Kalina czerwonaKalina czerwona to dramat ze sporą dawką elementów komediowych. Jegor jest recydywistą, który wychodzi z więzienia i po wstępnym pijaństwie rusza odwiedzić dziewczynę, z którą pisywał podczas pobytu w zakładzie penitencjarnym. Początkowo kłamie, że trafił tam przez przypadek, a z zawodu jest księgowym. Gdy już wydaje się, że życie mu się układa - zostaje traktorzystą, to wracają jego dawni znajomi. W między czasie odwiedza matkę, która nie miała z nim kontaktu od 20 lat. Film jest przyjemną historią, czasem wesołą, a czasem nieco mniej. Kończy się źle, jako przestroga, by nie być takim hulaką jak główny bohater. Troszkę dużo tutaj chaosu, ale w gruncie rzeczy dobre widowisko z momentami świetnym humorem. Bardzo rosyjski film.
6
/10
Podróż ze zwierzętami domowymiPodróż ze zwierzętami domowymi to historia młodej, pięknej panny, które mąż nagle ginie. Dla niej to dobrze, bo go nie kochała, a jedynym jej zajęciem było dojenie krowy i zajmowanie się domem. Początkowo kobiecina wydaje się być niespełna rozumu, mało mówi, zachowuje się dziwnie. Dopiero później, gdy ma kontakt z dziećmi zupełnie normalnieje. Wcześniej postanawia odświeżyć swoje życie, sprzedaje krowę i sprawia kozę i psa. Poznaje również młodego kierowcę ciężarówki, z którym wydaje się, że się wiąże. Szybko jednak okazuje się, że znowu staje się jedynie gospodynią, "podaj sól", więc go wypieprza. Chce żyć po swojemu i wydaje się, że jej drogą jest opieka nad dzieckiem, które ostatecznie adoptuje - wtedy jest szczęśliwa. Film to manifest przeciw bezsensownej wegetacji ludzi, którzy nie dążą do szczęścia. Dobry, ale nieco nudny.
6
/10
WyspaWyspa jest filmem trudnym, ale ogląda się go świetnie. Opowiada o losach rosyjskiego chłopaczka, który podczas II WŚ przez swoje tchórzostwo zabija przyjaciela. Później ląduje w klasztorze, gdzie chce odkupić swoje winy i przez ponad 30 lat żyje w pełnej ascezie - śpi na węglu i nieustannie ciężko pracuje paląc w piecu. Ciąży na nim ciągle grzech, przez co staje się ekscentrykiem, a paradoksalnie dla miejscowej ludności staje się niemalże świętym. Okazuje się, że przemawia przez niego sam Pan, bohater leczy ludzi, doradza im i czyni inne dobre rzeczy. Sam jest nieziemskim dziwakiem, który tępi grzechy innych. Dzieło ozdobione jest pięknymi krajobrazami i genialną grą aktorską. To z pewnością film trudny w odbiorze, ale nawet ktoś, kto nie jest przygotowany na seans intelektualny, będzie zadowolony. Jest sporo zabawnych akcentów. Na przykład baba, której bohater doradza sprzedać cały dobytek, krzyczy: "Nawet krowę?", "Nawet!", więc zaczyna ryczeć. Największym problemem Anatoliego (bo tak ma na imię główny bohater) nie jest wybaczenie Boga czy innych, ale on sam sobie wybaczyć nie może. Później pojawia się sam "zabity" (który jak się okazuje przeżył) i mówi, że już dawno mu wybaczył, ale wiele to nie zmieniło. Polecam.
8
/10: Marzec 14, 2009, 23:33:59 pm
Aleksander NewskiAleksander Newski to kolejny pro rosyjski film. Akcja dzieje się jakoś w XIII wieku, zły zakon krzyżacki najeżdża piękną Ruś. Jedyna nadzieja, to tytułowy Aleksander, który organizuje ekipę i wygrywa batalię. Na końcu stwierdza, że na Rusi każdy jest mile widziany, ale kto przyjdzie z mieczem, ten od miecza zginie. Film fabularnie jest naciągany, ale zrealizowany więcej niż dobrze. Piękne są sceny walki, bardzo patetyczne i czasem zabawne. Śmieszne czasem w intencji reżysera, jak to Wasia z uśmiechem tłucze zakonników lub przez swoją archaiczność. Ogólnie udany film, dawniej pewnie zapierał dech w piersiach, teraz z pewnością nie, ale czuć jego wielkość. Z pewnością godny uwagi.
7
/10
SzultesSzultes (Shultes) to główny bohater kolejnego filmu. Jest to 30 letni były sportowiec, który po wypadku zajął się okradaniem przypadkowych ludzi. W domu ma chorą matkę, a w wojsku brata. Tak sobie egzystuje, aż do pewnego momentu, gdy okrada kobiecinę, a później spotyka ją w szpitalu, gdy ją reanimują. Coś w nim się zmieniło i daje się złapać okradzionym ludziom, którzy go katuję. To tyle, wnioski trudno wyciągnąć, bo film jest wolny, ascetyczny i trudny w odbiorze. Ogląda się go jednak całkiem dobrze i polecam go serdecznie, bo ma coś w sobie.
6
10
Iluzja strachuIluzja strachu to kolejny niełatwy film. Opowiada o losach biznesmena, który zostaje zmuszony do zaprzestania budowy centrum biznesowego. Zostaje schwytany przez policję i siłą przymuszony do podpisania dokumentów, lecz gdy wychodzi na wolność za wszelką cenę chce odzyskać swoje prawa. Coraz bardziej popada w obłęd, przestaje wszystkim ufać, zaczyna mieć objawy schizofrenii. Śni mu się, że jest królem Salomonem, który chce zbudować posąg/świątynie pogańskiego bożka, lecz sprzeciwia mu się lud, lecz chce tego dokonać mimo to. Ostatecznie rozpieprza pomnik, a film się kończy. Historyjka o tym, co w życiu ważne. Nie do końca przypadł mi do gustu, strasznie chaotyczny i nie do końca udany od strony technicznej.
5
/10: Marzec 15, 2009, 12:48:05 pm
AuroraAurora to dziewczyna, która zachorowała (wskutek katastrofy w Czarnobylu) i z ZSRR wysyłają ją do Stanów Zjednoczonych, by ją uleczyć. Jak się okazuje jedynym sposobem jest przeszczep szpiku kostnego, co kosztuje 300tys. dolarów, a rząd radziecki nie chce tego pokryć. W szpitalu dziewczynka poznaje swojego idola, mistrza baletu, z czasem się zaprzyjaźniają, a jej dziecięcia radość sprawia, że gość staje się lepszym człowiekiem. Ohydnie naiwne, proste i ogólnie nieciekawe. Zbyt melodramatyczne, taki wyciskacz łez, ale średnio mu to wychodzi. Raczej podziękuję.
5
/10Zmęczony Aurorą nie zostałem na Braci Karamazow - może kiedyś.
: Marzec 15, 2009, 20:18:18 pm
HydrozagadkaTVP Kultura wczoraj stanęło na wysokości zadania i uraczyło nas klasyką polskiego kina, czyli Hydrozagadką. Nigdy wcześniej nie widziałem, co nieco słyszałem, więc z tym większą chęcią siadłem do seansu.
Film opowiada o Asie, czyli polskim superbohaterze. W Warszawie panuje wielki upał, a wody nie ma, co jest sprawką złego profesora Plamy i maharadży, który chce ukraść całą wodę dla swojego państewka, by zarabiać centa na litrze. Z grubsza tak to wygląda. Nie jest to jednak zwykły film, to mistrzowska parodia dzieł Supermana czy nawet Bonda, czyli "bohaterów". As wykreowany jest na typowego socjalistycznego bojownika, nienawidzi alkoholu, bo to trucizna, a i zwraca uwagę na przestrzeganie przepisów BHP. Jest też scena, gdy nie wpuszczają go na salony, gdyż nie ma zwisu męskiego, na co on "rozwaliłbym te drzwi, ale nie mogę zniszczyć ładu i porządku". Jest masa wybornych cytatów, masa zabawnych akcji - film jest po prostu wyśmienity! Wg mnie swoim absurdem przebija nawet Misia, ale czy jest dziełem lepszym? Innym - godnym uwagi bezapelacyjnie.
8
/10Niezależny, mój blog filmowy