Ktoś szarpie Pana Mietka, na co ten się budzi:
- co się stało?
- jestem świetny Piotr, zachlałeś się na śmierć.
- ale jak to nie da się tego jakoś odwrócić?
- odwrócić nie, możesz wrócić na ziemie ale tylko pod postacią psa albo kury.
Mietek na to- hmm psem to nie chce być bo nim wszyscy pomiatają, niech będzie kura.
I tak się stało że Mietek stał się kurą i jako ta kura spotyka koguta w gospodarstwie który do niej mówi tak:
- a ty od świętego Piotra to tutaj jest kurnik w którym śpisz a tu jest podwórko gdzie żresz i znosisz jak ci się zachce jajka. Nagle pana Mietka ogarnęła potrzeba taka że czuje że musi. Pan Mietek ciśnie z całych sił i buch jajko:
- o kur** jakie zajebiste uczucie lepsze niż orgazm, więc ciśnie dalej. Wychodzi jajko następne i następne. Nagle budzi go żona:
- Mietek całe łóżko zasrałeś.