Seria MGS wcale nie ma jakiejś świetnej fabuły i naprawdę zalatuje kiczem (choć ma też sporo mocnych stron i porusza ważne tematy). Jest ona jednak genialnie przedstawiona (bardzo możliwe, że najlepiej na świecie) i dlatego znalazła tylu fanów. Muzyka różnież jest znakomita i potęguje klimat, zresztą grafika też zawsze stała na bardzo wysokim poziomie jak na swoje czasy.
Poza tym dla wielu osób gry z serii MGS są przegadane (np dla mnie). Lubię jak w grach jest dużo przerywników i rozmów, ale bez przesady. W MGSach często to wygląda tak: przerywnik, rozmowa przez Codec, minuta gry, rozmowa przez Codec, 5 minut gry, przerywnik i tak w kółko. Za mało gry w grze. Inna sprawa, że sam gameplay też nie jest jakiś idealny, a nawet dużo mu do tego brakuje.
Ostatnio nadrabiam zaległości i oglądam full story i fabuła nie robi na mnie najmniejszego wrażenia (zbyt przekombinowana), choć fajnie się to ogląda.
crasch: Zrozum, że nie każdemu seria MGS przypadła do gustu tak jak tobie. Osobiście nigdy nie zaakceptuje pewnych archaizmów. Mimo to i tak pewnie kupię MGSa4, właśnie dla wspaniale wyreżyserowanych filmików i świetnie skomponowanej muzyki.
Ja zakochałem się w serii MGS po jednym trailerze (ten długi trailer z MGS2, gdzie były przedstawiane postaci) - ten jeden krótki filmik wystarczył, bym wczuł się w klimat i zaczął przechodzić serię od początku (mówiąc początek mam na myśli sam początek - MG).
Intro w MGS2 faktycznie było genialne (jedno z najlepszych jakie widziałem w grach, a może i najlepsze
): muzyka, kamery, wszystko wspaniale łączyło się w jedną całość. Zdecydowanie najlepszy element MGS2