Obejrzałem "Wojna Światów" i stwierdzam

-Efekty super ale było ich za mało
-bardzo dobrze oddane emocje aktorów
-nie no za duzo sie tym ludziom udawało, dosłownie wszystko

-beznadziejne zakończenie
-i naciąganie pewnych sytuacji
-moja ocena 9/10 za pomysł, efekciarstwo i fabułe (nie licząc zakończenia), a jak na Spilberga to lepiej bym to zrobił
