Nie gadam bzdur. Problem możesz mieć tylko wtedy, jeśli jesteś cienki i nie potrafisz dobrze wyjść z counterem. Bloku mi nie przebiją bo poprostu kontruję - kontry są śmiertelne, albo przewracają na glebę, czyli tak czy siak są śmiertelne. Reversala nie zrobią, bo ich nie łapię. Jak oni mnie łapią - giną - wystarczy przechwycić i mając Templariusza na ziemi już mu się nie pozwala wstać. Walka jest na tyle anemiczna, że rzadko cokolwiek nie wchodzi. Jednym słowem: banał.
Gratuluję zaparcia, bo jakbym miał jeszcze raz robić te same zadania, chyba bym zszedł z nudów.
Główne zlecenia są spoko, ale reszta... zieeeew.