cos o autach.na praszce widac jak sobie "koledzy" posciagali z niemiec truposze po 300 euro. i teraz strasza na parkingach
bo nie ma pieniedzy na rejestracje.ubezpieczenie i oczywiscie paliwo.
a do tego przeglady, oleje .czesci. to nie takie proste i latwe. eksloatacja tez jest droga. i kupujac samochod trzeba sie liczyc z kosztami (jak np u mnie wacha miesiecznie to 2000-2500zl)
tak samo z konsola. i masz racje lepiej zagrac w jedna gre miesiecznie. ale ja cala poznac. niz odpalic kilka tytulow co tydzien...
ja tak mialem z dreamcastem.
kupilem ta konsole odraz jak tylko mozna bylo dostac i dwie orginalne gry.
ferrari 355 oraz dead or alive 2
w tamtych czasach byly to szczyty mozliwosci graficznej. f355 gra piekielnie trudna. tylko jedno auto. prawdziwe trasy. prawdziwe wyscigi.godzina srubowalem wyniki.kazdy zakret. niuans toru. podobnie z doa2
az pewnego dnia. na gieldzie pojawily sie ripy z bd-romow na cd lub kilku cd. zaczela sie mania zbierania.kupowania a nie grania. co z tego ze mialem kilkadziesiat pozycji.jak praktycznie zadnej z tych gier do konca nie poznalem i w wolnej chwili wlaczalem moje orginalki
skoro kogos w ajkis sposob stac na 360 to napewno bedzie stac na zakup jednej gry na miesiac/dwa badz wymiany.i juz.
ps mowiaz ze nie popieram piractwa nie mam na mysli tylko gier. mowa takze o filmach i muzyce. jesli ktos obejrzy film na porzadnym kinie domowym w dts to juz nie wlaczy divx....