Pentaxy są faktycznie wykonane rewelacyjnie, ale moim zdaniem, kupowanie aparatu tej firmy mija się trochę z celem, bo o ile dobrze pamiętam, to najbliższy punkt serwisowy jest na Węgrzech (tak mówił mi pewien użytkownik Pentaxa, którego poznałem dzięki serwisowi digart.pl). Oczywiście, można powiedzieć, że w lustrzance ciężko cokolwiek zepsuć (wiem to ze swojego doświadczenia, ale również z rozmów z - że tak to nazwę - bardziej hardkorowymi fotografami), a systemy operacyjne aż tak często się nie chrzanią, ale ja (nie wiem, jaki pogląd na tę sprawę ma reszta użytkowników) nie chciałbym czekać około miesiąca, zanim mój aparat wróci z serwisu do domu. Mimo wszystko, trochę słabo
Wracając jeszcze na chwilę do Canona 1000D. Mam wrażenie, że ten aparat został stworzony na szybko, żeby zapełnić lukę na rynku. Wydaje mi się, że Canon czuł na plecach oddech Nikona, bo wielu młodych i początkujących użytkowników wolało kupić Nikona D40 (który moim zdaniem jest cholernie kiepski! D60 się trochę poprawiło), niż trochę dopłacić i mieć 400D (jest to, oczywiście, dla mnie zupełnie zrozumiałe, bo dzięki temu zabiegowi wielu ludzi zaoszczędziło trochę pieniędzy, które potem mogli wydać na akcesoria do nowozakupionego aparatu). Wtedy jednak chyba aż tak bardzo się tym zarząd Canona nie przejął, bo nie zainterweniował i nowego, niższego modelu do swojej gamy nie wprowadził. Sytuacja jednak powtórzyła się kilka lat później; wtedy, kiedy pojawiło się 450D Canona i D60 Nikona - pojawił się on w styczniu, a 1000D w czerwcu! Dlatego, moim zdaniem, Canon 1000D aż tak odbiega od swojego starszego rodzeństwa. A szkoda, bo wydaje mi się, że gdyby Canon był trochę bardziej powściągliwy, to mógłby wypuścić na rynek coś, co byłoby zdecydowanie lepsze. Może nie tyle pod względem możliwości, bo wtedy inne modele firmy by się nie sprzedawały
, a pod względami jakościowymi. Biorąc do ręki Canona 1000D, miałem wrażenie, że w przypadku jakiegoś uderzenia (niezbyt silnego nawet) coś się w nim zepsuje i będę się musiał z nim pożegnać.
Oczywiście, Canon miał na względzie to, że ten model będzie dedykowany młodym, początkującym fotografom, którzy nie wymagają od aparatu aż tak wiele, ale ja, jako użytkownik wyższego modelu Canona i "tester" kilku innych modeli tej marki, poczułem straszny niedosyt i nie przypuszczałbym, że Canon wypuści na rynek coś, co przypomina - jak powiedziałem wcześniej - zabawkę z supermarketu. Kiepsko.