Filmy

[VaaKo]

Tak jak wcześniej napisał Sora film średniak z dobrym aktorem, notabene z tego co wiem film miał niesamowity budżet ponad 150 milionów usd co sprawiło, że jest najdroższą komedią w Historii kina. Taka mała ciekawostka

[Kopersztyk]

Mnie się tam Bruce Wszechmogący wogóle nie podobał. Jak na komedię to mało śmieszny ten film mi się wydawał. Skoro twierdzicie, że Evan jest gorszy od Bruca to nie pewnie tego filmu ogladać nie będę.

[Szymku]

Co do słabego 2007 r . to się zdecydowanie nie zgadzam....

Tylko w ciągu ostatniego miesiąca widziałem 3 rewelacyjne filmy - Zodiac, Bourne Ultimatum i Fracture...., oraz kilka dobrych w rodzaju Transformers czy Die hard 4

[Bobi]

Pół godziny temu poraz pierwszy obejrzałem Fight Club. Często spotykam się z opiniami (również na tym forum) że jest to fantastyczny film ze świetnie poskładaną fabułą. A ja nic takiego w tym filmie nie doświadczyłem. Nie wiem, jakiś dziwny jestem chyba. A największym przegięciem było zakończenie (wyimaginowany przyjaciel? pfff...) Spodziewałem sie czegoś zaskakującego na koniec, ale... dowiedzieć się że to wszystko jakieś sci-fi? Ehh...

@down
Nie wiem, może po prostu nie tego się spodziewałem. Mam jeszcze zamiar obejrzeć Krwawy Diament - strasznie jestem ciekaw tego filmu.

[Hubi]

Spodziewałem sie czegoś zaskakującego na koniec, ale... dowiedzieć się że to wszystko jakieś sci-fi? Ehh...

A to nie było zaskakujące?

[Szymku]

Gdzie tam masz sc-fi???

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Bohater był schizofrenikiem i tyle

[Hubi]

Co do Fight Clubu:

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Dla jasności- tylko postać Tylera Durdena był wyimaginowana, cała reszta była prawdziwa.

Sorry, zapomniałem

[Tarniak]

Co do słabego 2007 r . to się zdecydowanie nie zgadzam....

Tylko w ciągu ostatniego miesiąca widziałem 3 rewelacyjne filmy - Zodiac, Bourne Ultimatum i Fracture...., oraz kilka dobrych w rodzaju Transformers czy Die hard 4

Bourne wydawał mi się całkiem niezłym kinem akcji, póki nie przeczytałem prozy Ludluma. Po przeczytaniu książki widząc film, można tylko uśmiechnąć się z politowaniem. A jeśli to dla was filmy klasy Volver czy Babel, to chyba nie mamy o czym dyskutować.
Opublikowane: Sierpień 31, 2007, 15:47:24 Jak piszecie o fabule i to w dodatku tak istotne fakty to używajcie :

Kod: [Zaznacz]

[spoiler] [/spoiler]

[Szymku]

Bourne wydawał mi się całkiem niezłym kinem akcji, póki nie przeczytałem prozy Ludluma. Po przeczytaniu książki widząc film, można tylko uśmiechnąć się z politowaniem.

Czytałem książki mam całkiem inne zdanie, tj. jestem pod wrażeniem tego, co twórcom filmu udało się wycisnąć z takiego gniota...
Aż strach pomyśleć jak zareagowałeś na ostatniego Bonda, jeżeli Ultimatum Bourna budzi u ciebie politowanie

[Solid Snake 1989]

Dla mnie każdy rok bez filmu MGS jest badziewnym rokiem jeśli chodzi o filmy.



Dobra jestem nakręcony newsem o MGS4, ta gra ma wszystko co powinna. Boje się że film skaszani serię ale skoro piecze nad nim prowadzi HK to może nie będzie źle.

[kamiiru]

Fight Club to jeden z moich ulubionych filmów. Jak lubicie takie klimaty to polecam Memento

[Tarniak]

Czytałem książki mam całkiem inne zdanie, tj. jestem pod wrażeniem tego, co twórcom filmu udało się wycisnąć z takiego gniota...
Aż strach pomyśleć jak zareagowałeś na ostatniego Bonda, jeżeli Ultimatum Bourna budzi u ciebie politowanie

Pominięcie Carlosa w całej historii to żenada.
Opublikowane: Sierpień 31, 2007, 19:02:01 A Bond, naturalnie nienajwyższych lotów. Aktor się nie sprawdził, ot co.

[Sora]

A jak dla mnie wlasnie nowy aktor sie sprawdzil i Casino Royale bardzo mi sie podobalo.
Ostatnio ogladalem Kickin it Old School - slabinza mozna sie z 2-3 razy usmiechnac i tyle.

[Szymku]

Pominięcie Carlosa w całej historii to żenada.

Nie no, to fakt...

Usprawiedliwia ich może to ,że w dzisiejszych realiach Carlos to postać historyczna...

Mogli jednak wymyślić jakieś inne Nemesis

[Leenk]

Fight Club jako science-fiction???  Niezłe. 
Biorąc wszytko dosłownie Durden to wytwór umysłu schizofrenika, choć tak naprawdę takie logiczne próby wyjaśnienia fabuły mają trzeciorzędne znaczenie w odbiorze tego filmu, który jest cały jedną wielką genialną alegorią i czarną komedią.

[Tarniak]

To tak jak kusić się o tłumaczenie fabuły Filmów Lyncha. Setki domysłów i możliwych scenariuszy, To jest piękne, nawet w komercyjnym kinie. A nie kur... Transformersy :./

[Mejs]

Byłem na Evanie w kinie i nie powiem, słabo bardzo. Kilka nawet fajnych akcji ale ogólnie na starcie długa nuda, ale popcorn był dobry.

[_Maniek_]

To tak jak kusić się o tłumaczenie fabuły Filmów Lyncha. Setki domysłów i możliwych scenariuszy, To jest piękne, nawet w komercyjnym kinie. A nie kur... Transformersy :./

No ale filmy typu Transformersy też są potrzebne. Można się dzięki nimi odstresować, co jest raczej wątpliwe przy np. Fight Clubie 

[_Music]

Ale po Fight Clubie nie ma się poczucia straconego czasu.

[_Maniek_]

Czyli filmy na "mocne 7" to strata czasu? 

[Tarniak]

Jesli ktoś ma więcej na głowie niż granie i szkołę, to tak .

[_Music]

True, true.

[Solid Snake 1989]

Jak myślicie co lepiej obejrzeć dziś w TV Cop Land ze Stallonem czy Medalion z Jackiem Chanem?

[Hubi]

To tak jak kusić się o tłumaczenie fabuły Filmów Lyncha. Setki domysłów i możliwych scenariuszy, To jest piękne, nawet w komercyjnym kinie. A nie kur... Transformersy :./

To są dwie zupełne inne produkcje. To tak jakby porównywać pod względem fabuły MGS'a i Luminies.

[_Music]

Stallon ma poziom aktorski zmurszałego pnia drzewa.
Filmy Z Jackiem Chanem są rozrywkowe- tak więc z dwojga złego już ten lepszy.

Najlepiej zagraj na konsolce.  

[Szymku]

Copland jest specyficzny - powolne tempo, główny bohater (stallone) jest nieudacznikiem ...

Moim zdaniem Stallone zagrał w nim b. dobrze..., reszta aktorów (m. in Keitel) z najwyższej półki

A sam film na mocną czwórkę

[Solid Snake 1989]

Najlepiej zagraj na konsolce.

Jakoś nie mam ochoty na granie. Kiedyś Cop Land już leciał.... pamiętam że mu strzelili koło ucha i był głuchy na jedno. Chyba jednak obczaje Medalion, a jak sie skończy to Cop Land, może w pierwszych  20 minutach nie będzie nic ciekawego.

[_Maniek_]

Jesli ktoś ma więcej na głowie niż granie i szkołę, to tak .

No cóż, ja wymagający nie jestem, obejrzenie filmu na "7" nie uważam za strate czasu 

Btw- zamieżam wybrać się na Simpsonów i tutaj pytanie - wymagana jest znajomość serialu? Wstyd się przyznać, ale nigdy nie oglądałem 

[_Music]

Btw- zamieżam wybrać się na Simpsonów i tutaj pytanie - wymagana jest znajomość serialu? Wstyd się przyznać, ale nigdy nie oglądałem 

W sumie nie.
Wypada jedynie wiedzieć że główna rodzinka to głowa rodziny Homer, żona Marge, córka Lisa, synek Bart i małem dziecko Maggie. Gościnnie pojawia się dziadek, a sąsiad jest typowym przedstawicielem lpr'u.

[Bobi]

Wracając do Fight Clubu - IMO film był świetny i nie straciłem na nim czasu. Przede wszystkim fantastyczna gra aktorska i pokazanie prawdziwej natury człowieka + kilka kultowych tekstów. Przynajmniej ja tak ten film odbieram. A że rozczarowałem się fabułą, cóż. Jak to Leenk napisał ma ona w tym filmie 3-rzędne znaczenie

[Solid Snake 1989]

zaraz na TVN 7 zacznie sie Forest Gump. Jeden z najlepszych filmów jakie widziałem. Polecam

[szafa]

Oj tak, a po nim na dwójce emitowany był 'życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową'. Oba świetne.

[Kopersztyk]

zaraz na TVN 7 zacznie sie Forest Gump. Jeden z najlepszych filmów jakie widziałem. Polecam

Tego filmu raczej polecać nie trzeba. Chyba nie ma człowieka, który by tego filmu nie widział lub o nim nie słyszał. Rewelacyjny film. W sumie to z Tomem Hanksem tylko jeden film mi się nie podobał - Kod Leonarda Da Vinci. Z jego udziałem mogę jeszcze polecić Zieloną Milę, Castaway... zresztą jest tego od groma.

[_Music]

Forrest Gump to w sumie jedyny (razem z Philadelphią) film który mi się podobał z Hanksem- cała reszta jest strasznie niestrawna. 

[Hubi]

Forrest Gump to w sumie jedyny (razem z Philadelphią) film który mi się podobał z Hanksem- cała reszta jest strasznie niestrawna. 

A Castaway? Szeregowiec Ryan?

[_Music]

Castaway- sux, nie wyobrażam sobie oglądać tego po raz drugi.

Rayan- ładne, ale tak nudne i rozwleczone że za pierwszym razem nie da się na tym usiedzieć.

[Tarniak]

Ryan moim zdaniem dobry film z tzw/ newschoolowych wojennych, a z Hanksem dobra była jeszcze Zielona Mila i Terminal. Ciekawe role imo. Naturalnie, to nie poziom Filadelfii i Gump'a, ale źle nie było.

[Hubi]

Ryan moim zdaniem dobry film z tzw/ newschoolowych wojennych, a z Hanksem dobra była jeszcze Zielona Mila i Terminal. Ciekawe role imo. Naturalnie, to nie poziom Filadelfii i Gump'a, ale źle nie było.

Zapomniałem o tych dwóch.

Castaway- sux, nie wyobrażam sobie oglądać tego po raz drugi.

Rayan- ładne, ale tak nudne i rozwleczone że za pierwszym razem nie da się na tym usiedzieć.

Widać Music mamy zupełnie inne gusta filmowe. Moim zdaniem te dwa filmy były są dobre.

[_Music]

Widać Music mamy zupełnie inne gusta filmowe. Moim zdaniem te dwa filmy były są dobre.

Ano :]
Może tu trochę zaskoczę, ale z takich filmów co na ogół się nie lubi i krytykuje, to b. podobał mi się "Avalon"- pamiętam że zostałem sam na sali kinowej, bo reszta sali (4 osoby) po prostu wyszła :] 
A Rayana lubie praktycznie za jedno- że zapoczątkował właśnie nowy rodzaj "mody" na wojenne filmy, a z tego urodził się "Band of brothers"- jeden z najlepszych i najbardziej wciagających seriali jakie widziałem.

Co do Terminalu- oglądnąłem dosłownie połowę i o ile pomysł był ciekawy i dobry, to realizacja tak zabójczo nudna i srednia że nie dało się z tym wytrwać (aż się chciało wydrzeć- "przejdź przez drzwi kuźwa, wyjdź i kończ waść, bo ileż można?").

[Tarniak]

"Band of brothers"- jeden z najlepszych i najbardziej wciagających seriali jakie widziałem.

...który notabene rezyserował bodaj Hanks . Może on cierpi na syndrom "kulawego scenariusza"?

A Avalon był dobry.