I miałby tym rzucić za siebie czy może obrócić się w locie, wyciągnąć nóż ze skarpety i rzucić. Nikt nie mówi, że mieli odłożyć broń na chodnik, ściągnąć koszulki i biec za nim jak ich natura na świat wydała, kaman. Nie mówię, że zrobili źle, w murice już pewnie typ leżałby zimny na sekcji, ale oszczędziliby sobie pościgiem sporo zachodu, pytań, stresu i srogich ocen.