Low-kicki, parter, kondycja dalej słabo (widać było jak Borek z nim gawarił) - wszystko do poprawy. Pudzian imo, bije się bardzo chaotycznie, widać to było jak zszedł do parteru. Nawet nie miał czasu pomyśleć, że fajnie byłoby poszukać sobie dobrego miejsca, tylko bił jak barbarzyńca w Diablo 2. Wciąż jednak uważam (przykro mi, patriotą specjalnym nie jestem), że tacy ludzie w MMA powinni być na wylocie. Przepaść między "walką wieczoru" KSW, a choćby UFC FN22 jest po prostu O-GROM-NA.