Autor Wątek: Filmy  (Przeczytany 876266 razy)

0 użytkowników i 17 Gości przegląda ten wątek.

Jacek84

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5520 dnia: Stycznia 28, 2012, 08:30:00 am »
Dość sporo pokurwionych typów w akademii.

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5521 dnia: Stycznia 28, 2012, 21:23:20 pm »
The Girl with the Dragon Tattoo, Dziewczyna z tatuażem - film wart polecenia. Czytałem wcześniej Mężczyźni którzy nienawidzą kobiet (na podstawie której jest film, nie rozumiem zmiany tytułu) i muszę przyznać że Fincher świetnie przeniósł książkę w realia filmowe. Oczywiście w filmie brakuje sporo książkowej treści, co normalne, jednak udało mu się uchwycić esencje, a sama intryga kryminalna jest pokazana nawet lepiej i zwięźlej niż w książce. Sami aktorzy i scenerie są pokazane idealnie, nawet lepiej niż wyobrażałem sobie je czytając książkę, więc w aspekcie ogólnie pojętych wizualiów 5 z plusem.

Jak ktoś już obejrzy to kilka sporo spojlujących uwag więc nie wchodzić przed oglądaniem. Porównuje film do książki więc jak ktoś książkę chce przeczytać to też niech nie wchodzi.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Film oceniam lepiej niż książkę, co przy ekranizacjach raczej się nie zdarza, więc jak najbardziej polecam. Zwłaszcza że kryminałów w kinach już dziś się nie spotyka.



Byłem dziś na tym filmie i nie chcę w takim razie wiedzieć jak nudna musiała być książka, skoro film do połowy (a nawet dalej) okrutnie nużył. Kompletnie nie rozumiem tytułu filmu, bo główny wątek nie kręci się wokół postaci, na którą tytuł wskazuje. Dopiero potem kiedy następuje zawiązanie akcji, to zaczyna robić się ciekawie. Mimo to nie na tyle ciekawie żeby dorównać genialnemu "Siedem". Spodziewałem się kryminału trzymającego non stop w napięciu i się zawiodłem. Nie to żeby film mi się nie podobał, ale jak dla mnie za bardzo skupiono się na sylwetkach bohaterów, zamiast bardziej nakreślić seryjnego mordercę i jego zbrodnie. Nie czuło się tego, że poszukują oni niebezpiecznego psychola, nie było napięcia kiedy byli coraz bliżej rozwiązania zagadki. Zabrakło mi zabawy w kotka i myszkę pomiędzy mordercą i detektywami. Po za paroma incydentami nie odniosłem wrażenia, że zabójcy zależy na zdobyciu przewagi. Owszem Lisabeth była bardzo ciekawą postacią (uwielbiałem sceny kiedy jeździła motocyklem) i jej wątek to najmocniejsza strona filmu, ale to ciągle za mało. Każdy ma swój gust i dlatego ani nie odradzam, ani nie polecam filmu, bo wiem, że jednemu może się on podobać, a drugiemu już mniej. Klimat jest dosyć ciężki (szczególnie kiedy poznajemy historię dziewczyny z tatuażem) przez co film może się wbić do głowy.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 28, 2012, 21:40:32 pm wysłana przez BoBaN »

iko

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5522 dnia: Stycznia 29, 2012, 15:49:27 pm »
Cobyście polecili z filmów o androidach, robotach!? Coś na wzór Robocopa? 

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 362
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5523 dnia: Stycznia 29, 2012, 15:57:28 pm »
Łowca androidów (ale to malo w stylu robocopa), Terminator 1 & 2, Ja robot.

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5524 dnia: Stycznia 29, 2012, 15:59:49 pm »
terminatorów to nawet więcej było ;)

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5525 dnia: Stycznia 29, 2012, 16:01:29 pm »
Cobyście polecili z filmów o androidach, robotach!? Coś na wzór Robocopa? 

Sprawdź:

 http://www.filmsite.org/robotsinfilm.html

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 362
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5526 dnia: Stycznia 29, 2012, 16:04:13 pm »
terminatorów to nawet więcej było ;)
Wymieniłem te moim zdaniem najlepsze ;) Bo jak 3 jeszcze jest w miarę ok, tak ten najnowszy to szmira straszna dla mnie.

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5527 dnia: Stycznia 29, 2012, 16:07:46 pm »
w moim osobistym rankingu postawiłbym 4 wyżej od 3. no ale racja, 1 i 2 zdecydowanie lepsze.

iko

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5528 dnia: Stycznia 29, 2012, 17:50:18 pm »
Cobyście polecili z filmów o androidach, robotach!? Coś na wzór Robocopa? 

Sprawdź:

 http://www.filmsite.org/robotsinfilm.html

wielkie dzięki!

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5529 dnia: Stycznia 29, 2012, 19:52:55 pm »
Kurde Kun masz plusa. Stronka przypomniała mi o filmie z dzieciństwa pt. "Deadly Friend" w reżyserii Wes'a Craven'a. Muszę sobie go odświeżyć, bo pamiętam, że za młodu bałem się to oglądać. :P

Nobu_hex

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5530 dnia: Stycznia 29, 2012, 23:41:51 pm »
Take Shelter - jeśli ktoś lubi dramaty / thrillery psychologiczne to polecam, bo film jest rewelacyjny. W recenzjach wszyscy o tym piszą, ale powtórzę za nimi: Jessica Chastain i Michael Shannon swoją grą aktorską doprowadzają do ekstazy. A David Wingo skomponował .

Trailer:


piter86

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 17-10-2005
  • Wiadomości: 4 105
  • Reputacja: 97
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5531 dnia: Stycznia 30, 2012, 13:58:03 pm »
Kurde Kun masz plusa. Stronka przypomniała mi o filmie z dzieciństwa pt. "Deadly Friend" w reżyserii Wes'a Craven'a. Muszę sobie go odświeżyć, bo pamiętam, że za młodu bałem się to oglądać. :P
Piękne czasy VHSów i kiczowatych przebojów lat 80-tych.
Pamiętam jak za małolata podkradałem kasetę z szafki matuli :) Zawsze rozbrajała mnie scena z
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Take Shelter - jeśli ktoś lubi dramaty / thrillery psychologiczne to polecam, bo film jest rewelacyjny. W recenzjach wszyscy o tym piszą, ale powtórzę za nimi: Jessica Chastain i Michael Shannon swoją grą aktorską doprowadzają do ekstazy. A David Wingo skomponował .

Trailer:

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Wiadomo coś odnośnie polskiej premiery?
« Ostatnia zmiana: Stycznia 30, 2012, 14:07:51 pm wysłana przez piter86 »

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 362
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5532 dnia: Stycznia 30, 2012, 14:07:31 pm »
Take Shelter - jeśli ktoś lubi dramaty / thrillery psychologiczne to polecam, bo film jest rewelacyjny. W recenzjach wszyscy o tym piszą, ale powtórzę za nimi: Jessica Chastain i Michael Shannon swoją grą aktorską doprowadzają do ekstazy. A David Wingo skomponował .

Trailer:


Wiadomo coś odnośnie polskiej premiery?
O to samo chciałem pytać.

piter86

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 17-10-2005
  • Wiadomości: 4 105
  • Reputacja: 97
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5533 dnia: Stycznia 30, 2012, 14:24:27 pm »

el becetol

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5534 dnia: Stycznia 30, 2012, 20:27:38 pm »

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 362
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5535 dnia: Stycznia 30, 2012, 20:36:46 pm »


Tak mi się od razu skojarzylo.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5536 dnia: Stycznia 31, 2012, 08:39:19 am »
Nie śledzę na bieżąco programu tv, więc niestety nie mogłem polecić w temacie o "ciekawych filmach w telewizji" wczorajszego wieczornego seansu w tvp1 Conspiracy.
http://www.filmweb.pl/film/Ostateczne+rozwiazanie-2001-94717

Film produkcji BBC opowiada historię tajnego spotkania najwyższych rangą oficerów III Rzeszy, na której bez zahamowań omawiana jest kwestia "Ostatecznego Rozwiązania" - eksterminacji Żydów. 90 min rozmowy pomiędzy największymi oprawcami II WŚ, teoretyków prawa i żołnierskich "praktyków" gloryfikujących chorą ideologię i próbujących ubrać to w ustawodawcze ramy. Poraża chłód wypowiedzi zebranych, egzaltacja przedstawicieli SS przy jakiejkolwiek próbie zmiany toru ich myślenia przez innych uczestników, fanatyzm "czystości rasy" w powiązaniu z hipokryzją wypowiedzi (nieudolne próby pominięcia słów takich, jak "śmierć", "egzekucja", a zamiast tego "wysiedlenie", "sterylizacja"), biurokratyczna i zaowalowana koncepcja kwestii "mieszańców".
Film wyróżnia przede wszystkim aktorstwo i dialogi, niekiedy bardzo szokujące i wydające się wręcz nierealne (wypowiedzi o metodach eksterminacji, statystykach i osobistych "osiągnięciach" pozbawienia życia nastu tysięcy osób z własnej ręki). Strona aktorska to przede wszystkim robiąca wrażenie kreacja Kenetha Branagha i Stanley'a Tucci. Niezły Colin Firth - wydaje się najbardziej "rozlazły", lecz gdy rozmówca go zdenerwuje, wyraża swoje opinie w tak zdecydowany sposób i tak broni swoich racji, że nie warto mu przerywać.

Kwestią drugorzędną jest, czy ten film szokuje bardziej, niż dosadne ukazanie kwestii żydowskiej w "Pianiście" i "Liście Shindlera", czy jedynie wyprana z osobistych emocji i niepoddająca w jakąkolwiek dyskusję w/w tematyka rozmowy przy bogato udekorowanym stole. Tutaj dużo więcej robi "wyobraźnia".

Jeżeli ktoś ma okazję i lubi wątki historyczne dotyczące IIWŚ - polecam.

iko

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5537 dnia: Lutego 12, 2012, 22:57:44 pm »
Oglądał ktoś z was film Ink
Jednym słowem ten film opowiada o walce dobra ze złem, w ujęciu realnym i nierealnym. Genialnie są tutaj odwzorowane barwy dobra i zła, jak i muzyka. Jestem już po filmie i bardzo polecam. Miejcie dobre sny. ;)

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5538 dnia: Lutego 13, 2012, 11:29:06 am »
Widziałem w ofercie Netflixa, ale nie wiedziałem czy warto marnować nań czas. Sprawdzę wieczorkiem!

Jacek84

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5539 dnia: Lutego 13, 2012, 13:07:39 pm »
Wreszcie widziałem Ki. Wpisuje się idealnie w mój algorytm polskiej kinematografii '90+

if polskifilm= dramat
then dobry
else
gówno

Historia smutna, protagonistka jak rzadko nie budzi praktycznie żadnych pozytywnych skojarzeń, a całość jest ujmująco prawdziwa. Rzecz, która mogła się wydarzyć w mieszkaniu obok.

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5540 dnia: Lutego 15, 2012, 01:49:04 am »
Natchniony bardzo sprzecznymi opiniami oglądnąłem Drive i sam nie wiem, jak podejść do tego filmu. Na pewno nie jest szmirą, niesamowicie podobało mi się stonowane prowadzenie akcji, w dialogach i chwilach nerwowego oczekiwania czuć napięcie, Gosling rewelacyjnie oddaje tłumiony gniew eksponując element oczywistego kiczu, jakim jest zaciskanie pięści w skórzanych rękawicach.
Po seansie czułem się zaskoczony (choć czułem się nieco przygotowany do nietypowego kina akcji, po uzyskaniu informacji o autorze ścieżki dźwiękowej - Badalamenti robił różną muzykę, ale z miejsca kojarzy mi się głównie z Lynchem, melancholijną nutą, Fahrenheitem i właśnie nieszablonowym kinem), bo nie ma tutaj pompatycznych momentów w stylu obrazów ociekających oktanową adrenaliną, a nawet prolog jest mylący.
Czemu Drive kojarzy się z twórczością Tarantino - nie zauważyłem żadnych podobieństw, poza rzuconym miejscami na forach hasłem "zabawa konwencją i gatunkiem"? Miałem sporo skojarzeń w trakcie projekcji: a to klimaty filmów klasy B lat 80tych, zaraz obok GTA: Vice City (różowe czcionki, elektro-pop), gdzieniegdzie tło muzyczne budujące w moim odczuciu atmosferę niektórych obrazów Lyncha, ale Tarantino to ja tu mało widziałem.

Nie podobała mi się szablonowa fabuła, niektóre nielogiczne sytuacje, bohater burzący swój obraz stworzony przez pierwszą połowę filmu, a finałowej rozgrywki też nie mogę do końca ogarnąć, zachowanie Drivera poraża głupotą (albo nie zrozumiałem przekazu).

Generalnie polecam. Myślę, że epitety w stylu "nudnej szmiry" są bardzo krzywdzące i wynikające z rozczarowania chęci otrzymania filmu "z pierdolnięciem". Nie jest to też kino ambitne - czuję częste wyolbrzymianie tego określenia w przypadku praktycznie każdego filmu, który wykracza poza ramy hollywoodzkiego i lekkiego blockbustera. Sam drugi raz do Drive, poza związaną z nim ścieżką dźwiękową, raczej nie podejdę, ale to przyzwoicie spędzone dwie godziny.

obejrzałem wczoraj i dla mnie bomba. możliwe, że jeszcze jestem pod wrażeniem zajebiście zgranego obrazu z dźwiękiem, świetnie prowadzonej akcji, idealnie budowanego napięcia i wyrazistych bohaterów.

btw. dla mnie bohater w ogóle nie zaburzył "swojego obrazu", ale właśnie pociągnął go do końca. zaciskane pięści to raczej nie gniew, a gotowość do ataku.
nie bez powodu skorpion jest symbolem tego filmu. idealnie oddaje głównego bohatera. samotnik, perfekcjonista, jak już atakuje, to tylko przyparty do muru i nie gryzie/szczypie, ale jest zdolny jest tylko do śmiertelnego ciosu (scena w windzie), choćby sam już był "pociachany" (ostatnia scena).

iko

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5541 dnia: Lutego 16, 2012, 19:49:41 pm »
Głębia/ The Abyss - bardzo dobry film sci-fi Jamesa Camerona.
I choć puźniejsza faza filmu staje nieco ckliwą opowiastką, tak końcówka jak i cały obraz filmu zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Wizja obcej rasy/cywilizacji Jamesa dała radę i to fest!! Naprawdę polecam, ale kto jeszcze nie widział tego filmu? Cameron rządzi.

iko

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5542 dnia: Lutego 18, 2012, 12:57:33 pm »
Ostatnio widziane:

Cyborg Girl/prod.Jap/2008 - nie dajcie się zwieść tandecie tytułu. To naprawdę dobre azjatyckie kino sci-fi. Ogólnie na plus zaliczam tutaj fabułę, która jak się okazuje, jest zajebiście ułożona i do końca trzyma fason. Ta śliczna azjatka dała radę, i mega wybitnie zagrała rolę androida. Nie zamierzam spoilerować, jedynie nadmienie, że Ty jak i twoja Kobieta będziecie z tego filmu zadowoleni. Warto sprawdzić, film dla każdego.

Starman - średniak, średniakiem (nie jest to film tak genialny jak Fire in The Sky, który jest jednym z moich najlepszych filmów sci-fi), ale jako całość wypada dosć dobrze. Plus też za muzyke.
Po krótce, Ziemianie wysyłają sąde kosmiczną na inną planete, po jej dotarciu kosmici wysyłają do Nas swojego UFOka, który przybiera postać człowieka. Jak się ta cała przygoda kosmity zakończy, sprawdzcie sami. Natomiast faktem jest, iż nie jest to kino z najwyższej pułki. ;)
« Ostatnia zmiana: Lutego 18, 2012, 12:59:35 pm wysłana przez Mateo »

iko

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5543 dnia: Lutego 19, 2012, 23:45:56 pm »
Ktoś z was widział może kiedyś The Quiet Earth? Dobre g*wnoo :D

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 753
  • Reputacja: 74
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5544 dnia: Lutego 26, 2012, 12:04:36 pm »
Polecam wszystkim Goon - rewelacyjna komedia o hokeju, zresztą oparta na prawdziwej historii. Mnóstwo humoru, dużo akcji i fajni bohaterowie. W gatunku sportowym znacznie lepsza od przereklamowanego Moneyball.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5545 dnia: Lutego 26, 2012, 12:28:29 pm »
Tak samo mocno przereklamowani są Spadkobiercy. Ja nie wiem, czym tak się ludziska/krytycy jarają. Praktycznie zwykłe kino obyczajowe, a rola Clooney'a nie taka rewelacyjna, spokojnie wcisnęliby kogoś innego na nominację do dzisiejszych nagród.

Sylvan Wielki

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 05-02-2009
  • Wiadomości: 11 645
  • Reputacja: 253
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5546 dnia: Marca 16, 2012, 15:15:41 pm »
Ja polecam Serbian film. Nie polecam oglądać go z dziewczyną - gwałty na dzieciach, zwykłe gwałty.
Następnie można Martyrs/Eden Lake dla rozluźnienia włączyć. Sielanka.

iko

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5547 dnia: Marca 18, 2012, 17:03:00 pm »
Labirynt Fauna -  Będzie krótko. Piękna, tajemnicza a także dość krwawa i przygnębiająca opowieść, która mnie kompletnie wessała. Guillermo del Toro przeszedł samego siebie. Cudowny obraz!

Sylvan Wielki

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 05-02-2009
  • Wiadomości: 11 645
  • Reputacja: 253
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5548 dnia: Marca 18, 2012, 17:37:35 pm »


Srpski film/Serbian film.  9/10.  :evil:

O tym filmie swego czasu było bardzo głośno. Że brutalny, że ohydny, przeznaczony dla dorosłego widza, widza z mocnymi nerwami. Jednakże te określenia pasują do wielu filmowych pozycji, jak choćby kultowa Piła, czy równie kultowa, słynna Martwica mózgu. Jednak to co przedstawia Srdan Todorović (reżyser i odtwórca głównej roli, notabene spisał się kapitalnie po obu stronach kamery) nakazuje nazwać tamte filmy, infantylnymi dobranockami dla grzecznych dzieci.

W owej historii poznajemy Milosa emerytowanego gwiazdora porno, który ma problemy finansowe. Jego dawna koleżanka z planu, która obecnie występuje w filmach XXX ze zwierzętami, załatwia mu lukratywny kontrakt u swojego znajomego, tajemniczego reżysera Vukmira (świetny Sergej Trifunovic). Wynagrodzenie, które ma bohater otrzymać ma ustawić jego rodzinę do końca życia. Mężczyzna zgadza się choć nie zna scenariusza i założeń filmu. Nader szybko okazuje się, iż Vukmir ma specyficzne podejście do swoich dzieł, a oralny gwałt z bonusowym okładaniem pięścią kobiety, która zaspokaja Milosa (będącego dodatkowo przyduszanym), przy obecności na planie dziewczynki, która liże loda i uśmiecha się do kamery, to dopiero wstęp i poziom "very easy".

Lubię gdy już na wstępie film zaskakuje (vide "American History X"), ot tak, by widz się nie nudził i oczekiwał na więcej. Dalej akcja powinna być równie sprawnie prowadzona i mniej więcej w połowie filmu znowu zaskoczyć/zszokować oglądającego (raz jeszcze "Więzień nienawiści"). No i zakończenie. Koniecznie z mocne i przytupem (po raz trzeci film Tonyego, ale i ogrom innych, jak choćby wspaniałe "seven").
Czasami kapitalne zakończenie ratuje cały film, który nie jest wysokich lotów - "Mgła". W Srpski film jest nieco inaczej. Całość przypomina w swej konstrukcji niebanalneReqiulem for a dream.
Dłużyzny do połowy projekcji (choć z elementami niepokoju), a później zabawa z psychiką widza. Zabawa na najwyższym poziomie. Tyle, że film Srdana przekracza wszelkie dopuszczalne normy i nie boi się w sposób odważny pokazać scen, których na próżno szukać w kinie komercyjnym.

To czym w drugiej połowie jest raczony widz z pańską pogardą spogląda na narzucone odgórnie zakazy i moralność. 

Uwaga: w dalszej części zawarty jest opis brutalnych scen, a także kluczowych zwrotów akcji.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Reżyser ukazuje mu swoją wizję. Wizję chorego zwyrodnialca, który kręci mocno specyficzne filmy dla swoich bogatych, niezrównoważonych psychicznie klientów.

Momentem przełomowym w zachowaniu Milosa jest scena, w której Vukmir przedstawia bohaterowi film, na którym
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

To i tak nic w porównaniu najgłośniejszą sceną w filmie, która całkowicie zmienia model dalszego postępowania Milosa (i nie tylko). Mianowicie
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
, ale reżyser po raz kolejny szokuje widza. Ten widzi
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Po takim zwrocie akcji, i takim zaskoczeniu nie ma mowy by film na długo nie zapadł w pamięci oglądającego. Należy zaznaczyć, iż całość nie chce bazować tylko na mocnych, dosadnych scenach. Jednak nie da się ukryć, że to właśnie przez nie film jest taki, a nie inny w odbiorze (z kobietą nie ma nawet co zabierać się za wspólny seans).

Srpski film jest dostępny na DVD i blu ray w cenie ok 69zł. Nie posiada poleskiej wersji językowej (można włączyć jednakże angielskie napisy).
« Ostatnia zmiana: Marca 18, 2012, 17:39:31 pm wysłana przez Sylvan Wielki »

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 753
  • Reputacja: 74
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5549 dnia: Marca 20, 2012, 12:02:53 pm »
Polecasz ten film???
Stary, zastanów się nad sobą...

Druchal

  • Sekretarz wojewódzki
  • *****
  • Rejestracja: 08-07-2005
  • Wiadomości: 1 523
  • Reputacja: 21
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5550 dnia: Marca 20, 2012, 12:53:27 pm »
Dokładnie, kto o zdrowych zmysłach chciałby to oglądać?

Ma_niek

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2008
  • Wiadomości: 1 168
  • Reputacja: 14
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5551 dnia: Marca 20, 2012, 13:00:44 pm »
Niezla reklame robicie filmowi. Az sobie obejrze go :).

hanza

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5552 dnia: Marca 20, 2012, 13:18:20 pm »
Sylwana jest czlowiekiem renesansu dajcie jej spokoj :roll:

Juras

  • Sonoklap
  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 18-10-2008
  • Wiadomości: 9 257
  • Reputacja: -9967
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5553 dnia: Marca 20, 2012, 13:32:30 pm »
Obejrzałem. Wszystko ukazane w hamburgerowym stylu, zero emocji. Do tego film o kręceniu pornosa a więcej cycków pokazują na TVP przed dobranocką, kilka razy pasek z daleka na ekranie ctr lub wyświetlaczu i trochę większy kawałek plastiku sterczący spomiędzy nóg Milosa.
Old Boy//I Saw Devil >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Serbian Film.

Sylvan Wielki

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 05-02-2009
  • Wiadomości: 11 645
  • Reputacja: 253
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5554 dnia: Marca 25, 2012, 13:14:40 pm »
Nie dalej jak dwa tygodnie temu zakupiłem "Ludzką stonogę". Spodziewałem się typowego filmu grozy kategorii B i w zasadzie taki film otrzymałem (choć tragedii nie było, ale też nie sposób nazwać go filmem dobrym). Niemniej stwierdziłem, iż kupię kontynuacja, ponieważ samo założenie jest dość ciekawe, a sam sequel poszedł w innym kierunku.

Obie części dzieli ogromna wręcz przepaść. Przede wszystkim stylistyka. HC II to obraz czarno biały, zupełnie jak wyśmienite "Pi" Aronofsky'ego. Dodatkowo w powietrzu unosi się nuta niepokoju. Spowodowane jest to kolorystyką, otoczeniem, jak i samą postacią głównego bohatera.

Martin (Laurence R. Harvey) jest ochroniarzem na parkingu. Przy okazji jest to człowiek zdeprawowany, psychicznie chory (bonusowo - astmatyk). Zapewne za taki rozwój rzeczy można obwinić jego ojca, który go wykorzystywał seksualnie. Matka także niespecjalnie kocha swego syna. Mieszkają w ubogiej, pełnej przemocy dzielnicy, co także niekorzystnie odbiło się na jego rozwoju.

Bohater jest maniakiem filmu "Ludzka stonoga". Postanawia pójść drogą wyznaczoną przez chorego naukowca i sam pragnie stworzyć swoja stonogę, ale z dwunastu ludzi.

Stylistyka, jak i bohater to największe atuty filmu. Jest niepokojąco i do połowy filmu widz sądzi, iż obcuje z pozycja co najmniej dobrą, a z pewnością ciekawą nie tylko w swych założeniach.
Laurence w swej roli spisał się znakomicie. Ma szansę być zapamiętany na długo. Nie jest łysym, wytatuowanym koksem, który hurtowo decanabol pożera, jednakże nie chciałbyś spędzić z nim nocnej zmiany.
Facet podczas całego filmu nie wypowiada ani jednego zdania, spojrzenie ma bardziej mordercze niż bazyliszek, niepokojąco oblizuje co jakiś czas swój brudny palec. Poci się, ma ataki nerwicy i ten jego inhalator....



Niestety film jako taki ma ogromną ilość niedociągnięć i marnych rozwiązań. Wiadomo, tym cechują się tego typu produkcję, ale błąkanie się po parkingu i ostrzeliwanie kończyn przypadkowych ofiar o obowiązkowym ciosem łomem przez głowę wywołuje już za drugim razem uśmiech politowania, a jest tego więcej. Podobnie żałośnie wypada to w jaki sposób i w jakich okolicznościach Martin zwabia odtwórczynię głównej roli z "Ludzkiej stonogi" (która jest tu przedstawiona jako film). Żal.

Oczywiście, podobnie jak w "Pile", wszytko ma sprowadzić się do zszokowana widza, a tym zajmują się iście drastyczne sceny.

Skok w tej materii jaki dokonał się od poprzedniczki jest olbrzymi. Zasadniczo pierwszą część na upartego można było obejrzeć z dziewczyną. W kontynuatorze chorej wizji to nie przejdzie.
Wybijanie młotkiem zębów, morderstwo na noworodku, podrzynanie gardeł (nie subtelne podcięcie, ale dosadna wizja znana z filmików rodem z Iraku), wyrywanie języka, no i groteskowa wręcz odmiana karmienia kałem poszczególnych segmentów znana z pierwszej części. O ile tam zniesmaczała, ale kończyła się na: "chce mi się srać" ->"yyyy" -> plum -> "sorry", tak tutaj widza torpedują odchody wymieszane z krwią, które muszą połykać kolejne części tworu Martina przy jego obłąkanym śmiechu.

Obraz upodlenia szaleńca jakim jest Martin przez pierwszą połowę jest ciekawy. W drugiej bazuje niestety głównie na brutalnych aktach bezsensownej przemocy (jeśli ochroniarz chce się bawić chirurga, a do dyspozycji ma nożyce, młotek, zszywacz do papieru, łom, to kończy się to różnie) i kiepskich założeniach fabularnych (kobieta w zaawansowanej ciąży potrafi prześcignąć dorosłego faceta, który zabarykadował wejście do magazynu, i który radzi sobie z położeniem dwóch mężczyzn, czy stukilogramowego skinheada, ale już z szybą w samochodzie nie). Nawet zakończenie wypada licho.

Warto obejrzeć dla głównej, niebanalnej roli. Nic poza tym. 4/10.

Polecasz ten film???
Stary, zastanów się nad sobą...
A ty, Szymku, zastanów się czy nie lepiej (dla ciebie) jak wybierzesz się jednak do kina na "Bambi", a nie kolejne "Oszukać przeznaczenie", skoro taki wrażliwy jesteś.  :P
Jeśli twoja wrażliwość kończy się na TVN'owskich Faktach, to kupuj na blu ray Step Up, a nie filmy dla dojrzałego widza.

Na samą ocenę składa się wiele czynników. Fabularnie nie powala na kolana (ale tez wcale nie musi). Niemniej sama mechanika jak i podejście sztampowe nie są (no, przynajmniej nie do końca). Jak już wspomniałem przy okazji przywoływaniu tu kapitalnego American History X, lubię jak film zaskakuje oglądającego.

Tona flaków, 4 galony posoki wcale nie muszą tego zrobić i najczęściej nie robią, ale jeśli film ma momenty, o których widza pamięta na długo po zakończeniu seansu, to znaczy, że facet odpowiedzialny na produkcję jest rzemieślnikiem w swoim zawodzie.

Fabularne twisty są wręcz pożądane. I podnoszą najczęściej ocenę danego filmu. Podobnie jak zapadające w pamięci sceny (najczęściej zakończenie).

Jak już wspominałem przeciętną Mgłę ratuje świetna końcówka filmu. Morderstwo towarzyszy nie jest w sposób bezpośredni ukazane, ale pobudza wyobraźnie, a oglądający ma minę typu -> :o

Dlatego typowe horrory klasy B (vide "Krzyk") mają przynajmniej jedną mocną stronę, zakończenie właśnie (na ogół).

Sprawnie prowadzona historia to klucz do sukcesu ( absolutnie powalający "Lucky number Slevin").

Na wartość (nie bezpośrednio, ale jednak) filmu dość poważny wpływ ma gra aktorska. Todorović to uznany aktor. W Srpskim....zagrał znakomicie, ale i tak został wręcz przyćmiony przez odtwórcę roli Vukmira. Sergiej Trifunović wypadł tu niemal obłędnie. Ostatnio aż tak ogromne wrażenie wywarł na mnie Christoph Waltz, który brawurowo wcielił się w niestabilnego umysłowo, ale szalenie inteligentnego i demonicznego zarazem pułkownika Hansa Landa w znakomitych "Bękartach....". Zresztą zasłużenie otrzymał za ową drugoplanową rolę Oskara.

Zatem (bardzo) dobry film plus zapadające w pamięci sceny, jak i gra aktorska windują w obu przypadkach ocenę. I to znacznie.

Srpski film wzbudzał ogromne kontrowersje swoją tematyką. To oczywiste, że nie jest to film dla każdego. Przede wszystkim należy poszerzyć horyzonty, a także mieć mocne nerwy.
Gracze/widzowie co rusz żądają przekroczenia granic. Są znudzeni powielaniem schematów i trywializacją danych zagadnień. Stąd szorty pokroju A vs P, gdzie wymagany wiek widza jest sztucznie zbijany ku dolnym wartością w celu zapełnienia sal kinowych - nie ma się co twórcą dziwić, swoje chcą zarobić - tyle, że później co drugi lamentuje "gdzie tu gore i dlaczego Predator, rasowy drapieżca, tak cacka się z przeciwnikami O_o".

Po czym typowy widz otrzymuje potężny cios, cios na który nie był przygotowany i go to przytłacza. Tyle, że warto coś obejrzeć, zanim się dany film pochwali/zruga.
Wybitny Brokeback Mountain broni się sam. Tylko osoba niepoważna (by nie napisać "głupiec") będzie psioczyła na innego widza, który stwierdzi "eeee, mnie to nie kręci, przegadany i nudny, ja lubię akcję, ja lubię Crank".
Ale jeśli ktoś nie obejrzy historii Ennisa Del Mara i Jacka Twista i będzie bawił się w recenzje typu "film o pedałach, to pewnie podoba się ciotom. Nie ogladałem, ale jak się nie strzelają i nie ma wybuchów to kierunek piec", to nie ma sensu prowadzić dialogu z taką osobą.

Znakomite Osiem milimetrów także poruszało niepopularne tematy. Wielu się oburzało, gdyż czuli się urażeni. Jak się nie podoba, to niech na Bambi się następnym razem wybiorą.

Filmy typu: Grotesque (unrated ver.), Nieodwracalne/Irreversible, Skrawki/Gummo (płatny seks z niedorozwiniętą dziewczyną), Visitor Q (jeden z ulubionych filmów Tarantino - i wszytko jasne),Cannibal Holocaust (film tak wstrząsająco naturalny, że reżyser musiał udowadniać w sądzie, że bohaterowie nie zginęli naprawdę, plus szokujące sceny mordowania zwierząt), Salo 120 dni Sodomy, Men behind the sun (ukazujący, że nie tylko naziści mieli problem z głową), snuff 102, Baise Moi, August Underground, czy fenomenalny Martyrs (niesamowicie zaskakująco, szokująca oraz poruszająca historia) nie trzeba koniecznie obejrzeć, ale kilka z nich (Serbian film/Martys) warto, ponieważ to kino zupełnie inne, niż to do którego widz jest przyzwyczajony udając się w tygodniu do IMAX.

Taki Cannibal Holocaust bazuje na wymuszonej brutalności. Niczemu to nie służy. Jest podobnie jak w Seed. Ot ma być, żeby było. Nic poza tym. W Men Behind the Sun także jest scena z paleniem zwierząt, czy owiany kultem motyw wrzucenia kota do pomieszczenia z wygłodniałymi gryzoniami. Taki Tom and Jerry w wersji +21. Tyle, że sensu w tym tyle co w Grotesque. Nie chodzi o to by zszokować widza (o to łatwo), ale by miało to przysłowiowe ręce i nogi.

Inaczej byle reżyser nakręci badziew, w którym jest zgwałcona owca i o filmie będzie głośno dlatego, że zgwałcono tam sympatyczne zwierze. Ale dalej będzie to badziew.
Gdyby tak w seven dostarczono daną część ciała, nieznanej wcześniej postaci, widz nie byłby zszokowany, a tak, wiadomo jak było.

Dokładnie, kto o zdrowych zmysłach chciałby to oglądać?
Zazwyczaj jest tak, że jeżeli coś oglądasz/czytasz pierwszy raz, to nie masz pojęcia czym reżyser cię zaskoczy. Przecież nikt nie reklamuje Srpskiego filmu, jako pozycji o nekrofilii.

Sylvan Wielki

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 05-02-2009
  • Wiadomości: 11 645
  • Reputacja: 253
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5555 dnia: Marca 25, 2012, 19:30:20 pm »
Obejrzałem. Wszystko ukazane w hamburgerowym stylu, zero emocji. Do tego film o kręceniu pornosa a więcej cycków pokazują na TVP przed dobranocką, kilka razy pasek z daleka na ekranie ctr lub wyświetlaczu i trochę większy kawałek plastiku sterczący spomiędzy nóg Milosa.
Old Boy//I Saw Devil >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Serbian Film.

Zasadniczo są tu dwie brutalne (i dosadne sceny).

Całe dwie. Jedna trwa 4 sek. a drugą widzimy przez jej ułamek (zmiażdżenia głowy nie wliczam to, ponieważ to nic z czym gracz po GoW III miałby problem).

Są setki filmów o wiele brutalniejszych. A tam setki, tysiące wręcz.

Co śmieszne (mnie to śmieszy ponieważ widziałem te filmy więc rzeczowo i obiektywnie mogę ocenić) każda część "Oszukać przeznaczenie", czy którakolwiek piła ma więcej scen gore i są brutalniejsze niż te, które w Srpski film.

Jeśli ktoś chce beznadziejnego kina gore, faktycznie odpychającego i odrażającego przy okazji, to kupuje japońskie Grotesque. Tam spokojne są pierwsze minuty. Później rozpoczyna się spaczona akcja bez trzymanki z taką dawką brutalności, że Srpski film jest przy tym grzeczna dobranocka.

Generalnie miałem tego nie ujmować w spoiler ponieważ użytkownicy forum są dorośli, a taki spoiler i tak przez każdego będzie przeczytany (kusi), ale skoro mamy tylu wrażliwych miłośników kina, to jednak tak będzie stosowniej - opis japońskiej masakry. Uwaga, zawiera drastyczne sceny.

Pewien chory umysłowo sadysta ogłusza młotkiem dwoje nastolatków. Następnie torturuje ich w swojej pracowni. Piła w wersji dla osób z mocnymi nerwami.

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Absolutnie nic w moim odczuciu nie ratuje tego filmu. Durna fabuła, miałka akcja skupiająca się tylko na brutalnym okaleczaniu więźniów. Nie jestem za celowym zaniżaniem ocen (Kz2 i Edge, NG III i IGN), ale ten film jest żałośnie słaby, a może po nadzwyczajnym Srespkim filmie oczekiwania piętrzą się ku górze. 2/10. Za fakt, iż jest to tylko studium przeraźliwej brutalności nie mającej głębszego sensu. Tuż obok Facetów w bieli, jeden z najgorszych filmów jakie widziałem. Nie polecam.

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 753
  • Reputacja: 74
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5556 dnia: Marca 25, 2012, 20:41:55 pm »
Sądząc po długości twoich wpisów musiałeś być ulubieńcem Pani od polskiego...
A wracając do tematu - w zasadzie dopuszczam naprawdę wiele w kinie pod warunkiem, że służy to przekazowi artystycznemu, a ostateczny bilans filmu jest zdecydowanie dodatni. Tzn. ok - obejrzałem jakieś dziwne, chore rzeczy ale pozwoliło mi to rozwinąć się w sensie pozytywnym.  Zapewne zabrzmi to naiwnie, ale na przykład bezlitosny naturalizm scen bitewnych w serialu Pacyfik pozwolił mi uświadomić sobie jakim kurewskim, okrutnym żartem jest wojna i że to wcale nie wygląda jak w Czterech pancernych.

Z twojego wpisu wynika, że Srpski film (Grotesque...) sprowadza się wyłącznie do nieuzasadnionej eskalacji przemocy i patologii, z której nic nie wynika. Chodzi tylko i wyłącznie o szokowanie widza, wywołanie skandalu i zbudowanie sukcesu filmu na ludzkiej bezmyślnej ciekawości. Jedyny plus taki, że w dobie torrentów nie będzie to sukces finansowy.

Sylvan Wielki

  • Gagarin
  • *****
  • Rejestracja: 05-02-2009
  • Wiadomości: 11 645
  • Reputacja: 253
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5557 dnia: Marca 26, 2012, 00:29:49 am »
Grotesque i Ludzka Stonoga II, jak najbardziej. O ile ten drugi jest filmem słabym, to ten pierwszy jest mierny do potęgi. Czytałem wiele recenzji. Niektórzy widzowie bardzo chwalą obie produkcję. Wystawiają nardzo wysokie noty (8/10) i doszukują się w nich walorów wszelakiej maści - że niby twór japoński jest filmem o mocy miłości - jak dla mnie to szukanie dziury w całym, a pozycja, w której przez ponad godzinę obserwujemy jak psychopata znęca się w okrutny sposób nad dwojgiem ludzi jest najzwyczajniej w świecie nużąca.

Rzecz jasna da się zrobić ciekawy film z statycznym miejscem akcji (Phone booth z Farell'em), jednak "Groteska" się nie załapała.

Podobnie jest z stonogą. Naprawdę można było przypuszczać, iż wyjdzie z tego mroczniejsze "Pi", ale wyszedł film najzwyczajniej w świecie słaby i niedopracowany.

Serbski film
to zupełnie inna bajka. Warto kupić warto obejrzeć, a całość nie sprowadza się do "a tam, wykopię sobie zwłoki małego chłopca i je zgwałcę, później kolejne i kolejne....".
Jak już słusznie zaznaczył mój drogi kolega Juras (za co notabene plus otrzymał), a ja dodałem, tam (w Serbian film - przyp. SW) typowych scen dla kina gore jest mniej niż w "Hostel".

A, że szokuje, no cóż. Ma zaskakiwać i to robi, a jak przy tym koncepcja reżysera zszokuje widza.... Cóż, w kapitalnym seven widz również był zszokowany zakończeniem.
Ale inny (tak, mocny) wydźwięk ma zwrot akcji/zakończenie w Serbian film, a inne w ww. pozycjach, bowiem zaskakujące motywy w znakomitym Old Boy (niektórych szokowały) nie przyrównywałbym do wydzielania kału wymieszanego z krwią, czy przybijaniu do deski jąder za pomocą gwoździ. Chyba, że zrobiłby to ojciec synowi i nie wiedziałby, że kaleczy swego potomka. Tak, to byłby ciekawy motyw (i nie musiałby być nawet ukazany w filmie).

Tak, byłem ulubieńcem nauczycielki od polskiego. Od angielskiego zresztą również. Na studiach magister od termodynamiki też mnie lubiła. I dziekanka....
Kobiety nauczające (i nie tylko) lubią atrakcyjnych mężczyzn, którzy mają nienaganne maniery i znakomicie się uczą  :naughty: :puppy-eyes:

Krzysiu

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 13-06-2008
  • Wiadomości: 14 544
  • Reputacja: 174
  • Stać! Policja!
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5558 dnia: Marca 26, 2012, 00:31:51 am »
Taka przyjacielska rada. Uważaj, bo kiedyś pękniesz jak balon  :troll:

Druchal

  • Sekretarz wojewódzki
  • *****
  • Rejestracja: 08-07-2005
  • Wiadomości: 1 523
  • Reputacja: 21
Odp: Filmy
« Odpowiedź #5559 dnia: Marca 26, 2012, 13:16:04 pm »
Igrzyska Śmierci, zachęcony namową kumpla, który przeczytał książkę wybrałem się do kina. Film trochę przydługawy, ale mający parę fajnych momentów. Mogę śmiało polecić mocne 8/10.

Królewna śnieżka, tu byłem po paru piwach dlatego brać poprawkę. Uśmialiśmy się strasznie, na akcjach z krasnoludkami. Ogólnie raziło mnie w kinie to, ze niektóre scenerie wyglądały wręcz jakby były nagrywane w teatrze, kontrastowało to strasznie z tymi wykonanymi z wielkim rozmachem wygenerowanych komputerowo. 6+/10 można iść z drugą połową.

John Carter biedniejsza wersja Avatara, lekkie kino s-fi ugrzecznione strasznie przez Disneya. Gdyby było mroczniej, było by z tego niezłe kino. 6/10