30 urodziny zaplanowane przez moją dziewczynę.
W poniedziałek picie ze znajomymi, prezenty, overwatch od ludzi z pracy. W czwartek przyjeżdża przyjaciel i jak już człowiek myśli, że to wszystko, a w piątek do pracy na weejend, to jednak z rana na Mazury i właśnie po kilku piwkach, kąpieli w jeziorze i po kolejnym super prezencie, czyli zegarku na rękę. Szef i cała ekipa powiadomiona już tygodnie temu, a ja nic nie widziałem. Piękna trzydziestka :8