Ziemniaki to podstawa drugiego dania obiadowego. Gdy ćwiczyłem, to regularnie banany, kurczaki, ryż, jogurty i samo szło. Naprawdę współczuję osobom, które muszą pilnować reżimu żywieniowego ze względu na skłonność do otyłości. Niestety, jak mi metabolizm zwolni z wiekiem, też trzeba będzie zmienić przyzwyczajenia
Ja nie mam skłonności do otyłości, tylko chcę 6 paka,a póki co to jest taki 4pak, bo dolne mięśnie przysłania lekka oponka, którą też chętnie bym się pozbył - niestety, aby to osiągnąc muszę coś więcej poświęcić z jedzenia
No ale na diecie bez chleba i owoców to jestem dopiero dwa tygodnie. O ile do słodyczy, ciast, mnie nie ciągnie, tak pieczywo to uwielbiam jeść nawet samo, najbardziej jeszcze ciepłe prosto z pieca. Jednak liczę na pozbycie się tych ostatnich warstw tłuszczu. Ektomorfikiem niestety nie jestem jak Lem, to i trzeba coś poświęcić. Zdecydowanie z chlebem jest najciężej.