Witam.
tym razem z innej beczki trochę, ale nadal w granicach tematu gt5 ... przynajmniej teoretycznie.
w oczekiwaniu na jakieś nowości w świecie gt5, zainteresowałem się czymś innym, co mogłoby mnie po pierwsze zając czyms do 2010roku...
po drugie chcialem zaspokoic ciekawosc, po trzecie mialem silną i niespełnioną potrzebę driftowania.
zaczęło się od racera...a skończyło na kupnie rfactora.
w obu tych grach interesowały mnie głównie trasy (nie tory) prosto z Japonii - jednak w jednej i drugiej grze dostępna jest tylko (i aż!) Akina(kto zna initial d ten wie z czym to sie je). akina w racerze została obrzydliwie wykonana ... szybko odechciało mi się tam jeżdzic. a specjalnie zorganizowalem sobie na tą okazję flotę odpowiednich samochodów z s13 na czele (rip z nfs, przynajmniej blachy). zainstalowalem sobie pada od ps3 pod linuksem i zacząłem testy. długo to nie trwało bo prowadzenie samochodów w racerze nie było zbyt przyjemne. brakowało mi tego niesamowitego uczucia ktore ma się w gt nawet na padzie - ze się czuje ta maszynę. prowadzenie w racerze przypominalo bardziej szuranie klockiem. a na wczuwanie się głebiej niemiałem ochoty (co nie znaczy ze nie wróce do tematu, bo jeszcze mnie korci) bo poziom wykonania modeli samochodów jest dyskusyjny. i nie mam tu na myśli strony wizulanej ale tą mechaniczną. dzisiaj sprawdzalem plik konfiguracyjny tej s13 i okazało się że silnik waży dokładnie 0kg...
dlatego kupiłem Rfactor żeby poczuc ten "maksymalny" realizm w najbardziej realistycznym symulatorze na pc (na równi z gtr2 i gtl)... i owszem obserwując zachowanie samochodu na torze zauważyłem kilka niuansów których nie pamiętam z gt5p... interakcja z otoczeniem tez byla lepsza... model zniszczeń... to mi się podobało.
ale potem przyszedł czas na poszukiwania w necie odpowiednich modów...
trasę akina znalazłem. świetnie zrobiona. dodatki do driftu także. właśnie to mnie szczególnie zmartwiło.
Rfactor posiada bogaty zbiór pojazdów do wykorzystania ale ile z nich jest rzeczywiscie realistyczna????
więkoszośc z dodatków , w które zainwestowałem czas... była albo w fazie beta i wątpliwej reputacji... albo skończona i zupełnie bezużyteczna z punktu widzenia realizmu. wyobraźcie sobie mod w którym są 3-4 modele samochodów...a każdy z nich ma ten sam model silnika i fizyki i zawieszenia... ręce opadają. w innym modzie ustawienia nie były realne (a jak oceniają niektórzy forumowicze nawet niemożliwe w rzeczywistości) ale robione pod efekt... czyli dla przykłądu fizyka opon nie odzwierciedlała modelu fizycznego typowej opony, a jedynie jakiś twór który miał zapewniac latwy do uzykania drift. samochody mialy wręcz kosmiczne kąty skręcania przednich kół, moce silnika z kosmosu nieodpowiadajace konkretnym modelom czy nieprawdziwe zakresy obrotów silnika. powiem szczerze... po to kupiłem rFactor żeby cieszyc sie symulacją na najwyższym poziomie...a z tego co widze zostalem skazany na łaske domorosłych programistów. moja ulubiona gałąź motoryzacji (jdm) jest w tej grze przygotowywana (z nielicznymi wyjątkami - np. lexus isf) przez ludzi którzy mogą...ale wcale nie muszą wiedziec co robia... stawiają na proste rozwiązania bez ambicji i pieczołowitości do ktorej przez lata przyzwyczailo mnie Polyphony. Po prostu grając w Rfactor nie mam czym sobie pojeździc po tej Akinie, bo to co jest dostępne (podkreslam jeszcze raz - z puli JDM ) jest w 90% zwykłą amatorszczyzną która z symulacją ma niewiele wspólnego. i tak oto Rfactor stał sie bardziej rozbudowaną arcadówką w której model fizyczny przetwarza wiele różnych parametrów... ale parametry te nie mają odniesienia do naszej rzeczywistości. szkoda.
i wiecie co... to nasze gt5p w porównaniu z tymi "symulatorami" wcale nie wypada tak słabo. owszem zakres odtwarzania rzeczywistości w serii gt zawsze był bardzo wąski... dosłownie tak wąski jak pas wolnego asfaltu po którym porusza się nasz samochód. słabe odtwarzanie wszelkiej interakcji z otoczeniem ,brak zniszczeń , model fizyki okrojony (a raczej skrojony namiarę), banalny system kolizji... nie ma co wymieniac wszyscy znamy na pamiec te "10 grzechów głównych" serii gt.
ale w zamian dostaję modele samochodów zrobione przez fachowców. znając informacje z zaplecza gt moge ufac ze model danego samochodu oparto na jego rzeczywistym odpowiedniku, a nie jakiejś hybrydzie fantazji&domysłów&informacji.
na zakończenie chciałem zaznaczyc... bo lubie byc dokladny. ze jestem w pelni swiadom potęgi gtr2, rfactor w kwestii wyscigów klasy gt czy f1 (tutaj mam wątpliwości bo niby skąd prywatni twórcy znają ustawienia bolidów trzymane przeciez w tajemnicy ?!) czy innych rodzajów wyscigów. tego typu symulacje świetnie sobie radzą z tym zadaniem. jest na nie dostępna cała masa różnych klas i dostępnych torów wyścigowych z całego świata. duzo pomocnych i ciekawych opcji. symulacja pojazdu o który trzeba dbac i na niego uwazac... bo może ci się np. zapalic. prawdziwa uczta dla motoryzacyjnych maniaków. polecam. pod tym względem te gry są bezkonkurencyjne.
ale gdy lubisz pomęczyc sie na torze w samotnosci walcząc z czasem lub driftując, to masa zalet takiego rfactora lub gtr2 nie ma juz takiego znaczenia. a jak jeszcze na dodatek lubisz pojeździc na ekranie samochodami bardziej cywilnymi(o tych z japonii już nie wspominam...) wtedy przewaga konsolowych pseudosymulatorów jest już zauważalna. a często nawet miażdząca.