MarcePan piszesz to, a ktoś tam na górze nie grzmi... Sam piszesz, że piłkarza staranował Buffon, a akcja trwała dalej, Holendrzy dalej napierali, czyli co? Sędzia powinien przerwać, bo Włosi sami w siebie uderzają i kładą na murawę? Sytuacja 3:2, no to bramkarz uderza obrońce, on pada na ziemię - gwizdek, bo ma kontuzję. Akcja nie może być skończona??? Co mnie obchodzi, że ktoś ma kontuzję akurat w momencie super akcji? Polacy przy pierwszej bramce też powinni się stuknąć głowami i położyć - akcja stop!(???) No, ale rozumiem, że nie chodzi ci o samo nieuwzględnianie zawodnika w akcji. A widziałeś takie bramki, że napastnik po nieudanej akcji stoi za linią i czeka aż bramkarz sobie wyrzuci piłkę i przygotuje do wybicia? Otóż, ten napastnik szybciutko wybiega i bach, gol.
Zresztą widać, że jesteś za Włochami i będziesz ich bronił. Tak samo jak Polacy faulowali Niemców, to jakoś mi się wydawało, że Niemiaszki symulowali, a jak oni faulowali Polaków, to osiągali szczyt brutalności. Tak to jest. Holandia dała radę, już po meczu z Walią czułem, że będą dawać radę.
Dzisiaj Hiszpania, może być ciekawie, mój "mentalny faworyt". Nie wiem jak od strony przygotowania stoją.