Nie no, powinien sobie lepiej poradzić z tym płotem - w końcu to antyterorysta. Teoretycznie to ludzie po specjalnej selekcji, którzy jak nie są na akcji to cały dzień trenują - siłka, sztuki walki, taktyka etc. za co biorą konkretne pieniądze. Tam skąd jestem - panowie z jednostki AT to niezłe koty (nawiasem mówiąc w głowie niezły bałagan), a nie takie lole jak Pan na filmie.
Tak jak tu, dwóch pomaga i trzeci przeskakuje: