Idzie miś i zajączek na imprezę. Zajączek mówi do misia:
- Słuchaj, ile razy jesteśmy na imprezie i ty się nawalisz to potem mnie
bijesz. Obiecaj że dzisiaj nie będziesz.
Miś: - Ok, nie ma sprawy.
Rano zając budzi się cały posiniaczony, we krwi i bez dwóch zębów. Wkurzony biegnie do misia i mówi:
- kur**! Obiecałeś że nie będziesz mnie bić!
A miś na to:
- Słuchaj zając, poszliśmy na imprezę, ty się nawaliłeś i zacząłeś szaleć,
najpierw zacząłeś mnie bluzgać że jestem grubym gejem i debilem.
Już miałem ci zajebać ale myślę ok obiecałem... Potem zacząłeś jechać moją
dziewczynę że to kur** i pruje się z każdym w całym lesie.
Ledwo co wytrzymałem ale ok myślę jesteś nawalony i w ogóle... Potem doczepiłeś się do mojej matki...
Ledwo co mnie ludzie utrzymali, ale nic ci nie zrobiłem...
Ale jak wróciliśmy do domu a ty nasrałeś mi do łóżka, włożyłeś w to gówno 3 kredki i powiedziałeś:
- Jeżyk śpi dzisiaj z nami - to nie wytrzymałem.