Moze to ze gralem w Persone 3 i ME przed LO wplynelo na moje odczucia. Co tu mowic - starszy sie robie i nie chodzi o to ze juz nie mam czasu na granie (bo mam), bardziej o to ze lubie kiedy sie cos dynamicznego dzieje, cos na co gracz ma wplyw. A LO taki nie jest, tak jakby Sakaguchi mowil mi: "Siadaj i patrz jak opowiadam historie". A ja nie chce siedziec, ja chce grac! Planescape:Torment na PCa tez byl przegadany ale fabula byla cudowna, i wskazniki WIS i INT wplywaly na przebieg rozgrywki (cos co potem zadne RPG nie dokonalo - wiekszosc exp zdobywalo sie przez rozmowy). Dreams Kaima sa EMO, co by nie mowic i nudza. Tak trudno byloby zrobic 10 sekundowe scenki a ilosc Dreams obnizyc o polowe? Gra tym sie rozni od ksiazki ze jest INTERAKTYWNA - dlatego gram w gry. Ilosc przerywnikow - jak dostalo sie Xenosadze za to, to i powinno sie oberwac LO.
Co do systemu to widac ze w Mistwalker nie pomysleli jak graczowi podac te 4 dyski wypelnione fabula. Juz nawet olejmy ME, dajmy przyklad Persony 3 - tam kazda akcja, kazdy przedmiot, kazdy fragment systemu walki czy School Sima ma sens! Gracz uzywa wszystkiego. Juz pomijam ladowanie walki w 10 sec i skrywanie tego za pokazywaniem widokow. LO nie wnosi nic nowego do gatunku. Ktos powie ze to dobrze, ze jak cos jest dobre to nie nalezy tego zmieniac. Ludzie narzekaja na FFXII a ja dziekuje Square ze postawili na cos nowego. Walki w LO sa NUDNE!!!
Grafika i muzyka sa wspaniale, az szkoda patrzec jak praca grafikow i muzykow jest marnowana. A skoro nie gram w RPG dla grafiki i dzwieku - 7/10. Gram w RPGi od 15 lat i oczekiwalem z niecierpliwoscia LO. Dla mnie zawod roku (podobny do momentu kiedy odkrylem ze Valkyrie Profile 1 jest niesamowicie nudne i polega na tym samym).