Karma wraca. Kilka miesięcy temu wyciągałem młodą kobietę z auta bo miała wypadek. Dzwoniłem do jej mamy, bo ona była w takim szoku, że cały czas płakała. Z ludźmi, którzy tam byli zabezpieczałem auto bo stało na boku oparte o skarpe (właziłem do środka i odcinałem zapłon). Wczoraj jakaś rodzinka wchodzi do mnie do firmy i okazało się, że to ta laska z rodzicami i siostrą. Poznała mnie i wyjaśniła mamie, że to ja do niej dzwoniłem i pomagałem wtedy. Okazało się, że wyposażają calutki dom w AGD i RTV i jeszcze potrzebują żeby ktoś im zrobił instalację sat. Zdali się całkowicie na mnie i zostawili gruby hajs u mnie plus zamówili usługę instalacji. Jeszcze będą chcieć meble na wymiar i schody z drewna, a ja robię z bratem takie rzeczy, więc same korzyści. Naprawdę miło.