Nieliniowość nie powinna być (i miejmy nadzieję, nigdy nie będzie) wyznacznikiem "true next-gen". Są gry, w których zabawa w piaskownicy sprawdza się doskonale, są jednak i takie gry, w których swoboda ruchów i nieliniowość zabiłaby klimat. Tak jak napisał KKRT, są gry, które z założenia mają być filmowe - nie wyobrażam sobie np. takiego MGS'a, w którym gracz ma kompletnie wolną rękę gdzie pójdzie, co zrobi i jak zrobi; tak samo w przypadku horrorów - większość strachów tworzona jest przez stworzenie odpowiedniego klimatu, odpowiedniego przygotowania "sceny" i zmuszenie gracza, żeby w danej chwili gdzieś był i coś robił.