Ja nie mówię, że PGR4 jest ładniejsze od GT5 in genere, obie widziałem, więc mam swoje zdanie na ten temat.
Możemy je poznać?
Tak, GT5:P jest ładniejsze. Mam nadzieję, że jesteś ukontentowany. To jednak nie zmienia faktu, że tamto porównanie było do dupy i na niekorzyść nawet nie tezy, a samego GT5 OGÓLNIE.
Ja jednak chciałbym się na szybko odnieść do tej e-dystrybucji. Rozumiem, że to przyszłość, przyczyny są jasne, ale nie wiem czy ktoś na to popatrzył - tak z boku. Internet dał wielu developerom możliwości na polu online, z których wszyscy chętnie korzystają. Niestety z DLC i patchami nie ma już tak wesoło. W głowie się nie mieści, co teraz się wyrabia. Posłużę się przykłądem Fable 2, bo w ostatnim czasie m.in (prócz pozytywów) tym się ta gra wsławiła. Lionhead zrobiło grę zabugowaną. Gracze się wkurzyli, ale wszystko spoko, bo mamy patcha. Patch = głosy aprobaty, ekstra, że słuchają graczy itd. Blade pieprzenie. Wszyscy teraz idą na łatwizne. Termin nas goni, wydamy to co mamy po połowie betatestów i niech idzie na rynek, będzie co będzie, najwyżej wrzucimy paczyk i wszyscy nas będą kochać. ku***, czy Metal Gear Solid na PSXa miał ultra bugi? Znikali bosowie, psuły się save'y? Czy miały tak gry z PS2, Xboxa, GC? Nie, bo nie było "pacyzkowej" e-furtki dla leniwych bądź zagonionych developerów. Dało się wydać pełnoprawny, rozbudowany tytuł? Dało. Teraz wydaje się produkt "as is" i naprawia popełnione błędy kiedy gra już sobie spokojnie zarabia. Jeśli takie są e-standardy to ja dziękuję, postoję. Żeby nie było, że to jakaś fanboyska vendetta, na PS3 też się zdarzają takie wpadki (plus masa multi np. Assasin's Creed). Socom? Serwery nie wytrzymały, NIKT nie przewidział, że będzie zainteresowanie, to samo White Knight Story, kto by przypuszczał, że gra będzie dobra, spodoba się ludziom i zapragną grać online. Polyphony stwierdziło, że w sumie do dupy brzmi pisk opon, to wrzuciło paczyk, który naprawiał również ten aspekt. Nie dało się od razu? Nie można było posłuchać? Idźmy dalej - DLC. Czyli wyciśnijmy z naszej kury znoszącej złote jajka, jeszcze troszkę. Knothole Glade do F2, nie mogło wejść w skład gry? Nie, bo standard się obniżył, można wydać grę na 10 godzin, a potem wydawać epizody po dodatkowe 2 godzinki i zarabiać na tym samym kilka razy. Nie było DLC, nie było problemu. Teraz kasę bije się na wszystkim i to w ordynarny sposób i przy hektolitrach marketingowego łajna - "trosce o graczy" etc. Criterion mogło zrobić zajebisty DLC za darmo? Mogło... Wiem, to naiwne, że chciałbym dostawać gotowy, dopieszczony produkt, ale mydlenie oczu o przyszłości e-wszystkiego już mnie mocno wkurza.