Autor Wątek: Filmy  (Przeczytany 881855 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4800 dnia: Września 08, 2010, 19:50:43 pm »
Biję się w pierś i przepraszam, ale co by nie mówić AGangster jest lepsze od Wrogów. Jest to film chociaż o czymś, mający początek i koniec. A najnowsza produkcja Manna nie ma za grosz sensu. Możesz mi jeszcze wypomnieć Nietykalnych, bo to też film kapiszon tak na marginesie. Ale wyszedłem z założenia, że może się spodobać - a AGang to prawie każdemu się podoba (efekciarski). Po co ja się tłumaczę...

Cytuj
A wrogów publicznych nie oglądałem, ale postać reżysera może dawać jakieś pojęcie o dobrym filmie.
No właśnie kurna Mann zawiódł mnie na całej linii. Nieudolna próba odnowienia Gorączki, Bale i Depp to nie to samo co Pacino i De Niro. Zdecydowanie nie to samo, to raz. A dwa, że film jest nudny jak flaki z olejem, a kamera z ręki tak na siłę eksponowana, że zamiast być klimatycznie wydaje się jakby operator to był jakiś gimnazjalista z komórką kręcący wygłupy kolegów. Serio.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2011, 13:36:48 pm wysłana przez setezer »

1man1jar

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4801 dnia: Września 08, 2010, 19:58:06 pm »
Cytuj
Biję się w pierś i przepraszam, ale co by nie mówić AGangster jest lepsze od Wrogów.
Dla mnie to trochę wybór w deseń: wolisz być zamordowany zardzewiałym nożem czy zardzewiałym tasakiem? Po co ma marnować czas na kaszankę?

Nie pojawił się tytuł - DONNIE BRASCO. A powinien.

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4802 dnia: Września 08, 2010, 20:06:27 pm »
Pojawił się, hombre, ktoś przywołał.

Może racja, ale jeszcze dodajmy, że ten od noża to nieudolna fujara i ręce by mu się trzęsły, a od tasaka by zrobił robotę porządnie. Tak czy siak lepiej nie umierać i zapuścić PEWNEGO RAZU W AMERYCE najlepszy film gangsterski, a nikt nie wymienił (ja też nie, wstyd mi). Tyle że to nie w stylu goodfellas, ale co z tego, znać trzeba. 

« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2011, 13:34:21 pm wysłana przez setezer »

1man1jar

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4803 dnia: Września 08, 2010, 20:13:37 pm »
Tam ktoś napisał "Donnie Brasco za akcenty komediowe". Nie uświadczyłem tam akcentów komediowych, więc obstawiłem że pomylił film. I nie "Pewnego razu w Ameryce" tylko "Dawno temu w Ameryce"... skoro już trzymamy się miernych translacji.

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4804 dnia: Września 08, 2010, 20:22:52 pm »
Zawsze my się myli czy to Pewnego razu na dzikim zachodzie (DZIKIM rzecz jasna) czy w Ameryce.

Komediowe... pewnie chodzi o scenę u Japończyków albo minę Deppa jak dostał 100 dolarów i nagrodę (czy ileś tam). ??? Niech sam zainteresowany odpowie. Bo ten film to raczej komedia gangsterska nie jest.

Aha przypomniał mi się polski film gangsterski: Świadek koronny. Jaki kraj taki film.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2011, 13:33:39 pm wysłana przez setezer »

blancjaone

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2004
  • Wiadomości: 2 946
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4805 dnia: Września 08, 2010, 20:26:17 pm »
Cytuj
Zresztą, ile jest znanych filmów sprzed 1990?
Więcej niż po. ;)

Setezer, jako że widzę, iż każde 10 lat od premiery filmu to +1 do Twojej oceny, to polecam Ci - gdybyś przypadkiem jeszcze nie widział - Zdarzenie w Ox-Bow.
Film naprawdę robi wrażenie, szczególnie, gdy weźmiemy pod uwagę mitologizujące historię westerny z tamtych czasów.
Heniek Fonda w roli głównej.

Wczoraj oglądałem Wilka Stepowego i nie wiem co o nim myśleć. Raczej wyłącznie dla osób znających książkę, których oczekiwań jednak raczej nie może spełnić.
Z kolei ktoś bez uprzedniej lektury dzieła Hessego zrozumie z filmu nic lub niewiele ponadto.
Nie jest to jednak film bezwartościowy, w paru momentach oglądałem go z wielką przyjemnością. Tytułowym Wilkiem jest tu znany z wielkich ról w wielu filmach Bergmana Max von Sydow, co samo w sobie sprawia, że czas spędzony z filmem na pewno nie będzie stracony.

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4806 dnia: Września 08, 2010, 20:38:59 pm »
Cholera, ale mi narobiłeś smaka na Wilka stepowego. Tego drugiego filmu nawet nie znam, a skoro polecasz to zapamiętam, a jak Heniek tam gra, to z miejsca kolejne +1 do oceny. Tobie polecam Grona gniewu, też z Henrym. Najpierw, jeżeli nie miałeś przyjemności, książkę Steinbecka (gruba, ale fajna), a potem niezły film.
:lol:
W sprawie adaptacji książek, które w sumie nie powinny być adaptowane - Głód - polecam. Najpierw rzecz jasna książkę Hamsuna - piękna kniga, a potem film kogośtam.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2011, 13:32:27 pm wysłana przez setezer »

blancjaone

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2004
  • Wiadomości: 2 946
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4807 dnia: Września 08, 2010, 21:03:31 pm »
No właśnie Ox-Bow jest filmem strasznie mało znanym (nawet na Filmwebie tylko ok 100 głosów), szczególnie zważywszy na fakt jak ważny to obraz w historii kina. Toteż polecam, bo sporo osób może nie znać.
Za polecony Głód kiedyś się wezmę, ale kiedy... Patrząc na stos książek na półce to chyba nie w tym roku. Tak to jest gdy czytać zaczyna się na dobrą sprawę dopiero po skończeniu liceum. Końca zaległości nadal nie widać.

A ostatnio byłem jeszcze w kinie na Autorze Widmo. Po seansie stało się jasne z jakiego powodu wyciągnęli Polańskiemu tę pedofilską sprawę sprzed 30 lat. ;) Baj de łej, akurat parę dni temu Blair wydał swoją autobiografię.
« Ostatnia zmiana: Września 08, 2010, 21:14:28 pm wysłana przez blancjaone »

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4808 dnia: Września 08, 2010, 21:42:55 pm »
Cytuj
ładna dupeczka


Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

gorszego nie było?

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Ale kłamiesz. Będziesz smażył się w piekle.
wut?


wiadomo, lepsze od musztardy są tylko filmy o zombie.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4809 dnia: Września 08, 2010, 22:06:20 pm »
Tam ktoś napisał "Donnie Brasco za akcenty komediowe". Nie uświadczyłem tam akcentów komediowych, więc obstawiłem że pomylił film. I nie "Pewnego razu w Ameryce" tylko "Dawno temu w Ameryce"... skoro już trzymamy się miernych translacji.
Zawsze my się myli czy to Pewnego razu na dzikim zachodzie (DZIKIM rzecz jasna) czy w Ameryce.

Komediowe... pewnie chodzi o scenę u Japończyków albo minę Deppa jak dostał 100 dolarów i nagrodę (czy ileś tam). ??? Niech sam zainteresowany odpowie. Bo ten film to raczej komedia gangsterska nie jest.

Aha przypomniał mi się polski film gangsterski: Świadek koronny. Jaki kraj taki film.
Komedią nie jest, ale Pacino gra tam strasznie karykaturalnego typa, który momentami wzbudza śmiech. Próby zdefiniowania powiedzonka, akcja z lwem i generalnie cała postać, jaką wykreował ten aktor dla mnie ma wydźwięk nieco bardziej komediowy aniżeli, jak się oczywiście okazuje, tragiczny. Jest przerysowanym, cwaniakowatym i podstarzałym gangsterem z "kozacką" gestykulacją, a Pacino zaprzęgając swój niekwestionowany talent do tej roli, nadał mu specyficzny wyraz.

Jeden element mi się nie podobał - Lefty u widza dostaje rozgrzeszenie, zaczynamy mu współczuć, tak jak to czyni Donnie. Nie należy zapominać, że facet likwidował z zimną krwią ludzi, a ich krojenie też nie przyprawiało mu gęsiej skórki. Oczywiście to nie typowy psychol, jakich kreował dla przykładu Joe Pesci (dobrze, że widziałem Wściekłego Byka, inaczej przykleiłbym gościowi etykietkę) - tamta postać była prowadzona nieuchronnie do zagłady, a widz miał dystans. U Lefty'ego mi to po prostu "nie leży". Inny film z przytoczonym motywem, można napisać przewodnim, czyli Leon Zawodowiec, przy całej swojej zajebistości także nie urzekł mnie założonym z góry dystansem do wykonywanego przez bohatera "zawodu". Usprawiedliwiam go jednak dwoma rzeczami: po pierwsze cały ten film to bajka, a po drugie każdemu zmiękłoby serce i zachowywałby się jak pipa na widok Natalie.

Uznajmy jednak, że mój lakoniczny opis Donniego Brasco nie był fortunny, więc może inaczej: dobre gangsterskie kino, z zauważalną przemianą głównego bohatera, infiltrującego brudne moralnie i niebezpieczne środowisko przestępcze ówczesnej Ameryki. Film obdarzony dobrą grą aktorską, wartką akcją, czasami skłaniający do oczywistych przemyśleń, że otaczających nas świat i ludzi należy oceniać w skali szarości. WARTO.

Na dniach oglądnę tego Primera, napalony waszymi rekomendacjami. Wcześniej jednak odmóżdżenie pod postacią PoPa (napisałbym inaczej, ale dyskurs wśród użytkowników w temacie na wysokim poziomie, to nie wypada). Sentyment do tych wszystkich platformówek robi swoje.

POK

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 03-10-2006
  • Wiadomości: 14 345
  • Reputacja: 171
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4810 dnia: Września 08, 2010, 22:37:11 pm »
Cytuj
BHD jest fpyte.
BHD to moim skromnym zdaniem gówno straszne. Tanie efekciarstwo i masa patosu = amerykańskie gówno. Do Szeregowca Ryan'a nie ma nawet co porównywać.

Od siebie polecam Tajemnice Syriusza. Głębokie, trzymające w napięciu kino.

Unlimited

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4811 dnia: Września 09, 2010, 07:39:00 am »
Wczoraj byłem w kinie na SALT i nawet niezły film :) Polecam, szczególnie jak ktoś ma możliwość pójść na niego w środę gdzie bilet ma za połowę ceny przy akcji "środy z Orange". 8)

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4812 dnia: Września 09, 2010, 13:54:09 pm »
salt to nawet nie polecam na kompie oglądać. dla mnie kiła i szkoda czasu.

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 754
  • Reputacja: 74
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4813 dnia: Września 09, 2010, 14:22:51 pm »
Taki Bourne wannabe

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4814 dnia: Września 09, 2010, 18:56:54 pm »
Transformersy to najgorsze gówno jakie widziałem od czasów Maglownicy (http://www.filmweb.pl/film/Maglownica+-+odrodzenie-2005-249032), dobrze że potem obejrzałem Saharę z Humphreyem i już się opanowałem. Polecam, przyjemny filmik wojenny.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4815 dnia: Września 09, 2010, 19:15:55 pm »
Myślałem, że idzie Ci o Saharę z McConaughey i Cruz.
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

blancjaone

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2004
  • Wiadomości: 2 946
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4816 dnia: Września 09, 2010, 19:18:38 pm »
Jeżeli jesteśmy przy największych ścierwach świata filmu, to polecam "Mrówki w samolocie". Nigdy nie widziałem czegoś równie głupiego. http://www.filmweb.pl/film/Mr%C3%B3wki+w+samolocie-2007-475152

W sumie nie wiem co jest bardziej żenujące - sam film, czy fakt, że oglądałem go w "hitowej", wieczornej porze na TVP1. Takie "Sin City", które i dużą widownię by zebrało, i złe nie jest puszczają po północy.
« Ostatnia zmiana: Września 09, 2010, 19:23:30 pm wysłana przez blancjaone »

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4817 dnia: Września 09, 2010, 19:22:11 pm »
Transformersy to najgorsze gówno jakie widziałem od czasów Maglownicy (http://www.filmweb.pl/film/Maglownica+-+odrodzenie-2005-249032), dobrze że potem obejrzałem Saharę z Humphreyem i już się opanowałem. Polecam, przyjemny filmik wojenny.

oryginalna maglownica była zajebista. przepomysł na film :D

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4818 dnia: Września 09, 2010, 20:04:42 pm »
Cytuj
Myślałem, że idzie Ci o Saharę z McConaughey i Cruz.
Też widzialem, cóż, spróbuję napisać coś pozytywnego: Jest to film kolorowy.

Jeżeli jesteśmy przy największych ścierwach świata filmu, to polecam "Mrówki w samolocie". Nigdy nie widziałem czegoś równie głupiego. http://www.filmweb.pl/film/Mr%C3%B3wki+w+samolocie-2007-475152

W sumie nie wiem co jest bardziej żenujące - sam film, czy fakt, że oglądałem go w "hitowej", wieczornej porze na TVP1. Takie "Sin City", które i dużą widownię by zebrało, i złe nie jest puszczają po północy.
Aaaa, był wtedy akurat u mnie kuzyn na wakacjach. Ja grzmociłem Viscontiego, a on włączył TVP. Rano mi mówił, że fajny film oglądał. Potem gdy lałem beton z kolegą i rozmawialiśmy o filmach, też mówił, że całkiem niezły oglądał wczoraj. Nie pytałem jaki, już to wiedziałem. Dzień później w tv leciało to: http://www.filmweb.pl/film/Mordercze+mr%C3%B3wki-2008-460251 - jedynka czy tam dwójka urządziła mrówkowy maraton chyba. Oglądałem kawałek i było tam trochę Hegla! POWAŻNIE! Mrówki pojedynczo są głupie, ale w grupie formułują strukturę DUCHA i konsruowały z siebie jakieś cyber-ręce i atakowały ludzie, coś jak Hydra. Boże, miałem koszmary.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2011, 12:13:07 pm wysłana przez setezer »

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4819 dnia: Września 09, 2010, 21:32:05 pm »
Ale wymyślacie kosmiczne filmy.
Ostatnio obejrzałem "the boat that rocked" (po naszemu "radio łódź" chyba) i zajebiste- uwielbiam takie klimaty.

No właśnie, może zaproponujecie coś w podobnej tematyce?

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4820 dnia: Września 09, 2010, 22:15:47 pm »
Wszystkim polecam: Ame Agaru, Tsubaki Sanjuro, Yojimbo, Rudobrodego i naturalnie nieśmiertelny przeklasyk Siedmiu Samurajów. Moje ulubione filmy, które zawsze budzą we mnie pozytywnego ducha. Kto nie oglądał ten buc! ;)   

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4821 dnia: Września 10, 2010, 23:50:15 pm »
Oglądałem dwa inne filmy tego reżysera - Dzienniki Bridget Jones i Love Actually. On jest u mnie skończony.
Niestety nie widziałem RADIO NA FALI (hmm), ale bardzo możliwe, że Love Actually, jako że ten sam reżyser, jest w podobnych klimatach. Taka tam zakręcona komedyjka romantyczna (błe).

To ja ci polecę Seppuku i Bunt, a poza tym wszystko inne od Kurosawy z Rashomonem, Ikiru, Tronw we krwi, Dersu Uzala i Niebo i piekło na czele. W ogóle Akira to kozak.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2011, 12:06:01 pm wysłana przez setezer »

1man1jar

  • Gość
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4822 dnia: Września 11, 2010, 00:42:07 am »
Cytuj
Niestety nie widziałem RADIO NA FALI (hmm), ale bardzo możliwe, że Love Actually, jako że ten sam reżyser, jest w podobnych klimatach.
Nie.

kun

  • chujek
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-11-2003
  • Wiadomości: 6 880
  • Reputacja: 80
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4823 dnia: Września 11, 2010, 05:58:03 am »
To ja ci polecę Seppuku i Bunt, a poza tym wszystko inne od Kurosawy z Rashomonem, Ikiru, Tronw we krwi, Dersu Uzala i Niebo i piekło na czele. W ogóle Akira to kozak.

Seppuku, Ikiru, Rashomon miałem okazję obejrzeć - rewelacja (szczególnie Seppuku). Dla mnie duet Kurosawy z Mifune (najlepszy samurai w filmie ever!) od dawna stoi na piedestale. Niedościgniony!

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 754
  • Reputacja: 74
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4824 dnia: Września 11, 2010, 09:07:59 am »
Cytuj
"the boat that rocked" (po naszemu "radio łódź" chyba) i zajebiste- uwielbiam takie klimaty.

Wpis

Ponadto bardzo polecam komedię The Other Guys - chyba bardziej abstrakcyjnego poczucia humoru amerykanie nie są w stanie zapodać. Will Ferell oraz Mark Wahlberg w doskonałej formie

Robin Hood by Ridley Scott - nie polecam, nie podobał mi się, to w ogóle nie powinno nazywać się Robin Hood. Po świetnych Gladiatorze i Królestwie Niebieskim Ridley dał ciała aż przykro....

aphelion

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 24-09-2006
  • Wiadomości: 4 977
  • Reputacja: 25
  • PSN ID: aph
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4825 dnia: Września 11, 2010, 15:51:43 pm »
Infiltracja - jak ktoś lubi kryminały to polecam, bardzo fajny mułwi
Thou know'st 'tis common: all that lives must die, Passing through nature to eternity.

Solid Snake 1989

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 06-09-2006
  • Wiadomości: 14 782
  • Reputacja: 101
  • Who Dares. Wins
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4826 dnia: Września 11, 2010, 18:49:42 pm »
Ja obejrzałem wczoraj Shutter Island..wiem że trochę późno, ale jakoś...Leonardo mnie odpychał, ale jak wiele ludzi chwali Incepcję to pomyślałem że SI też może być spoko i..
kur*a powiem szczerze że naprawdę super mi się to oglądało, zwłaszcza że ja strasznie kombinuje podczas oglądania tak że zwroty akcji w prostych filmach nie robią na mnie wrażenia a tu..masakra. Naprawdę polecam! jeden z lepszych filmów jaki widziałem.

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4827 dnia: Września 11, 2010, 19:46:43 pm »
nie wiem czy ktoś wspominał wcześniej, ale jakby ktoś szukał wykurwistej, nietuzinkowej komedii to polecam "napoleon dynamite". uber klimat, kultowe zakończenie i ogólnie film na 5+.

blancjaone

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2004
  • Wiadomości: 2 946
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4828 dnia: Września 11, 2010, 20:50:11 pm »
Nono, najnowszy film Skolimowskiego "Essential Killing" dostał właśnie w Wenecji od jury pod kierownictwem Tarantino nagrodę specjalną, Srebrnego Lwa.
Odgrywający główną rolę Vincent Gallo dostał nagrodę dla najlepszego aktora. Co ciekawe, przez cały film nie wypowiada podobno ani słowa.

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4829 dnia: Września 12, 2010, 20:13:03 pm »
http://thatguywiththeglasses.com/bt/aj/ajsreview/27786-aj-resident-evil-afterlife-3d-review

Recenzja nowego RE przez Angry Joe.
No i jak się można było spodziewac- raczej nic dobrego z tego nie wyszło :]

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4830 dnia: Września 12, 2010, 20:26:08 pm »
Strasznie wkurwiający typ, taka nieudana imitacja AVGN. Film to kpina (myślałem, że Wachowscy wypuścili Matrixa z wyciętymi w produkcji scenami), ale chłop non stop nawija o 3d, że jest najgorszą technologią, jaka w kinie mogła się pojawić. Prawie się zesrał na antenie ze sztucznie wygenerowanego gniewu.
« Ostatnia zmiana: Września 12, 2010, 20:39:53 pm wysłana przez Kert »

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4831 dnia: Września 13, 2010, 17:51:30 pm »
Dama z Szanghaju
tego
pana:
<---------------------------
Nie jest to Podwójne ubezpieczenie czy Sokół maltański, ale całkiem niezły filmik noir, chociaż nie do końca noir. Trochę nierówna reżyseria, ale intryga zacna i dużo gagów, a do tego Welles szalejący (jak zwykle) na ekranie. Przesłuchiwanie samego siebie w sądzie na plus. No i postać, którą grał Orson to niezły gagatek. Polecam z całych sił, a scena kończąca w gabinecie luster - palce lizać. Incepcja go home!

I odświeżyłem sobie po latach Omen, który kiedyś męczyło się po kryjomu po nocach, ale nie miał takiej siły przebicia jak Body Double (goła baba) czy Predator (wybuchy). Teraz stwierdzam, że film Peckiem stoi i kilka napinających scen ze zwierzątkami, a szczególnie z kościołem (ta I, nie ostatnia) są niezłe. Ogólnie mało przemocy, krwi, flaków i diabłów, ale DA SIĘ OGLĄDAĆ (naprawdę). Chyba jeden z lepszych horrorów jakie widziałem, ale do Dziecka Rosemary nie ma startu (buu!). Nie mówiąc o psajko.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2011, 11:53:21 am wysłana przez setezer »

aphelion

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 24-09-2006
  • Wiadomości: 4 977
  • Reputacja: 25
  • PSN ID: aph
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4832 dnia: Września 14, 2010, 19:04:03 pm »
http://thatguywiththeglasses.com/bt/aj/ajsreview/27786-aj-resident-evil-afterlife-3d-review

Recenzja nowego RE przez Angry Joe.
No i jak się można było spodziewac- raczej nic dobrego z tego nie wyszło :]
Wszystkie recenzje tego gościa są tak gówniane czy to tylko wypadek przy pracy?
Thou know'st 'tis common: all that lives must die, Passing through nature to eternity.

blancjaone

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2004
  • Wiadomości: 2 946
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4833 dnia: Września 14, 2010, 22:38:48 pm »
Cytuj
Dama z Szanghaju
tego
pana:
<---------------------------
Nie jest to Podwójne ubezpieczenie czy Sokół maltański, ale całkiem niezły filmik noir, chociaż nie do końca noir.
Ten pan wygląda teraz na plakat. ;)
A mnie Dama z Szanghaju podobała się bardziej niż Podwójne ubezpieczenie. To drugie w mojej opinii bardziej się zestarzało.
« Ostatnia zmiana: Września 14, 2010, 22:47:44 pm wysłana przez blancjaone »

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4834 dnia: Września 14, 2010, 22:48:12 pm »
Nie zgadzam się. Double Indemnity jest dla mnie niezwykle świeże i niemalże bez skaz, jedynie pięć filmów uznanych za nłar stawiam wyżej (Trzeci człowiek, Sokół, Sunset i Dotyk zła). Dama z Szanghaju zbyt jest nierówna w mojej opinii, niektóre sceny są wręcz komiczne. Z drugiej strony I scena dużo mówi o filmie, że jest to luzacki obraz (cudowna narracja), ale Orson nie jest konsekwentny w stylu i czasem jest inaczej. Podobny zarzut mam do Listonosz zawsze dzwoni dwa razy - zbyt nierówny. Czasem wolę gorszy obraz, ale konsekwentny niż taki ze wzlotami i upadkami. Upadek bardzo boli.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2011, 11:21:28 am wysłana przez setezer »

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4835 dnia: Września 14, 2010, 23:16:31 pm »
http://thatguywiththeglasses.com/bt/aj/ajsreview/27786-aj-resident-evil-afterlife-3d-review

Recenzja nowego RE przez Angry Joe.
No i jak się można było spodziewac- raczej nic dobrego z tego nie wyszło :]
Wszystkie recenzje tego gościa są tak gówniane czy to tylko wypadek przy pracy?

Trochę za bardzo się stara i zbyt próbuje byc wkurzony (bo ksywa zobowiązuje) co wkurza, ale przymykając na to oko, to gust ma całkiem niezły (choc to już tylko zakładam, bo oglądnąłem może 3 jego recki dopiero).

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4836 dnia: Września 16, 2010, 10:28:36 am »
All about Eve - jeden z lepszych filmów jakie widziałem, ugryzienie tematu z Sunset Blvd. od innej strony. Tam było o rozpadzie gwiazdy z biegiem czasu, a tu jest o narodzinach gwiazdy, ale przy użyciu pewnych niekoleżeńskich środków. Ohydne zagrywki, obłuda, fałszywa skromność i te pe. Genialne aktorstwo i świetny scenariusz. Nie ma ani jednego wybuchu i tylko jeden pocałunek, więc nie każdemu polecam.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2011, 11:11:23 am wysłana przez setezer »

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4837 dnia: Września 17, 2010, 15:48:28 pm »
Odświeżyłem CYBER CITY OEDO 808 - taki mikroserial z Japonii, anime. Historia 3 gości skazanych na wyroki rzędu 290-375lat - mają szanse zmniejszyć wyrok wstępując do cyber policji łapiąc przestępców, za każdego łebka schodzi im po kilka lat. Serial składa się z zaledwie trzech czterdziestokilku minutowych odcinków i w każdym nacisk postawiony jest na innego bohatera. Zdecydowanie najlepszy jest drugi, z tym hackerem wielkim, którego żołnierze wrobili w walkę z nowym supercyborgiem. Generalnie jest to typowe anime rozpierducha z klimatem NIE-Z-TEJ-ZIEMI. Wielka szkoda, że nie powstał jakiś porządny filmik, który by pozamiatał pożal się boże filmy sensacyjne z USA. Sci-fi anime lat 80-90 są na tyle klimatyczne, że mógłbym nawet zacząć oglądać je w formie zwyczajnej-serialowej, ale twardo trzymam się postanowienia. Jako, że Cyber City to tylko 3 odcinki, to obejrzałem i jestem zadowolony. Gość czyta tam Zbrodnie i karę, więc zdecydowanie na plus dla autorów przemycających filozoficzne aspekty także - wszystko ma swój koniec, nawet światło itp. Trochę boli mnie, że jeden z bohaterów wygląda jak transwestyta - butki na obcasie i malowane usta. Z drugiej strony mamy poharatanego olbrzyma i mojego faworyta - zupełnego luzaka Sengoku. Pozytywna bajka tylko dla dorosłych. Wolę ją w sumie od przekombinowanego Ghost in the Shell, na równi stawiam z Akirą - najlepszym anime jakie widziałem.

---

Ghost in the Shell 2 jest na maksa kiepskim filmem. Te wstawki komputerowe to naprawdę mega przegięcie, prawie połowa filmu to animacja 3D, do tego nie najwyższej próby. Na domiar złego rysunki też gorsze względem jedynki, nie wspominając o serialu, czasem bohaterowie mają powykrzywiane ryje, jakby rysowali to amatorzy. Przesada jest też z natężeniem mądrych cytatów z filozofów, na siłę, a co na siłę, to pęknie. I właśnie GitS2 pęka jak rura i wszystko się wylewa, pozostaje niesmak, a nie radość z solidnej rury, którą niewątpliwie była jedynka czy serial (dawno temu oglądany).
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2011, 11:05:06 am wysłana przez setezer »

inż. Oscyp

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 20-01-2010
  • Wiadomości: 4 133
  • Reputacja: 63
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4838 dnia: Września 17, 2010, 23:20:27 pm »
Czy ktoś orientuje się ile płaci się za wypożyczenie bluraya w wypożyczalniach Beverly Hills?
SW-5606-3156-4802

setezer

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 08-05-2005
  • Wiadomości: 3 469
  • Reputacja: 1
Odp: Filmy
« Odpowiedź #4839 dnia: Września 18, 2010, 19:14:02 pm »
Dobrych filmów ciąg dalszy: The Thin Man (po polsku to będzie: W pogoni za cieniem) z 1934 na podstawie książki Hammetta (ten od Sokoła maltańskiego). Mamy tu do czynienia z wybornym kryminałem połączonym z komedią. Pewien gość znika, a potem giną osoby z jego otoczenia - pan, który zniknął staje się głównym podejrzanym. Sprawą zajmują się gliniarze i niejaki Nicky wraz z żoną, chociaż on za wszelką cenę nie chcę bawić się już w detektywa, to żona "ależ ja chcę zobaczyć jak pracujesz, podobno jesteś świetny". Sporo humoru sytuacyjnego opierającego się głównie na sposobie bycia Nicky'ego. Generalnie film pierwsza klasa i polecam, bo te 90 minut zleciało mi jakby w minut 5, a szkoda.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 15, 2011, 10:23:32 am wysłana przez setezer »