Diesel do zawsze pokazywał niezawodność, dopiero później przyszła moc. Jak zobaczyli, że można mieć niesamowicie szybki, mocny samochód, a jednocześnie palić połowę paliwa, to wybór był jasny. Myślę, że z gazem by się dało to samo zrobić, ale czemu nie idą w tę stronę - nie wiem.
Jak dla mnie to lipa mieć w Camaro gaz, choć nie hejtuję. Na pewno sam bym nie zamontował, bo uważam, że to taki ukłon w stronę motoryzacji. Jeździsz samochodem z wielkim V8, przepalasz 120 zł na 100 km i tankujesz 95, można się poczuć jak w czasach świetności musclecars.
Po prostu nie rozumiem beczki z tego, że ktoś chce zaoszczedzić. Głównie w takich normalnych samochodach premium "na codzień", jak jakieś 7er, Sklasa itd. Jeździsz na ropę - dobrze, jeździsz na gaz - źle, cebula, biedak, polaczek. Tylko to chciałbym zrozumieć.