Racja.
W sumie wychodzi na to, że SONY całkiem nieźle wyjdzie na całym interesie z Rockstar. Zapłacili za L.A., które napotkało szereg problemów(prawdopodobnie związanych z niedoświadczonym developerem), przez co gra ostatecznie uzyskała (prawdopodobnie) status gry multiplatformowej. W zamian Rockstar produkuje ekskluzywnie dla nich Agenta - wykorzystując do tego swoje najlepsze studio(IMO opóźniając w czasie znacznie GTA 5).
Tak więc na koniec SONY zamiast otrzymać jedną grę(L.A. Noire), której końcowa jakość jest cały czas niepewna, dostanie dwie gry. Przy czym tą drugą(Agent) robi dla nich jedno z najlepszych studiów developerskich na świecie i o jej jakość możemy być spokojni.