Autor Wątek: Gran Turismo 5  (Przeczytany 1295278 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12720 dnia: Lutego 10, 2011, 10:30:36 am »
A dla mnie były denne jak nieszczęście. Nie widzę nic fajnego w tym, że startujemy z ogromnym opóźnieniem i musimy dojechać jakimś złomem pierwsi. Co to za typ wyścigu? Znacznie bardziej wolałbym normalne wyścigi, ale z mocnym AI, które ma na tyle szybkie fury, żeby gracz im nie uciekał na prostych. Coś na wzór Formuły GT, która była naprawdę wymagająca jak na tryb sp.

pawel_k

  • Gość
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12721 dnia: Lutego 10, 2011, 10:38:10 am »
a mi się to podobało bo dawało dużo frajdy z wygrania. do dziś wspominam RX-7 na Tsukubie ;) formuła wyścigu tutaj dla mnie nie gra roli, ważne żeby wygrana była wymagająca - dla mnie bez różnicy czy będzie to w stylu FGT czy startowania z dużą stratą - droga do wygrania jest ta sam - pełna koncentracja na całym dystansie i cały czas jechanie na 110%. różnica była tylko taka że do RX-7 miałeś spore ograniczenia (głównie opony ograniczały), więc walczyłeś głównie z autem, a w FGT bardziej walczyłem z samym sobą bo same wyścigi były wyczerpujące fizycznie i psychicznie.

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12722 dnia: Lutego 10, 2011, 10:54:37 am »
No to zabierz się za rywalizację w TT z czołówką światową. To jest dopiero wymagające i daje mnóstwo frajdy. :P

PD spieprzyło nawet TT w GT5. Jak można nie wrzucić tabeli rankingowych. Tych czasówek w zawodach sezonowych nawet nie biorę pod uwagę, bo założenie jedynie ograniczenia mocy i wagi to kpina. Albo wszyscy jadą tym samym autem, na tych samych ustawieniach, albo robimy wiochę i wrzucamy zupełnie niewymierny TT. Już samo dopuszczenie ustawień auta w TT to kpina.

pawel_k

  • Gość
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12723 dnia: Lutego 10, 2011, 11:05:11 am »
TT mnie nie bawi tak jak kiedyś - nie mam motywacji... chyba chodzi o bezpośrednią rywalizację której w TT nie ma. teraz TT używam tylko do sprawdzania aut i do jazdy dla przyjemności...

a co do ustawień auta w TT to moim zdaniem w 100% jest to spoko, bo to też jeden z elementów który powinno się opanować grając w symulacje pokroju GT5, i szczerze to nie rozumiem Twojej awersji do tego elementu ;) tylko oprócz replay'a najlepszych osób powinni też umieszczać ich setting auta.
« Ostatnia zmiana: Lutego 10, 2011, 11:10:49 am wysłana przez pawel_k »

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12724 dnia: Lutego 10, 2011, 11:30:39 am »
TT mnie nie bawi tak jak kiedyś - nie mam motywacji... chyba chodzi o bezpośrednią rywalizację której w TT nie ma. teraz TT używam tylko do sprawdzania aut i do jazdy dla przyjemności...

a co do ustawień auta w TT to moim zdaniem w 100% jest to spoko, bo to też jeden z elementów który powinno się opanować grając w symulacje pokroju GT5, i szczerze to nie rozumiem Twojej awersji do tego elementu ;) tylko oprócz replay'a najlepszych osób powinni też umieszczać ich setting auta.

No chyba, że tak. Jeśli umieszczaliby ustawieniach najlepszych to można rywalizować. A to, że nie rozumiesz mojej awersji wcale mnie nie dziwi. Za czasów GT3 kiedy robiłem 2 i 3 miejsce na świecie Formułą GT, to ze 3 dni (po kilka godziny gry) spędziłem na dobieraniu samych ustawień. Wybacz, ale to było tak wkurzające, że mam serdecznie dosyć marnowania czasu na ustawieniach. Liczy się to jak szybki na torze jesteś, a nie marnowanie czasu na optymalnie ustawienie auta. No ale co kto woli...ja lubię się ścigać, a nie grzebać w autach.
« Ostatnia zmiana: Lutego 10, 2011, 13:17:39 pm wysłana przez BoBaN »

prart

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 31-03-2009
  • Wiadomości: 3 920
  • Reputacja: 95
  • PSN ID: prarts
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12725 dnia: Lutego 10, 2011, 11:48:04 am »
Mam tak samo jak Boban, również nie mam ochoty i zacięcia so zmieniania ustawień. Chcę się bawić w kierowcę a nie mechanika. Wiele razy o tym wspominałem odnośnie naszego ścigania online (jazda bez własnych ustawień, default).

Leszke

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 03-11-2008
  • Wiadomości: 16 285
  • Reputacja: 142
  • Piwo jest dowodem na to, ze Bog nas kocha!!!
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12726 dnia: Lutego 10, 2011, 13:03:50 pm »
Pytanko:
Doświadczenie jest różne? w zależności jakim samochodem jedziemy?

prart

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 31-03-2009
  • Wiadomości: 3 920
  • Reputacja: 95
  • PSN ID: prarts
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12727 dnia: Lutego 10, 2011, 13:56:00 pm »
Nie - samochód nie ma znaczenia a ilość otrzymywanego doświadczenia jest zawsze taka sama. Tak jak w A-Spec: to, że ambitnie pojedziesz i pokonasz ich starym Nissanem zamiast zmasakrować dopakowanym Veyronem nie zostanie w żaden sposób nagrodzone.

MrArt-PL

  • Budowniczy socjalizmu
  • *****
  • Rejestracja: 17-04-2010
  • Wiadomości: 567
  • Reputacja: 4
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12728 dnia: Lutego 10, 2011, 16:27:31 pm »
Mam tak samo jak Boban, również nie mam ochoty i zacięcia so zmieniania ustawień. Chcę się bawić w kierowcę a nie mechanika. Wiele razy o tym wspominałem odnośnie naszego ścigania online (jazda bez własnych ustawień, default).
Tu akurat się nie zgodze,mi dużo frajdy sprawia dłubanie właśnie w ustawieniach samochodu i pózniejsze testowanie auta na torze.Fajnie jest zobaczyć jak zmiana ustawień wpływa na prowadzenie i osiagi samochodu.Tutaj z dużą pomocą przychodzi podręcznik Apex-a dodawany do wersji kolekcjonerskiej i naprawdę mozna być laikiem a z tą książeczką mozna się wiele nauczyć.Polecam ;)

pawel_k

  • Gość
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12729 dnia: Lutego 10, 2011, 19:39:32 pm »
na prawdę chciałem to pominąć, ale kurde - czy Kaz i całe Polyphony już tak straciłi kontakt z rzeczywistością że do eventów z bolidem F1 dają beznadziejne Tokyo zamiast Monaco? no litości...

a event jak to event - F1 jest banalne, a w reszcie eventów nie ma limitów więc przynajmniej posprawdzam sobie auta, bo ścigać tam się nie da... no i jeszcze 80k kredytów i w końcu odblokuję wyzwania Vettela


Tomasz

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 16-12-2009
  • Wiadomości: 3 106
  • Reputacja: 42
  • TUSKU CHYTRUSKU TY je**ny ZŁODZIEJU!!!!
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12730 dnia: Lutego 10, 2011, 19:44:46 pm »
Wam sie na prawde chce grać jeszcze w te eventy? Ja gram tylko multi. Powiem wam ze strasznie dużo Polaków gra w tą gre

pawel_k

  • Gość
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12731 dnia: Lutego 10, 2011, 19:54:38 pm »
ja gram teraz tylko sezonówki i właściwie tylko po to żeby dobić do levelu 30 aby zobaczyć ten osławiony bolid Red-Bull'a. cokolwiek innego grać mi się nie chce, i to nie tylko w GT5 ale w ogóle w gry. jak już mam ochotę jeździć to wsiadam do swojego nowego bolidu i odprawiam cruising po mieście ;)

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12732 dnia: Lutego 10, 2011, 22:48:08 pm »
na prawdę chciałem to pominąć, ale kurde - czy Kaz i całe Polyphony już tak straciłi kontakt z rzeczywistością że do eventów z bolidem F1 dają beznadziejne Tokyo zamiast Monaco? no litości...

Eee tam...Tokyo to jeden z najlepiej zaprojektowanych torów w GT. Bardzo lubię układ zakrętów i prostych na tym torze. Tylko nieco za wysokie tarki jak na F1.

ja gram teraz tylko sezonówki i właściwie tylko po to żeby dobić do levelu 30 aby zobaczyć ten osławiony bolid Red-Bull'a. cokolwiek innego grać mi się nie chce, i to nie tylko w GT5 ale w ogóle w gry. jak już mam ochotę jeździć to wsiadam do swojego nowego bolidu i odprawiam cruising po mieście ;)

Jeździsz wyczynowo po mieście? :P

pawel_k

  • Gość
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12733 dnia: Lutego 10, 2011, 23:34:30 pm »
na prawdę chciałem to pominąć, ale kurde - czy Kaz i całe Polyphony już tak straciłi kontakt z rzeczywistością że do eventów z bolidem F1 dają beznadziejne Tokyo zamiast Monaco? no litości...

Eee tam...Tokyo to jeden z najlepiej zaprojektowanych torów w GT. Bardzo lubię układ zakrętów i prostych na tym torze. Tylko nieco za wysokie tarki jak na F1.
ja nie lubię ulicznych torów szerokich jak pas startowy lotniska, dlatego ten tor mi nie leży. zdecydowanie wolę ciasne zakręty Monaco czy Londynu...
ja gram teraz tylko sezonówki i właściwie tylko po to żeby dobić do levelu 30 aby zobaczyć ten osławiony bolid Red-Bull'a. cokolwiek innego grać mi się nie chce, i to nie tylko w GT5 ale w ogóle w gry. jak już mam ochotę jeździć to wsiadam do swojego nowego bolidu i odprawiam cruising po mieście ;)

Jeździsz wyczynowo po mieście? :P
ta jasne ;) pomijając fakt że ogólnie nie szaleję po ulicach (od 17 roku życia prawko i do tej pory bezmandatowo o czymś świadczy ;) ), to ciągle lekko wilgotny asfalt w połączeniu z turbiną ładującą ciśnienie od niskich obrotów sprawia że nawet na trójce asr ingeruje w przeniesienie mocy ;) teraz po prostu wożę się w ciszy i spokoju bo sprawia mi to ogromną przyjemność - szczególnie że cały czas poznaję auto... ale w lecie coś powalczę w odpowiednich miejscach ;)
« Ostatnia zmiana: Lutego 10, 2011, 23:36:18 pm wysłana przez pawel_k »

prart

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 31-03-2009
  • Wiadomości: 3 920
  • Reputacja: 95
  • PSN ID: prarts
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12734 dnia: Lutego 11, 2011, 08:00:49 am »
Ja mam teraz taki układ planet, że nie wiem czy zdąże pojechać te eventy zanim je zdejmą (24 lutego). Ale planuję je zrobić.

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12735 dnia: Lutego 11, 2011, 09:22:41 am »
na prawdę chciałem to pominąć, ale kurde - czy Kaz i całe Polyphony już tak straciłi kontakt z rzeczywistością że do eventów z bolidem F1 dają beznadziejne Tokyo zamiast Monaco? no litości...

Eee tam...Tokyo to jeden z najlepiej zaprojektowanych torów w GT. Bardzo lubię układ zakrętów i prostych na tym torze. Tylko nieco za wysokie tarki jak na F1.
ja nie lubię ulicznych torów szerokich jak pas startowy lotniska, dlatego ten tor mi nie leży. zdecydowanie wolę ciasne zakręty Monaco czy Londynu...

Londyn jeszcze lubię, ale Monaco jest dla mnie za ciasne. Żeby tam wyprzedzić, to musi się jakiś cud zdarzyć. O bezkolizyjnej jeździe szybkimi autami po tym torze nie ma mowy. :P

ja gram teraz tylko sezonówki i właściwie tylko po to żeby dobić do levelu 30 aby zobaczyć ten osławiony bolid Red-Bull'a. cokolwiek innego grać mi się nie chce, i to nie tylko w GT5 ale w ogóle w gry. jak już mam ochotę jeździć to wsiadam do swojego nowego bolidu i odprawiam cruising po mieście ;)

Jeździsz wyczynowo po mieście? :P
ta jasne ;) pomijając fakt że ogólnie nie szaleję po ulicach (od 17 roku życia prawko i do tej pory bezmandatowo o czymś świadczy ;) ), to ciągle lekko wilgotny asfalt w połączeniu z turbiną ładującą ciśnienie od niskich obrotów sprawia że nawet na trójce asr ingeruje w przeniesienie mocy ;) teraz po prostu wożę się w ciszy i spokoju bo sprawia mi to ogromną przyjemność - szczególnie że cały czas poznaję auto... ale w lecie coś powalczę w odpowiednich miejscach ;)

No to widzę, że sprzęt masz jakiś poważniejszy. Można wiedzieć co to za potwór? Jak będę w Kraku to żebym wiedział jakiego auta unikać. ;)

MrArt-PL

  • Budowniczy socjalizmu
  • *****
  • Rejestracja: 17-04-2010
  • Wiadomości: 567
  • Reputacja: 4
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12736 dnia: Lutego 11, 2011, 09:47:43 am »
na prawdę chciałem to pominąć, ale kurde - czy Kaz i całe Polyphony już tak straciłi kontakt z rzeczywistością że do eventów z bolidem F1 dają beznadziejne Tokyo zamiast Monaco? no litości...

Eee tam...Tokyo to jeden z najlepiej zaprojektowanych torów w GT. Bardzo lubię układ zakrętów i prostych na tym torze. Tylko nieco za wysokie tarki jak na F1.
ja nie lubię ulicznych torów szerokich jak pas startowy lotniska, dlatego ten tor mi nie leży. zdecydowanie wolę ciasne zakręty Monaco czy Londynu...

Londyn jeszcze lubię, ale Monaco jest dla mnie za ciasne. Żeby tam wyprzedzić, to musi się jakiś cud zdarzyć. O bezkolizyjnej jeździe szybkimi autami po tym torze nie ma mowy. :P

ja gram teraz tylko sezonówki i właściwie tylko po to żeby dobić do levelu 30 aby zobaczyć ten osławiony bolid Red-Bull'a. cokolwiek innego grać mi się nie chce, i to nie tylko w GT5 ale w ogóle w gry. jak już mam ochotę jeździć to wsiadam do swojego nowego bolidu i odprawiam cruising po mieście ;)

Jeździsz wyczynowo po mieście? :P
ta jasne ;) pomijając fakt że ogólnie nie szaleję po ulicach (od 17 roku życia prawko i do tej pory bezmandatowo o czymś świadczy ;) ), to ciągle lekko wilgotny asfalt w połączeniu z turbiną ładującą ciśnienie od niskich obrotów sprawia że nawet na trójce asr ingeruje w przeniesienie mocy ;) teraz po prostu wożę się w ciszy i spokoju bo sprawia mi to ogromną przyjemność - szczególnie że cały czas poznaję auto... ale w lecie coś powalczę w odpowiednich miejscach ;)

No to widzę, że sprzęt masz jakiś poważniejszy. Można wiedzieć co to za potwór? Jak będę w Kraku to żebym wiedział jakiego auta unikać. ;)

Dzisiaj o 22 wytrzymałościówka na Suzuce,30 laps,400 ps,1200 kg opony sportowe twarde.Mamy juz 12 chetnych więc trzeba się spieszyć..... :P

pawel_k

  • Gość
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12737 dnia: Lutego 11, 2011, 09:51:29 am »
Londyn jeszcze lubię, ale Monaco jest dla mnie za ciasne. Żeby tam wyprzedzić, to musi się jakiś cud zdarzyć. O bezkolizyjnej jeździe szybkimi autami po tym torze nie ma mowy. :P
ale przynajmniej przyjemnie się po Monaco jeździ w TT ;) do ścigania faktycznie nie nadaje się za bardzo, ale układ zakrętów jest dla mnie prawie że idealny jeśli chodzi o uliczny tor...

No to widzę, że sprzęt masz jakiś poważniejszy. Można wiedzieć co to za potwór? Jak będę w Kraku to żebym wiedział jakiego auta unikać. ;)
jakiś bardzo poważny nie jest - Fiat Bravo w wersji Sport - 1.4 Turbo, katalogowo 150koni, hamowane niecałe 170 ;)
http://raceland.pl/priv_stuff/bravo/bravo1_mini.jpg ;)
http://raceland.pl/priv_stuff/bravo/bravo2_mini.jpg ;)

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12738 dnia: Lutego 11, 2011, 09:54:02 am »
Paweł fajne autko. Niedawno miałem okazję jeździć Puntem HGT i naprawdę prowadzi się świetnie. Mimo, że jeżdżę autem innego typu, to ciągle ciągnie mnie do HotHatch'ów.

MrArt, ostatnio chciałem wbić do Was, ale nie było ikonki, że gracie online.
« Ostatnia zmiana: Lutego 11, 2011, 09:57:44 am wysłana przez BoBaN »

pawel_k

  • Gość
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12739 dnia: Lutego 11, 2011, 10:01:07 am »
Paweł fajne autko. Niedawno miałem okazję jeździć Puntem HGT i naprawdę jeździ świetnie. Mimo, że jeżdżę autem innego typu, to ciągle ciągnie mnie do HotHatch'ów.
Punto HGT a Bravo (lub nawet Abarth Punto które można powiedzieć jest następcą HGT i które można nazwać hothatchem) to inne światy - Fiat tak poprawił jakość swoich aut (szczególnie wnętrza) że nawet zatwardziali zwolennicy aut niemieckich czy japońskich wsiadając do moje autka nie wiedzą co powiedzieć ;) zazwyczaj są w szoku bo nie tego spodziewali się po Fiacie ;) przejdź się do jakiegoś dealera i poszukaj Bravo w wersji (lub ewentualnie z pakietem) Sport to się przekonasz ;)

Tomasz

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 16-12-2009
  • Wiadomości: 3 106
  • Reputacja: 42
  • TUSKU CHYTRUSKU TY je**ny ZŁODZIEJU!!!!
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12740 dnia: Lutego 11, 2011, 10:03:01 am »
Londyn jeszcze lubię, ale Monaco jest dla mnie za ciasne. Żeby tam wyprzedzić, to musi się jakiś cud zdarzyć. O bezkolizyjnej jeździe szybkimi autami po tym torze nie ma mowy. :P
ale przynajmniej przyjemnie się po Monaco jeździ w TT ;) do ścigania faktycznie nie nadaje się za bardzo, ale układ zakrętów jest dla mnie prawie że idealny jeśli chodzi o uliczny tor...

No to widzę, że sprzęt masz jakiś poważniejszy. Można wiedzieć co to za potwór? Jak będę w Kraku to żebym wiedział jakiego auta unikać. ;)
jakiś bardzo poważny nie jest - Fiat Bravo w wersji Sport - 1.4 Turbo, katalogowo 150koni, hamowane niecałe 170 ;)
http://raceland.pl/priv_stuff/bravo/bravo1_mini.jpg ;)
http://raceland.pl/priv_stuff/bravo/bravo2_mini.jpg ;)
Potwierdzam chodzi to auto jak poj**ane, kiedyś sie z nim ścigałem. Niedoceniałem tego autka

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12741 dnia: Lutego 11, 2011, 10:11:51 am »
Paweł fajne autko. Niedawno miałem okazję jeździć Puntem HGT i naprawdę jeździ świetnie. Mimo, że jeżdżę autem innego typu, to ciągle ciągnie mnie do HotHatch'ów.
Punto HGT a Bravo (lub nawet Abarth Punto które można powiedzieć jest następcą HGT i które można nazwać hothatchem) to inne światy - Fiat tak poprawił jakość swoich aut (szczególnie wnętrza) że nawet zatwardziali zwolennicy aut niemieckich czy japońskich wsiadając do moje autka nie wiedzą co powiedzieć ;) zazwyczaj są w szoku bo nie tego spodziewali się po Fiacie ;) przejdź się do jakiegoś dealera i poszukaj Bravo w wersji (lub ewentualnie z pakietem) Sport to się przekonasz ;)

Nie chodzi mi o samą jakość wykonania wnętrza, czy ogólnie auta, bo to akurat najmniej mnie interesuje w samochodach. HGT to straszny dzik i nie dziwi mnie fakt, że na bazie tej wersji jeździ tak wiele rajdówek. Prowadzenie tego auta to bajka, bo jest przyklejone do drogi jak mucha do gówna i kontrola nad nim jest banalna (przy stosunkowo dużej mocy do masy).

pawel_k

  • Gość
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12742 dnia: Lutego 11, 2011, 11:06:32 am »
Nie chodzi mi o samą jakość wykonania wnętrza, czy ogólnie auta, bo to akurat najmniej mnie interesuje w samochodach. HGT to straszny dzik i nie dziwi mnie fakt, że na bazie tej wersji jeździ tak wiele rajdówek. Prowadzenie tego auta to bajka, bo jest przyklejone do drogi jak mucha do gówna i kontrola nad nim jest banalna (przy stosunkowo dużej mocy do masy).
no dla mnie auto na co dzień musi być przyjemne samo w sobie, nie tylko w ostrej jeździe, musi mi sprawiać przyjemność jak stoję w korku czy jak się patrzę na auto na parkingu... a co do jazdy - fabrycznie utwardzone i obniżone zawieszenie (codziennie o coś przywalę osłoną silnika ;) ), spora moc i fajna charakterystyka dzięki turbo itp, ale ma typowe cechy Fiata - hacząca się skrzynia biegów i gumowy układ kierowniczy (na szczęście po przestawieniu auta w tryb sport oprócz zmiany charakterystyki mocy utwardza się układ kierowniczy)

Potwierdzam chodzi to auto jak poj**ane, kiedyś sie z nim ścigałem. Niedoceniałem tego autka
hehe, norma :)

MrArt-PL

  • Budowniczy socjalizmu
  • *****
  • Rejestracja: 17-04-2010
  • Wiadomości: 567
  • Reputacja: 4
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12743 dnia: Lutego 11, 2011, 12:18:04 pm »
Paweł fajne autko. Niedawno miałem okazję jeździć Puntem HGT i naprawdę prowadzi się świetnie. Mimo, że jeżdżę autem innego typu, to ciągle ciągnie mnie do HotHatch'ów.

MrArt, ostatnio chciałem wbić do Was, ale nie było ikonki, że gracie online.
Bo śmigam w pokoju z chłopakami od GT5.NET.PL,szukaj takiego pokoju lub napisz do mnie to cie wcisne.Naprawde spoko ekipa,dużo osób,jezdzą bardzo fair i humor dopisuje wszystkim.Ja i Lethal jezdzimy z nimi ponieważ ekipa z Gameonly umarła a oni organizują naprawde fajne eventy,co najmniej 2 razy w tygodniu wiec jezdzenia jest masa.Zapraszam ;)

prart

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 31-03-2009
  • Wiadomości: 3 920
  • Reputacja: 95
  • PSN ID: prarts
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12744 dnia: Lutego 11, 2011, 13:35:24 pm »
Obiecane sprawodzanie z mojego 24-godzinnego endurace na de la Sarthe:

Zacząłem wyścig w tą sobotę przed południem, o 10.00. Na bolid wybrałem X2010 w wariancie Red Bull`a, żeby było lekko, łatwo i przyjemnie (o ile to możliwe przy takim endurance). Miałem jednego zmiennika do pomocy (elo młody!) w najtrudniejszych momentach - ale później go ściąło z nóg, poszedł w kimono i późnonocne i wczesnoranne godziny orałem w pojedynkę. Na starcie była idealna pogoda, jasno i błękitne niebo. Założyłem wyscigowe twarde i jazda!

Po około 4 godzinach zaczęło się ściemniać, światła w bolidze włączyły się automatycznie. Przewaga nad przeciwnikami wciąż rosła i z tym nie było żadnego problemu. Najsilniejszym przeciwnikiem były dwa Audi, które trzymały się blisko siebie i wciąż tasowały - nie przeszkadzałem im w tym, jechałem tak czysto jak to możliwe. Chciałem mieć obraz tego, ile okrążeń wykręcą na koniec. Na tym początkowym etapie wyścigu wraźne było zajeżdżanie drogi i blokowanie przez przeciwników (jak w innych ednurance). Przeszkadzało to szczególnie na długiej prostej po nawrocie, przez las. Strategia pitów była szybko opracowana - ze względu na niewielką ilość zakrętów (małe obciążenie opon) i długie proste (wysokie spalanie), to paliwo się szybciej kończyło a nie gumy. Zupełnie odwrotnie jest w X2010 na Ringu. Dlatego zmieniłem opony na wyścigowe miękkie - miałem jeszcze ich połowę, gdy w baku robiła się pustka. Zjeżdżałem do pitu co 5-6 okrązeń (nie pamiętam) i starałem się wyczuć tempo drugiego zawodnika.

W 5 godzinie wyścigu było już absolutnie i totalnie ciemno, linia drzew nie odcinała się na tle nieba. Czerń! Popierdalając ponad 400 km/h nieoświetlonymi partiami toru (sporo ich tu) wrażenia były łajpatowe. Jechało się głównie na czuja i z pamięci, przy takich prędkościach bazowanie na obserwacji toru nic nie daje. Przy dohamowaniach pomagała też czerwona sygnalizacja zmiany biegu na niższy - i to bardzo. Przeciwnicy zwolnili, jechali ostrożniej i przestali już tak uparcie blokować, choć nadal się to zdarzało. Wrażenia były niesamowite, klimat wytrzymałościówki rósł, a wjazd na oświetlone partie toru czy widok rozświetlonego pitlane powodował uczucie chwilowej ulgi i malutkiego odprężenia. A potem znów w ciemność! Zmęczenie już dawało się we znaki (plecy i ręce).

W 11 godzinie wyścigu GT5 postanowiło pochwalić się swoimi możliwościami i rozpoczęła się ulewa. Najpierw delikatnie kropiło i przez kilka okrążeń nie byłem pewny czy widzę jakieś smugi (spadające krople przy >400km/h) w świetle reflektorów, czy mi się ze zmęczenia wydaje. Spod kół moich i przeciwników jeszcze nie wydobywała się para, tor pozostawał w miarę suchy. W końcu włączyłem widok z kabiny i się upewniłem - deszcz. Oczywiście wciąż było całkowicie i totalnie ciemno, a więc rozpoczął sie całkowity hardcore. Deszcz nie przestawał padać a wręcz przeciwnie, gdzieś po pół godziny była już ulewa jak się patrzy. Piękny pokaz GT5 i stopniowe zwiększanie opadu, zamiast skokowego. Zjazd do pitu po wyscigowe deszczowe i jezda dalej. przyczepność spadła, czasy też. Padało bardzo mocno, tor zlany był kompletnie, samochody wywalały już spod kół pióropusze wody. Gęste smugi wody przed oczami, rozswietlane reflektorami wraz z kompletnymi ciemnościami i ograniczoną przyczepnością powodowały niesamowite emocje, szczególnie na nieoświetlonych fragmentach toru. Trzeba było jechać ostrożnie i skoncentrowanym. Z tym zaczęło się robić ciężko, bo plecy już dawały znać. Za to z głową (oczy, potrzeba snu) nie było żadnego problemu - przełączyłem się w jakiś tryb. Przeciwnicy zwolnili już teraz wyraźnie, przestali też blokować a wręcz zjeżdżali mi na bok, jechali bardzo ostrożnie - ale i tak zdarzało im się wylecieć z toru. Z powodu warunków ostrożniej wyprzedzali maruderów, wolniej, w kilku pewnych miejscach. W efekcie cała stawka się zgrupowała w jedną wielką ekipę, co utrudniało wyprzedzanie. Dwie Audice wciąż jedna obok drugiej, walczące.

W 15 godzinie (około) powoli i bardzo stopniowo zacząło wychodzić słońce. Cóż to był za widok, znów zobaczyć kontury lasu na tle ciemnego jeszcze nieba. Jak światełko w tunelu! Efekt przejścia do dnia wyglądał wspaniale, bardzo też podkręca uczucie i wrażenie uczestniczenia w endurance. Zajebiście było widzeć łunę po jednej stronie toru, stopniowo sie powiększająca i rozjaśniającą cały tor. Deszcz nadal napierdzielał jak szalony, wciąż i niesutannie na maxa od 5 godzin. W 16 godzinie było już "jasno" - niebo było zachmurzone i szare, ale widać już było tor, można było obserwować zbliżające się zakręty z daleka a nie z odległości kilku metrów przed kabiną. Stawka porozpierdalała się już całkowicie, Audice nie walczyły już.

W 19 godzinie w końcu przestało padać. Stopniowo opad robił się coraz mniejszy, ale tor przez dłuzszy czas nadal pozostawał mokry, wciąż wywalało wodę do góry i wciąż jechałem na deszczówkach. Po jakimś czasie niebo zrobiło się znowu błękitne, jak na starcie, słonce zaczęło świecić na maxa, na tor powróciły kolory i przyczepność. Wysychał oczywiście stopniowo - mniej i mniej wody wzbjaliśmy w powietrze, czuć było lepsze trzymanie. W końcu zrobiło się calkowicie suchutko i wróciłem na wyścigowe miękkie. Widok błękitnego nieba, soczyście zielonego lasu, brak deszczu i mokrej nawierzchni w połączeniu z kilkoma krótkimi godzinami do końca dał mi wrażenie radochy i statysfakcji - w takich luksusowych warunkach to można sobie "odpocząć" i dojechać do mety na luzie. Zmęczenie zajebiste w plecach i rękach ale zero potrzeby snu. Znów zacząłem monitorować tempo drugiego w stawce - oszacowałem je w tych świetnych warunkach na 3:30 bez pitu.

W 21 godzinie wyścigu miałem już 390 okrążeń nawiniętych - część z nich zupełnie lajtowych, część "na stojąco" (przerwa na kibelek, żarcie, wietrzenie na świeżym powietrzu). Dało mi to ok. 66 okrążeń przewagi nad drugim zawodnikiem (Audi). Zrobiłem szybkie obliczenia i wyszło mi, że mogę spokojnie zaparkować maszynę na poboczu do końca wyścigu i walnąc w kimkę - nie dogoni mnie już. I tak też zrobiłem - o 7.00 w niedzielę położyłem się spać, ustawiłem budzik na przed 10.00, żeby metę przejechać na koniec. W tym czasie Audi odrobiło 33 okrążenia, więc skończyłem cały wyścig z przewagą 33 okrążeń.

I tak to wyglądało - tempo całego wyścigu ograniczyły długotrwałe opady deszczu. X2010 wyglądał straszliwie po wyścigu, ikonka od smarowania się świeciła. Ja byłem spierdolony na maxa ale już się nie kładłem spać. Całość wspominam zajebiście, klimat był wspaniały i gdybym tylko znów mogł wygospodarować czas i lokal - bym to powtórzył. No i świeżutka jeszcze slimka ładnie się wygrzała, hehehe (grzeje się nadal, już prawie drugi tydzień non stop lol). Z całą pewnością, jak kiedys tam dobiję do 40 poziomu A-Spec - pojadę 24-godzinny wyścig na Ringu, nie ma bata. Wspaniałe przeżycie i wielka satysfakcja!

PS - wygrana kasa to jakieś śmieszne śmieszności, ale doświadczenia DUŻO - z połowy 35 poziomu wskoczyłem na początek 37 (półtorapoziomowy skok!).

pawel_k

  • Gość
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12745 dnia: Lutego 11, 2011, 14:19:37 pm »
MEGA! strasznie Ci zazdroszczę :) sam chętnie bym coś takiego pojechał, ale pewnie jakby żona usłyszała że "zaczynam wyścig 24h" to konsoli bym nie zobaczył ;)

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12746 dnia: Lutego 11, 2011, 21:13:13 pm »
Jeśli ktoś lubi hardcore'owe wyzwania to niech sobie weźmie RUF'a CTR Yellow Bird 87', opony Wyścigowe Twarde (chyba, że totalny hardcore to Sportowe Miękkie), tor Nordschleife i jedzie z użyciem sprzęgła na skrzyni biegów H. Auto zagadka na tych oponach i tym torze. Utrzymanie optymalnego toru jazdy to walka z każdym metrem trasy. Jednak emocje i frajda jest niesamowita z jazdy tym potworkiem.

Leszke

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 03-11-2008
  • Wiadomości: 16 285
  • Reputacja: 142
  • Piwo jest dowodem na to, ze Bog nas kocha!!!
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12747 dnia: Lutego 11, 2011, 23:21:38 pm »
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
gdybym mieszkal dziś na stancji to nie miał bym z tymi wyscigami problemu, czyli z 5 lat temu :lol: dzis to nierealne, kur** starzeje sie :-?

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12748 dnia: Lutego 12, 2011, 00:50:57 am »
To już totalny hardcore jak dla mnie. Szacun dla Prarta, że takie coś pojechał. Mi się nawet nie śni żeby brać w tym udział.

PS. Czekam teraz na ten duży patch. Daliby jakieś DLC z torami i nowymi autami premium.

Leszke

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 03-11-2008
  • Wiadomości: 16 285
  • Reputacja: 142
  • Piwo jest dowodem na to, ze Bog nas kocha!!!
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12749 dnia: Lutego 12, 2011, 00:56:17 am »
To już totalny hardcore jak dla mnie. Szacun dla Prarta, że takie coś pojechał. Mi się nawet nie śni żeby brać w tym udział.

PS. Czekam teraz na ten duży patch. Daliby jakieś DLC z torami i nowymi autami premium.
i sejwami na tych wyścigach w pitach :lol:

Mrocz

  • Gość
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12750 dnia: Lutego 12, 2011, 16:30:45 pm »
Punto HGT a Bravo (lub nawet Abarth Punto które można powiedzieć jest następcą HGT i które można nazwać hothatchem) to inne światy - Fiat tak poprawił jakość swoich aut (szczególnie wnętrza) że nawet zatwardziali zwolennicy aut niemieckich czy japońskich wsiadając do moje autka nie wiedzą co powiedzieć ;) zazwyczaj są w szoku bo nie tego spodziewali się po Fiacie ;) przejdź się do jakiegoś dealera i poszukaj Bravo w wersji (lub ewentualnie z pakietem) Sport to się przekonasz ;)

Cóż sam osobiście śmigam nowym Fiatem Punto Evo i trudno się nie zgodzić, że jakość wnętrza jest rewelacyjna ;) (wzorowana na Bravo, więc u ciebie pewnie równie dobrze z tym :) )

pawel_k

  • Gość
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12751 dnia: Lutego 12, 2011, 17:01:46 pm »
jedyne co bym zarzucił wnętrzu tych nowych Fiatów to skóra z ekozwierza ;) ale pewnie za parę miesięcy obszyję sobie kierę, ręczny i gałkę biegów porządną skórą


żeby nie było totalnie offtopicowo - odblokowałem w końcu wyzwania Vettela, przejechałem kilkanaście minut i szczerze dla mnie jest dramat - totalny arcade, zero przyjemności... wolę już FGT lub F1...

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12752 dnia: Lutego 12, 2011, 17:19:10 pm »
żeby nie było totalnie offtopicowo - odblokowałem w końcu wyzwania Vettela, przejechałem kilkanaście minut i szczerze dla mnie jest dramat - totalny arcade...

To dosyć ciekawe stwierdzenie, biorąc pod uwagę fakt, że taki bolid nie istnieje. :lol:

pawel_k

  • Gość
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12753 dnia: Lutego 12, 2011, 17:23:00 pm »
chodziło mi bardziej w wrażenia z jazdy - zero poczucia że prowadzimy bolid, kompletnie nie miałem przyjemności z prowadzenia czegoś takiego...

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12754 dnia: Lutego 12, 2011, 17:24:42 pm »
Przejedź Monze na złoto, to zobaczysz jak to potrafi wciągnąć. Chociaż osobiście fanem takich wynalazków nie jestem, to przez ten krótki czas z X2010 bawiłem się przednio. Ot taka odskocznia i ciekawostka.

pawel_k

  • Gość
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12755 dnia: Lutego 12, 2011, 17:28:56 pm »
właśnie spodziewałem się że wsiąknę to - bo bardzo lubię F1 i FGT. ale po przejechaniu paru kółek po prostu mnie to nie bawiło. po prostu lubię mieć poczucie że to czym jadę to sam prowadzę, lubię mieć uczucie pełnej integracji człowieka z maszyną - właśnie takie coś zapewnia F1... ten bolid od Red-Bull'a mi czegoś takiego nie zapewnia, nie czuję żadnej precyzji w tym co robię...

Unlimited

  • Gość
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12756 dnia: Lutego 13, 2011, 16:19:54 pm »

prart

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 31-03-2009
  • Wiadomości: 3 920
  • Reputacja: 95
  • PSN ID: prarts
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12757 dnia: Lutego 14, 2011, 07:58:10 am »
Mają wprowadzić Performance Points, Remote Racing, "ustawialną" skrzynię, usunąć buga z sejwami - tak pisał Kaz na twitterze. Reszta nie wiadomo.

Wiadomość scalona: Lutego 14, 2011, 08:04:17 am
MEGA! strasznie Ci zazdroszczę :) sam chętnie bym coś takiego pojechał, ale pewnie jakby żona usłyszała że "zaczynam wyścig 24h" to konsoli bym nie zobaczył ;)
Ja mam że tak powiem dobre układy a i okazja się nadarzyła idealna.
Jak też Ci się nadarzy to startuj - wrażenia niesamowite. Tym razem wziąłbym auto porównywalne z przeciwnikami, dla jeszcze większej frajdy.

gdybym mieszkal dziś na stancji to nie miał bym z tymi wyscigami problemu, czyli z 5 lat temu :lol: dzis to nierealne, kur** starzeje sie :-?
Ja czasy "stancjowe" to mam dawno za sobą ale nie poddaję się  ;) A sejwom podczas endurance mówię nie!

To już totalny hardcore jak dla mnie. Szacun dla Prarta, że takie coś pojechał. Mi się nawet nie śni żeby brać w tym udział.
Dzięki ale wiesz jak to było - walka z samym sobą, swoim organizmem a nie przeciwnikami. Myślę żeby Nurba 24 pojechać czyś na poziomie przeciwników.
« Ostatnia zmiana: Lutego 14, 2011, 08:04:17 am wysłana przez prart »

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12758 dnia: Lutego 14, 2011, 18:10:02 pm »
Odpalam dziś GT5, a tu coś takiego.



:grin: :grin: :grin:

prart

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 31-03-2009
  • Wiadomości: 3 920
  • Reputacja: 95
  • PSN ID: prarts
Odp: Gran Turismo 5
« Odpowiedź #12759 dnia: Lutego 15, 2011, 08:02:09 am »
Najlepszego!
PS - jaki samochód wylosowałeś?