Autor Wątek: Książki - jakie lubicie?  (Przeczytany 216538 razy)

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #800 dnia: Czerwca 08, 2013, 22:22:04 pm »
Wreszcie dzisiaj znalazłem chęci, by spisać książki z maja:

Sztuka miłości (Erich Fromm)
Głębokie a zarazem rozsądne spojrzenie na miłość. Na pewno można niejedno wynieść z lektury.
8+/10

Kronika ptaka nakręcacza (Haruki Murakami)
Murukami wciąga nas w całkiem zwyczajną opowieść, która z każdą kolejną stroną staje się tylko coraz bardziej zagmatwana, aż w końcu zaczyna przypominać bardziej sen niż jawę. Skłania do myślenia i prowokuje. Na ile to my jesteśmy panami własnego życia, a na ile jest ono wynikiem niekoherentnych zjawisk, efektem ubocznym jakiejś nieznanej rzeczywistości?
Szczególnie podobała mi się pierwsza połowa książki, później czułem już lekki przesyt tym ciągłym błąkaniem po sennych majakach. Ale przeczytać warto. Choć pewnie nie każdemu przypadnie do gustu.
7+/10

Nakręcana dziewczyna; Pompa numer sześć (Paolo Bacigalupi)
Wydanie powieści wraz ze zbiorem opowiadań wyszło całkiem nieźle. Patrząc na te różne wizje przyszłości można łatwo stwierdzić, że autor nie należy do optymistów. Wszystkie są dość ponure i poruszają problemy takie jak: przeludnienie, modyfikacje genetyczne, czy konflikt tradycji z nowoczesnością.
„Nakręcana dziewczyna” to więcej niż dobra powieść, choć może nieco przesadzona. W każdym razie świat, w którym energię utożsamia się z kaloriami, jest bez wątpienia interesującym miejscem. Tym bardziej, że akcja dzieje się w Tajlandii. Dodajmy do tego wiele niełatwych tematów i mamy porządną i ciekawą książkę science fiction, z bardzo dobrze zrealizowanym zakończeniem.
8-/10

Papillon (Henri Charrière)
Rewelacja!
Niesamowita opowieść człowieka, który za wszelką cenę pragnął wolności. Niesłusznie skazany za morderstwo włamywacz Henri Charrière zwany Papillonem (Motylem), dostaje wyrok dożywocia i zamiast tracić czas na zamartwianie, bierze sprawy w swoje ręce i myśli tylko, jak tu nawiać. Kolejne lata odsiadki przerywane są kolejnymi mniej lub bardziej udanymi próbami ucieczki z rozmaitych ośrodków penitencjarnych osadzonych na terenie Gujany Francuskiej i okolicach.
Największą zaletą tej autobiografii jest prosty i szczery ton, w jakim została napisana. Charrière opisuje wszystko tak żywo i dosadnie, że czujemy się, jakbyśmy sami to wszystko przeżywali i w tym uczestniczyli. Naprawdę polecam!
9+/10

Duma i uprzedzenie (Jane Austen)
„Duma i uprzedzenie” jest książką napisaną tak staromodnie i naiwnie, że aż staje się to jej zaletą. Lektura nastraja bardzo pozytywnie, a w przeciwieństwie do wielu innych pozycji klasycznych, czyta się ją lekko, opisy nie męczą i nie nudzą. Spodziewałem się czegoś ciężkostrawnego, ale za to poważnego i mądrego, a dostałem rzecz wręcz odwrotną. „Duma i uprzedzenie” może nie jest książką nie zawierającą żadnych głębszych treści oraz wartości, jednak na pewno nie jest to pozycja głęboka. Takie lekkie babskie czytadło. Zabawne i przyjemne. Powinno przypaść do gustu każdemu, kto nie ma awersji do romansideł.
7+/10

Diderot (Marian Skrzypek)
Dość dobrze napisana monografia. Zainteresowani tematem mogą sięgnąć. Reszta raczej się zanudzi.
6/10

Tak zwane zło (Konrad Lorenz)
Jak na mój gust za dużo tutaj szczegółowych opisów zachowania się zwierząt. Wolałbym więcej przykładów, lecz potraktowanych mniej drobiazgowo. Mimo to książka nie jest najgorsza. Wyjaśnianie podłoża ludzkiej i zwierzęcej agresywności wypada autorowi całkiem nieźle. Zdarza mu się przynudzać, ale w ogólnym rozrachunku książka spełnia swoje zadanie.
7/10

Prowadzący umarłych: Opowieści prawdziwe: Chiny z perspektywy nizin społecznych (Liao Yiwu)
Liao Yiwu przeprowadził naprawdę interesujące wywiady. Znaczna większość z nich dotyczy przeszłości, czasów klęsk głodowych, przewrotów i wielkich prześladowań. Są to opowieści z życia wzięte, często drastyczne i dramatyczne. Kto chce się dowiedzieć więcej o wynaturzeniach chińskiego systemu komunistycznego, ten koniecznie powinien sięgnąć po lekturę. Bardzo dobry reportaż.
8/10

Lśnienie (Stephen King)
Przyznam, że adaptacja filmowa Kubricka, bardziej mi przypadła do gustu. Film uznaję za arcydzieło kinematografii, natomiast książka jest niezła, ale aż tak się nie wyróżnia. King jak na mój gust trochę przekombinował, przez co nie udało mu się utrzymać stałego tempa grozy. Pisze zbyt rozwlekle, a niekiedy wdziera się również uczucie tandety. Ale nawet pomimo tych wad, „Lśnienie” jest wciąż bardzo udaną powieścią. Napisaną inteligentnie i z polotem. Po prostu mogło być lepiej.
7+/10

Sklepy cynamonowe (Bruno Schulz)
„Sklepy cynamonowe” zdecydowanie mi nie podeszły. Wiem że ta książka ma coś w sobie, i że na pewno można ja odbierać na różne sposoby. Mnie jednak zupełnie nie przekonała. Czułem się tak znudzony, iż nawet nie starałem się wniknąć w zamysł autora. Była dla mnie jak ciągłe narzekanie sfrustrowanego nieudacznika. Męczyła mnie i ciągle tylko jeszcze mocniej zniechęcała. Osobiście nie polecam, ale może komuś przypadnie do gustu.
2/10

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #801 dnia: Czerwca 08, 2013, 23:39:47 pm »
Papillon (Henri Charrière)
Rewelacja!
Niesamowita opowieść człowieka, który za wszelką cenę pragnął wolności. Niesłusznie skazany za morderstwo włamywacz Henri Charrière zwany Papillonem (Motylem), dostaje wyrok dożywocia i zamiast tracić czas na zamartwianie, bierze sprawy w swoje ręce i myśli tylko, jak tu nawiać. Kolejne lata odsiadki przerywane są kolejnymi mniej lub bardziej udanymi próbami ucieczki z rozmaitych ośrodków penitencjarnych osadzonych na terenie Gujany Francuskiej i okolicach.
Największą zaletą tej autobiografii jest prosty i szczery ton, w jakim została napisana. Charrière opisuje wszystko tak żywo i dosadnie, że czujemy się, jakbyśmy sami to wszystko przeżywali i w tym uczestniczyli. Naprawdę polecam!
9+/10
Do pozytywnej opinii dorzucę, że należy zapoznać się z ekranizacją filmową - rewelacyjne kino, które trzeba znać. Podbija do sufitu moje uwielbienie dla Steve'a McQueena. TV publiczna często puszczała w weekendy Papillona (sam trafiłem przez przypadek i oglądałem już ze 2 razy na tvp).

 

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #802 dnia: Czerwca 09, 2013, 02:54:22 am »
Filmu jeszcze nie widziałem, ale po przeczytaniu książki stwierdziłem, że koniecznie trzeba obejrzeć (średnia na Filmwebie to aż 8.1). Postaram się nadrobić tę zaległość w najbliższych tygodniach, choć z oglądaniem filmów to różnie u mnie bywa. Jakoś nigdy nie mogę się zabrać.

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #803 dnia: Czerwca 09, 2013, 11:12:45 am »
Podbija do sufitu moje uwielbienie dla Steve'a McQueena.
Też go uwielbiam. Taka ciekawostka, bo być może nie wiesz Kert, że Steve był bardzo dobrym kumplem Bruce'a Lee i uczył się od niego Jeet Kune Do.

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #804 dnia: Lipca 02, 2013, 22:58:00 pm »
Jak przestać się martwić i zacząć żyć (Dale Carnegie)
"Potęga podświadomości" Murphy'ego bardziej mi przypadała do gustu, ale i Carnegie nie wypada źle.
Książka ma nie tyle uczyć czegoś nowego, co zwrócić uwagę na banały, o których często zapominamy. Jest to wykład filozoficznego pragmatyzmu ujęty w najprostszej możliwej formie. Jeśli dobrze się nastawimy do lektury (bez traktowania jej z góry), to powinna wpłynąć na nas pozytywnie i choć odrobinkę poprawić samopoczucie oraz sprawić, że będziemy się mniej martwić codziennymi błahostkami.
7/10

Nonzero: Logika ludzkiego przeznaczenia (Robert Wright)
Pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne, bo i zgadzam się z ogólną myślą autora (świat nie ma raczej wyznaczonego celu, ale czynniki ewolucyjne sprawiają, że mówienie o rozwoju kulturowym nie jest czystym relatywizmem, bo można wyznaczyć pewien kierunek postępu). Niestety Wright zbytnio skupił się na drążeniu stale tej samej myśli, często nie wprowadzając do niej nic nowego. Dlatego końcówka książki była nużąca. Spodziewałem się jakiegoś interesującego podsumowania, wizji rozwoju dla następnych stuleci, ale niestety nic takiego nie otrzymałem. "Nonzero" to dobra książka, mogła być jednak dwukrotnie krótsza.
7/10

Sztuka ścigania się w deszczu (Garth Stein)
Powieść obyczajowa pisana z perspektywy psa, którego właścicielem jest zawodowy kierowca wyścigowy. Pomysł nie najgorszy, jeśli podejdziemy do niego z lekkim przymrużeniem oka.
Ogólnie rzec biorąc jest to porządnie napisana powieść o zwykłym ludzkim (i psim) życiu.
7/10

Tajemnica autoportretu (Jeffrey Archer)
Morderstwo, autoportret van Gogha warty kilkadziesiąt milionów dolarów, piękna i wysportowana znawczyni sztuki, nieprzebierający w środkach bankier, płatna zabójczyni, przystojny agent FBI. To tyle, jeśli chodzi o fabułę.
Jest to typowa powieść sensacyjna niewymagająca myślenia i bardzo przewidywalna. Nie czyta się jej źle, ale też nic po za tym. Można przeczytać dla zabicia czasu.
6/10

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #805 dnia: Sierpnia 03, 2013, 14:21:22 pm »
Dzieje Greków i Rzymian: Piękno i gorycz Europy (Zygmunt Kubiak)
Dość pobieżny rys historyczny i tylko kilka momentów dziejów jest tu opisane naprawdę świetnie i z wielką starannością (np. dzieje Aleksandra Wielkiego i Juliusz Cezara). Na pewno warto przeczytać i z pewnością sięgnę jeszcze po inne książki Kubiaka, szkoda tylko, że "Dzieje..." nie są z dwa razy dłuższe. Zbyt wiele wątków zostało potraktowanych po macoszemu. Jest to dobra książka, ale tylko dobra.
7/10

Człowiek - istota społeczna (Elliot Aronson)
Bardzo dobrze wyłożone podstawowe zagadnienia psychologii społecznej. Warto zdawać sobie sprawę z tego, iż nasze zachowanie i odczucia zależą w dużym stopniu od presji, jaką wywiera na nas otoczenie.
8/10

Byłem ostatnim cesarzem Chin (Puyi)
Losy Aisin Gioro Puyi, młodego cesarza z dynastii Qing, przypadły na bardzo burzliwy okres w historii Chin. Okres wielu przemian i wojen. Najpierw Chiny tracą status cesarstwa i stają się republiką, później Japonia napada na Mandżurię i próbuje utworzyć tam własne państwo, a jeszcze później do władzy dochodzi partia komunistyczna.

Pozbawiony wyboru Puyi już w wieku dwóch lat zostaje cesarzem. Jest rozpieszczany do granic możliwości, a jednocześnie niewolony wieloma niewidocznymi więzami. Tak naprawdę pełni tylko rolę bardzo kosztownej marionetki. Jego prawdziwa władza ogranicza się do znęcania się nad służbą i poddanymi. Opływa w dostatki, żyje w luksusie, lecz szczęście i spokój są poza jego zasięgiem. Musi stale liczyć się z opinią innych. Ta zależność wzmacnia się, gdy cesarz dostaje się pod pieczę Japończyków. Dopiero w Chińskiej Republice Ludowej wszystko się zmienia...

Bez wątpienia autobiografia ta wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby Puyi nie utracił swego statusu. Tak krytyczne stanowisko co do własnych rządów i losów jest podyktowane względami propagandowymi. O ile większa część książki wydaje się całkiem sensowna, to ostatni rozdział, przedstawiający odnowę moralną byłego cesarza, jest kompletnie niewiarygodny. Opisy wielkoduszności i wspaniałomyślności komunistycznych zwierzchników są przy obecnej wiedzy historycznej wręcz karykaturalne. Chiny Ludowe jawią się jako państwo idealne, w którym każdy obywatel pracuje z ochotą na rzecz wspólnego dobra. Zamiast biedy panuje obfitość i równość, a zawiść i zazdrość to uczucia zupełnie wymarłe.

Propagandowy charakter lektury jest bardziej niż oczywisty, nie zmienia to jednak faktu, że i tak dobrze jest zapoznać się z książką. "Byłem ostatnim cesarzem Chin" to z perspektywy historycznej wartościowa pozycja, w dodatku całkiem nieźle napisana. Jest to też świadectwo ludzkiej słabości. Jedynie przydługawa końcówka, opisująca utopijny system państwowy, staje się z czasem nużąca.

(W oparciu o treść książki powstał nagrodzony Oscarami film "Ostatni cesarz" w reżyserii Bernarda Bertolucciego).
7/10

Cmentarz w Pradze (Umberto Eco)
Specyficzny kawałek literatury, ale mi akurat się spodobał ten pikantny sos złożony z masonerii, państwowego wywiadu, żydów, jezuitów, satanistów, fałszerzy, szpiegów i zamachowców. Kłamstwo miesza się tu z prawdą, a nienawiść rodzi nienawiść. Najskuteczniejszą metodą jest zawsze ukazanie wroga. Zgodność z rzeczywistością schodzi na dalszy plan. Wszystko podane w drugiej połowie XIX wieku. Jest kontrowersyjnie, to na pewno. Eco jednak nie jest byle jakim pisarzem i swoje rewelacje oparł na wielu faktach historycznych (podobno jedyną fikcyjną postacią jest główny bohater - jednocześnie narrator powieści).
7+/10

Zakazane wrota (Tiziano Terzani)
Terzani żył przez kilka lat w Chinach na początku lat 80-tych (później został wydalony) i z tego pobytu zrodziła się ta książka. Chiny lat 80-tych jawią się tu, jako wschodząca potęga gospodarcza, podnosząca się po latach kolektywizacji i reform Mao. Tymczasem dawna kultura leży zapomniana, zniszczona lub stanowi tylko pozbawioną duszy atrakcję turystyczną. Choć i tu są małe płomyki nadziei, takie jak chociażby hodowla świerszczy (za czasów Mao nawet i to było zabronione). Z drugiej strony gwałtowne przemiany rodzą własne problemy, a rząd jest równie twardy i nieugięty jak dawniej.
Piękny język oraz pełne głębokiej refleksji opisy to charakterystyczne cechy Terzaniego. Zdecydowanie polecam!
9/10

Rytm życia (Antoni Kępiński)
"Rytm życia" jest zbiorem myśli i wniosków, jakie autor zebrał w czasie swojego życia na różne tematy, jak np. kondycja psychiczna człowieka w hitlerowskich obozach zagłady, relacja lekarz-pacjent, zmiany cywilizacyjne, czy starość. Z wszystkich tekstów wypływa mądrość, wiedza i inteligencja. Jeśli ktoś lubi tego typu rozprawy, bardziej ogólne i filozoficzne niż konkretne, to polecam.
8/10

Holden

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 12-08-2012
  • Wiadomości: 108
  • Reputacja: 4
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #806 dnia: Sierpnia 10, 2013, 18:55:03 pm »
pok, ile byś dał potopowi sienkiewicza ?

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #807 dnia: Sierpnia 10, 2013, 19:02:49 pm »
Nie czytałem, i jakoś w najbliższym czasie się do tego nie przymierzam. Ale kiedyś pewnie przeczytam.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #808 dnia: Sierpnia 10, 2013, 19:36:11 pm »
Z trylogią Sienkiewicza pewnie jest tak, że czytana z przymusu za małolata jest katorgą i ocena: "ch** w dupę Henrykowi i pani nauczycielce", a czytana z własnej woli broni się całkiem nieźle. Ogniem i Mieczem jest serio konkretnym czytadłem.

Kopersztyk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-05-2007
  • Wiadomości: 1 836
  • Reputacja: 39
  • Why so serious?
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #809 dnia: Sierpnia 17, 2013, 23:55:44 pm »
Ostatnio zakupilem w biedronce "Cmentaż Zwieżat" Kinga za niecale 10zl - zeszlo mi 2 dni. Dobra ksiazka i teraz jeszcze bardziej mam ochote na cos od Stefana Króla. Polećcie cos :) 

Patosław

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 18-01-2008
  • Wiadomości: 5 929
  • Reputacja: 147
  • Demons Souls <3
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #810 dnia: Sierpnia 18, 2013, 00:05:50 am »
Worek kosci albo Ręka Mistrza są dobre na początek.

Ja mam całą półkę zawaloną książkami Kinga uwielbiam go :)

Kopersztyk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-05-2007
  • Wiadomości: 1 836
  • Reputacja: 39
  • Why so serious?
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #811 dnia: Sierpnia 18, 2013, 00:11:52 am »
Kinga troche czytalem - Zielona Mila - klasyk :) Łowca Snów, Miasteczko Salem, Podpalaczke, Stukostrachy (nie podobalo mi sie); Szkieletowa Załoga, nadal nie skonczona przeze mnie Mroczna Wieza, Chrisitne. On tego napisal w cholere - mam ochote łyknąć Lśnienie i Cujo. Czytal ktoś?

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #812 dnia: Sierpnia 18, 2013, 00:22:02 am »
nadal nie skonczona przeze mnie Mroczna Wieza
Ja bym nie wytrzymał, gdybym nie doczytał do końca ;]  Genialna seria.

mam ochote łyknąć Lśnienie i Cujo. Czytal ktoś?
Polecam mocno.

Kopersztyk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-05-2007
  • Wiadomości: 1 836
  • Reputacja: 39
  • Why so serious?
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #813 dnia: Sierpnia 18, 2013, 00:28:21 am »
Skończyłem na trzecim tomie Mroczną Wieżę - i tylko dlatego nie czytam dalej bo rozjebałem tablet... i jakoś nie chce kupować od czwartego tomu... A na Lśnienie to mam zajawkę już od dłuższego czasu - filmu Kubricka nie oglądałem - jak przeczytam to obejrzę :)

Patosław

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 18-01-2008
  • Wiadomości: 5 929
  • Reputacja: 147
  • Demons Souls <3
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #814 dnia: Sierpnia 18, 2013, 00:50:02 am »
Kinga troche czytalem - Zielona Mila - klasyk :) Łowca Snów, Miasteczko Salem, Podpalaczke, Stukostrachy (nie podobalo mi sie); Szkieletowa Załoga, nadal nie skonczona przeze mnie Mroczna Wieza, Chrisitne. On tego napisal w cholere - mam ochote łyknąć Lśnienie i Cujo. Czytal ktoś?

Czytałem obie Lśnienie bardzo fajne, ale Cujo moim zdaniem średniak, ale Cmentarz Zwieżąt to też dla mnie średniaczek.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #815 dnia: Sierpnia 18, 2013, 04:02:52 am »
Czy to nie sam King stwierdził, że filmowa adaptacja Misery jest lepsza od książki?

Zresztą, w tym roku na wolność wychodzi kobieta, która stanowiła źródło inspiracji dla Kinga przy pisaniu Misery.

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #816 dnia: Sierpnia 18, 2013, 09:54:00 am »
Kinga troche czytalem - Zielona Mila - klasyk :) Łowca Snów, Miasteczko Salem, Podpalaczke, Stukostrachy (nie podobalo mi sie); Szkieletowa Załoga, nadal nie skonczona przeze mnie Mroczna Wieza, Chrisitne. On tego napisal w cholere - mam ochote łyknąć Lśnienie i Cujo. Czytal ktoś?
Lśnienie czytałem całkiem niedawno. To moje wrażenia:

Przyznam, że adaptacja filmowa Kubricka, bardziej mi przypadła do gustu. Film uznaję za arcydzieło kinematografii, natomiast książka jest niezła, ale aż tak się nie wyróżnia. King jak na mój gust trochę przekombinował, przez co nie udało mu się utrzymać stałego tempa grozy. Pisze zbyt rozwlekle, a niekiedy wdziera się również uczucie tandety. Ale nawet pomimo tych wad, „Lśnienie” jest wciąż bardzo udaną powieścią. Napisaną inteligentnie i z polotem. Po prostu mogło być lepiej.
7+/10

Jeśli lubisz styl Kinga to na pewno Ci się spodoba.

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #817 dnia: Września 08, 2013, 22:52:46 pm »
Sokół maltański (Dashiell Hammett)
Całkiem niezły kryminał. Tajemniczy i nieprzewidywalny. Jedynie główny bohater jest przejaskrawiony do granic możliwości. Jest tak męski, twardy i bystry, że bardziej już nie można. No i niektóre z końcowych dialogów są zupełnie bezsensu.
7/10

Obrazy naszego umysłu: Co mówią o nas najnowsze odkrycia neurobiologii (Miriam Boleyn-Fitzgerald)
Książka ta ma w głównej mierze przekonać nas, że poprzez działanie możemy częściowo kierować rozwojem mózgu. Czynności takie jak medytacja czy ćwiczenia fizyczne okazują się silnie wpływać na działanie głównego ośrodka nerwowego. Książka stara się wyjaśniać, dlaczego tak właśnie jest oraz wskazuje, co powinniśmy robić, by usprawnić funkcjonowanie naszego umysłu. Dobra pozycja, choć mogłaby być nieco lepiej napisana.
7-/10

Najbliżsi krewni: Jak szympansy uświadomiły mi, kim jesteśmy (Roger Fouts, Stephen Tukel Mills)
Rewelacyjna książka! Choć często smutna i przygnębiająca. Niekiedy znów radosna i zabawna. Opowiada historię Rogera i szympansicy Washoe. Obydwaj poznali się całkiem przypadkowo. Roger był początkującym doktorantem, a Washoe miała być pierwszym szympansem, który wychowywany w domowych warunkach, nauczy się podstaw języka migowego. Rezultat przerósł najśmielsze oczekiwania! Washoe nie tylko opanowała wiele słów-gestów i umiała je spontanicznie używać (pod koniec życia potwierdzono, że używała poprawnie ponad 350 słów z języka migowego i łączyła je w krótkie zdania), ale też, co ważniejsze, pokazała jak ludzie i szympansy są ze sobą blisko spokrewnieni.

Głębokie i świadome życie uczuciowe nie jest wyłącznie ludzką domeną. Zadziwiające, że mimo tylu różnic w wyglądzie i usposobieniu, które dostrzega się na pierwszy rzut oka, łączy nas tak wiele cech wspólnych. Jedną z tych cech jest zdolność porozumiewania się za pomocą złożonego języka, choć jest to język gestów zamiast język słów mówionych. To rozróżnienie było częstą przyczyną błędnych interpretacji pobieżnych obserwatorów (jakimi często my sami jesteśmy) i przez wiele stuleci wpływało negatywnie na obraz tych (i innych) zwierząt w zachodniej kulturze (zresztą problem ten nie dotyczył tylko zwierząt, bo ludzie głuchoniemi oraz autystyczni też się wiele wycierpieli i z powodu nieadekwatnego traktowania uważano ich niejednokrotnie za głupich i niedorozwiniętych).

„Najbliżsi krewni” to książka, którą naprawdę warto przeczytać. Uczy nas wiele o nas samych, o naszej bliskości z naturą. Uczy nas także doceniać inne istoty i zwraca uwagę na bezduszne traktowanie naszych dalekich kuzynów, które niestety częściej bywa normą niż wyjątkiem, nawet na prestiżowych uczelniach.

Polecam!
10/10


"A co ciebie obchodzi, co myślą inni?": Dalsze przypadki ciekawego człowieka (Richard Feynman)
Nie tak dobre jak „Pan raczy żartować, panie Feynman!”, ale też dobre. Szczególnie pierwsza połowa książki bardzo mi przypadła do gustu. Natomiast rozprawianie o pracy w komisji badającej przebieg i przyczyny katastrofy promu Challenger, choć pouczające, jest nieco przydługawe i nie zawsze zajmujące. W każdym razie warto przeczytać, lecz najpierw lepiej zapoznać się z wcześniej wydanymi opowieściami z życia ciekawego człowieka.
7+/10

Umysł zen, umysł początkującego (Shunryu Suzuki)
Cała książka od początku do końca rozprawia właściwie o tym samym. Radzi, abyśmy podczas praktykowania medytacji i buddyzmu Zen zawsze byli otwarci, tak jak otwarty jest umysł początkującego. Ale chyba nie jest to wcale dobra książka dla osób początkujących. Wiele tu retoryki, którą zrozumieją tylko ci, którzy mają już trochę doświadczenia w podobnych praktykach. Nie jest to zła lektura, lecz osobom zaczynającym swoją przygodę z medytacją kontemplacyjną, czy buddyzmem Zen, polecałbym jednak coś, co lepiej wprowadza w zagadnienia praktyczne. Aby zrozumieć podobne kwestie teoretyczne, trzeba już trochę w tym „siedzieć”.
5+/10

Przenicowany świat (Arkadij i Borys Strugaccy)
Drugie moje podejście do braci Strugackich, i drugie niespecjalnie udane. Książka wydała mi się naiwna i pisana jakoś tak, po amatorsku. Proza Zajdla zdecydowanie bardziej mi odpowiada, mimo iż porusza dość podobne tematy. U Strugackich jest jak dla mnie zbyt wiele niepotrzebnego kiczu i banałów. Mimo wszystko czyta się to nawet nie najgorzej. Dlatego ocena leci w górę.
6/10

Ciemna strona historii chrześcijaństwa (Helen Ellerbe)
Autorkę do napisania książki skłoniła niewiedza zwykłych ludzi o mrocznych dziejach historii chrześcijaństwa. Nie chce ona krytykować religii czy wiary, bo jak mówi, niosą one wiele dobrego. Po prostu w tej pozycji skupiła się na tym, co było złe i godne potępienia, tak aby podobne rzeczy nie powtórzyły się w przyszłości. Przede wszystkim jest tu krytykowana instytucja Kościoła, jego dążenie do władzy, wpływów i bogactwa materialnego. I tutaj autorka spisała się bardzo dobrze, choć wolałbym bardziej wnikliwe opracowanie.

Nie podoba mi się natomiast, powtarzający się kilka razy na kartkach książki, mit dawnych cywilizacji. Jakoby żyły one we względnym pokoju i harmonii. Jak wiemy obecnie, jest to bzdura, bo walka terytorialna w zamierzchłych czasach była bardzo ostra i krwawa. Nie umniejsza to oczywiście pewnych win Kościoła, który niekiedy przyjmował najgorsze cechy tego, z czym początkowo walczył.

Na dobrą sprawę, wszelkie ideologie mają wiele cech wspólnych. A czym większa władza, tym rośnie potrzeba większej kontroli, ściślejszego podporządkowania do wyznaczonych z góry reguł i praw. Początkujące ideologie wychodzą najczęściej z propozycją wolności, buntem i oporem przeciwko nietolerancji. A gdy już ugruntują swoją siłę i pozycję, to wtedy rolę się odwracają. Głoszona wolność zostaje zastąpiona ograniczeniem wolności. Jest to błędne koło, w którym chrześcijaństwo też się kręciło. I zresztą nadal się kręci. Tylko już nie tak szybko.
8-/10

Komu bije dzwon (Ernest Hemingway)
Już po pierwszych kilku stronach idzie poznać wielki talent pisarski. Opisy są bogate, a jednocześnie naturalne. Więcej tu prawdy niż fikcji literackiej. I to czuć! Hemingway dobrze poznał Hiszpanię tamtych lat i panujące w niej nastroje. Ta znajomość przekłada się na szczegółowy i niezafałszowany obraz ludzi, miejsc, wydarzeń. Nie spotkałem się chyba z lepszym „wniknięciem” w szeregi partyzanckich społeczności. Hemingway'owi ta sztuka udała się na medal. I choć „Stary człowiek i morze” to w moja najbardziej nielubiana lektura z czasów szkolnych, to drugie podejście do Hemingwaya okazało się bardzo udane. „Komu bije dzwon” to powieść cenna i mądra, pozwalająca wiele wynieść z lektury. Opowiada o sprawach trudnych, ale bez wątpienia ważnych. Do ideału może troszkę brakuje, lecz i tak jest naprawdę dobrze. Polecam.
9/10

Zostało z uczty bogów (Igor Newerly)
„Zostało z uczty bogów” to książka trudna w ocenie. Ze stylem opowiada o zwykłych sprawach, całkiem zwykłego życia (zwykłego jak na czasy porewolucyjnej Rosji). I z tej perspektywy wydaje się bardzo interesująca. Tylko dlaczego jest napisana tak pobieżnie? Wydarzenia przelatują zbyt szybko. Trudno to wszystko poskładać i wyłowić z tego głębszy sens. Moje odczucia z lektury są więc mocno ambiwalentne i stąd ocena taka, a nie inna.
6/10

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 288
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #818 dnia: Września 08, 2013, 22:58:33 pm »
Ja niedawno skończyłem "Rok 1984" Orwella. Jako, że nie potrafię pisać takich recek jak POK i się nie znam tak bardzo, to napiszę po prostu, że świetna książka. Tak jak na początku trochę ciężko mi się było wczuć, to ostatnie 100 stron przyjąłem jednym tchem. KLIMAT!

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #819 dnia: Września 09, 2013, 00:52:00 am »
A mi właśnie "Rok 1884" aż tak nie podszedł. Pomysł, kreacja świata, wyprane z pozytywnych emocji opisy i przemyślenia - rewelacja. Jednak sama fabuła jest już mocno średnia i mnie osobiście zupełnie nie wciągnęła.

Polecam film "1984", który jest znakomitą adaptacją powieści Orwella:
http://www.filmweb.pl/film/1984-1984-3476#
Czytając książkę właśnie tak wyobrażałem sobie przedstawioną tam rzeczywistość.

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #820 dnia: Września 09, 2013, 12:51:35 pm »
Gdzie kupujecie e/audio booki?

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 723
  • Reputacja: 74
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #821 dnia: Września 09, 2013, 13:21:18 pm »
 :oops:

Marins

  • Gość
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #822 dnia: Września 09, 2013, 14:17:13 pm »
Gdzie kupujecie e/audio booki?
Z wypożyczalni torrent.

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #823 dnia: Września 09, 2013, 22:46:25 pm »
bandyty

andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 979
  • Reputacja: 120
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #824 dnia: Września 27, 2013, 00:22:28 am »
Hmm... chętnie bym przeczytał "Doktor Sen" S.Kinga, ale droga cholera na razie, 42zł w zwykłej, miękkiej oprawie :(
Kontynuacja "Lśnienia" napędza jednak hype...

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #825 dnia: Września 27, 2013, 14:40:56 pm »
Zerknąłem z ciekawości na Allegro i cena z wysyłką wynosi 34zł (czyli chyba nie jest tak źle :)).
http://allegro.pl/listing/listing.php?order=d&string=Doktor+Sen

Kopersztyk

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 23-05-2007
  • Wiadomości: 1 836
  • Reputacja: 39
  • Why so serious?
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #826 dnia: Września 27, 2013, 15:20:46 pm »
Tez sie wlasnie zastanawialem nad zakupem, ale jak sie nie czytalo "Lsnienia" to chyba nie ma sensu za bardzo. Kupilem "Gre Endera". Moja ostatnia szansa dla ksiazkowego sf.
« Ostatnia zmiana: Września 27, 2013, 15:36:46 pm wysłana przez Kopersztyk »

andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 979
  • Reputacja: 120
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #827 dnia: Września 27, 2013, 20:56:25 pm »
Zerknąłem z ciekawości na Allegro i cena z wysyłką wynosi 34zł (czyli chyba nie jest tak źle :)).
http://allegro.pl/listing/listing.php?order=d&string=Doktor+Sen

UWAGA! w księgarniach Świat Książki "Doktor Sen" chodzi po 30zł przez najbliższe 2 tygodnie!!

Tez sie wlasnie zastanawialem nad zakupem, ale jak sie nie czytalo "Lsnienia" to chyba nie ma sensu za bardzo. Kupilem "Gre Endera". Moja ostatnia szansa dla ksiazkowego sf.


Ja "Lśnienie" tylko oglądałem, ponoć King bardzo sobie chwalił ekranizację, więc chyba można łykać Doktorka...

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #828 dnia: Września 27, 2013, 21:01:43 pm »
"Lśnienie" doczekało się chyba dwóch ekranizacji. Tą powszechnie znaną (Kubricka) King krytykował z tego co kojarzę, bo za dużo tam było odstępstw w stosunku do książki (Kubrick skupił się na psychozie a prawie pominął złe moce). Moim zdaniem było to zagranie jak najbardziej na plus, bo właśnie wątki nadprzyrodzone były najgorszą stroną powieści (ale co kto lubi).

andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 979
  • Reputacja: 120
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #829 dnia: Września 27, 2013, 21:02:52 pm »
A słyszałem gdzieś ostatnio, że King stwierdził, że ekranizacja wypadła nawet lepiej niż jego książka...

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #830 dnia: Września 27, 2013, 21:14:28 pm »
Pewnie miał na myśli później nakręconą adaptację, przy której powstawaniu sam brał udział:
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Shining_%28TV_miniseries%29

Cytuj
The creation of this miniseries is attributed to Stephen King's dissatisfaction with director Stanley Kubrick's 1980 film of the same name.[1] In order to receive Kubrick's approval to re-adapt The Shining into a program closer to the original story, King had to agree in writing to eschew his frequent public criticism of Kubrick's film, save for the sole commentary that he was disappointed with Jack Nicholson's portrayal of Jack Torrance as though he had been insane before his arrival at the Overlook Hotel.[2][3]

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #831 dnia: Października 06, 2013, 17:45:03 pm »
Śmiertelni nieśmiertelni: Prawdziwa opowieść o życiu, miłości, cierpieniu, umieraniu i wyzwoleniu (Ken Wilber)
Nie jest to książka w stylu: „postępuj tak a tak, a będziesz zdrowy/a”. Jest tu trochę filozofii, jest tu też propagowanie pewnego stylu życia. Nie jest to jednak ani podręcznik, ani poradnik wyjaśniający, jak należy żyć, jak zmagać się z trudnościami i chorobą. Jest to całkiem normalna historia bardzo szczęśliwych ludzi, którym na drodze stanął rak. I to rak wyjątkowo złośliwy. To, że Ken Wilber jest znanym filozofem pomogło nabrać tej opowieści głębszego wymiaru. Ta książka nie daje rad czy łatwych odpowiedzi. Daje jedynie wskazówki. To do czytelnika należy zrozumienie głębszego sensu, zarówno w tej książce, jak i we własnym życiu. Nie jest to łatwe, ale da się. Losy Treyi są tego świetnym przykładem.
Polecam.
9/10

Miłość w czasach zarazy (Gabriel García Márquez)
Spodziewałem się książki nieco melancholijnej, podchodzącej z dużą powagą, zrozumieniem i namysłem do takich spraw jak przemijanie, życie, śmierć, czy wyznawane wartości. Otrzymałem luźno napisaną opowiastkę o miłości i starzeniu się. Czyta się to nawet całkiem nieźle, ale i tak czuję się nieco zawiedziony. Takie czytadło. Nie głupie, lecz na pewno nie wybitne (w każdym razie nie dla mnie).
7/10

Inteligencja emocjonalna (Daniel Goleman)
Dobry zbiór badań i wniosków z wiedzy o zachowaniach społecznych. Autor może zbyt mocno próbuje przeforsować swoje teorie i np. statystyczny wzrost o 20% uznaje jako nie wiadomo co (nie jest to dosłowny przykład, ale jest w książce trochę podobnych). Stara się na szczęście być w miarę rzetelny i zawsze podaje dane, na których opiera swoje wnioski. Dlatego sami możemy ocenić, czy te 20% w danym przypadku to dużo czy mało. W każdym razie jest to pozycja, którą warto przeczytać. Można mieć czasami zastrzeżenia, jednak tematyka porusza wiele istotnych kwestii, a książka nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu (to w końcu praca popularnonaukowa, a nie poradnik).
7+/10

Duch równości: Tam gdzie panuje równość, nawet bogatszym żyje się lepiej (Richard Wilkinson, Kate Pickett)
Autorzy omawiają wpływ nierówności na poszczególne kwestie życiowe (np. poziom opieki zdrowotnej, przestępczość, liczba młodocianych matek itd.) na przykładzie zamożnych krajów europejskich (Polska nie jest brana pod uwagę) i stanów w Stanach Zjednoczonych. Wszystko jest zobrazowane za pomocą licznych wykresów. I jest to największa zaleta tej pozycji. Widać czarno na białym (choć nie zawsze aż tak wyraźnie), że państwa nawet ze znacznie wyższą średnią krajową, ale z dużo bardziej rozpiętymi dochodami, wypadają gorzej na wielu polach. Oczywiście sprawa nie jest taka prosta, bo np. Japonia wypada w zestawieniach znakomicie, a przecież nie jest tam wcale tak różowo. Nierówność dochodów z pewnością jest bardzo ważnym czynnikiem, lecz inne kwestie są niemal równie istotne. Poza tym książka jest napisana strasznie sucho i pomimo małej objętości musiałem się nieco męczyć, zanim dotarłem do ostatniej strony.
7-/10

Rzeka podziemna (Tomasz Jastrun)
Kolejne studium depresji. Najbardziej nasuwają mi się porównania do "Wilka stepowego" Hessego i prozy Houellebecq'a. Jeśli czytaliśmy którąś z książek francuskiego pisarza, to Jastrun nas tu niczym nie zaskoczy. Dużo seksu, kryzys emocjonalny, odraza do współczesnego świata nastawionego na konsumpcję – wszystkie te elementy występują tu aż w nadmiarze. Przyznam, że autor mógł się bardziej twórczo wysilić. Czuję się, jakbym czytał kopię czyjejś twórczości przeniesioną na nasz rodzimy rynek. Mimo tych zastrzeżeń muszę przyznać, że nie jest to zła książka. Z początku miałem zamiar dać nawet wyższą ocenę, ale z czasem zaczynała mnie nużyć monotematyczność (ile można słuchać narzekania i użalania się nad sobą?). No i zdecydowanie brak tu tej głębokiej głębi, którą można znaleźć np. w "Wilku stepowym".
7/10

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #832 dnia: Października 11, 2013, 09:20:43 am »
Pasowałoby do tematu o kobietach, ale wrzucę tutaj - w końcu to forma promocji książek. ;)

PSN ID: WojtqGO

andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 979
  • Reputacja: 120
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #833 dnia: Października 11, 2013, 10:27:15 am »
 :lol:

To się nazywa promowanie

Lem++

  • Global Moderator
  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 07-11-2008
  • Wiadomości: 10 698
  • Reputacja: 209
  • 07.11.2008 - 16.08.2010 †
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #834 dnia: Października 11, 2013, 14:12:12 pm »
Stoya jest super :oops:

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #835 dnia: Października 11, 2013, 14:57:57 pm »
Oni im tam coś podpinają po stolikiem, czy tak ładnie grają panie, bo nie wnikałem w temat głębiej?

maly_pinki

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 21-06-2008
  • Wiadomości: 4 089
  • Reputacja: 44
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #836 dnia: Października 11, 2013, 15:19:44 pm »
Podczas czytania pod stołem jest akcja z robieniem minety.
Wszystko od nowa, od początku...

andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 979
  • Reputacja: 120
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #837 dnia: Października 11, 2013, 16:59:55 pm »
Oni im tam coś podpinają po stolikiem, czy tak ładnie grają panie, bo nie wnikałem w temat głębiej?

Podpinają, słychać chyba wibrator ;)

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #838 dnia: Listopada 02, 2013, 15:42:57 pm »
Miesiąc obfity i solidny. Brakowało tylko naprawdę mocnego uderzenia.

Bezsenność w Tokio (Marcin Bruczkowski)
Luźno napisana książka, mająca dać nam obraz Japonii widzianej z perspektywy cudzoziemca. Autor nie zajmuje się głębszymi analizami struktury społecznej Japonii, a po prostu opisuje własne perypetie. Opisy są jasne, rzeczowe i naładowane sporą dawką humoru, dlatego książkę czyta się wyśmienicie (choć nie można tu mówić o wybitnych umiejętnościach pisarskich Bruczkowskiego – pod tym względem jest po prostu ok). Fajna lektura, dzięki której można poznać Japonię, z tej najbardziej prozaicznej strony.
8/10

Mądrość głupca albo Śmierć i apoteoza Jana Jakuba Rousseau (Lion Feuchtwanger)
Akcja powieści przypada na ostatnie lata życia Jana Jakuba Rousseau oraz na początki rewolucji francuskiej. Wbrew pozorom nie znajdziemy tu specjalnie dużo filozofii jako takiej. Autor starał się raczej wskazać, w jaki sposób główne idee Rousseau wpływały na ludzi owych czasów i jaki kontrast zachodził pomiędzy twórcą „Umowy społecznej”, a jego życiem i postępowaniem. Sama fabuła jest dość przeciętna ani nie wciąga, ani nie nudzi. Liczy się przede wszystkim tło historyczne. I pod tym drugim względem Feuchtwanger stanął na wysokości zadania. Próbuje przedstawiać rzeczy w sposób obiektywny i nieźle mu to wychodzi. Nie podoba mi się tylko trochę jego stosunek do rewolucji francuskiej, którą uznaje za okrutną, ale konieczną (ja uważam, że nie była konieczna, choć po czasie zawsze ciężko oceniać, co by było gdyby). Ogólnie jednak jest to solidny kawałek literatury.
7/10

Ludzie na walizkach (Szymon Hołownia)
Są to wywiady z ludźmi, dla których los nie był szczególnie łaskaw. Wypowiadają się tu także lekarze i właśnie rozmowy z nimi najbardziej mi się podobały. Ale cała książka trzyma wysoki poziom i największą jej wadą jest malutka objętość (i stąd nieco niższa ocena). Chciałbym więcej, bo czułem pewien niedosyt, jakby czegoś tu jeszcze brakowało. Należy też zwrócić uwagę, że wszystkie przedstawione osoby są katolikami i patrzą z perspektywy osób wierzących. Nie może tu być jednak mowy o żadnym fanatyzmie religijnym czy czymkolwiek w tym rodzaju. Szymon Hołownia zadaje rozsądne życiowe pytania i w właśnie takiej spokojnej, zrównoważonej atmosferze toczy się dialog.
7+/10

Wojna światów (Herbert George Wells)
Kiedyś z pewnością musiało to być wielkie i nowatorskie dzieło. Kiedyś. Bo dzisiaj absolutnie niczym już nie zaskakuje. Poza tym w założeniach ciekawa historia – czyli opowieść człowieka błąkającego się po niszczonym przez obcych mieście – cierpi na słabą narrację. Czytając kolejne zmagania głównego bohatera częściej towarzyszyło mi znudzenie niż przejęcie. Gdyby nie fakt, że jest to klasyka gatunku, i to taka, która wywarła ogromny wpływ na późniejsze losy powieści science fiction oraz kinematografii (co nieraz widać nawet we współczesnych produkcjach), to ocena byłaby jeszcze niższa. Przeczytać można, może nawet komuś się spodoba, ale lepiej się zbytnio nie nastawiać. „Wehikuł czasu” Wellsa bardziej mi przypadł do gustu.
5/10

Umysł: Krótkie wprowadzenie (John Searle)
Jest to trzeźwe i racjonalne spojrzenie na współczesną filozofię umysłu. Searle wyjaśnia krok za krokiem jakimi kwestiami zajmuje się filozofia umysłu, jakie były jej podstawowe twierdzenia, jak się zmieniały z czasem oraz jak to wszystko wygląda obecnie. Brzmi lekko i przejrzyście, ale czasem trzeba nieco wytężyć mózgownicę. Autor stara się nie gmatwać zbytnio w bardziej zawiłe problemy, lecz nie zawsze mu to wychodzi. Trudno jednak znaleźć lepsze opracowanie podstawowych kwestii dotyczących filozofii umysłu. Dla mnie książka stanowiła dobrą powtórkę materiału, choć trafiłem też na kilka nowych rzeczy.
7+/10

Brewiarz Europejczyka (Zygmunt Kubiak)
Kubiak potrafi opowiadać w sposób bardzo czarujący. Słowa dobiera zawsze celowo, tak by można było usłyszeć ich brzmienie, ich muzyczność. „Brewiarz Europejczyka” składa się z wielu różnorodnych esejów, których głównym spoiwem jest literatura. Jest tu trochę mniej i bardziej znanych nazwisk, trochę historii, trochę opowieści o zwiedzaniu różnych zakątków Europy, trochę rozmyślań i refleksji, trochę tego i tamtego. Książkę szczególnie polecam znawcom literatury oraz entuzjastom literatury klasycznej (mogą natrafić na kilka ciekawych tropów). Ja podczas czytania czułem na sobie swoją niewiedzę i nieobeznanie w temacie. Kubiak reprezentuje też zupełnie inny ode mnie sposób patrzenia na dzieje (jest romantykiem, gdzie mi chyba bliżej do pozytywisty). Ale mimo wszystko miło spędziłem czas przy lekturze.
7+/10

Samotność liczb pierwszych (Paolo Giordano)
Jest to przede wszystkim książka o samotności. O samotności dwójki niedostosowanych do życia osób, które szukają zrozumienia i miłości, ale które napotykają cały czas na nowe przeszkody w drodze do szczęścia i wzajemnego połączenia. Samotność nie dotyczy tu jednak wyłącznie dwóch głównych bohaterów. Każdy cierpi tu na pewną odmianę samotności. Dlatego jest to powieść o gorzkiej, mocno melancholijnej wymowie, gdzie tylko te kilka chwil w życiu jawi się jako naprawdę ważne, a cała reszta to nicość i bezsens. Tematyka jest ciężka, lecz książkę czyta się lekko i szybko. Znajdzie się kilka drobnych zgrzytów, jak np. pozbawione wyjaśnień przeskakiwanie długich okresów czasu, ale to szczegóły. Warto sięgnąć po lekturę, choć nie polecam jej osobom w dołku lub przechodzącym jakiś życiowy kryzys.
8/10

Zabójstwo Rogera Ackroyda (Agatha Christie)
Po bardzo wysokich ocenach spodziewałem się Christie w najlepszym możliwym wydaniu. I niestety mocno się zawiodłem. Zbrodnia nie zaskakuje niczym szczególnym, a bohaterowie dramatu też nie jaśnieją na tle innych powieści sławnej autorki. Na pewno nie jest źle. Ot, kolejny kryminał, który można przeczytać dla zabicia czasu.
6/10

Kruchy dom duszy: Wielka odyseja chirurgii mózgu (Jürgen Thorwald)
Za początki neurochirurgii można uznać połowę XIX wieku. Od tego czasu operacje przeprowadzane na mózgu zaczęły powoli przybierać na sile a zainteresowanie tematem rosło. Nie obyło się oczywiście bez ofiar (tysiące maltretowanych zwierząt oraz tysiące nieudanych operacji). Jednak postęp rzadko kiedy dzieje się sam z siebie. Historia neurochirurgii to historia osób, których chęć wyróżnienia się, chęć odkrywania, oraz inne ambicje, pokierowały do zrobienia wielkich rzeczy. Jest to opowieść ciekawa zarówno ze względów historyczno-naukowych, jak i psychologicznych. Wydaje mi się nawet, że to drugie ma tutaj pierwszeństwo. Autor chciał nie tylko pokazać, „jak” przebiegały odkrycia, ale „dlaczego” w ogóle do nich doszło? Napisana przez Thorwalda historia chirurgii mózgu to prawdziwa odyseja, pełna wzlotów i upadków, fantastycznych odkryć i sromotnych porażek. Dobra rzecz.
7+/10

Balzac (Stefan Zweig)
Z Balzaca czytałem tylko „Ojca Goriot” i tak sobie mi się spodobał. Nie jestem więc specjalnym wielbicielem twórczości francuskiego pisarza. Jednak wielkie postacie historyczne mają to do siebie, że ich losy są zwykle nietuzinkowe, interesujące, a równocześnie pouczające. I tak właśnie jest z Balzakiem. Ogromny zapał twórczy, niezmordowane dążenie do celu oraz przenikliwość prawdziwego artysty mieszają się u niego z rozrzutnością, snobizmem i lekkomyślnością. Dlatego, podobnie jak np. Jack London, mimo sporych zysków z pracy pisarskiej, całe życie tonie w długach, a każde nowe „cudowne” przedsięwzięcie, jakiego się podejmuje, kończy gigantyczna katastrofa. Tragikomiczne perypetie Balzaca czyta się bardzo dobrze. Zweig może zbyt często podkreśla geniusz autora „Komedii Ludzkiej”, jednak ze swojego zadania wywiązał się należycie. Napisał porządną biografię (niestety nie udało mu się zrobić za życia ostatnich szlifów), z której wyłania się portret Balzaca, pisarza z podwójnym podbródkiem, krzaczastym wąsem oraz pełnym dumy i mocy spojrzeniem.
7+/10

andryush

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-04-2010
  • Wiadomości: 10 979
  • Reputacja: 120
Odp: Książki - jakie lubicie?
« Odpowiedź #839 dnia: Grudnia 08, 2013, 15:01:28 pm »
Ja obecnie czytam "Przyszłość" Dmitria Gluhowskiego. Ciekawiło mnie czym oprócz popularnego Metra może zabłysnąć ten autor.
Od "Przyszłości" spodziewałem się kontynuacji "Metra" ale otrzymałem coś zupełnie innego, nie powiązanego z post apokaliptyczną, pełną mutantów Moskwą.
Tym razem mamy do czynienia z poważnym dziełem, przeznaczonym dla dojrzałego odbiorcy. Książka to mocny i brutalny obraz przyszłości, zdemoralizowanej ludzkości, bogaty w barwne i szczegółowe opisy, czasami tak szczegółowe, że człowiekowi robi się niedobrze. Książka trzyma w napięciu, praktycznie bez przerwy, przez co czyta się ją nie łatwo ale z satysfakcją. Na myśl przychodzi porównanie z klasykiem - "Zbrodnia i kara" Dostojewskiego. Bohater "Przyszłości" również boryka się z psychologicznymi dylematami, jak postępować, co jest prawdą a co kłamstwem w tej iluzji, w której żyją ludzie, gdzie jest granica moralności... książka imo warta polecenia. Jak na razie jestem gdzieś po 1/3 lektury, moja ocena na obecny moment to 9-/10 - na starcie byłem  zaszokowany opisami niemoralnych zachowań ludzi w tym uniwersum, zupełnie nie tego spodziewałem się po wcześniejszej lekturze Metra. Opisywany świat też wydaje się być trochę nadto z fantastyki, brakuje mi trochę takiego "background story", jak do tego wszystkiego doszło. Tytuł na pewno warty polecenia.