hehe. A bez żartów: otoczka wg mnie też lepsza, ale osobiście mi się lepiej śmigało w Forzie. Nie wiem, która gra ma bardziej realistyczny model jazdy, bo wg obie są tak dalekie od niego, że głowa mała, ale w F lepiej mi się jeździło. W Gt drażniło mnie to, że hamując do zakrętu oponent wjeżdżał mi w dupę i wywalał z trasy tym samym. Niemniej Gt wg mnie to świetna gra, ale nudna z deka. Zresztą Forza też. Te gry są męczące na dłuższą metę, może jakbym grał raz dziennie po kilkanaście minut, to po ukończeniu ich (po dwa lata na każdą), to milej bym wspominał.
Ad2.
Killzone 1 średnio mi się podoba i stąd moje obawy o to że w dwójce, może mi się spodobać jedynie grafika. Aczkolwiek im więcej materiałów z tej gry widzę i po zagraniu w betkę u zioma, stwierdzam że obawy topnieją.
Mnie Killzone totalnie rozczarował, wynudziłem się jak diabli. Dlatego pytam, ale się "miło" rozczarowałem. Te, ale nawet jakby K2 było słabe, to i tak będzie ci się podobał, nie byłbyś w stanie przed xbotami, się przyznać, że ta gra jest słaba.
Ad3.
Odnośnie zniszczeń, podtrzymuję zdanie. Albo coś na wzór GRID'a albo wcale. Półśrodki w postaci udawanych zniszczeń w najmniejszym stopniu nie są dla mnie zaletą. Będą to jakoś przeboleję, ale zadowolony nie będę. Chce prawdziwe zniszczenia jeśli już mają się one pojawić. Darowałbym już to dachowanie, ale dzwony mają być realistyczne, a nie walnięcie w bandę przy 200km/h i jazda (powolna bo powolna) dalej.
W FORZIE można wyłączyć je, może być symulacja, wizualne albo wcale. Także to absolutnie nie jest wada. A że w GT nie ma, to zwyczajne partactwo i olewanie potrzeb graczy, inna sprawa, że to cholernie trudne i czasochłonne do zrobienia, a że w GT tyle wozów... No i jeszcze te chore licencje producentów, ale lepiej mieć niż nie mieć. A tłumaczenie, że to zbędne półśrodki są wybielaniem wad.
Chyba KAŻDY (oprócz fanów GT) woli powolną jazdę niż jazdę dalej jakby nigdy nic po dzwonie 300km/h.
Skoro są w GT5:Prologue to raczej pojawią się w GT5.
W GT4 brakowało mi wielu fur, tak samo w Forzie - jakby biblioteki obu gier się złączyły, to byłbym w raju. No i ogólnie w tych grach brakuje mi "fur dla zwykłego zjadacza chleba". Ale to takie narzekanie na siłę.
Swoją drogą czy to prawda, że w GT5 będzie obsługa sprzęgła?