teksty waszych ulubionych piosenek

[Don_Pedro]

Dolny, wiedziałem że jesteś wporząsiu ziomal z Poznania!No to teraz ja zarzuce tekstem:

Częsty brak reakcji doprowadza do frustracji
Piętno biurokracji doprowadza do wariacji
Na chama nie załatwisz, bądź grzeczny może zyskasz
Panie będą tak uprzejme na zajętych stanowiskach
Wolno dopijając kawę w urzędowym czasie pracy
Z łachy wydają oferty i do pracy rodacy
Za sześć stów zapier**lasz, na opłaty ci nie starcza
Nie dożyjesz 60 zmarszczysz się jak pomarańcza
W ten sposób nic nie trafisz, ususzysz się jak śliwka
więc stoi cham małolat w ręku browar, w drugiej fifka
Dzień za dniem taka rozrywka, monotonie musi zabić
Życia spieprzonego nikt z młodych nie chce naprawić
Ta, jeszcze nie dzisiaj, może jutro się rozejrzę
Za legalną pracą, ewidencją i urzędem
Za pieniądze zarobione się ubiorę i zdobędę
Serce pięknej kobiety, jeszcze wszystko się odmieni
A na razie w urojeniach pogrążeni, środek bagna
To codzienna rzeczywistość polskiego nastolatka
Ref.:
To mój rap, to moja rzeczywistość
To mój rap, to moja rzeczywistość
Jakie życie taki rap, w nim zawarte jest wszystko
Jestem z tych MC co pieprzą jak człowiekowi ciężko x2
Chwile, chwile, chwile, jedną małą chwile
W dzisiejszych czasach praca stanowi przywilej
Jadę w miasto, mijam światła, patrzę ma problemy typ
Psy chcą udaremnić jego prace, mycie w furach szyb
I odbiorą mu chleb, jego sposób na kasę
Jadę w MPK, z nudów czytam cudzą prasę
Wojny, bomba, coś o wąsach w uniformach
Prawybory, strajki, rządowa platforma
To normalka, jak to, że przy każdej większej krzyżówce
Znajdziesz biedotę zbierającą drobne w puszkę
Pomóż, daj na zupkę, nie trudno zauważyć
Nikt nie wie jak siły, możliwości zrównoważyć
Od zawsze tak było, nędza nigdy się nie skończy
Trzeba przetrwać wszystko tak jak plakat przedwyborczy
Ślad zostawię po sobie, daj mi bańkę więcej zrobię
Chcesz wiedzieć co mi się marzy?
Stworzenie nowych miejsc pracy
Żeby nie nie musiał iść kraść, chłopak ciągle się narazić
By utrzymać rodzinę, dziecku nie wytłumaczysz
Dlaczego nie ma co do garnka włożyć, jarzysz?
Jarzysz, jarzysz, kur** jarzysz?
Ref. x2
Monotematyczność tekstów, życie nie jest lajtowe
Zmieni się najlepsze, coś innego ci opowiem
Tylko pozornie wtórnie bo krzyk ciśnie się na usta
Rozwój w prawidłową stronę, nowa rapowa produkcja
Możliwość wypowiedzi, to przeważnie w głowie siedzi
Życie daje po dupie, nie przestanę o tym ględzić
Jak pętla na gardle bieda zaciska swe sidła
Rytm jeżycki z tym wygrał i będzie trzymał dystans (dystans)
Podtrzymam tu na duchu każdego, który zbłądził
Wyprowadzę cię bez mapy, życia przeciwnik nie godny
Wszędzie szum niepokorny na to gówno odporny
To codzienna normalka więc weź to wreszcie pojmij
Ref. x2

Dzięki tej piosence tak naprawde doceniłem rap!Wcześniej nie brałem go na poważnie...I mam do Peji olbrzymi szacunek!

[blancjaone]

To fajnie. Ciesze sie razem z Toba. Wklejcie od razu wszystkie teksty Peji.
Nie mam nic do Peji, podziwiam go za to, ze sie odbil od dna. To nie znaczy jednak, ze robi dobra muzyke.

Denerwuje mnie u innych generalizowanie typu "kazda piosenka jest 'elo, hwdp' lub 'suczki' "
Choc sam slucham rapu niewiele, proponuje przesluchac jakies kawalki Łony, chlop ma naprawde znakomite teksty. Poza Łona poziom trzyma Ostr, ktory ostatnio wspolpracuje z bracmi Waglewskimi (szczegolnie emade ).

Rap to muzyka ulicy a Hip Hop to bardziej rozrywkowe kawałki.

To jest ciekawa teoria...          

Jak byście chcieli wiedzieć NA LEGALU? to najlepsza w POlsce płyta HH

Dzieki, ze mnie o tym poinformowales, bo do tej pory mi sie nie podobala. Teraz to sie zmieni.

Spoko...skoro wiesz więcej od Poznańskich gazet które okrzyknęly(już dawno zresztą)Peje jednym z największych ARTYSTÓW W POZNANIU no to spoko...

ooo... ktoz by sie klocil z wszystko-wiedzacymi poznanskimi gazetami...

[Master_666]

" piss on the white house' (chyba takie coś) EMIN3M

[Don_Pedro]

Blancio...niewiem czy masz coś do Peji ale jednak mimo wszystko przesłuchaj na legalu...A łona dobrym raperem, ok...zależy od gustu...ale skoro uważasz że Peja jest słabszy no to...zresztą tu sie daje teksty...
Każdy niech już słucha tego co chce i pozamiatane

[Player01]

Chcecie hardcore'u? Chcecie prawdziwej muzyki ulicy? No to lecimy:


hmmmyyyy...
1.
W kinie ciemno, ciemno, ciemno...
Nikt nie patrzy, nie słyszy nikt też
Cukier w płynie to przyjemność
To nie kłuje, to przeciesz nie jeż

o.....o

(Chorsus)
Weź to do buzi, weź do buzi
weź to do buzi, weź, weź, weź
no prosze, weź to do buzi bo za chwile sie pobrudzi.
Weź to do buzi, weź.

2.
Tutaj bać sie nie ma czego
Zwykły lizak, nie palec, nie kij
Przeciesz nie ma w tym nic złego
Chwyć oburącz i ssij, mocno ssij

(Chorsus)

... do buzi... do buzi...

(Chorsus)

y..y...y

weź weź weź do buzi....

weź weź weź do buzi....

weź weź weź do buzi....

weź weź weź do buzi....

weź weź weź do buzi....

[Don_Pedro]

Sam wymyśliłeś ten tekst??A może to jakaś podwórkowa banda popaprańców???

[Shadowek]

Wudi już dawał z tym występ, nie dostałeś wejściówki ?    

[Don_Pedro]

Wudi - Szukasz sponsora???Raczej nie da rady...

[Player01]

Ale z was niedoksztalcone dzieciuchy. Dac wam hardkore'owy uliczny tekst znany i lubiany przez cala Polske, a okazuje sie, ze go nie rozpoznajecie. Cieniasy.

[szafa]

Omega/Kult Dziewczyna o perłowych włosach.



Egyszer a Nap úgy elfáradt
Elaludt már zöld tó ölén
Az embereknek fájt a sötét
O megsajnált, eljött közénk

Igen, jött egy gyöngyhajú lány
Álmodtam, vagy igaz talán
Így lett a föld, az ég
Zöld meg kék, mint rég

A hajnal kelt, o hazament
Kék hegy mögé, virág közé
Kissé elfáradt, mesét mesélt
Szép gyöngyhaján alszik a fény

Igen, élt egy gyöngyhajú lány
Álmodtam, vagy igaz talán
Gyöngyhaj azóta mély
Kék tengerben él

Mikor nagyon egyedül vagy
Lehull hozzád egy kis csillag
Hófehér gyöngyök vezessenek
Mint jó vándort fehér kövek

Ébredj gyöngyhajú lány
Álmodtam, vagy igaz talán
Lámpák gyöngye vezet
Ég és föld között

<no co?! Po wegiersku ta nuta jest >

[blancjaone]

Blancio...niewiem czy masz coś do Peji ale jednak mimo wszystko przesłuchaj na legalu...A łona dobrym raperem, ok...zależy od gustu...ale skoro uważasz że Peja jest słabszy no to...zresztą tu sie daje teksty...
Każdy niech już słucha tego co chce i pozamiatane

Podobno o gustach sie nie dyskutuje, ale tutaj... nawet nie powinno byc dyskusji. Rozumiem jednak, ze komus Łona moze nie pasowac, jego teksty sa raczej ciezkie do zrozumienia dla ogolu spoleczenstwa...
Na legalu mam na chacie, edycje 2CD, plyta mojego brata. Slyszalem to mnostwo razy.

[szafa]

Podobno o gustach sie nie dyskutuje, ale tutaj... nawet nie powinno byc dyskusji.

[Don_Pedro]

Ale z was niedoksztalcone dzieciuchy. Dac wam hardkore'owy uliczny tekst znany i lubiany przez cala Polske, a okazuje sie, ze go nie rozpoznajecie. Cieniasy.

Niesłucham "czeguś takowego", a widzisz ja tego nieznam, cienias jestem!...a znasz to:

"siedziałem na słupku
na lewym półdupku
a prawy półdupek
wystawał za słupek..."
     

[Player01]

To jest zbyt slabe, zeby ktokolwiek to znal. Czego mozna bylo sie spodziewac, po cieniasie, ktory nie zna jednego z najwiekszych hitow disco-polo.

[Don_Pedro]

To jest zbyt slabe, zeby ktokolwiek to znal. Czego mozna bylo sie spodziewac, po cieniasie, ktory nie zna jednego z najwiekszych hitow disco-polo.

No to sie teraz wydało...już wiem kto po Polsce w remizach urzęduje              

Znam jeszcze mase innych podwórkowych pioseneczek ale...jako że mam dwa ostrzeżenia nie będe ryzykował. wybaczcie

[Walker]

Disco Polo to najwiekszy shit jaki mogl powstac jezeli chodzi o muzyke, sluchanie tego byloby dla mnie tortura .....

a tu macie tekst zeby nie bylo offtopu

We
passed upon the stair, we spoke of was and when
Although I wasn't there, he said I was his friend
Which came as some surprise I spoke into his eyes
I thought you died alone, a long long time ago

Oh no, not me
I never lost control
You're face to face
With The Man Who Sold The World

I laughed and shook hishand, and made my way back home
I searched for form and land, for years and years I roamed
I gazed a gazley stare at all the millions here
We must have died along, a long long time ago

Who knows? not me
We never lost control
You're face to face
With the Man who Sold the World

[Player01]

Jem- They

Who made up all the rules
We follow them like fools
Believe them to be true
Don't care to think them through

I'm sorry so sorry
I'm sorry it's like this
I'm sorry so sorry
I'm sorry we do this

And it's ironic too
Coz what we tend to do
Is act on what they say
And then it is that way

I'm sorry so sorry
I'm sorry it's like this
I'm sorry so sorry
I'm sorry we do this

Who are they
where are they
how can they possibly
know all this
Who are they
where are they
how can they possibly
know all this

Do you see what I see
Why do we live like this
Is it because it's true
that ignorance is bliss

Who are they
where are they
how do they
know all this
I'm sorry so sorry
I'm sorry it's like this

Do you see what I see
Why do we live like this
Is it because it's true
that ignorance is bliss

who are they
where are they
how can they
know all this
And I'm sorry so sorry
I'm sorry we do this

[Castor]

Bardzo podoba mi sie tekst Paktofoniki (chodź nie jest moim ulubionym


ULOTNE CHWILE


Nie ufam nikomu
Kocham tylko tych co na to zasłużyli
Jeszcze nie szeleszczę kasą
Tak jak klasą z winyli
Więc nie przepuszczę żadnej chwili
Gdyż żyję na kreskę
W każdą chwilkę wbijam szpilkę
Jak pineskę w deskę
Życie jem jak Milkę
Bowiem wiem że jestem lśnieniem
I okamgnieniem
Że będę wspomnieniem
Za pozwoleniem, sprawdź to
Zanim schowasz dzień pod powiekami
Powiedz co z twoimi nie pozałatwianymi sprawami
Czasami wręcz zasysam otoczenie moimi receptorami
Zachwycam się chwilami jak dobrymi produkcjami
Film na siatkówce zdobywa nagrodę Grammy
Za brak porównania z celuloidami
Momentami pomiędzy oddechami
Życie fala mi tsunami
Zalewa doznaniami i bodźcami
Razem z chłopakami chodzimy po mieście
Kilkanaście centymetrów ponad chodnikami
Taktowani przez dwa tysiąc dwieście
Przygniatani problemami
Ciągle na podeście
Z mikrofonami w ciągłym manifeście
Weźcie sprawdźcie to
Bo to widać w każdym geście
Jesteście, więc zauważcie to nareszcie
Odbierzcie dzisiejszy dzień jak podarunek
Cieszcie się i obierzcie na jutro kierunek
Odważcie się, zróbcie ten krok
Podnieście wzrok
Na razie, strzałka, mówił Fokusmok
Łapię chwile ulotne jak ulotka
Ulotne chwile łapię jak fotka
Chwile ulotne chwytam
Jak sygnał satelita
I ta różnica
Nie krążę po orbitach
Lecz twardo stąpam po chodnikach
Chcę żyć aktywnie nim wyciągnę kopyta
Jest pewna dewiza którą znam
Carpe diem
Uznają ją ludzie, z którymi gram
O tym wiem
Z każdym dniem łapię chwile
Ulotne jak motyle
Na stałe
Koduję we fragmentach bądź całe
Zapamiętałem już ich bez liku
Wszystkie mam w sobie
Żadnej w pamiętniku
Zaś w notatniku bądź w kalendarzyku
Notuję zadania i termin wykonania
Zgroza
Gandzia zostawia ślady jak sanek płoza
A pamięć zawodna jak prognoza
To skleroza
Poza tym istnieje sprawnych komórek doza
Chwile przychodzą tam jak koza do woza
Raz łapię chwile
Te słodziutkie choć krótkie
Innym razem te
Bezpowrotne i ulotne
Łapię chwile ulotne jak ulotka
Ulotne chwile łapię jak fotka
Życie nasze składa się z krótkich momentów
Cudownych chwil czy przykrych incydentów
Niczego nie przegapię
Wszystkie je łapię
Korzystam z talentu
Przelewam go na papier
Więc łapię chwile ulotne jak ulotka
Ulotne chwile łapię jak fotka
Dbam, by chwile ulotne jak notka
Nie uleciały jak ulotna plotka
W niepamięć
Każdy gest i każde zdanie
Obrazy przed oczami
Zawieszone jak na ścianie
Te wramię
To jedno co na pewno zostanie
Reszta przeminie jak znoszone ubranie
Dwadzieścia lat minęło jak jeden dzień
Nie masz co wspominać?
Lepiej swe życie zmień
Póki czas
Nie czeka na nas
Więc zaśpiewaj jeszcze raz
Mamy po dwadzieścia lat
Przed sobą cały świat
Przed sobą cały życia szmat
Więc jestem rad
Z każdego poranka i wieczoru
Dawno już dokonałem wyboru
I jestem dyspozytorem własnych torów
Spełniam się w muzyce hard core'u
I wiem, że wspomnienie nigdy nie zginie
Tak jak wspomnienie o pierwszej dziewczynie
Jak czasy podstawówki
Zbite butelki, ubite lufki
Starte zelówki w podróży
Polowanie na chwile się nie dłuży, się nie nuży
Łapię chwile ulotne jak ulotka
Ulotne chwile łapię jak fotka

[Don_Pedro]

Taaa...paktofonika to klasyka polskiego HH...szkoda że już nie istnieje ....Ale ja wole ..."jestem Bogiem, uświadom to sobie, sobie..."

[Castor]

". . . Ty też jesteś Bogiem tylko wyobraź to sobie. . . "


racja byli swietni



ale jako pokahontaz tez dają radę ;p

[Don_Pedro]

eee...bez Magika to już nie to     Wspaniały był koncert ostatni Paktofoniki...pożegnanie z fanami i pożegnanie Magika...

[Miazga]

własnie, co sie stało magikowi (sorx, troche nie siedze w temacie)??

[Don_Pedro]

Umarł, kurde nie wiem jak ale już nieżyje i nie ma go wśród nas

[Castor]

Magik wyskoczył z okna popełnił samobujstwo (tak czytałem był chyba wtedy naćpany [ale nie zjarany bo to nie ćpanie - nie mylić pojec])

A co do Peji za jego najlepszy tekst uważam "Nie zmieniaj się nic" <<< od tej piosenki zaczołem słuchać Polskiego HH.




I nie zmienia się nic
Dalej trzeba żyć...

Wszystko wkur**a dookoła, egzystować dalej trzeba
Nie wołam o pomste do nieba tutaj nie ma przebacz
Podejdź do nas, weź zobacz- to życia szkoła
Uliczna ostoja czasami chroni jak zbroja
Kiedy indziej naraża, bo czasami tak się zdarza
Nie rwe kartek z kalendarza, jak ludzie na zasiłku
Bida na kresce w spożywczym, żywność na zapisy
W notesiku, lub zeszycie, tak życie idzie-tak się
toczy
Życia, dramatyczne losy, smutne chwile plus
kałuża łez
Nie trzeba łżeć jak pies- znów wkur**ony rzucam
wers
Bo znów się napatrzyłem, nie pytaj z kim, gdzie
byłem
Swoje kur** przeżyłem. Obserwacja na stałe-
pier**le gorzkie żale, niczego nie żałowałem,
Nawet gdy żałować chciałem, kolejny pijany balet-
Tyle wad ile zalet, w tym stanie zawsze wale
Frustracja bije w zenit, ważny każdy grosz w
kieszeni
W boju nie zwyciężeni, bezlitosna rzeczywistość
W tych realiach trzeba przeżyć

I nie zmienia się nic
Dalej trzeba żyć,
I nie zmienia się nic...
I nie zmienia się nic
Dalej trzeba żyć,
Ja tak to właśnie widzę,
Może ty widzisz różnicę?
I nie zmienia się nic
Dalej trzeba żyć,
I nie zmienia się nic...

I nie zmienia się nic, dalej chcę tu być...
Wiem, że utrudniają, kórwy zawsze się zdarzają
Jak zgadają się razem, w kupie staną to kozaczą
Potem dziwnie się patrzą, gdy najebiesz takiego
Już za psami biega, dzwoni, mundurem się broni
Konfident znienawidzony, świeci, węszy, niech się
boi
Trzeba wystrzegać się gnoi, już nie długo będzie
po nich
To nie mrzonka, słowo pocisk, pięści w ruch to
dobry odcisk
Na mordzie i psychice, bije, bo nienawidzę
Oczyszczamy kamienice, pozdzierane, ale krzyczę
Zeszmacone charaktery sprzedajecie frajery
Udajcie obywateli, którzy obowiązek wypełnili
To dla was te rymy, to o was skur**syny
Wyrządzaż nam krzywdę, to i my Ci wyrządzimy
I damy Ci przykład jak twe prawo obchodzimy
Gładko...a...i... z nami nie ma łatwo
Dzień dobry pani sąsiadko, je**na szpiegowska
siatko
Mówisz jesteś dobrą matką, dobrym człowiekiem
No to powiedz, co tu robisz, w czym znajdujesz
uciechę
Interesuj się sobą, a nie wcinaj mi się w eter
Przysadzisz się do dziczy to atanda Cię odćwiczy
W dzisiejszych czasach chciałeś na coś więcej
liczyć
Wkórwienie, wkurwienie cały czas coś się dzieje
Na każdej przecznicy sfrustrowane uderzenie
Stać na winklu, rozpracować, wszystko na tacy
podać
Nic ująć nic dodać, ciężko na sukces pracować
Szara strefa, pare ulic mały obszar ale nasz
Gadki z ludźmi twarzą w twarz – Ty też pewnie to
znasz
Nie sięgam po więcej, bo upierdolą ręce
Bardzo dobrze znam zasady w tej niebezpiecznej
gierce
Wielu w przyszłość nie patrzy, olewają
konsekwencje
Na gończych listach zawsze podnoszą frekwencję
W długach sporo problemów, wielu na ślizgim
procencie
Ja w to nie wchodzę wolę przyklepać w męce
Do następnej fuchy, bo na to nigdy głuchy
Ważne dochodowe ruchy, złapią nie okażę skruchy
Wiecznie nie spokojne duchy
Przez marzenie o bajce, wyśnionej Jamajce
Dzikie szalone tańce, a tu w murach skazańce
Pyry nie pomarańcze, ale kocham to życie, sposób
upatruje w walce
Wygrywam i przegrywam bo blaszek jest sporo
Lecz na szali też zwycięstwa one raczej górę biorą
Szamarzewo, udziałka, w paru czy pod szkołą
Ludzie trzeba dać radę czy jest źle, czy wesoło.

[Desser]

Wyskoczyl z okna na 9 pietrze 26 grudnia 2000 roku...

Mimo, ze w ogole sie hh nie interesuje to wiem takie rzeczy, ha! ;p

Ode mnie macie za to jeden z piekniejszych lyricsow imo ever created:

Skyclad - Jumping My Shadow

[time: 5:26]
[Lyrics: Martin Walkyier]
[Music: Steve Ramsey]

["And ever has it been that love knows not it's own depth]
[until the hour of separation." - Kahlil Gibran]

Maybe someday someone will love me
for what I am (instead of what I should be.)
Until that day I'll just sit here weeping,
chasing dreams is like shadow leaping.

The face behind the mirror - an unrecognised reflection,
his eyes look old and tired - filled with bitter recollection.
The cross that he has carried was a burden I have made,
It's a baptism of tears - they are the seas in which I bathe.

'Cause there's a fire in my heart - but I can't breathe for the smoke,
seems that I'm living proof my life's a practical joke.
There's a wind in my sails (but I have lost all my direction),
with no stars to guide me now you're not here beside me anymore.

Somehow, somewhere you will discover
a love so sweet that it tasted like no other,
and on that day may you both drink deep
from that grail we found - but then failed to keep.

It's a season I've learned well - some things just cannot be,
the key that will unlock your soul is someone else (not me).
If you should remember - hope you smile and wish me well,
as I walk my path to heaven through ten thousand miles of hell.

I stand alone against the cold grey sky,
it was blue that day (but not as blue as I).
I left my hearts high on that Roman hill,
I'll wait a thousand years but it will be there still.

Holding hands in silence as the day came to an end,
we climbed up there as lovers - then we walked back down just friends.
I've know my share of heartaches, never thought of them as bad -
but had never quite imagined I could ever feel this sad.

[Don_Pedro]

Castor - Ja też od wysłuchania piosenki Peji zacząłem cenić sobie polski rap!A ta piosenka to "Mój rap, moja rzeczywistość"...
Później już tylko była płyta i te klimaty...piosenki takie jak "WOS,RANDORI,BYĆ NIE MIEĆ" a zresztą...na na legalu wszystkie piosenki są wspaniałe i dają do myślenia...Dość powiedzieć że HH upadał w Polsce jeszcze w 2001 rokum, wielu Hip Hopowców nie mogło zaistnieć...Peja postawił na nogi Polski rap takimi kawałkami jak "jest jedna rzecz" czy wspomniany już "mój rap, moja rzeczywistość"które zawładnęły polską młodzierzą!!!Ponadto kawałkiem "I moje miasto złą sławą owiane" pomógł wielu wówczas nieliczącym się Poznańskim raperom...
Możecie mi wierzyć lub nie...nawet jak tego człowieka nie lubicie to należy mieć dla niego i jego twórczości olbrzymi szacunek...przed jakimikolwiek komentarzami dobrze by było najpierw odsłuchać płyte...

[Castor]

Ostatnio podoba mi się takst i w ogóle rymy i cały kawałek Pokahontaz "za szybcy się wściekli" ;p   <<< tyczący się i wytykający błędy doniów liberów i innych   ... bez używania nazw ników itp.

[Don_Pedro]

Wszyscy nawzajem wytykają sobie błędy należałoby wspomnieć...Najpierw Peja w piosence "nie - kocham Hip Hop" zarymował jak nie powinno być, potem już w nowszych płytach jechał po komercji, pozatym 52 Dębiec, Włodi...zresztą mase by wymieniać...
Co do Ascetów to uważam że kiedyś trzymali klase!Teraz komercja wybija się(zwłaszcza z teledysku "Na spidzie")co troche mnie wkur***, bo nielubie jak ktoś sprzedaje HH, który kojarzy się z ulicą, biedą...

[dcf]

Pozwolę sobie na mały offtop -ciekawe czy oni noi wiedzą kim byli asceci.....

[ajreq]

kawałek historii, ice cube jedzie po N.W.A
"No Vaseline"

Got damn, I'm glad ya'll set it off.
Used to be hard, now you're just wet and soft.
First you was down with the AK,
and now I see you on a video with Michel'le?
Lookin' like straight bozos.
I saw it comin', that's why I went solo.
And kept on stompin',
when ya'll mothafuckers moved straight outta Compton.
Livin' with the whites, one big house,
and not another nigga in site.
I started off with too much cargo,
dropped four niggas now I'm makin' all the dough.
White man just rulin'.
The Niggas With Attitudes -- who ya foolin'?
Ya'll niggas just phony,
I put that on my mama and my dead homeys.
Yella Boy's on your team, so you're losin';
Ay yo Dre, stick to producin'.
Callin' me Arnold, but you Been-a-dick;
Eazy E saw your ass and went in it quick.
You got jealous when I got my own company,
but I'm a man, and ain't nobody helpin' me.
Tryin' to sound like Amerikkka's Most,
you could yell all day but you don't come close.
Cuz you know I'm the one that flown,
ya done run 100 miles, but you still got one to go.
With the L-E-N-C-H M-O-B, and ya'll disgrace the C-P-T.
Cuz you're gettin' fucked out your green by a white boy,
with no vaseline...

[Refrain]
[L.L. sample:] "Now you're gettin' done without vaseline..." [3x]
[Biz Markie sample:] "Damn, it feels good to see people...on it"

The bigger the cap, the bigger the peelin',
who gives a fuck about a punk-ass villain?
You're gettin' fucked real quick,
and Eazy's dick, is smellin' like MC Ren's shit.
Tried to tell you a year ago,
but Willie D told me to let a hoe be a hoe, so
I couldn't stop you from gettin' ganked,
now let's play big-bank-take-little-bank.
Tried to dis Ice Cube, it wasn't worth it
cuz the broomstick fit your ass so perfect.
Cut my hair and I'll cut them balls,
cuz I heard you're, like, givin' up the drawers.
Gang-banged by your manager, fella,
gettin' money out your ass, like a mothafuckin' Ready Teller.
Givin' up the dollar bills,
now they got the Villain with a purse and high-heels.
So don't believe what Ren say,
cuz he's goin' out like Kunte Kinte,
but I got a whip for ya Toby;
used to be my homey, now you act like you don't know me.
It's a case of divide-and-conquer,
cuz you let a Jew break up my crew.
House nigga gotta run and hide,
yellin' Compton, but you moved to Riverside.
So don't front, MC Ren, cuz I remember when you drove a B 2-10.
Broke as a mothafuckin' joke.
Let you on the scene to back up the Verse Team.
It ain't my fault, one nigga got smart,
and they rippin' your asshole apart.
By takin' your green, oh yeah,
the Villain does get fucked with no vaseline.

[Refrain scratched]

I never have dinner with the President.
I never have dinner with the President.
I never have dinner with the President.
And when I see your ass again, I'll be hesitant.
Now I think you a snitch,
throw a house nigga in a ditch.
Half-pint bitch, fuckin' your homeboys.
You little maggot; Eazy E turned faggot.
With your manager, fella,
fuckin' MC Ren, Dr. Dre, and Yella.
But if they were smart as me,
Eazy E would be hangin' from a tree.
With no vaseline, just a match and a little bit of gasoline.
Light 'em up, burn 'em up, flame on...
till that Jheri curl is gone.
On a permanent vacation, off the Massa plantation.
Heard you both got the same bank account,
dumb nigga, what you thinkin' bout?
Get rid of that Devil real simple, put a bullet in his temple.
Cuz you can't be the Nigga 4 Life crew
with a white Jew tellin' you what to do.
Pullin' wools with your scams, now I gotta play the Silence of the Lambs.
With a midget who's a punk too,
tryin' to fuck me, but I'd rather fuck you.
Eric Wright, punk, always into somethin', gettin' fucked at night.
By Mista Shitpacker, bend over for the gotdamn cracker, no vaseline...

[Tarniak]

Smutnej historii. Easy, Dre i ICE to było coś.

[ajreq]

kolejna lekcja z historii.

Dr.Dre
"Fuck Wit Dre Day"
[Intro: Dr. Dre]

Ha, yeah, hell yeah, ha knowhatI'msayin
(Sssss)

[Verse One: Dr. Dre]

Yeah, Mista Busta, where the fuck ya at?
Can't scrap a lick, so I know ya got your gat
Your dick on hard, from fuckin your road dogs
The hood you threw up with, niggaz you grew up with
Don't even respect your ass
That's why it's time for the doctor, to check your ass, nigga
Used to be my homey, used to be my ace
Now I wanna slap the taste out yo mouth
Nigga bow down to the row
Fuckin me, now I'm fuckin you, little hoe
Oh, don't think I forgot, let you slide
Let me ride, just another homicide
Yeah it's me so I'ma talk on
Stompin on the 'Eazy'est streets that you can walk on
So strap on your Compton hat, your locs
And watch your back cause you might get smoked, loc
And pass the bud, and stay low-key
B.G. cause you lost all your homey's love
Now call it what you want to
You fucked wit me, now it's a must that I fuck wit you

[Interlude: Dr. Dre]

Yeah, that's what the fuck I'm talkin about
We have your motherfuckin record company surrounded
Put down the candy and let the little boy go
You knowhatI'msayin, punk motherfucker
(We want Eazy, we want Eazy)

[Verse Two: Snoop Doggy Dogg]

Bow wow wow yippy yo yippy yay
Doggy Dogg's in the motherfuckin house
Bow wow wow yippy yo yippy yay
Death Row's in the motherfuckin house
Bow wow wow yippy yo yippy yay
The sounds of a dog brings me to another day
Play, with my bone with ya jimmy
It seems like you're good for makin jokes about your jimmy
But here's a jimmy joke about your mama that you might not like
I heard she was the 'Frisco dyke
But fuck your mama, I'm talkin about you and me
Toe to toe, Tim M-U-T
Your bark was loud, but your bite wasn't vicious
And them rhymes you were kickin were quite bootylicious
You get with Doggy Dogg oh is he crazy?
With ya mama and your daddy hollin' Bay-Bee
So won't they let you know
That if you fuck with Dre nigga you're fuckin wit Death Row
And I ain't even slangin them thangs
I'm hollin' one-eight-seven with my dick in yo mouth, beeyatch

[Interlude: RBX]

Yeah nigga, Compton and Long Beach together on this motherfucker
So you wanna pop that shit get yo motherfuckin cranium cracked nigga
Step on up. Now, we ain't no motherfuckin joke so remember the name
Mighty, mighty D-R. Yeahhh, MOTHERFUCKER!

[Verse Three: Dr.Dre and Snoop Doggy Dogg]

Now understand this my nigga Dre can't be touched
Luke's bendin over, so Luke's gettin fucked, busta
Musta, thought I was sleazy
Or though I was a mark cause I used to hang with Eazy
Animosity, made ya speak but ya spoke
Ay yo Dre, whattup, check this nigga off loc
If it ain't another ho that I gots ta fuck with
Gap teeth in ya mouth so my dick's gots to fit
With my nuts on ya tonsils
While ya on stage rappin at your wack-ass concerts
And I'ma snatch your ass from the backside
To show you how Death Row pull off that who-ride
Now you might not understand me
Cause I'ma rob you in Compton and blast you in Miami
Then we gon creep to South Central
On a Street Knowledge mission, as I steps in the temple
Spot him, got him, as I pulls out my strap
Got my chrome to the side of his White Sox hat
You tryin to check my homey, you better check yo self
Cause when you diss Dre you diss yourself, MOTHERFUCKER
Yeah nigga...

[Outro: Snoop Doggy Dogg]

Yeah, nine-deuce
Dr. Dre, dropin chronic once again
It don't stop, Punishing punk motherfuckers real quick like
Compton style nigga,
Doggy Dogg in the motherfuckin house, yeah
Long Beach in the motherfuckin house, yeah
Yeah, straight up, really doe
Breakin all you suckaz off somethin real proper like
YouknowhatI'msayin?
All these sucka ass niggaz can eat a fat dick
Yeah, Eazy-E Eazy-E Eazy-E can eat a big fat dick
Tim Dog can eat a big fat dick
Luke, can eat a fat dick, yeah...

[Shadowek]

LINKIN PARK - BREAKING THE HABIT[/color]
Memories concern
Like opening the wound
I'm picking me apart again
You all assume
I'm safer in my room
Unless I try to start again

I don't want to be the one
Who battles always choose
Cuz inside I realize
That I'm the one confused

I don't know what's worth fighting for
Or why I have to scream
I don't know why I instigate
And say what I don't mean
I don't know how I got this way
I know it's not alright
So I'm breaking the habit
I'm breaking the habit tonight

Cultured my cure
I tightly lock the door
I try to catch my breath again
I hurt much more
Than anytime before
I have no options left again

I dont want to be the one
Who battles always choose
Cuz inside I realize
That I'm the one confused

I don't know what's worth fighting for
Or why I have to scream
I don't know why I instigate
And say what I don't mean
I don't know how I got this way
I'll never be alright
So, I'm breaking the habit
I'm breaking the habit tonight

I'll paint it on the walls
Cuz I'm the one that falls
I'll never fight again
and this is how it ends

I don't know what's worth fighting for
Or why I have to scream
But now I have some clarity
to show you what I mean
I don't know how I got this way
I'll never be alright
So, I'm breaking the habit
I'm breaking the habit
Breaking the habit tonight

[Desser]

Jeden z moich ulubionych lyricsow... zyciowy:

Skyclad - A Badtime Story

[time: 5:35]
[Lyrics: Martin Walkyier]
[Music: Graeme English]

Look what I got for Valentine's Day:
Lady Luck came along, took my dreams away,
And the tears hurt more than a broken nose -
I bled from the thorns of a barbed-wire rose.

I know that I'm supposed to pray
Thanking God for each new day.
Would it disturb his master plan
To one day be a happy man?

I've tried to be positive, tried to be nice.
I've turned the other cheek so I'd get hurt twice.
I've forced a smile, I've dropped my guard
I've seized the day but it bit me hard.

Life's too short, but long enough to gain
The cap and gown of misery, suffering and pain.
No need to read my diary to see what lies before me -
Just another chapter in my Badtime Story.

The end of love and laughter
now we're happy never after.

My next birthday will, I fear
Be much the same as every year.
Inside the wrapping there
Are a few more wrinkles and a little less hair.

Another Autumn leaf is turning,
One more soul for candle-burning.
Hid beneath the sham and glitter
I taste a cake that's stale and bitter.

I've tried to be positive, tried to be nice.
I've turned the other cheek so I'd get hurt twice.
I've forced a smile, I've dropped my guard
I've seized the day but it bit me hard.

Life's too short, but long enough to gain
The cap and gown of misery, suffering and pain.
No need to read my diary to see what lies before me -
Just another chapter in my Badtime Story.

On my Christmas card last year it said:
"So sorry, Santa Claus is dead.
Crawl into the oven when you've had enough
'Cos it keeps sitting here quietly waiting to be stuffed."

What a festive way to go
Here beneath the mistletoe,
With open eyes and an open wrist
To vanish from your Christmas list.

I've tried to be positive, tried to be nice.
I've turned the other cheek so I'd get hurt twice.
I've forced a smile, I've dropped my guard
I've seized the day but it bit me hard.

Life's too short, but long enough to gain
The cap and gown of misery, suffering and pain.
No need to read my diary to see what lies before me -
Just another chapter in my Badtime Story.


A teraz, tak dla rownowagi w przyrodzie, zapodaje jeden, losowo wybrany lyrics kapeli, co sie zwie Runemagick. Muze maja calkiem porzadna [doom metal ;], ale teksty maja tak glupie, ze nic tylko sie smiac... Zreszta sami zobaczcie:

Lord Of The Grave

[Rudolfsson]

Oh lord of the grave
Give me what I crave
Oh lord of the grave
The dark side is what I crave

Guide me on the paths
To the dark kingdom
Let me enter the gates
Of the grave world

Lord of the grave
Master of the dead
Take my soul
To your dark grave world

Oh lord of the grave
Let my soul into your realm
Oh lord of the grave
Let me enter your kingdom
I will serve the dark side
If you let me in darkness dwell
Open your gates
Let me pass away

Lord of the grave
Master of the dead
Take my soul
To your dark grave world

Ja rozumiem, ze tekst mial byc mroczny, ale ten tu jest tak groteskowy, ze wyszla z tego komedia

[JarotY_na_ZawszE]

calego tekstu nie pamietam ale głowne przeslanie to...
"...don't worry, be happy..."

a tak wogóle to siemanko wszystkim nowy jestem /pierwszy post/

[JarotY_na_ZawszE]

zapomnialem podac autora, ale Boba Marleya wszyscy znaja

[Desser]

zapomnialem podac autora, ale Boba Marleya wszyscy znaja

[ot]Chyba Bobby McFerrin ;P[/ot]

[dcf]

To jest Bob Marley, takie niby reggae

[Palli]

Jeden i drugi wykonywal "don't worry be happy".

[siudym]

ostatnio najmodniejszy kawałek to:

"bim bim bom booooo booooo" itd - tej chorej zaby